Cześć,
Ziomeczki jest dość pilna sprawa..
Wyglada to tak. Mam Capriego mk1b. Na początku marca oddałem bude do lakiernika na blacharke i malowanie.
Niestety lakiernik oddał mi moje maleństwo dwa tygodnie temu i nie ma opcji bym pojechal autkiem do ślubu ponieważ dzis odebrałem wał od goscia który mi go poprawiał i niestety nie nadaje sie do założenia..
Ziomeczki jest ktoś z okolic Elbląga kto moglby sie jutro rano wybrać do mnie i dac mi tą satysfakcje ze spełnie swoje marzenie i pojadę Caprim mk1 do ślubu?
Jeśli znajdzie się ktos taki to czekam na kontakt.
669-668-058
Jestem z
Bągart 73,
82-440 Dzierzgoń
KrystianN / 2017-06-02 16:58:28 /
Jeśli ktoś ma jakąś inna propozycje to chetnie wysłucham..
KrystianN / 2017-06-02 16:59:15 /
Po 19stym czerwca będę w kraju na jakieś 2,5 tyg.
Przestaw termin i wymagania (Granada) to może się dogadamy. ;)
Jazda własnym wozem to inny poziom satysfakcji. Odłóż ślub na później.
Michał Konieczny / 2017-06-02 19:29:49 /
Ale ten ślub, to jest chyba jutro...
Swoją drogą przed swoim niedawnym ślubem najbardziej stresowałem się tym, że nie zdążę poskładać auta. W czwartek przed ślubem montowałem magiel co z regeneracji przyszedł. Ale dzięki temu ślub był bezstresowy, bo już limity stresu wykorzystałem :D
rzułty BUC / 2017-06-02 19:30:01 /
Ślubu nie przełożę. Kocham fury i kocham swojego Capriego ale jedynie bardziej od tego kocham moja przyszłą żonę. Dzięki ziomeczki za ,,rady" no ale niestety zostaje mi opcja Toledo mk2 z bocianem pod maską ;D
KrystianN / 2017-06-02 20:25:07 /
Przypomina mi się mój ślub 11 lat temu. Zamiast jechać swoim Fordem, albo w124/w126 to pojechałem passatem b4 kombi.
Jak sobie to przypominam to rzygać mi się chce i ten dzień najchętniej wymazałbym z pamięci.
AndrzejKudowa / 2017-06-02 20:57:28 /
Ja też 11 lat temu z tym że swoim karawanem :-)
leetvoos / 2017-06-02 21:54:37 /
A ja do ślubu wieziony byłem Mercem W114 w kolorze BRG z kremową skórą - tylko, że 38 lat temu to jeszcze nie był klasyk :)
Pozdreaux.
KRK 4m / 2017-06-02 22:14:03 /
Moim Capri jechał świadek, nas wiózł ETC więc było klasa!
SzooGun / 2017-06-02 22:15:36 /
Straszna chujnia mi sie tu narobiła ale jakoś ogarnę. Jeśli by jednak był ktoś chętny to niech mnie łapie na telefonie bo jutro raczej nie bede mial za duzo czasu
KrystianN / 2017-06-02 23:33:03 /
Co ci się narobiło , ewentualnie niedługo narobi , to ogarniesz za jakiś czas .
Nie będzie to miało niestety nic wspólnego z motoryzacją .
Alwax dobrze powiedziane :-)
AndrzejKudowa / 2017-06-03 15:12:18 /
Ja tu nic nie wyrokuje , dla ścisłości .
Mnie narobiło się super , ale , aleee , dopiero za drugim razem .
Znam kolegów którym udało się za pierwszym razem , jedni oznajmiają to głośno i oficjalnie inni mówią półtonem z lekkim zezem na wybrankę .
Ale są też inne metody, polecam.
Magic dawaj te metody:-)
Bo mi za pierwszym razem się nie udało, a teraz przechodzę w fazę końca pierwszego razu a planuję drugie podejście :-)
AndrzejKudowa / 2017-06-04 08:28:06 /
Andrzej, myślałem, że wy o dzieciach mówicie...
a małżeństwa z recyklingu... no cóż każda nowa żona ma wszystkie wady starej i kilka nowych swoich...
Jeżeli następna wybranka jest też blondynką , szatynką ,rudą ...... chudą , pulchną .
Po prostu ma być inna , przede wszystkim z charakteru .
Ludzi nie różni wygląd , tylko postrzeganie świata .
Dużo jest brodaczy , ale nie są islamistami , wygląd jest podobny ale postrzeganie ....