Jak wiadomo granada to wieeelki samochód. Co prawda do niektórych pojazdów np ikarus sie nie równa ale ...
Mam 172cm i ostatnio usiadłem w mojej granadzie z tyłu (chciałem w końcu zobaczyć jak to jest :) Usiadłem podsunąłem tyłek do oparcia oparłem się i ...głowa prawie dotykała tylnej szyby. Pomyślałem sobie że podczas uderzenia z tyłu pasażerowie uderzają dyńkami pomiędzy szybę i zagłówek :( A w danych katalogowych napisali że od tyłu granadzia wytrzymuje 12 ton. I co z tego?
Druga sprawa to taka że obecnie (a może i od zawsze) wszystkie testy zderzeń (czołowych) wykonuje się przy 50km/h. I naprzykład takie renault co ma 5 gwiazdek zgniata sie przednia część nadwozia niemal całkowicie i pasażerowie wychodzą cało. A gdyby tak zwiększyć prędkość do powiedzmy 70 km/h. Czy wtedy, ten 5 gwiazdkowy pojazd miałby też 5 gwiazdek? Czy by mwtedy te 5 gwiazdek dotyczyło tylko pasażerów z tyłu?
Pozdrowienia
RAV :) / 2005-07-05 19:18:53 /
heheh to trzeba mieć Granadę Kombi :D W takiej na pewno nie dotkniesz głową szyby z tyłu :] Chyba że ktoś lubi siedzieć w bagażniku :P
Arek 3M / 2005-07-05 19:36:34 /
Robili też test pierwszej Laguny przy 112 kmh i też nie wyszło tak blado. Ale co czołg to czołg i Granada napewno ma kilka bezpieczniejszych cech np. przy uderzeniu pod innym kątem niż czołowe 60/40
MikeB4 / 2005-07-05 22:41:47 /
a przeciążenia?? np. na karku, przez 25 lat raczej coś zmieniło
PiotrekFCapri / 2005-07-05 22:45:32 /
To chyba w aucie z ramą ;-) z przeciążeniami to nie ma co przesadzać - aż tak sztywna granada nie jest.
Gorsze są pasy bezpieczeństwa i brak poduszek powietrznych, ale po tylu latach i tak marny by był z tych drugich pożytek.
MikeB4 / 2005-07-05 23:01:13 /
Nie !!! Chyba nie przy 112. Był w jakimś programie angielskim (chyba Top Gear)test dwóch limuzyn (chyba BMW i coś jeszcze) przy 100km/h czołowe (30 % - 40% przodu) i nie było co zbierać. Dwa auta weszły w siebie prawie całe.
Jak to zobaczyłem to już się boję jeździć szybko po trasie. I Zwracam teraz większą uwagę na debili wyprzedzających gdzie tylko im się zechce (takich co trzeba uciekać od nich na pobocze, bo inaczej będzie te 30 - 40%. A jak kiedyś będę świadkiem jak taki palant spowoduje wypadek..i nie daj Boże przeżyje to osobiście go dobiję.
RAV :) / 2005-07-05 23:12:12 /
hmm na 5th gear robili crash test bmw e34 i czegoś tam jeszcze, ogolnie samochody z lat 90
predkości ok 80km/h typowe zderzenie przy wyprzedzaniu na trasie i co tu dużo mowic, zbierać to raczej nie było co, pasy, poduszki, etc. czy to grania bedzie, czy najnowszy wynalazek, to raczej trzeba byc przygotowanym na najgorsze, no moze, zwłoki nie beda miały tyle połamanych kończyn :(
pozdro
każde po 100 ??
Robili test Laguny przy czołówce 60/40 czyli z kawałkiem przeszkody właśnie przy prędkości 112 kmh w ściane. I wyszło to - no mocno - ale z szansami. Pewnie, że troche sie zmieniło przez te lata - sztywności różnych elementów auta są bardziej pomyślane - a u nas wszystko o jednej sztywności ? No niezupełnie - jak sie popatrzy na ksztatły podłużnic itp to widać, że coś tam jednak pomyśleli nawet w naszych autach ;-)
MikeB4 / 2005-07-05 23:25:14 /
Kilka miesięcy temu opisałem lekkiego dzwonka jaki miała żona (Granada sedan AD82)
Stanęla sobie okoo metra przed pasami (czerwone światło). Facet za nią nie zdążył wyhamować, a grzał równo, skoro żona po spotkaniu znalazła się 6 metrów za pasami. Nawet zakupy z siedzeń nie pospadały:)) Żona miał tylko wgięty tylny zderzak... a z fiaciny uno dużo nie zostało.....:))
poprawka, faktycznie 60mph czyli okolo naszej 100
bmw 525 e34 i volvo 760
5th gera, kto niewidział polecam obejżec mozna sciagnać z emule torrenta czy innego p2p
imho kazdego kierowce w pl powinno sie tak raz do roku przymuszac do obejzenia tego 'filmiku'
ja dostalem ostatnio strzala w tyl od uniacza i klijent akurat w hak nie trafil uciekal na bok mozna na stronce efekt trafienia zobaczyc u mnie specjalnych strat nie ma zderzak byl do wymiany klapa sie podgiela i tylny pas a i wydech troszke ucierpial strzal byl dosc mocny az mi klemy z aku pospadaly ja odjechalem z pogieteym zderzakiem i trzaskajacym tlumikiem a kolo na lawecie z rozwalona jedna strona auta peknieta chlodnica bez lamp z jednej strony i rozwalona maska tak ze jak ktos chce testowac wytrzymalosc swojego fiacika to niech granady omija szerokim łukiem;)
michałP / 2005-07-06 06:12:53 /
nie jest tak zle ze wszystkimi
pamietacie jak w grudniu pokazywalem zdjecia z wypadku mojego ojca?
jechal Mercedesem 124 i trafil w bok XM-a jadac okolo 100-110
samochod przecial tego XM-a na pol, zrobil salto do przodu, kilka bokiem i wyladowal w rowie. Komora silnika owszem zmniejszyla sie do 30% swoich wymiarow ale kabina poza obtluczeniami jest nietknieta, deska rozdzielcza troche pekla ale nic groznego, wszyscy mieli tylko polamane zebra od pasow - ktore w tym przypadku ewidentnie uratowaly zycie
robia jeszcze bezpieczne samochody (choc 124 to juz tez zabytek), ale zgadzam sie ze jest ich niewiele
camaro / 2005-07-06 08:34:20 /
camaro tam była czołówka 2 aut gdzie każde miało 100km/h na liczniku, bmw, mercedes czy volvo jeden pies, nie mówiac o czymś mniejszym w stylu cc/sc, ax, 106 etc..
Granada bezpieczna jest i jak ktoś chce to niech marudzi. Moja żona wyszła z zakierownicy żywa (acz nie bez obrażeń) z tego:
http://www.capri.pl/photo/7/b/40458fa30db7b.l.jpg
a jechalićmy we dwoje + pies, ja nawet sinaków nie miałem. Bogatsze wersje Granady miały zagłówki z tyłu i nie ma problemu z dosięganiem szyby głową.
Jak już pisałem najbezpieczniejsze auto nie pomoże jak się nie nauczymy uciekać od kolizji. Rów jest miękki.
granadziarz_3M / 2005-07-06 10:55:01 /
no ostanio "HellsBitch" tez dala rade :)
kierowca bez szwanku , troche gorzej pasazer(ka) lesz skonczylo sie dobrze
a co jak bysmy byli w klubie "matiz" czy "tico" to chyba czesto bysmy sie odwiedzali w szpitalach i spotykali na ......
Wojdat / 2005-07-06 11:16:06 /
Granadziarz, masz rację, rów jest miękki tylko żeby tych cholernych drzew nie było ...
hubi / 2005-07-06 14:31:06 /
Ja tylko dodam że jakoś czas temu w tył mojego Capri przywaliła kobieta starym subaru, prędkość raczej znikoma bo około 40 km/h. U mnie do wymiany tylko zderzak i lekko uszkodzony tylny pas ale prawie niewidocznie, co jeszcze, spadł mi wydech z wieszaka i to by było na tyle. A w SUBARU poszedł cały przód dosłownie, chłodnica i takie tam, ale porównując zniszczenia to można by powiedzieć że moje Capri wyszło bez uszczerbku. Dodam tylko że jak we mnie wjechał(a) jak się później okazało kobieta w ciąży to jej od ręki wybaczyłem :P :D
Bridgestone / 2005-07-06 14:42:43 /
granada twarda jest po wypadku czołowym z BMW 525 przy wypadkowej ok 130-140km/h granada dojechała do domu i nawet zarówki w lampach nie popękały a BMW mieli problem na lawete wciągnąć http://www.capri.pl/photo/6/8/41c6ff0a8df68.l.jpg
http://www.capri.pl/photo/1/4/41c6ff0a21d14.l.jpg
black_consul / 2005-07-06 21:18:19 /
co to za wypadkowa 130-140 ???? ;)
bo mysle ze predkosc nie byla az taka baaardzo straszna :)
Wojdat / 2005-07-07 00:05:06 /
Z tej wypadkowej 130 - 140 to się dobrze uśmiałem. Tyle chyba było przed rozpoczęciem hamowania. Jeszcze nie jestem rzeczoznawcą, ale śmiem szacować prędkość na jakieś 50-60.
Dokładnie 50 moze 60 ;-) przy spotkaniu dwóch aut - widać odrazu , nie próbuj nas tu oszukać - przy 140 to hohoho ;-) jakies pół metra dalej by poszło
MikeB4 / 2005-07-07 02:23:10 /
Co nie zmienia faktu ze Granada przyjela na klate a bmw sie poskladalo
pmx (wiewior;) / 2005-07-07 11:50:02 /
polegając na "słowie" zszokowanych kierowców(consulem jechał znajomy) to by wychodziło ok 130-140 własnie no i oczywiście policja stwierdziła ze tak mogło być, szkoda ze nie wziołem aparatu wtedy to bym wam BMW pokazał ...
black_consul / 2005-07-07 12:11:11 /
Ja tylko do tego wszystkiego chciałby dodać jedną rzecz...
Wszyscy się tu zachwycają tym, że ich samochody się mało pogieły, a takie BMW czy też inny Citroen, to całe skasowane prawie.
Cały bajer polega jednak na tym, że bezpieczniejsze właśnie było to wspomniane BMW czy Citroen, bo większość siły uderzenia została pochłonięta przez gnące się blachy, przy czym sama kabina jest z reguły tak robiona, żeby odkształcała się bardzo mało. Dzięki temu pasy mniej nam żebra połamią, słabiej uderzymy głową w coś tam itd.
Cieszenie się więc z tego, że w moim aucie nawet zderzak sie nie pogiął jak dla mnie jest głupie, bo na tym ma rzecz polegać, że auto się pogniecie, ale za to nam życie uratuje...
Równie dobrze możemy wziąć UAZa - ruska, sztywna blacha, rama do tego i w coś walnąć. Zapewne mało się pogniecie, tylko, że ja niechciałbym całej tej energii przyjąć na siebie...
ale ja sobie życia bez mojego capri nie wyobrażam :D wiec co tam ze mną byle sie nie pogło :)
co do tych przeciążęń to nie ejst tak do końca bo jak walimy granadą w renaulta to też kożysrtamy z kontrolowanych straf zgniotu tyle że nie są zamontowane w naszym samochodzie. był test na tvn turbo dwóch espaców starszy (koło roku 95) i najnowszy, w najnowszym powrucili trozke do sztywnosci bo została podniesiona prędkośc przy jakiej euroncap robi testy efekt był taki że nowy praktycznie przebił sie przez starego i mimo że sam jest sztywniejszy to przeciążenia były mniejsze bo stary espace został odrzucony do tyłu (czyli mimo stref zgniotu kolosanle przeciażenai tam było) natomiast nowy dalej poruszał sie w tym samym kierunku czyli siłą rzeczy przeciążenie mniejsze.
wiec jak mam do wyboru strefy zgniotu renaulat i sztywnośc granady to zdecydowanie wybieram to drógie.
grabasz / 2005-07-07 13:33:08 /
trochę OT ale nawiązuje do kwestii sztywności i stref kotrolowanego zgniotu. Jakiś czas temu czytałem artykuł o teście zderzeniowym przeprowadzonym na Smarcie. Auto trafił w przeszkodę ze standardową prędkością 56 km/h (bo chyba przy takiej przeprowadza się testy). Skutek był taki że auto "zbiegło" się z przodu o jakieś ... 20 cm. To się nazywa sztywność. Szkoda tylko że nikt nie wspomniał w artykule o przeciążeniach. Może celowo, he he.
Kornik / 2005-07-07 13:48:42 /
Kzyho: UAZ nie ma pasow (chyba ze przerobisz go na szelki), wiec w razie zderzenia wylatuje sie przez szybe. Albo i nie.
Na plus przemawia to, ze przed UAZem kazdy ucieka.
Kolega gruchnal gazikiem (bez pasow) w betonowy, zbrojony slupek. Slupek sie zlamal :) i to koniec szkod.
No i wjechal w stado dzikow ktore wybieglo na droge, ale to juz inna historia.
Inny artysta porysowal sobie w gaziku zderzak - rozprul poszycie Transita na calej dlugosci.
pmx (wiewior;) / 2005-07-07 17:32:11 /
to fakt te Espace to niezly tescik
bejce tez mnie ruszyły ....
a ja wypowiem morał :D:D :
nie wyprzedzajcie
na 3ciego
pod gorke
na zakrecie
i przed nim ....
mysle ze jeszcze nie jedno miejsce by sie znalazlo co by "NIE ROBIC" by uniknac takich testow samemu !!!
Wojdat / 2005-07-07 19:54:55 /
dodam jeszcze...
miejcie zawsze sprawne hamulce, i oczy dookoła głowy.
Stary Espace mial poszycia plastikowe a nowy jest w całosci ze stali.
maroo ale co to zmienia?? i jedn i drógi maiły po 5 gwiazdek w testach zdeżeniowych.
grabasz / 2005-07-08 00:05:36 /
Te gwiazdki to mozna sobie wsadzic... we wlew do baku i podpalic ;-)
W pancernej Granadzie czuje sie bezpieczniej niz w jakims bobku z blaszek jak puszka po piwe, chocby mu i 1000 gwiazdek dali.
Jezeli prawie nowe auto sklada sie jak harmonijka to co bedzie za 10-20 lat, jak pordzewieje tak jak te kapcie i granady...?
pmx (wiewior;) / 2005-07-08 01:06:03 /
Z tym, ze nowe auto tak zostalo zaprojektowane, zeby sie skladalo jak harmonijka, ale tylko do przedzialu pasazerskiego, a tym co bedzie za 20 lat sie nie przejmuja, poniewaz nowe auta sa projektowane z przeznaczeniem na 10. Poza tym bedzie pewnie wygladalo lepiej niz 20 letnia Granada ze wzgledu na ocynk.
Michał (drzewiej to było Wydmikufel) / 2005-07-08 08:33:46 /
Hmm Zaczniemy cynkować nasze karoserie a coo.
cyt.: "Jakiś czas temu czytałem artykuł o teście zderzeniowym przeprowadzonym na Smarcie. Auto trafił w przeszkodę ze standardową prędkością 56 km/h (bo chyba przy takiej przeprowadza się testy). Skutek był taki że auto "zbiegło" się z przodu o jakieś ... 20 cm. To się nazywa sztywność. Szkoda tylko że nikt nie wspomniał w artykule o przeciążeniach. Może celowo, he he."
Otóż takie są założenia małych samochodów typu Smart - dzięki dużej sztywności nadwozia w momencie uderzenia niejako zabiera trochę strefy zgniotu samochodu w który trafił. Niestety, problem się zaczyna, gdy zderzą się dwa takie "maluchy" lub wjedzie w przeszkodę sztywną. :/
No, chyba, że jak nasz maluch 126p - ma przecież strefę zgniotu jak Rolls-Royce: od przedniego zderzaka do silnika :)
Ramboost / 2005-07-08 18:29:19 /
wydmikufem trafiles jak kula w plot zobacz sobie auta ktore maja 8-12 lat i przebiegi 250-300tys sypia sie z kazdej strony sam mam 5 latnie auto z samonu i zrobilem nim 170tys i powiem ze jesli chodzi o blachy to zaczyna wygladac gorzej niz moja granda (po 22latach) bez remontu :P
a moze pogadamy o tym jak zwiekszyc bezpieczenstwo w naszych autkach ? np. mocniejsze zderzaki,rury w drzwiach itp?
co o tym myslicie bo takiej granadzie te 10 czy 20 kg dodatkowej blachy nie zaszkodzi :P
pozdro
Zakrzak! / 2005-07-10 16:55:10 /
po prostu wstawić klatke i kubły z pasami 4-5 puntowymi.
lecz wtedy kończy sie wygoda.
albo rybka albo akwarium....
Ale takie wzmocnienie w drzwi to wcale nie glupi pomysl...
Redoktiabr / 2005-07-12 19:31:13 /
niech ktoś z was obejrzy podłogę w MB W124 po zdjęciu tapicerki i wygłuszeń. Chciałbym mieć coś takego w granatniku.
granadziarz_3M / 2005-07-13 07:20:03 /
ostatnio kolega chcial kupic takiego merca i bylem z nim obejrzec i moge powiedziec ze po zdjeciu wygluszen i dywanow bylo widac asfalt merc 91 rok:) pewnie to wyjatek ale u mnie w granadzie nie ma szans na odnalezienie dziurki w podlodze;P
michałP / 2005-08-05 15:14:58 /