Witam! Zauważyłem dziś, że zniknęły mi światła mijania. Postojowe się świecą, długie też. Bezpieczniki ok. Coś się zesrało czy wystarczy, że wymienię żarówki?
Śmietan / 2005-12-25 23:43:08 /
sprawdz przekaznik. zarowki raczej nie leca 2 na raz.
takie pudelko w okolicach blotnika (jak bys nie mogl znalezc :)
nmd / 2005-12-26 01:13:48 /
lewego blotnika ;) powinno pyknac w momencie wlaczenia swiatel. i pykac jak przelaczasz na dlugie.
nmd / 2005-12-26 01:15:46 /
Tylko czy w MkII napewno jest ten przekaznik? Moze rozsypal sie wylacznik zmiany swiatel.
Mysza liil (EM) / 2005-12-26 08:24:47 /
Ja nie mialem swiatel mijania przez tzw. zimny lut. Pewnie trzeba bardzo dokladnie przeczyscic cala ta puche na bezpieczniki, styki, wtyczki ... tak na paczatku ...
amator liil (EM) / 2005-12-26 11:10:25 /
Nie wiem , czy puszka bezpieczników jest taka sama w Capri MK3 jak w Taunusie MK3 , ale mój problem ze zgubionym prądem (też światła) rozwiązał sie własnie tam - ale nie w bezpiecznikach , tylko w ich mocowaniu. Są tam sprężynujące blaszki , które są mocowane do gniazda nitami. To połączenie zaśniedziało u mnie zupełnie, aż do braku przepływu. Antidotum - przeczyszczenie i zlutowanie tego połączenia.
Pozdrawiam
marian212 [2004-10-30 01:57:32]
marian212 / 2005-12-26 11:16:34 /
Dzięki :) Wybieram się zaraz do garażu i obadam temat zgodnie z Waszymi sugestiami. Wesołych !
Śmietan / 2005-12-26 13:35:21 /
No niestety, dalej dupa. Wszystkie styki w puszcze bezpieczników są ok, co do przekaźnika, to pyka mi tylko elektrozawór? od gazu, jak przekręcam zapłon.Przy zmianie świateł z postojowych na mijania nic nie słychać, podobnie przy zmnianie z mijania na długie - żadnego pstryknięcia. Co do przełącznika przy kierownicy, to chyba jest spoko, bo jeżeli by padł na pozycji świateł mijania, to chyba nie można by zapalić długich... Jak sprawdzić czy mam dobry przekaźnik ?
Śmietan / 2005-12-26 14:22:09 /
Mowie Ci ze wcale nie masz przekaznika. W dziobach byly. Zarowy napewno dobre?? Jesli podczas jazdy rozlaczylaby sie na chwile klema na aku, to spala sie obie na raz...
Mysza liil (EM) / 2005-12-26 14:40:52 /
z grubsza przekaznik dziala tak, ze kiedy wlaczasz swiatla to elektromagnes zamyka obwod i daje prad na zarowki o duzo wiekszym natezeniu.
diagnostyke zacznik czy prad wchodzi na przekaznik gdy wlaczasz mijania, i czy wychodzi na swiatla mijania. ogolnie czasem bywa tak ze trzeba go rozebrac i przeczyscic styki.
tylko uwaga dobrze zabezieczyc pokrywke izolacja np. bo jeden z kabli jest kompletnie nie zabezieczony przez zaden bezpiecznik (chyba od rozrusznika idzie) i jak sie rozleci przekaznik zewrze to porzar gwarantowany.
to moze ci zobrazowac co i jak dziala :
http://195.13.39.38/taunus/index.php?rob=artykul&art=123&kat=29
polecam lekture od tego dolnego kolorowego schematu. to co nas (Ciebie) interesuje jest tam.
pozdrawiam
nmd / 2005-12-26 14:45:50 /
Oblookaj mase ja mialem tak ze kabel od masy byl przerwany w pancerzu i nie dzialaly krootkie.Pozdroofka
Abe(ejb) / 2005-12-26 14:56:05 /
ja potwierdzam. Taunus Mk2 i Mk3 NIGDY oryginalnie nie miał przekaźnika do świateł.
bobik liil / 2005-12-26 15:01:36 /
sprawdz włącznik swiateł czy nie jest przypalony. Ja mialem tak w granadzie, długie i pozycyjne dzialały, a mijania niebyło. Ten od kierunkowstasów tez sprawdz.
pozdro
Jesteście w 100% pewni, że w Taunusach II i III nie było przekaźnika do świateł mijania ?
Ja w manualu do Taunusa mam go umieszczonego jako Standard Equipment (25 - Dimmer Relay):
ja kiedys szukalem tego przekaznika ale jakos nie bylo mi dane go znalesc;)
Gleacken / 2005-12-26 22:46:22 /
manuale kłamią;-) to ja juz nic nie wiem. Jak dla mnie to nie było. Ale może jakoś w pierwszych Mk2 zaraz po dziobach zakładali, chociaż ja sie nigdy z tym nie spotkałem.
A tak swoją droga to nigdy nie mogłem pojąć dlaczego zrezygnowali z tego przekaźnika??
bobik liil / 2005-12-26 23:10:17 /
No właśnie, u mnie też nie mogę go znaleźć... Zrobiłem dziś ponad 100km po Wawie jeżdżąc na długich :) Jutro za dnia wznowię poszukiwania zagubionego prądu...
Śmietan / 2005-12-26 23:13:04 /
ja stawiam też na przełącznik krótkie-długie-kierunki. miałem tak w granadzie ze dwa razy. po prostu one się topią:(
bobik liil / 2005-12-26 23:16:03 /
Bobik, możesz mieć rację z tym że zrezygnowali z tego przekaznika. W Cortinach Mk4 z 77 roku już ich nie było :)
A w Taunusach z 76 jeszcze był.
nie wydaje mi sie mozliwe zeby puszczali 10A przez wlacznik
moze nie ma tego duzego zespolonego przekaznika a zwykly pojedynczy, ale cos powinno byc
camaro / 2005-12-26 23:27:12 /
no właśnie nie ma. i dlatego sie pala te włączniki.
bobik liil / 2005-12-26 23:35:50 /
jesli faktycznie nie ma. (moje doswiadzeczenia maja sie tylko do dziobow rozych )
to roznie dziwnie musza miec ci co zakladaja te mocniejsze zarowki. swoja droga nie bardzo moge sobie wyobrazic takie ustrojtwo. a przelaczniki niby i w dziobie i mk2 takie same. zglupialem.
tak bdw a jak nie ma to bym wsadzil chodzby z 125p.
nmd / 2005-12-27 01:59:19 /
W granadach tez nigdy nie bylo (chyba tylko od dlugich jest ale i tak daleko od lamp i polaczony nizbyt grubymi kablami), wiec dlatego ZAWSZE przerabiam instalke na przekaznikowa, daje zarowki minimum 100/90 i wtedy cos widac. Zakladam przekazniki tuz przy prawej lampie, oryginalne kable od zarowek wpinam do sterowania przekaznikami, zas przewod pradowy daje bezposrednio od AKU przez bezpiecznik 30A i oczywiscie grube kable do obu zarowek oraz wzmocniona mase. Oczywiscie przelaczniki zyja wiele dluzej, a w zasadzie zuzywaja sie tylko mechanicznie.
Mysza liil (EM) / 2005-12-27 06:27:24 /
Ja mam zaroowy 100/90 bez przekaznika i jakos dziwnie nic nie mam juz od roku(jeszcze):D
PZDR
Abe(ejb) / 2005-12-27 08:08:51 /
No i...naprawiło się samo po kilku dniach... Światła mijania już są ale pojawiło się coś nowego, dziwnego, odzywa się raz na parę dni. Mianowicie, gdy włączę kierunek to coś zgrzyta... Ciężko to opisać, zgrzyta raz na parę sekund przy włączonym kierunkowskazie, całkiem głośno i wyraźnie. Coś jakby jakieś zwarcie, czy...?
Śmietan / 2006-01-28 09:50:33 /
prawdopodobnie taki dzwiek wydaje przekaznik. albo cos nie laczy przy wlaczniku kierunkow
Gleacken / 2006-01-28 11:25:10 /
mi sie tak robi jak mam wycieraczki wlaczone ... i wrzuce kierunek. Jakies zwarcie sie robi ... Ale nie wiem jak sie do tego zabrac.
amator liil (EM) / 2006-01-28 17:13:53 /
Podpinam się tutaj, choć problem mam "troszkę" inny. Sprawa dotyczy Dziobaka.
Od pewnego czasu miałem problem ze światłami mijania. Nie zawsze łączyły bezpieczniki. Po odpaleniu auta zwykle musiałem podnosić maskę i poruszyć bezpiecznikami, żeby "zapalić" światła (pozycyjne świeciły się).
Ale zaczął się problem od jakiegoś czasu-bezpiecznik mi się nadtopił (plastik-bezpiecznik się nie przepalił.
Ruszanie (po wymianie bezpiecznika) przestało działać. Nadtopiła się nieco także skrzyneczka bezpieczników przy tym przegrzewającym się bezpieczniczku. Wymiana na nowe bezpieczniki nie dała rezultatu. Wyciągnąłem i oczyściłem mechanicznie (z pomocą niejakiego Neona :) całą skrzyneczkę.
Długie działają.
Światła nie działają, bezpiecznik nadal się mocno grzeje. Proszę o wirtualną pomoc, opartą na wieloletnim doświadczeniu ;)
bartozłomero / 2007-08-16 18:01:10 /
Przerabiałem to. Blaszki w puszcze bezpieczników są nitowane u podstawy. To połączenie śniedzieje i traci się kontakt. Wytraw okolice nitow i zlutuj z blaszkami lub zmień puszke bezpieczników.
marian212 / 2007-08-16 18:11:24 /
amen
Mysza liil (EM) / 2007-08-16 20:55:22 /
Dzięki kurka! Mam nadzieję, że będzie dobrze!
bartozłomero / 2007-08-16 21:32:00 /
Jeśli nie masz pod ręką lutownicy to chwilowo pomóc może napunktowanie nitów na których blaszki się trzymają. Oczywiście nieskuteczniejsze jest lutowanie
;)
Trójkąt / 2007-08-16 22:02:27 /
też tak czasem mam. poruszam stykami i działa
paras / 2007-08-16 22:03:52 /
Też tak miałem :) Włączyć silnik, otworzyć maskę, zapalić światła. Wysiąść, popukać w przekaźnik, zamknąć maskę, wsiąść do auta. :)) I codziennie to samo. W moim przypadku wystarczyło przeczyszczenie skrzynki bezpieczników i złapanie dobrze masy z przekaźnika. A i tak jedna postojówka padła i okazało się właśnie, że przerywało na nicie :)
heheh - taki Joke mi sie skojarzyl:
Jedzie samochodem mechanik, elektryk i informatyk. Samochod jak to bywa nie tylko z fordami - nagle sie zepsul. Debata..
Mechanik: -no ja mysle ze to cos z silnikiem - zaraz to naprawie
Elektryk : -a ja sadzez e to cos z kablami, zaraz spojrze i pojedziemy dlaej
Informatyk: -musimy wysiąść i wsiąść jeszcze raz....
i wcale to nie mialo byc w watku dowcipy:)
Ten jeden nit jest nadtopiony-pewnie tam się cholerstwo rozjechało i nie łączy. Jezdem teraz we Wrocku-i jadę jutro to robić do NeOna (czy jak on się tam "pisze":)
Trójkąt-co to znaczy "ponabijać" - czy Ty sobie przypadkiem jaj z poważnego człowieka nie robisz? Aha-znalazłem Twoje fotki z blond czuprynką na stronie Milanówka... ;) słodkie! :)
bartozłomero / 2007-08-16 22:44:41 /
o kurcze - napunktować, a nie ponabijać- jednak nie chciałeś się ze mnie nabijać widzę ;)
bartozłomero / 2007-08-16 22:45:41 /
to ja mam pytanko co do długich świateł. jak pstrykam wajchą od nich co by komuś mrugnąć to się nic nie dzieje. skolei gdy długie włączam na stałe... to się wszystkie z przodu światła wyłaczją. jakiś czas temu się samo naprawiło... jedno. szczęście nie trwało zbyt długo i już nie działa. to też może być wia bezpieczników skoro raz działa a raz nie? na początku mi to jakoś mnie to nie interesowało ale niestety przegląd się zbliża i wystarcza mi że nie mam postojowych :)
rybaak / 2007-08-17 00:38:28 /
Ja się na elektryce nie znam, ale może masz pozamieniane kostki do lamp? Ja kiedyś miałem taką dyskotekę jak przez przypadek podłączyłem odwrotnie.. Poza tym obstawiałbym raczej przekaźnik..
BTW Rybak... z kolei a nie "skolei" :)
tak z ciekawostek to jak ja mrugam dlugimi to dodatkowo normalne swiala przelaczaja sie na pozycyjne.. :)
ale to chyba ma zwiazek z moja cudowna instalacja od halogenow :))))
Mac13k / 2007-08-17 01:15:53 /
Naprawiłem! Faktycznie podziałała trójkątowa porada-młoteczek,śróbokręt, torszę ponabijać i działa! ;)
bartozłomero / 2007-08-17 09:53:19 /
Atom, co do dowcipu to wiesz że to co powiedziałał informatyk czasami działa? ;)
Miałem podobną sytuację w firmowym plasticcarze (ford mondeo) - wsiadam rano i za diabła nie chce odpalić, kręci ładnie ale nawet nie zagada, prawie aku wyładowałem. Pod maską pełno plastiku, kolorowych kabelków i różnych osłonek więc się pogubiłem i wolałem nic nie ruszać... Dzwonię do gościa który na codzień nim jeździ a on mówi żebym wysiadł, zamknął drzwi, wsiadł i ponownie spróbował. Myślałem że zlewa ze mnie ale zrobiłem jak mówił i silnik odpalił od razu.
Badziewie miało odcięcie paliwa połączone z centralnym zamkiem i nie zawsze się odblokowywało... po tym zdarzeniu utwierdziłem się że wolę mieć STAREGO forda :)
zygzak_wFe / 2007-08-17 11:43:32 /
dlatego celowo nie umiescilem tego w dowcipach, tylko tutaj:)
z nudów przeczyściłem dokładnie styki przy bezpiecznikach przy okazji wymieniając je na nowe... zaczęło działac lewe długie... zmieniłem żarówki stronami... działają oba :)
dzięki Milo :)
rybaak / 2007-08-17 23:20:44 /
Anytime :) Cieszę się, że mogłem pomóc :)) Szerokiej!