Słyszałem że ze sprowadzeniem fordowskiego silnika z zagranicy nie ma problemu ale podczas rejestracji w wydziale komunikacji chcą EURO 2. Ford taki papier wystawia od 95 roku. Czy to prawda?? Czy ktoś coś o tym słyszał?? Pozdrawiam.
władek / 2002-11-04 23:44:54 /
Tak, ostatnio zostały zaostrzone normy dot. sprowadzanych silników.
Goście z firmy BCS (www.silniki.com.pl) z Sosnowca mówili mi o tym, gdy zamawiałem u nich silnik. Myślę, że możesz do nich zadzwonić i popytać. Na pewno się orientują i cos doradzą.
Marek_MK1 / 2002-11-04 23:49:01 /
Potwierdzam - facet przywiózł silnik do Merca (diesel) z 91 roku w idealnym stanie (100 tys przebiegu ) i poradzili mu, żeby sprzedał Ruskim. Pozostają chyba tylko niedozwolone praktyki :((( A może ktoś zna jakieś choćby półlegalne sposoby ? :)))
marmach / 2002-11-05 10:43:26 /
A może by sprowadzić jakieś V8 ze Stanów, zamontować w Capri i na beszczela pojechać do stacji diagnostycznej by nabili numer :D.
XR4x4 
/ 2002-11-05 13:51:48 /
A może jakiś znajomy pracownik salonu Forda wystawił by na firmowym papierze takie pisemko "Infirmujemy, że silnik o numerach.................spełnia normy bla,bla,bla........" Może głupiej babie w okienku to wystarczy? BTW też mam zamiar sprowadzić taki silnik:) i ciekaw jestem jak to ugryźć.
Damian / 2002-11-05 21:55:47 /
Z jednym człowiekiem z BCSu gram co tydzień w nogę i gadałem z nim na temat przywiezienia motoru z zagranicy. Sprawa wygląda następująco. Człowiek ten był w ministerstwie transportu czy jak to się tam zwie i powiedzieli mu że pojazdy do 3,5 tony muszą mieć wyciąg z homologacji (euro 2) na całe auto bo silnik w tym przypadku traktowany jest jako część samochodu, a na sam silnik jako część nie jest wymagane euro 2. Zaś w pojazdach pow. 3,5 tony taki papier konieczny jest na samochód jak i na silnik. Ministerstwo nie ma nad wydziałami komunikacji władzy wykonawczej i dlatego są takie jaja jakie są, choć na chłopski rozum i na babską intuicję w tym przypadku silnik to część samochodu tak samo jak gałka do zmiany biegów i nie powinno się wymagać euro 2. No cóż - jak to śpiewał poeta: "Dziwny jest ten świat" Pozdrawiam.
władek / 2002-11-09 11:44:50 /
NAJLEPIEJ KUPIĆ SILNIK OD JAKIEGOŚ IMPORTERA, TK JAK JA TO ROBIE I ONI ZNAJĄSZTUCZKI JAK PRAWO ZROBIĆ NA LEWO. A JA CZYLI KLIENT KUPUJE SILNIK Z FAKTÓRĄ WAT,WIĘC KŁOPOTU NIE MA.
H2O patryk_3M 
/ 2002-11-09 12:02:55 /
jednak ta norma euro 2 dotyczy silnikow w samochodach, a nie dotyczy galek zmiany biegow, wiec to jasne ze czesc jest czesci nie rowna
zreszta silnik i karoseria to dwie rzeczy ktore maja numer w samochodzie, przez co silnik nie jest tak do konca czescia zamienna
camaro / 2002-11-09 12:18:55 /
Żeby uniknąć przykrych kontaktów z użrę - dasami nalezy kupić silnik w BCS, zapłacić im za świety spokój i gwarancję, jaką dają. Potem przegląd techniczny i wio. Druga metoda jest łapówkarska. Nie polecam, bo wcześniej czy później udeża po dupie właściciela samochodu.
Marcin Skorek / 2003-01-19 19:41:52 /
Z cala pewnoscia odradzam BCS z Sosnowca - uwazajcie na nich...
A dlaczego zapraszam na moje perypetie z nimi:
http://www.silniki-samochodowe.tosi.pl/
Pozdrawiam, Piotr
piotrfordmondeo / 2007-12-19 15:05:28 /
A taka ładna firma i składzik pokaźny. Kiedyś szukałem cossiego u nich i stał dumnie przy wejściu do biura, cena:3500zł.... Powiedziałem panu, że za tyle to całego kupię a on, że go odkupi za 4500zł;) W końcu kupiłem za 2000 i rozebrałem. Ale dupa ze mnie...
zapek??? !G.O.P! / 2007-12-19 17:33:35 /