logowanie | rejestracja
capri.pl » forum » tematy prawne » Niedotrzymanie terminu remontu starego Forda

Niedotrzymanie terminu remontu starego Forda

Mam taką mega niefajną sprawę o której nie chciałem wcześniej pisać, ale chyba potrzebuję Waszej pomocy...
W grudniu 2015 roku oddałem do pewnego zakładu blacharskiego w Zawierciu (Śląsk), którego właścicielem jest Artur W., mojego Forda Oriona '86.
Auto bez szczególnej wartości materialnej, ale z mega wartością sentymentalną: mój Dziadek kupił to auto w Niemczech w 1986 roku i od razu przyjechał nim do Polski. Jeździł nim do 1999 roku... Roku w którym nas opuścił...
Potem Ford przeszedł w posiadanie moich rodziców, którzy mieli go do 2012 roku... W między czasie zakupili coś nowszego, więc czasy Oriona wyglądały na policzone...
Nie mogłem pozwolić, żeby ten konkretny Ford skończył na złomowisku. Dlatego odkupiłem go za symboliczną kwotę, wynająłem garaż i rozpocząłem zbieranie kasy na remont.
Minęły 3 lata i podczas zdjęć do jednego z filmów mieliśmy Mustanga z '68, którego (rzekomo) sprowadził i wyremontował Artur z Zawiercia ze swoją firmą.
Czas mijał, znalazłem wybrankę swojego serca, która popierała moją miłość do starych Fordów (!) więc zdecydowaliśmy, że do ślubu pojedziemy "Dziadkiem Orionem". Skoro jedziemy to trzeba go zrobić! I wtedy pierwsza myśl: Zapek! Ale niestety ani terminy, ani portfel nie pozwalał na tak poważne rozwiązanie...
Druga myśl: Artur. Skoro zrobił mustanga to da radę z Orionem! Zadzwoniłem w październiku, powiedział że ok, dogadaliśmy się finansowo na 5-7k i że zajmie się nim od grudnia. Termin na oddanie auta: 16 kwietnia 2017.
Przyjechał, zabrał auto, zaliczkę i pojechał. W między czasie kupiłem błotniki, zderzak, drzwi i inne rzeczy które były niezbędne. Dostarczyłem.
Z racji na mój zawód podjechałem tam z 2-3 razy z kamerą żeby zrobić "making-ofa" z prac nad autem. Przy demontażu pracowało 5-6 chłopaków i rozebrali Oriona w 3 godziny.
Następny przyjazd to już robota nad blachą i ubytkami, a ostatni przyjazd to już detale... "Tak Marcin, będzie gotowe na czas!"
W między czasie "zaliczki i zaliczki"...



Ślub odbył się 06.05.2017 i mieliśmy jechać do niego Orionem... Cała rodzina została poinformowana w grudniu, że Ford został... zezłomowany. Dlatego wrażenie miało być spotęgowane... Nie było. Tylko smutek w mojej żonie i we mnie pozostał...

Forda nie zobaczyłem do dzisiaj. Stoi gotowe do lakierowania. Zdjęcie z 19.06:


Miał być gotowy do 3 tygodni po ślubie...
15.05: "Nie. Będzie gotowy w pierwszym tygodniu czerwca..."
10.07: "Piszę do Ciebie bo już wiem że nie wyrobię się na 18.07. Proszę Cie abyśmy przesunęli termin na 06 sierpnia..."
04.08: "Niestety ten termin też zawalę. Potrzebuję jeszcze dwa-trzy tygodnie. Napewno będzie gotowy w tym miesiącu."
22.08: (na prośbę o aktualne zdjęcia) "Narazie nic za dużo nie zobaczysz. Jak będzie coś więcej widać to zrobię zdjęcia. Pod koniec tygodnia lub maksymalnie na początku przyszłego tygodnia. I wtedy podam ostateczną datę".

Dzisiaj jest 09.09 i wiadomości brak...

Poradźcie co robić? Iść na policję? Mam sporo filmów, które mogą zainteresować PIP pod względem BHP... Wysyłać do nich? Czekać?
Dokumenty z auta mam przy sobie.

Rzeźnik Dokładna lokalizacja na mapie / 2017-09-09 21:04:48 /


Spisaliście umowę?

Piotrek Ł....vel Kankkunen Dokładna lokalizacja na mapie / 2017-09-09 21:44:23 /


Była umowa ustna, że tyle i tyly i ma być gotowe do tego terminu. Pracownicy też o tym wiedzieli i potwierdzali że termin zostanie dotrzymany. Umowa ustna jest wiążąca w takim samy stopniu jak pisemna...

Rzeźnik Dokładna lokalizacja na mapie / 2017-09-09 22:13:22 /


To jest chyba standard w tej branży.
Moje doświadczenie z blacharzami, lakiernikami to zawsze
Wybujała fantazja co do swoich umiejętności.
Nieterminowość
Głupota
Czysta nieuczciwość,
Auto może zardzewieć tydzień po remoncie za dwukrotnie wyższą kasę.
Najważniejsze w tej branży to terminowe odbieranie zaliczek.



remi / 2017-09-09 22:15:39 /


Poleć tak samo w uja przy odbiorze i finalnej płatności

najdos Dokładna lokalizacja na mapie / 2017-09-09 22:18:12 /


Oj zaliczki to były aż nadto terminowo odbierane (na szczęście przy każdej zaliczce prosiłem o pokwitowanie odbioru).

Rzeźnik Dokładna lokalizacja na mapie / 2017-09-09 22:19:12 /


najdos - mega mi zależało na tym żeby auto było gotowe do maja więc... prawie całość zapłaciłem w kwietniu :/ Wiem, wiem... moja głupota.
Ale mówił: na lakier, na podkład, na coś tam itp. Nie chciałem opóźniać więc płaciłem zaliczki jak ten jeleń, żeby tylko auto było gotowe na ślub... :/

Rzeźnik Dokładna lokalizacja na mapie / 2017-09-09 22:23:14 /


Podobną sytuację przerabiałem w tym roku. Z doświadczenia Ci powiem że nie ma sensu zostawiać auta w tym warsztacie . Laweta i odbiór samochodu. W związku z nie wywiązaniem sie z umowy nie płacisz ani grosza i odbierasz zaliczkę. Jak sprawę kasy ugrasz to zależy od Ciebie i może od tego jakich Masz kolegów... :-). Chłopaki z za wschodniej granicy gładko i szybko prostują taką patologię. Ale napewno zabieraj auto bo szkoda czasu i zdrowia na przepychanki z idiotami...

WOJTAS 74 / 2017-09-10 07:33:50 /


Jak masz kwity nz ZALICZKI a nie ZADATKI, to jesteś w domu.
Po pierwsze, każdy kwit jest dowodem zawarcia umowy.
Po drugie ZALICZKĘ możesz wycofać rezygnując z umowy. Zadatku - nie.
Więc wpadaj z lawetą, zabieraj i do sądu o zwrot zaliczki na niewykonaną usługę.

granadziarz_3M Dokładna lokalizacja na mapie / 2017-09-10 09:11:51 /


Przestańcie gadać że każdy zaraz spisuje umowe.Bo na 90%nikt tego nie robi,auto zabierz i koniec nic nie płać.Stracisz na lawete.Prawda jest taka że niektóre osoby nie wywiązuja sie z umowy.Też sam przerabiałem podobny temat co to miało nie być abyło g....

młody3 Dokładna lokalizacja na mapie / 2017-09-10 09:31:03 /


No tak, ale auto jest w kartonach i jaką będę miał pewność, że dostanę wszystkie części? Żadną.
Podczas rozbierania auta wszystkie śruby lądowały w jednym pojemniku więc nie widzę szansy, żebym to dobrze sam poskładał... Generalnie wiem, że jego ludzie dobrze to robią i zastanawiam się w jaki sposób wywrzeć (legalnie) presję, żeby auto odzyskać w jednym kawałku...

Rzeźnik Dokładna lokalizacja na mapie / 2017-09-10 11:26:02 /


W tej branży nieterminowosc to norma i nie zawsze wyNika ze złej woli, jak się pokazuje dużo rodzynków na budzie to i czas się zmienia, pogadaj konkretnie i ustal ostatni termin z urwą na końcu zdania, a za spóźnienie w terminie bez konkretne umowy i ustaleń możesz tylko mieć ustawowe odsetki i tyle oec nie ma się co denerwować tylko zakończyć temat

boncky Dokładna lokalizacja na mapie / 2017-09-10 15:33:30 /


Wg mnie sam jesteś sobie trochę winny. Rozbiórka auta w 3 godziny powinna otworzyć Ci oczy. Mi zajęło 8 dniówek w 2 osoby. Wrzucenie śrub do jednego wiadra - powodzenia przy składaniu :). Kup szybko drugiego identycznego gruza na wzór. Nie mogę wyjść ze zdumienia że ludzie oddają bez problemu auta z którymi są w jakiś sposób związany w takie łapy.

dred Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2017-09-10 17:01:05 /


Skąd ja to znam... niestety...tak na prawdę nie wiesz czy oddajesz w dobre czy złe łapy. Ja jak oddawałem moją niunie to też myślałem że dobry kolega z klubu, że fachowiec, że uczciwy. Chuja tam, ani robota nie zrobiona, a auto rozgrzewane, teraz ani reszty gratów ani odzewu na telefony. Ale przyjdzie też czas...ale tu nie o tym ;)

mateush (proko) 3M Dokładna lokalizacja na mapie / 2017-09-10 21:14:40 /


według mnie , jeśli Ci zależy na tym aucie, to nerwy w konserwy i niech kończą jak zaczęli. Jak wejdziesz na ścieżkę wojenną, to nie odzyskasz jakiś gratów i nie złożysz tej fury. No trudno, stało się. Bądź upierdliwy i tyle.

Dred, a tym "sam sobie winien" to się można podetrzeć. Oddając gdzieś furę liczysz na fachowość, słowność, profesjonalizm ... obdarzasz zaufaniem. Sam starasz się być w porządku i liczysz na to samo u innych. Ale niestety w tej branży jest po prostu dramat. Zresztą nie tylko. A w budowlance? Można o tym pisać kryminały. A u lekarzy? To już dziesiątki horrorów.

Dlaczego tak jest? Bu dla wielu ludzi kiedyś słowo było droższe od pieniędzy, a teraz mają je w dupie.

amator liil (EM) Dokładna lokalizacja na mapie / 2017-09-10 21:59:25 /


Poszedłem za Waszą wstępną radą i wczoraj zawitałem do warsztatu, żeby zobaczyć, jak idą postępy. Ku mojemu zdziwieniu postępy jakieś są: auto zostało wyszlifowane, teraz czeka na ostateczne poprawki (powychodziły przetarcia po szlifowaniu) w niektórych miejscach i w piątek buda ma iść do lakierowania.
Udało mi się pogadać z właścicielem i zapewnił mnie w obecności pracowników, że mają zająć się tymi poprawkami od środy (dziś) tak, aby auto w piątek trafiło do lakiernika. W przyszłym tygodniu drzwi, maski i klapy i rozpoczęcie składania… Dostałem od niego pismo potwierdzające harmonogram pracy nad autem, a w nim najważniejsze, że auto będzie gotowe w 1. miesiąc od dnia 13.09.2017...
Zobaczymy co z tego wyniknie, bo podobnych zapewnień miałem już kilka…
I tak.
Liczyłem na fachowość. Widziałem, jak zrobił Mustanga, rozmawiałem wiele razy i nic nie wskazywało, że cała sytuacja może tak się skończyć. Mówiłem otwarcie: jeżeli jest jakikolwiek cień zagrożenia, że się nie wyrobicie to od razu mi mów. Ale nie powiedział… Jeżeli ktoś jest niezorganizowany to umowa i moje codzienne przyjazdy nic by nie dały.
Nie będę zaogniał sytuacji tylko poczekam do 13 października i zobaczymy czy tym razem się uda…

Rzeźnik Dokładna lokalizacja na mapie / 2017-09-13 23:53:58 /


Z własnego smutnego doświadczenia powiem tak: standard. Ja też prosiłem o info w razie poślizgu, wprowadziłem zasadę, kasa po danym udokumentownym etapie, pilnowałem, przelewy terminowo, żeby zmotywować. I co? I z osiem lat chyba czekałem. Straszyłem, groziłem, prosiłem dałem do podpisania umowę z karami umownymi. Może ja jestem za miękki ale to wszystko nic nie dało.
Plus taki, że mnie nie cisnęło aż tak bardzo i na długie okresy zapominałem o temacie i się nie denerwowałem. Minus- termin realizacji.

Młody_wFe Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2017-09-14 10:42:09 /


A ja ze swojego punktu widzenia powiem:
Już drugie auto mam do poskładania po kimś, kto podczas rozkładania wrzucił wszystkie śrubki do jednego kartonu. Kurwa mać.

m.kozlowski Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2017-09-14 10:45:20 /


Młody jeszcze jedna rzecz u Ciebie. Nie chce bronić, bo nie o to chodzi. U Ciebie trwało strasznie długo, ale też z tego co wiem koszt całkowity Twojego remontu był z 2 razy mniejszy niż rynkowe stawki a poziom z 3 razy wyzszy, bo tam jest naprawdę dobrze i nie było wkręcania nieocynkowanych śrub.

dred Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2017-09-14 11:00:46 /


Dred w moim przypadku było podobnie, bo cena za tą robotę była serio bardzo niska (ale zaakceptowana). Co najważniejsze miałem tego pewną świadomość o czym rozmawiałem z właścicielem, bo bałem się że właśnie z tego powodu będą opóźnienia. Co usłyszałem? "Marcin, spokojnie. Wszystkich klientów traktujemy tak samo, więc o nic się nie martw. Zdążymy".
Więc wydaje mi się, że to nie kwestia kasy często ma znaczenie, a bardziej zorganizowanie pracy na warsztacie i określenie priorytetów przez właściciela.
A śrubki w jednym kartonie... Podobno mają sobie poradzić...

Rzeźnik Dokładna lokalizacja na mapie / 2017-09-14 11:20:06 /


Zgadza się Dred, z jakości prac jestem bardzo zadowolony, zaś cena to wynik kar umownych. I w moim przypadku mam bardzo fajną dokumentację zdjęciową, wszystko po rozebraniu było opisane i poukładane.

Młody_wFe Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2017-09-14 11:29:57 /


Marcin, to ja mam teraz na tapecie mercedesa W107, rozebranego w pył i nawet nie widziałem jeszcze gdzie śruby są wsypane i czy w ogóle są.
Właściwie to jak się wyspecjalizujesz w marce to nie ma kłopotu. Capri czy Granadę mogę wrzucić do wora i większość śrub trafi na miejsce bo nie ma tego za wiele a każda istotna jest typowa dla swojego miejsca. Gorzej jak przyjedzie coś nowego albo co gorsza już rozebranego. Wtedy otwierasz przewód i piszesz pracę. Po udanym egzaminie jesteś już znawcą modelu ;D

zapek??? !G.O.P! Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2017-09-15 10:27:04 /


Idź po ludzku jak człowiek i z nim pogadaj..... szczerze, bez rzucania się, bez pretensji..... jedź i pogadaj.

RAV :) Dokładna lokalizacja na mapie / 2017-09-15 16:34:06 /


No i to mnie martwi Zapek ;) Bo nie widziałem u nich żadnego innego Forda poza Mustangiem. A Mustang od Oriona trochę się różni :D
RAV - byłem, gadałem, ustaliliśmy termin na odbiór maksymalnie do 13.10 (zdjęcia kilka postów wyżej). Zobaczymy czy tym razem się uda...
Według obecnego harmonogramu dzisiaj miała iść buda do lakierowania. Podjadę tam w przyszłym tygodniu i zobaczę czy faktycznie tak się stało.

Rzeźnik Dokładna lokalizacja na mapie / 2017-09-15 16:55:16 /


Zapek kończę w107 robilem z 2 jednego jak byś coś szukał czy coś pisz

boncky Dokładna lokalizacja na mapie / 2017-09-16 08:57:28 /


Bardzo dobrze, trzymaj wszystko, będę się zgłaszał ;)

zapek??? !G.O.P! Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2017-09-16 14:24:58 /


A ja mam doktorat z M116 i M117. Służę pomocą.

granadziarz_3M Dokładna lokalizacja na mapie / 2017-09-17 00:07:11 /


No tak jak myślałem... 13.10 minął, a auta nie zobaczyłem.
Progres jest taki, że buda została polakierowana kilka dni po mojej ostatniej wizycie.
"Potrzebuję jeszcze dwa tygodnie." - dzisiaj usłyszałem, ale jakoś nie bardzo w to wierzę...

Rzeźnik Dokładna lokalizacja na mapie / 2017-10-17 12:47:08 /


Jest 29.11 i.... samochód nadal niegotowy.
Usłyszałem w piątek: "Marcin, ale ja mam jednego lakiernika i muszę z czegoś żyć!"
Czytaj: biorę nowe zlecenia, a Twoje mam w d... bo zapłaciłeś całość w zaliczkach.
Nauczka na przyszłość...

Rzeźnik Dokładna lokalizacja na mapie / 2017-11-29 19:29:57 /


Lakier wygląda bardzo zachęcająco.
Jestem bardzo ciekawy tego Forda.

Afro GOP / 2017-11-30 07:56:38 /


Lakier został dobrany według tabliczki i taki był w oryginale.
Według papierów to kolor SILICA GOLD MET.

Rzeźnik Dokładna lokalizacja na mapie / 2017-11-30 12:04:37 /


fajnie wygląda :)

RAV :) Dokładna lokalizacja na mapie / 2017-11-30 14:41:42 /


A jaka będzie radość jak (miejmy nadzieję) w przyszłym roku wsiądziesz do tak długo wyczekiwanego auta :)
O ile wcześniej go z tego powodu nie znienawidzisz;)

Jachym / 2017-12-04 16:07:08 /


Panowie jest sprawa. Nie wiem na ile to prawda, ale podobno jest bliżej niż dalej. Hehe. :)
Taką dostałem wiadomość:
"(...)W zasadzie to mam wszystko prawie skończone ale nie mogę założyć szyby przedniej i tylnej ponieważ kliny do uszczelek były popękane i nie nadają się do powtórnego monterzy. Niestety ani samych klinów ani w komplecie z uszczelkami. Chyba ze ty zapytasz u tego co kupowałeś części. Potrzebny jest jeszcze panel do środka ten pod pokrętła od ogrzewania.(...)"

Panel możliwe, że jeszcze gdzieś dostanę. Ale ten klin? Macie jakiś pomysł?
Tak się składa, że byłem z kamerą w dniu jak go usuwali i faktycznie pękał ze starości. Poniżej zrzut o co chodzi:

Rzeźnik Dokładna lokalizacja na mapie / 2018-02-07 20:44:11 /


To jest orion mk2 czyli escort mk4?

Curtis_Capri Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2018-02-07 20:53:15 /


Orion mk2, aczkolwiek do przedniej szyby możliwe, że będzie pasować z Escorta mk4.

Rzeźnik Dokładna lokalizacja na mapie / 2018-02-07 21:03:07 /


ten klin wygląda tak samo jak do Capri. Napisz do Chudera bo coś miał w sensownej cenie. Na allegro luknij też na kliny od FSO. Powinny podejsć ale lepiej to jeszcze zwymiarować przed zakupem

Meits Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2018-02-07 21:10:43 /


Ten klin to tylko ozdoba. Uszczelka powinna trzymać szybę bez niego.
To jest klin 11mm?

Curtis_Capri Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2018-02-07 21:11:01 /


Nowy klin do twojego modelu:
https://www.motomobil.com/ornamental-moulding-windscreen-plastic-black-profile-4m-11mm,3237,41881010-8.html

I chyba cała uszczelka:
https://www.motomobil.com/weatherstrip-windscreen-only-estate,3237,68075640-5.html

Curtis_Capri Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2018-02-07 21:12:43 /


ja gdzieś kiedyś wyczytałem że kliny od łady pasują i są taniutkie :) tylko nie wiem od jakiego modelu łady chyba że wszystkie miały taki sam klin to ok

mishq (Mateusz G.) Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2018-02-07 21:24:17 /


Taunus ma zdaje się klin 11mm i podchodzi ładnie od Fiata 125/Poloneza.Jakieś 10/12zł za metr.

PL / 2018-02-07 21:29:17 /


Dziękuję za podpowiedzi. Jutro mam dostać wymiar tego klina.
Niedawno też dostałem kilka w miarę zaktualizowanych zdjęć. Trochę słabej jakości, ale cieszą oko :)

Rzeźnik Dokładna lokalizacja na mapie / 2018-02-07 21:37:10 /


mam kliny dostęne od reki, inne czesci do oriona także posiadam potrzebujesz zapraszam

CHUDER Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2018-02-07 23:08:06 /


U mnie było tak, że szyba trzymała się bez klina, ale na winklach przeciekało a dopiero klin docisnął uszczelke. A może są uszczelki bez klina? Tylko pewnie wtedy szybe inną trzeba

dziadekmietek / 2018-02-08 11:00:16 /


W Capri są dwa rodzaje szyb w zależności od tego czy masz uszczelkę z klinem czy bez.

rzułty BUC Dokładna lokalizacja na mapie / 2018-02-08 11:09:21 /


Kliny od lady podchodzą na allegro jest tego trochę nowe na metry

SKUN_3M Dokładna lokalizacja na mapie / 2018-02-08 11:43:15 /


http://allegro.pl/klin-uszczelki-szyby-chrom-lada-niva-przod-tyl-i7134499885.html tylko nozykiem scinasz ten odstajacy kawałek

SKUN_3M Dokładna lokalizacja na mapie / 2018-02-08 11:45:00 /


Klin od Chudera, panel środkowy od Eddiego. Dziękuję. :)
Ale kontakt z właścicielem średni... Moja ostatni rozmowa wyglądała tak:
" - Czy mam rozumieć, że to już ostatnie elementy i auto będzie gotowe?"
" - Tak."
Czyli czekamy dalej...

A tak już wybiegając w przyszłość to jaką "procedurę" odbioru auta sugerujecie?
Na stację kontroli, żeby dobrze auto przetrzepać? Teoretycznie mam dostać już auto z podbitym przeglądem, ale wolę zrobić też swój. Na pewno będę też chciał poprosić Szanownych Klubowiczów z okolic w miarę Waszego czasu o obecność przy odbiorze. Wasze wprawne oko z pewnością wypatrzy, więcej i będzie na wagę złota.

Rzeźnik Dokładna lokalizacja na mapie / 2018-02-20 15:13:17 /


U mnie klienci czasem wpadają z niezależnym rzeczoznawcą, to opcja skrajna ale jak najbardziej w porządku. Panowie widząc klasyki byli bardzo podjarani ale nie było przymykania oka i lakiernik się musiał w obu przypadkach "postarać bardziej". Panowie mieli ze sobą kamerki i zaglądali w progi, podłużnice, zakola, nawet pod podsufitkę. Chodziło o konserwację profili zamkniętych. Potem razem z właścicielem pojechali na stację diagnostyczną, już beze mnie. Tam standardowe badanie ale pod okiem rzeczoznawcy. Miałem takie dwa naloty i oba skończyły się "tylko" korektami lakiernika który już wykonał tych korekt kilka za moimi i właścicieli sugestiami ale rzeczoznawca znalazł i tak swoje;)
Tak więc wiem po sobie że taki odbiór jest bardzo rzeczowy, niezależny i do przejścia bez bólu przy dobrej woli towarzyszącej pracy nad takim autem.

zapek??? !G.O.P! Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2018-02-20 19:30:18 /


Korzystając z okazji, że byłem wczoraj w pobliżu postanowiłem podjechać i rzucić okiem jak idą postępy nad składaniem Oriona.
Wchodzę na teren, a tam cisza. Nie ma żywego ducha. Idę dalej, spotykam "Janusza" brata szefa który zaspany wychodzi z kanciapy (szef nie odbiera telefonu, nie odpowiada na sms). Podobno szef miał jakiś wypadek i on go zastępuje... Ciekawe, bo na FB widziałem, że wrzucił niedawno zdjęcie z wycieczki z Warszawy itp. Nieważne.
Auto stoi przykryte częściowo folią. Jednak jest całe zakurzone i nadal nieskończone. Od ostatnich zdjęć widać, że jest jakiś tam postęp, ale do końca jeszcze trochę brakuje.
"Janusz" ściemniał, że dzwonił do kogoś kto pracuje przy tym aucie i że ta osoba od poniedziałku będzie go kończyła. Chciałem z tą osobą pogadać, ale nie chciał mnie połączyć...
Już się delikatnie wkur***** i postanowiłem zadzwonić na policję.
Pani przyjęła moje zgłoszenie i po kilkunastu minutach przyjechał patrol. Pan Policjant wytłumaczył "Januszowi", że mają jak najszybciej wydać mi samochód (bo nie mogą go przetrzymywać), ale w sprawie skończenia remontu to już sprawa do sądu. Wysłuchał mnie i "Janusza", spisał notatkę i dosyć mocno akcentował, że to co robią jest łamaniem prawa. Więc mam nadzieję, że informacja dotarła do szefa.
W międzyczasie pojawił się lakiernik, z którym zamieniłem dwa słowa. Mówi, że już nikt kto pracował przy moim aucie nie pracuje w warsztacie... Więc nie mam gwarancji czy ktoś następny dobrze to poskłada...

Dlatego zacząłem się zastanawiać czy nie zabrać stamtąd forda i dokończyć go w miarę samemu, a kwestie umowy i terminowości zostawić do rozstrzygnięcia w sądzie.
Z tego co zobaczyłem to do zrobienia zostało:
- wstawienie szyb,
- przeszczepienie listw bocznych na drzwiach,
- zamocowanie znaczka Ghia i kierunków na błotnikach,
- zamocowanie klapy bagażnika,
- zamocowanie uchwytów drzwi z tyłu,
- montaż zderzaków,
Byłem trochę poddenerwowany więc pewnie jeszcze jest więcej rzeczy, które mi umknęły.
Tutaj jeszcze krótki film (sorry za słownictwo):
https://www.youtube.com/watch?v=eRAtl2G4X-I
Co myślicie?

Rzeźnik Dokładna lokalizacja na mapie / 2018-04-12 14:03:44 /


brałbym go i sam poskładał. Tylko trzeba przy odbiorze dokładnie posprawdzać czy są wszystkie częsci których jeszcze nie ma na aucie.

Przy okazji znam pewnego laweciarza który by Ci to przywiózł :))

wąski77 Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2018-04-12 14:23:53 /


Wąski kogo masz na myśli?

Rzeźnik Dokładna lokalizacja na mapie / 2018-04-12 15:11:56 /


jak to kogo? W GOP-ie król lawet jest tylko jeden! Killer!

wąski77 Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2018-04-12 15:19:48 /


Aaaa! Dobra, umknęło mi to. ;)

Rzeźnik Dokładna lokalizacja na mapie / 2018-04-12 15:36:25 /


Ten warsztat ma wyjeba.e i im obojętne co teraz zrobisz. Ucieszą jak go weźmiesz a jak nie to niech sobie stoi... Ja bym raczej zabrał auto i samemu poskładał. Zwłaszcza, że się już gotujesz. Wiele nie zostało a składanie to też radocha...

dziadekmietek / 2018-04-12 15:46:13 /


Roboty tam dużo nie ma zabierz i poskładaj bo wiadomo ze go nie skończą, po co się denerwować

boncky Dokładna lokalizacja na mapie / 2018-04-12 18:49:28 /


Zabierz go. Po pierwsze mogą pogubić części, po drugie mogą przy okazji coś uszkodzić.

wiśnia Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2018-04-12 20:45:47 /


Podziwiam, jesteś bardzo spokojny człowiek.

W Sądy ja bym się nie angażował, po pierwsze musisz udowodnić, że jesteś poszkodowany a w Sądzie to może być problem, Szef warsztatu przecież mówi, że chce skończyć naprawę, tylko nie ma pracowników

Podlicz plusy i straty, na pewno jakieś części już brakuje, im dłużej będzie stał to szansa na zakończenie naprawy maleje.

Możesz zostawić go tam na zawsze i zapomnieć, albo zabrać i szukać innego sposobu na zakończenie prac. Takie jest życie :)

zenonDWR / 2018-04-12 21:53:18 /


Aktualizacja sytuacji po moich przemyśleniach i Waszych sugestiach:
Artur na moją prośbę o wydanie mi samochodu w niedzielę tj. dzisiaj odpisał na FB (bo telefonu nie odbiera oczywiście):
"Przykro mi nie jest to możliwe ponieważ jestem po wypadku i nie jestem mobilny. Z tego co wiem Moj brat powiedział ci ze będzie gotowe za miesiąc i ja mu kazałem przypilnować tego terminu. Wiec myśle ze za miesiąc już będę mógł się poruszać."

W odpowiedzi na te brednie wkleiłem jego zdjęcie z 8 kwietnia jak uśmiechnięty stoi na jakiejś wystawie psów czy coś (znalazłem na FB). Na to odpisał:
"Jak już napisałem. Nie. Dostaniesz auto gotowe za miesiąc i jak rozliczysz resztę za nowe czesci które kupiłem."
Myślę sobie "jakie k**** części?" skoro wszystko sam zamawiałem?
"Kulturalnie ci mówi ze nie ma takiej możliwości. Auto dostaniesz 15.maja, gotowe. Nie inaczej. A czesci , dostaniesz listę. Klocki, tarcze , bębny, szczęki ,przewody, opony itp"
Więc zaczyna się krętactwo totalne.
"Oddam ci go tylko skończonego. Pogadam wieczorem z bratem ja u mnie będzie , żeby przycisnął i zrobił go do końca miesiąca. Najwyżej dam mu jeszcze jednego chłopaka. Ale auto oddam ci tylko skończone."

Cały czas naciskam, że chcę auto odebrać w taki stanie jakim jest, bo nie wiem czy jego brat potrafi cokolwiek robić przy samochodach.

Najlepiej będzie podjechać tam jak "warsztat" będzie otwarty, zabrać auto i całość, a jak będzie z tym problem to zawiadomić policję, że przetrzymywana jest moja własność jest bez zgody.
Killer w tygodniu jest ciężko dostępny, więc czy ktoś z okolic Zawiercia jeszcze dysponuje lawetą, albo ma kogoś zaufanego?
Chciałbym też wywrzeć presję psychologiczną, że nie jestem tam tylko sam...
Ps. Dzisiaj koło 16.00 oglądałem transmisję meczu siatkarskiego z Zawiercia. Z ciekawości przeglądałem trybuny. I nagle moim oczom objawił się "niemobilny" Artur, który w sposób bardzo żywiołowy dopingował drużynę z Zawiercia. Jaka mnie kur***a złapała to nie macie pojęcia...
Więc w tym momencie nie mam wątpliwości, że sprawa zakończy się w sądzie...

Rzeźnik Dokładna lokalizacja na mapie / 2018-04-15 19:32:56 /


Chętnie bym pomógł, ale trochę daleko mam. Duchowe wsparcie jak najbardziej.

Zabierz go i daj spokój z mataczami.

wiśnia Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2018-04-15 19:40:13 /


pożycz lawetę z wypożyczalni na parę godzin, dasz za to max 200 zł, weź kolegę jako kierowcę, komplet dokumentów i od razu po drodze możesz dzwonić na komisariat albo podjechać że "Pan Ci nie wyda auta i prosisz o interwencję policji, pojedziesz razem z patrolem" Panowie jak by się burzyli, że jak to przecież jeszcze Cie tam nie było a już mówisz że nie odbierzesz, powiesz że już raz byłeś i nie wydali Twojego auta i właściciel Cie poinformował że Ci go nie odda. Jedziesz z Policją, wbijasz na posesję, zabierasz i zapomnij jak najszybciej o tym za nim znienawidzisz pojazd przez Januszy, bo będzie Ci się kojarzył z tym warsztatem, dokończ i w drogę

boncky Dokładna lokalizacja na mapie / 2018-04-15 20:57:17 /


Ażeś w bagno trafił aaaa, z tasakiem idź tam, albo granat lepiej. Najpierw wypchnijcie go za teren warsztatu bo sie okaże, że będą koczkodanić i zostaniesz z lawetą za którą bedziesz bulił.
P.s znam ten ból. Sam miałem kiedyś podobną sytuację. Zabrałem nieskończone auto, ale majstry nie stawiali oporu. Tyle że u mnie to było 2 miesiace opoznienia a tu ile chyba już z rok? Niestety odechciewa się staroci przez takie podejście fachmajstrów

dziadekmietek / 2018-04-16 10:19:11 /


ja tez 2 razy miałem przygodę z "blacharzami".
kończyło się tym że zabierałem auto na jazdę próbną z której już nie wracałem. regulowałam 50% z tego co sobie krzyczeli. potem SMS lub mailem wysyłałem listę tego co spierdolili i na czym oszukali. po resztę należności zapraszałem do sądu...żaden jednak się nie skusił :)

najdos Dokładna lokalizacja na mapie / 2018-04-16 11:05:15 /


Orion jest już w domu! :)
Dzisiaj, wraz z moim bratem, wykonaliśmy akcję odbicia pojazdu, która zakończyła się powodzeniem.
Pojechaliśmy na warsztat, oczywiście wszędzie pusto. Szefa nie ma, brata szefa też nie. Pojawił się inny pracownik. Orion stał przygotowany do wklejenia listw bocznych itp.
Szyby na szczęście były już na swoim miejscu.
Zapytałem o brakujące części - "Nie wiem gdzie są, ale jak chcecie to poszukajcie." Poszukaliśmy i znaleźliśmy kilka, ale na pewno czegoś zabraknie. Trudno. Będę szukał gdzie indziej.
Przerzuciliśmy jedno sflaczałe koło i wypchnęliśmy go z hali, a potem za bramę poza ich teren.
" - Zabieracie go?
- Nie. Bierzemy go przewietrzyć."
:)
W oczekiwaniu w ulewie na lawetę rozglądaliśmy się za brakującymi elementami. Tam guzika brakuje, tam pęknięta półeczka, tam coś niedokręcone itp.
Kierowca lawety na mój widok pod warsztatem tylko się uśmiechną i opowiedział mi kilka historii podobnych do mojej... Załadowaliśmy Forda i po godzinie byliśmy już w Katowicach parkując go w moim garażu. :)
Jestem zmieszany, bo nie tak wyobrażałem sobie odbiór auta. Ale cóż. Sentymenty na chwilę na bok i teraz trzeba zakasać rękawy żeby doprowadzić Forda do stanu używalności!

20 maja jest duża impreza rodzinna w Wiśle i bardzo chciałbym zrobić niespodziankę, którą planowałem zrobić rok temu.
Przez cały weekend i najbliższy tydzień popołudniami planuję pracować nad ożywieniem auta.
Jaką sekwencję czynności sugerujecie? Co powinienem po kolei zrobić, żeby auto zapalić po tak długim czasie postoju?

Rzeźnik Dokładna lokalizacja na mapie / 2018-05-11 20:22:11 /


Podłączyć kwasa naładowanego, nalać paliwa, sprawdić olej, obrócić wał korbą i pal go ;)

Ignacy Dokładna lokalizacja na mapie / 2018-05-11 23:18:33 /


A syf w banku jakieś może być? Nie lepiej go zrzucić i przeczyścić?
Pamiętajmy, że to diesel :)

Rzeźnik Dokładna lokalizacja na mapie / 2018-05-12 08:18:04 /


Aa diesel! No to fajnie, 1.6 czy 1.8?
Moja granada z kompresją 22/24 bary stała 1.5 roku, przepompowałem ręczną pompką paliwo aż zawór w pmpie przepuścił i zagadła na strzała...
Jak masz silnik bardzo słaby to przed odpaleniem możesz psiknąć jakimś olejem w szpreju do cylindrów żeby pierścienie nie chodziły na sucho.
Sprawdź świece żarowe i czy termostat woskowy napina dźwigienke drugą...
Te silniki nie mają pompki niskiego ciśnienia, lepiej wymienić filtr i nowe oringi, bo pracują na podciśnieniu i łatwo ciągną lewe powietrze.
Mierzyłeś kompresje?warto zrzucić głowice, miske i wymienić pierścienie, koniecznie tylny uszczelniacz wału.
Fajne autko, chciałbym takie na zimowóz

Ignacy Dokładna lokalizacja na mapie / 2018-05-12 08:41:33 /


1.6 i był w bardzo dobrym stanie do dnia swojego tymczasowego spoczynku.
W grudniu 2016 na warsztacie odpalił z małym wysiłkiem, ale bez problemu.
Dzisiaj pierwsze podejście i lista rzeczy do zrobienia...

Rzeźnik Dokładna lokalizacja na mapie / 2018-05-12 09:23:56 /


Gratulacje za męską decyzję!

Młody_wFe Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2018-05-12 11:23:36 /


Update:
- olej wymieniony,
- filtr oleju wymieniony,
- filtr paliwa jest świeży (wymieniany przez warsztat pod koniec 2016 roku)
- chcieliśmy wypompować paliwo ze zbiornika, ale nic tam nie było,
- wlane jakieś 3 litry paliwa,
- wsadzona mocna bateria z Mondeo,
- cała elektryka działa,
- brakuje tylnych, krótkich przewodów hamulcowych które idą od przewodu giętkiego do bębna,
- brakuje tłumika końcowego,
- auto przepychaliśmy kilkukrotnie do przodu i do tyłu na 5 biegu,

Po zagrzaniu świec 2 razy odpalił od strzała :) Ale na chwilę i bardzo nierówno. Potem jeszcze kilka razy i cały czas bardzo się męczył. Dolaliśmy paliwa do filtra i pochodził dłużej, ale i tak zgasł.
Mogę liczyć na Waszą radę co robić?
Wiem, że to już nie jest odpowiedni dział (i tym bardziej temat diesla...) więc proszę o info czy przenosić dyskusję gdzie indziej.
Tutaj krótki film (metaliczny dźwięk to efekt braku tłumika końcowego):
https://youtu.be/6FTy4qqgMyo

Rzeźnik Dokładna lokalizacja na mapie / 2018-05-12 17:24:35 /


3 litry czy 30?
3 to bardzo mało
Zdycha bo pewnie sie zapowietrza...
Podłącz bańke z paliwem bezpośrednio do pompy wtryskowej, powinien chodzić normalnie.
Jeśli tak to raz jeszcze wymień filtr paliwa, jeśli masz filtr z wkładem to tam są 4 oringi, wszystkie wymień.
Depnij mu gazu, to nie gruźlik, świec nie zal3jesz ;)

Ignacy Dokładna lokalizacja na mapie / 2018-05-12 18:45:29 /


Możesz jeszcze poluzować nakrętki od przewodów wtryskowych i krević rozrusznikiem, dopiero jak wszystkie 4 zdrowo zaleje to skręć i pal

Ignacy Dokładna lokalizacja na mapie / 2018-05-12 18:49:02 /


Nie no zapowietrza sie mur beton
Dmuchnij jeszcze powietrzem w przewod doprowadzajacy paliwo do filtra i dopiero odpowietrz, zalej z 10 l conajmniej

Ignacy Dokładna lokalizacja na mapie / 2018-05-12 18:52:47 /


Jak to taki śmieszny warsztat to pewnie nafte zciągli do swojej lawety czy tuarega w tedeiku szefa kierownika ;))
Sory, weekend, z dieslem to nas zaraz pogonią

Ignacy Dokładna lokalizacja na mapie / 2018-05-12 18:55:52 /


Co to był za tydzień! Ale się udało i dziś Orion przeszedł przegląd!
Radość z odpalenia silnika i jazdy - bezcenna :)
Bardzo Wam dziękuję za wszelką pomoc. Ignacemu za dobrą radę w spawie diesla (ostatni raz używam tego słowa, obiecuję ;) ), WOJTAS 74 również za dobre sugestie odnośnie silnika i problemów, Zapkowi za felgi, MikeB4 za felgi i koła oraz każdemu, kto podtrzymywał przy duchu podczas walki przy tym projekcie.

Walka oczywiście jeszcze się nie skończyła, bo teraz do pracy przystąpią prawnicy, ale i tak pewien etap mam zamknięty :)

Fotka przed wyjazdem na stację diagnostyczną. Dzisiaj jeszcze tylko naklejamy znaczki (są wszystkie poza "1.6D". Przypadek?), czyścimy i pora ruszać w drogę!
W tym wątku będę opisywał już tylko kwestie prawne, a sprawy związane z samym pojazdem przeniosę do jego podstrony.
Dziękuję!!!

Rzeźnik Dokładna lokalizacja na mapie / 2018-05-18 16:44:31 /


"...sprawy związane z samym pojazdem przeniosę do jego podstrony..."
Optymizm skrajny z Waści bije - na aktywację podstronki dla Oriona będziesz musiał na TYM forum baaaardzo długo czekać. Stronka mojej Sierry czeka już 5 lat...
No ale w końcu to nie Fiesta ;/
Pozdreaux

KRK 4m Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2018-05-18 18:50:40 /


daj zdjęcie z tyłu :) pomyślą że to taunus i Ci aktywują stronę :D

mishq (Mateusz G.) Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2018-05-18 23:19:28 /


Amatorzy ;P

https://www.capri.pl/car/6767

zapek??? !G.O.P! Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2018-05-19 05:42:10 /


Zapek młode pokolenie potrafi przechytrzyć systemy. Jak pracowałem kiedyś w jednej firmie to nawet dyrektorzy byli zaskoczeni jak młodziaki w wieku 25-27 lat potrafiły obchodzić system IT i system kontroli dostępu, a dyrektorzy dowiedzieli się o sposobie obejścia tylko dlatego, że każde pierdnięcie na komputerze było monitorowane, a na korytarzach były kamery :)

Shadow Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2018-05-19 06:36:16 /


KRK 4m wykrakałeś z tą aktywacją... Niedługo będzie pierwsza rocznica zgłoszenia do aktywacji podstrony. A tak ładnie się tam rozpisałem :(

Rzeźnik Dokładna lokalizacja na mapie / 2019-01-17 23:59:34 /


Nie ma sie co obruszać, takie są zasady. Ford fajny ale klimat za bardzo współczesny.

Piotrek Ł....vel Kankkunen Dokładna lokalizacja na mapie / 2019-01-18 08:15:43 /


Nie obruszam się i zasady są mi znane ;) Jednak miałem nadzieję, że zakładka "inne" została stworzona właśnie z myślą o takich przypadkach.

Rzeźnik Dokładna lokalizacja na mapie / 2019-01-18 09:06:47 /


Jak bardzo ci na tym zależy, to dzwoń do Michała Koniecznego i negocjuj.

m.kozlowski Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2019-01-18 13:23:42 /


Nie, Rzeźnik. Zakładka "inne" jest tylko dla przyjaciół Królika. Nawet bardzo stare (1966) auto nie weszło - bo to nie Ford. Z kolei Sierra czy Orion (w końcu Fordy) nie wejdą, bo są niedostatecznie stare. Ale Plymouth czy Dodge z lat 70-tych jak najbardziej...
Powiem Ci szczerze, że przestało mi na obecności w tym katalogu zależeć :(
Pozdreaux.

KRK 4m Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2019-01-18 17:55:16 /


Krk, ale camaro zakładał te strony jak Sierra czy Orion były względnie nowymi autami... Z tego co pamietam wtedy tez nie było regulaminów, zasad... A na forum było zarejestrowanych ze 20-30 osób. Bo reszta pisała jako goście :)

Curtis_Capri Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2019-01-18 21:42:00 /