Średnio co jakieś 3-4 lata pada mi akumulator w jednym z aut.
Jako że mam ich stadko, a za cholerę nie da rady wszystkimi na raz jeździć, to zastanawiam się jak pozbyć się problemu padających akumulatorów.
Po pierwsze wiadomo, że akumulator powinien cały czas być doładowywany, ale jak to już z tymi naszymi autami - raczej tak nie jest.
Można oczywiście podpiąć prostownik na całą zimę itp. (przerabiałem), ale to tylko pośrednio rozwiązuje sytuację i na jakiś czas.
Największy problem, jak aku się rozładuje za bardzo (nazwijmy to "do zera") i prostownik nie potrafi już go przywrócić do życia.
Patrząc na w/w charakterystykę użytkowania samochodu zastanawiam się, czy przypadkiem nie mam floty motorówek.
Powiecie, że głupoty plotę, ale spójrzmy na to jak w ciągu roku użytkowane są łodzie motorowe?
I co komu jest głupio?
Na alledrogo są akumulatory tzw. głębokiego rozładowania, właśnie dedykowane np. do łodzi motorowych.
Niestety nigdy nie użytkowałem motorówki jak się okazuje, ale może ktoś z Was ma w tym temacie doświadczenie i z ręką na sercu może polecić jakiegoś producenta takich bateryjek???
A może macie inne pomysły?
Konrad vel smasher 
/ 2017-05-03 22:11:09 /
Taka żelówka chyba sporo kosztuje i musi być specjalny prostownik.
mario75 / 2017-05-03 22:14:46 /
Mam taki bodajże 105, służy zamiast normalnego tylko że mam go w miejscu pasażera i kablami rozruchowymi odpalam samochód od dwóch lat w celu wyjechania przed garaż. Nie wiem czy przypadkiem największym problemem nie będzie alternator.
mario75 / 2017-05-03 22:25:19 /
Teoretycznie to nowe auta chyba na takich często z fabryki wyjeżdżają obecnie. Ale na prądach to ja się znam bardzo podstawowo i nie wiem jak się taki aku ma do naszych alternatorów. Też w sumie chętnie kogoś mądrego posłucham.
Kżyho / 2017-05-03 23:05:10 /
akumulator głębokiego rozładowania jest akumulatorem który po pełnym naładowaniu musi oddawać prąd aż do jego kompletnego rozładowania i tak w kółko. Absolutnie nie może być doładowywany alternatorem podczas jazdy jak to jest w zwykłych aku. Takie głebokie nadają się do kamperów jako dodatkowy prąd na postoju albo np właśnie do motorówek ale z silnikami elektrycznymi. Pomysł moim zdaniem nie bardzo ale za to są specjalne prostowniki które podłączone do rzadko używanego aku podtrzymują jego parametry i wzbudzają ładowanie tylko w przypadku utraty optymalnych parametrów aku czyli kiedy prąd spoczynkowy zejdzie poniżej 12,5V - o ile dobrze pamiętam :)
ja co miesiąc sprawdzam prądy w swoich aku i podłączam jak potrzeba na nockę i znowu spokój na miesiąc czasam 2 :)
pozdrawiam
KNUDS / 2017-05-04 00:19:39 /
Rozumiem, że te żelowe AGM w nowych autach to w tym układzie coś innego?
Kżyho / 2017-05-04 02:52:00 /
masz dużo aut? Kup jeden aku i zakładaj tam gdzie akurat jest potrzebny.
wąski77 / 2017-05-04 06:47:59 /
ladowarka podtrzymujaca - wlasnie do motorowek, quadow/moto, itp na czas zimowania. byly kiedys calkiem spoko nawet w lidlu, albo B&D ~120pln. mam,abrdzo jestem zadowolony.
Atom / 2017-05-04 08:19:24 /
Robiłem dokładnie tak jak Wąski pisze, mało tego, zwykle był to akumulator któregoś z klientów, z auta które stało na warsztacie. Teraz na ten przykład eksploatuję jakiś dziwny aku Optima z terenówki Gnieciucha, ciężki jak diabli ale że działa to mam go w CossiJeepie i jest cały czas na fali. Chwilowo nie mam już innych aut ale jak jeszcze miałem to przekładałem aku i odpalałem staruchy.
zapek??? !G.O.P! / 2017-05-04 08:21:29 /
akumulator głębokiego rozładowania-chyba najpopularniejsza jest Optima,jest dość popularnym rozwiązaniem w of rołdzie,stosowany jest chyba z dwóch powodów,po pierwsze nic się z niego nie wyleje (w razie dużych przechyłów,albo wywrotki) a po drugie wyciągarka dłużej działa przy wyłączonym silniku.
jest jeszcze jedna cecha którą mają akumulatory głębokiego rozładowania,po rozładowaniu potrafią się same na tyle zregenerować że prądu wystarczy na odpalenie silnika.
ładować je należy prostownikiem impulsowym,kiedyś był tylko Ctek za jakieś chore pieniądze,obecnie taki prostownik można kupić już za 50 zł,wszystkie Optimy z którymi miałem do czynienia były podłączone do fabrycznej instalacji samochodu i były ładowane normalnie przez alternator,musisz pamiętać że Optima jest troszkę wyższa od standardowego akumulatora,więc jak jest mało miejsca to należy zwrócić na to uwagę (chociaż można ją położyć na boku,bo nic się nie wylewa,tak jest w Chrysler PT Cruiser).
nie wiem ale mnie te akumulatory jakoś nie przekonują,wszyscy którzy ich używali,właściwie nie wymienili ich na takie same tylko wrócili do normalnych akumulatorów,głównie z powodu znacznie wyższych kosztów zakupu.
musisz zwrócić uwagę że np Optima (bo tylko z tymi aku miałem do czynienia) produkuje kilka kolorów tych aku i każdy służy do czegoś innego,ja najczęściej spotykam niebieską,ale zdaża się też czerwona.
w zeszłym tygodniu wymieniłem właśnie niebieską Optimę (95Ah) która mimo tego że ma dopiero dwa lata,miała duży problem aby uruchomić dużego Diesla (4,2L),po założeniu zwykłego aku silnik odpala bez problemu,powodem był zbyt mały prąd rozruchowy-coś za coś.
dla mnie osobiście,najlepszym rozwiązaniem jest jeden porządny akumulator przekładany do samochodu którym akurat jedziesz,te żelowe jakoś do mnie nie przemawiają,albo kup w Lidlu za 50zł prostownik impulsowy-czy jak on się tam nazywa,podłącz do samochodu i zapomnij o akumulatorze,moje Capri przezimowało tak dwie zimy-od października do maja i aku jak nowy.
plusem akumulatorów głębokiego rozładowania jest też to że przeważnie żyją dłużej,od aku kwasowych,chociaż dobrze traktowany zwykły aku też potrafi odwdzięczyć się długą pracą ;)
karolb863 / 2017-05-04 08:29:13 /
akumulator głębokiego rozładowania to nie to samo co akumulator żelowy lub AGM,każdy z nich ma inne zadania.
karolb863 / 2017-05-04 08:38:43 /
No dobra, dzięki za rady - wychodzi że głębokiego rozładowania się nie nada i ma to sens.
Co do ładowarek impulsowych to mam 2 szt. z Lidla i robią robotę. Problemem tylko jest to, że tam gdzie zimuję auta czasem zabraknie prądu w nocy i nikt tam nie zagląda do środka do aut za często czy prostownik działa, a jak prądu brakło to Lidlowa ładowarka się nie załącza automatycznie :(
Patrzyłem na te Optimy, ale 800 PLN za 1 aku to trochę drogo, a nie planuję często dachować.
Za tę cenę (może ciut więcej) da radę kupić 4 aku klasyczne (ZAP, Centra, nie mówiąc o chińczykach) i zakładając, że każdy przeżyje 3 lata, daje to lat 12. Nie wierze, że Optima tyle przeżyje :-)
Konrad vel smasher / 2017-05-04 09:18:34 /
Kup ładowarkę która sama wznawia ładowanie po podłączeniuu zasilania.
Konar / 2017-05-04 13:11:08 /
Akumulatory kwasowe można trzymać non stop pod napięciem 13,5- 13,8V, nic się wówczas z akumulatorem nie dzieje i pozostaje cały czas naładowany w 100%,
http://allegro.pl/zasilacz-13v-650ma-impulsowy-sieciowy-stabilizowan-i5263877470.html
Proponuję zaopatrzyć się w komplet takich zasilaczy, zamiast wtyku zarobić krokodylki i podpiąć na stałe pod akumulator.
Zasilacz co prawda nie ma 13,5V tylko 13V ale to będzie wystarczające napięcie żeby bezpiecznie przechować akumulator bez ryzyka zasiarczenia czy wygotowania elektrolitu.
Akumulator przy takim napięciu będzie utrzymywał c/a 80% naładowania.
Trójkąt / 2017-05-04 14:00:41 /