Kriss_MustangII / 2002-11-14 16:00:16 /
no i teraz tresc pytania z tematu bo mi sie cos sypnelo:
chodzi o to, ze jestem naprawde ciekawy jak wyglada sprawa niewyjasnionych zaginiec starych samochodow w naszym kraju (wiadomo, ze zyjemy tam, gdzie radosc posiadania wlasnych kolek jest raczej krotka...). mowiac stare mam na mysli pojazdy o pewnej wartosci historycznej, dobrze odrestaurowane i stanowiace nielada gratke dla kolekcjonerow, takie ktore maja powyzej 25 lat. moze ktos ma jakies nieprzyjemne doswiadczenia stanowiace przestroge dla innych posiadczy zabytkow?
Kriss_MustangII / 2002-11-14 16:07:44 /
jeżeli chodzi o caprychy które nie mają samej w sobie dla kolekcjonerów jeszcze wartości historycznej i materialnej to nie kradną...co prawda zdarza sie że gnojki chcą sie takim cudem przejechać,ale wystarczy mały "anty-napad" i po sprawie...na częsci tez nikt go nie ukradnie...to nie polonez
starrsky / 2002-11-14 16:12:11 /
jedyne co to lubia sie wlamywac i zniszczyc drzwi albo wybic szyby. mi na przyklad wlamali sie 2 razy w ciagu miesiaca kradnac w szystko co sie dalo.... ehhh takie zycie :-((
Jabol / 2002-11-14 16:18:15 /
a typowe hamstwo w kraju jak?? w koncu takie wozy jak stare Fordy i w dodatku w wersji chrom na max i "podkraznikowane" made in USA troche kole w oczy... moje doswiadczenia ograniczaja sie do demolki na moim 126p-reflektory, siedzenia...dobrze, ze go nie spalili... a wyjade niedlugo moim sprzetem (1974r) nad ktorym pracowalem 3 lata i dlatego sie pytam.
Kriss_MustangII / 2002-11-14 16:23:00 /
powiem że ludzie niszczą auta ze względu na zazdrość-nie mają to niechcą aby inni mieli...ale na szczęscie nic mi sie takiego jeszcze nie przytrafifo mimo że w wawie mieszkam i nie raz capryś sam w centrum całą noc stał samiutki jak paluszek
starrsky / 2002-11-14 16:26:02 /
ja musze polakierowac swa cakpryche... coz nie ma kasy mysle poczekam.... a niedawno zauwazylem ze jakis huj mi pocalosci ryse zrobil... i teraz serce mi sie kraja.... tyle czlowiek sie na meczy a tu jakis huj psuje... przepraszam za slownictwo:)
Piotr / 2002-11-14 17:02:30 /
nie kradna ale niszcza to fakt
ja trzymam swoja pod chmura zaraz pod oknem ale i tak mam ryski od wspolokatorow ktorzy nie umieja tak ustawic auta aby przy wysiadaniu drzwiami nie zahaczyc
zgromadzilem natomiast komplet szyb w razie czego...
Maciasek_3M / 2002-11-14 17:05:45 /
To powiem tylko tyle ze sa "Capricowcy" ktoorzy kradna Caprikowcom. Sam nie mam Capri ale mojemu kumplowi zaje...li dwa razy komplet wasoow na zdezaki i raz mu odkrecili pokrywy tylnych lamp w MK3 . Nie sadze zeby to byli dresiarze bo to raczej do bety ani poldera nie zabardzo....
Q_Back / 2002-11-14 17:38:01 /
a moze by tak jakies patenty pozwalajace skutecznie zniechecic przypadkowych kierowcow naszych samochodow? oczywiscie opis lub sama idea- ogolnie- bez schematow ideowych :-)
Kriss_MustangII / 2002-11-14 18:13:31 /
capri nie kradna bo nie jest to auto ktore latwo schowac a jest ich tak niewiele ze szybko by sie znalazlo predzej czy pozniej chyba zeby sie przejechac to tak
CHUDER / 2002-11-14 21:28:49 /
Mysle ze trza by tak jak na "Mad Max'ie" z benzyna. Guziczek i zegareczek ktoory zaczyna tykac jak sie nie tak.......... BUUUUUUUM brzdek brzdek bahhhhhh bwuuuu
psztenk
Q_Back / 2002-11-14 21:43:56 /
no żeczywiście qback a po aucie ni widu ni słychu :)
starrsky / 2002-11-14 21:54:25 /
mi "miejscowi zagladacze" powiedzieli ze samochod ma w sobie cos takiego ze trzeba zbic szybe i zajrzec. bo kazdy schowek kryje skarby:-)) tyle im mowi wyglad samochodu......
Jabol / 2002-11-15 00:27:22 /
Chcialbym aby każdy miał swój garaż,bo szkoda nie tego co ukradną tylko straty w częsciach od auta (szyba , zamek...)Mojemu koledze-Sorowi-co co jakis czas jakis palant to przerysuje albo wgniecie jego FC.Ja nawet jak zostawiam moje kapri, to zawsze jest w zasięgu rzutu nożem, w garażu-3 zamki pod oknem!A co do kradzieży to nawet na zlotach motocyklowych sie zdarza,że jakiś hu.. podciągnie drugiemu motonicie część- zawsze sie trafi menda wśród "bractwa":(
Trophy / 2002-11-15 00:48:51 /
CAPRI-ma być!!!A ja napisałem przez "k":)
Trophy / 2002-11-15 00:52:06 /
ale przeciez nie bedziesz capri tylko w garazu trzymal......
Jabol / 2002-11-15 09:53:35 /
Pewnie ja bym proponował zamurować sobie w domu :)))
w garazu wcale nie jest tak bezpiecznie: moze sie spalic, albo zawalic :(
Niestety chamstwo sie zdaza i nic na to nie poradzimy, chyba ze by nakleic taka duza naklejke <RADIOACTIVE>, moj wozik juz sie swieci sam z siebie, to moze by nawet poskutkowalo ;-)
Na szczescie z tego co sie z ludzmi zetknalem, to wiekszosc jest ciekawa co to za samochodzik, bo taki ladny i "inny". A nawet dresiarstwo patrzy z zazdroscia, bo zeby na nich zwocic uwage to zalaczaja glosna muze i buczacy wydech... Capri wystarczy poprostu przejechac wolniej kolo przystanku ;-)
Konrad vel smasher / 2002-11-17 14:13:36 /