Youngtimer klub, podał informacje następującej treści:
Rufi pisze:
W najbliższą niedzielę odbywa się impreza na lotnisku w Krzesinach ,co do samego przebiegu imprezy na lotnisku nie mam zbyt wielu informacji ale wiem jedno że zaproszone są wszystkie stare samochody jak i youngtimery . punktem zbiorczym dla uczestników jest parking na Starołęce przed przejazdem kolejowym na wysokości pętli tramwajowej o godz 11.30 . Jeżeli się pomyliłem w jakim szczególe to prosze wieszać kolege Radka z kadeta B coupe :) (zapewnił mnie że jedzie) :)
http://www.youngtimer.pl/board/viewtopic.php?id=404
Zapraszam/y ;)
a kto jedzie? bo ja bym pojechal.
bood-o / 2005-06-10 15:01:28 /
Dam radę
Hrabia® / 2005-06-10 22:06:56 /
Ja pewnie pojadę.
Piotrek PCK / 2005-06-11 13:19:54 /
to jakos sie spotkamy bo ja pewnie pojade:)
bood-o / 2005-06-11 14:56:42 /
Jak było? Przestraszyłem się 60 tys. osób stojących w korkach i nie wyruszyłem nawet. Jakieś foty? Kto w ogóle dotarł?
Wasz oddany:
Hrabia® / 2005-06-12 19:55:02 /
ja nie wiem niestety miałem czas po 18 a impreza do 17 ponoć była :(, korki widziałem tak ok 13... wiec pewnie nieźle musiało być...
Wydaje mi się, że jeszcze nie dotarli do domów...
Hrabia® / 2005-06-12 20:26:34 /
Do domów dotarli, a było to tak...: ;)
Spotkaliśmy się z Boodo na dębcu (ze względów organizacyjnych:D) skąd mieliśmy się udać na starołękę, wybrana droga niestety okazała się cała zaje.... zapchana samochodami zmierzającymi do krzesin, więc wybór padł na naszą nową autostradę, odcinek darmowy ;). Przetestowaliśmy na niej 2.9 (ciągnie nawet przy 140 na piątce jak się depnie ;)).
Za autostradą, kawałek przed krzesinami przestało być różowo... zaczął się kocioł, 2 godziny w ogonku, w tempie żółwim sprawiły że 2.9 wypiło cały zapas drogocennego paliwa :( oj... trzepie po kieszeni...
Na miejscu, po długim spóźnieniu stanęliśmy między innymi "weteranami", obejrzeliśmy wątpliwy pokaz F-16, trochę lepszy pokaz akrobacji Iskr, oraz niezapomniane wrażenia Mig'a 29 na dopalaczach :D
Capri wśród innych old i youngtimerów zrobiło całkiem miłe wrażenie :) zwłaszcza w trakcie żółwiego konwoju na miejsce wiele osób podchodziło, komentowało :)
Na wyjeździe czekał nas podobny korek, na szczęście byliśmy już na początku. Był też 20 min postój, z powodu przejazdu Grobelnego... jak by sobie helikopterem nie mógł dolecieć ;)
Z tego co wiem mieli dojechać ale się nie udało: Ander, Boria. Był Kristoff, ale nie z capri tylko z rodziną ;)
Piotrek PCK / 2005-06-13 00:04:17 /
Piotrek PCK / 2005-06-13 00:06:26 /
hohoho... no jakie fury sliczne.. :) jestem pod wrazeniem.. :D
Mac13k / 2005-06-13 00:07:37 /
Piotrek PCK / 2005-06-13 00:08:25 /
Piotrek PCK / 2005-06-13 00:10:46 /
No to tyle... po więcej odsyłam na ftp://ftp.capri.pl/piotrek/krzesiny130605/ :)
Piotrek PCK / 2005-06-13 00:14:02 /
normalnie gruba impreza była :)Zdjęcia powrzucam jutro bo teraz juz nie mam siły. Ander i Boria jechali jechali i nie dojechali, a szkoda. Tłum faktycznie straszny, furki rewelacja, o grochówce można bylo tylko pomażyc (kolejka).
Co do samych pokazów no to absolutnie wymiótł Mig 29 - po prsotu rewelka. Warto było tyle sie natrudzić dla tego jednego samolotu. Te F16 to tam troche polatały ale w sumie Hamburgery nic nie pokazały. Nawet te 3 f16 przy teoretycznym starciu z Migiem nei miałyby szans. A strach sie bac co było jak ten nasz pilot dostanie takie F16 :P Może podbijemy jakieś państewko :)
Acha jak juz wracałem to zauwazylem ze jakis spadochroniaz miał jakiegoś errora bo musiał odciać spadochron i spadał na awaryjnym. ktos cos więcej słyszał na ten temat?
Krzysiek_Poznań / 2005-06-13 00:17:34 /
No i niestety nie dotarlem, a pamieta ktos moze Air Show na Lawicy w 1991? I popisy Su-27 tuz nad publiczka... F-15 ktoremu na pionowym wznoszeniu zgasl dopalacz... ;-)
pmx (wiewior;) / 2005-06-13 01:01:38 /
tylko nie mowcie ze mig cobre robił bo sie popłacze :((((
wiewiór, ja pamiętam, mam nawet gdzieś "suweniry" stamtąd :)
cOke: robił robił... niestety aparat miałem schowany (może kolega booda ma jakieś fotki jeszcze)... i już nie wyjąłem, mig robił popisówkę na końcu, już myśleliśmy że więcej nie będzie... a on dał czadu na dopalaczach :D generalnie najlepszy punkt programu :)
Piotrek PCK / 2005-06-13 02:36:04 /
no ba.... jeszcze su27 to potrafi... ajajajajaj...
a coz to jest cobra?
Krzysiek_Poznań / 2005-06-13 10:34:13 /
samolot podnosi dziób, staje na ogonie (predkość pozioma = 0) wykonuje ślizg na ogon, i powraca do przerwanego lotu, w zamyśle manewr pozwala na pozbycie sie natręta z ogona i wystawia go na piękny strzał. 'figura' strasznie widowiskowa, oficjalnie potrafia to wykonać dwa samoloty na świecie mig 29 i su27,
szukaj w google pod hasłem "Pugachev Cobra"
hehe czyli miałem dobre wrażenie że ten jeden Mig w teoretycznym starciu rozpykałby wszystkie f16 na raz :P
dzięki cOke
Krzysiek_Poznań / 2005-06-13 10:49:57 /
http://aeroweb.lucia.it/~agretch/Movies/Testpilots1.MPG
tak to mniej-wiecej wyglada :)
no to tak faktycznie robił taka figure tylko ze zdecydowanie dłużej wzbijał sie góre. To tak specjalnie chyba pod publiczke :) A tak nawiasem mówiąc to fajnie to wyglądało jak na pare sekund po oderwaniu się od pasa startowego wzbił sie pionowo w góre. Pięknie było :)
Krzysiek_Poznań / 2005-06-13 11:04:43 /
Z tymi figurami to nie do końca tak. Figura wykonywana przez Migi-29 to "dzwon", a nie kobra. Kobrę wykonuje tylko jeden samolot na świecie - Su-27 i jego pochodne [Su-30, Su-33, Su-35, itp.]. Zaś dzwon jako pierwszy został wykonany przez Anatola Kwoczura na Migu-29 kilkanascie lat temu, ale od tego czasu wykonuje go także F-22 i Eurofighter Typhoon. Niezbędna jest do tego odpowiednia konfiguracja aerodynamiczna płatowca [wiry generowane przez skrzydło pasmowe lub układ kaczka], sterowanie przez komputer i nadwyżka ciągu nad masą samolotu.
Na załączonym przez c0ke filmiku widać właśnie dzwon - samolot "zrywa przyczepność" do strug powietrza i ustawia się dziobem w górę, ale jego środek ciężkości - dzieki inercji - kontynuuje lot poziomy. Ustawienie powierzchnią nośną prostopadle do kierunku lotu działa jak spadochron - następuje wytracenie prędkości o kilkaset km/h w ciągu sekundy-dwóch. Następnie pilot opuszcza nos samolotu do lotu poziomego, daje full gaz i już siedzi na ogonie gostka, który 5 sekund temu zagrażał mu z tylnej półsfery.
Kobra jest dalej posunietą ewolucją dzwonu, z punktu widzenia taktyki typowym przerostem formy nad treścią. Ale na pokazach robi wrażenie. Dowcip polega na tym, że samolot w swym obrocie wokół osi poprzecznej przekracza pozycje pionową i podczas aerodynamicznego hamowania ustawiony jest dziobem do tyłu i w górę [obrót nie 90, a jakieś 120-130 stopni od lotu poziomego]. Powrót do lotu poziomego przypomina wówczas atak jadowitego węża, który zwykle uderza właśnie wyrzucając głowę do przodu, a przed atakiem trzyma łeb na szyi cofniętej o 40-50 stopni od pionu.
Ale tego manewru jak dotąd nie udało się wykonać na Migu-29.
Pozdro.
KRK 4m / 2005-06-13 18:03:04 /
Do krk4m
Czy jest jakaś rzecz techniczna na tej ziemi, o której czegoś nie wiesz?
Ogólna Respekta po prostu!!! :)))
Do Palio ;)
Muszę Cię uspokoić - z pewnością jest ich mnóstwo. Ale zwykle tak to jest, że im więcej wiesz na jakiś temat, tym bardziej zdajesz sobie sprawę z tego, że wiesz nadal niewiele.
Lotnictwem akurat zajmuję się od 30 lat, więc pozwoliłem sobie na te kilka słów wyjaśnienia. W aparaturze chłodniczej czy walcowaniu na zimno jestem zdecydowanie niedouczony :(
Pozdro.
KRK 4m / 2005-06-13 18:58:26 /
Zdaje sie, ze MiG-29 w wersji uzywanej w Polsce nie ma FBW.
Brak normalnych polaczen miedzy sterami a powierzchniami sterowymi, tylko filtrowanie danych przez komputer moze byc przyczyna, dla ktorej F-16 moze nigdy nie zrobic "dzwonu" ani "kobry".
Podobne zabawy wykonuje jeszcze F-18, ktorego jeden z prototypow latal sobie przy duzym kacie natarcia z predkoscia okolo 40km/h.
Ale i tak zatrzymanie w powietrzu najlepiej wykonuje Harrier ;-)
pmx (wiewior;) / 2005-06-13 20:14:59 /
"Jechalismy" z Borią zawzięcię przez dwie godziny ale daliśmy sobie luz po tym jak przez 30 min przejechaliśmy 200m i dowiedzieliśmy sie, że przed nami jeszcze jakieś 2 km w tym stylu. W drodze powrotnej okazało się, że Iskry nad nami kończyły i zaczynały ewolucje więc widoki mieliśmy chyba lepsze niż na lotnisku - może tylko teraz gorzej słyszę :). Pokazu więc nie straciliśmy zupełnie szkoda tylko, że nie spotkaliśmy sie z resztą ekipy.
Pamietam tamten Air Show ale najbardziej balet Mi 24 (przynajmniej były w zasięgu wzroku). Wiewiór a ty byłeś na lotnisku czy tylko wyszedłeś na balkon :D
Nie jestem ekspertem jak krk4m ale wydawało mi się, że te figury były taką sensacją bo przez kilka lat ze wzgl. na nadmiar mocy i właściwości lotne mogły sobie pozwolić na takie ewolucje tylko sowiety w MIGach i SUkach a reszta świata dopiero jak wprowadzili sterowanie ciągiem i FBW Dla mnie dowodziło geniuszu ruskich konstruktorów i wyciśnięcia maximum mozliwości z płatowca przy lekkim wsparciu elektroniki (bo pewnie jej nie mieli :) )
Bylem wtedy na lotnisku, a Su-27 ogladalem z dachu :)
Ruscy od kiedy po 1945 "przejeli" niemieckich konstruktorow maja chyba najciekawsza technike lotnicza na swiecie, tylko z poziomem techniki i wykonaniem gorzej.
pmx (wiewior;) / 2005-06-13 22:15:32 /
Widziałem film o tych samolotach (wodolotach?) - nikt poza ruskimi nie wpadł na pomysł wykorzystania takiej poduszki powietrznej.
To są ekranoloty [ekranoplany] konstrukcji Rościsława Aleksjejewa - w tym przypadku zero powiązania z konstruktorami niemieckimi. Tu jest link na temat http://aquaglide.ru/history_e.htm - wykorzystywane przez nie zjawisko to raczej ekran niż poduszka powietrzna. Różnica polega na tym, że poduszkowiec wytwarza sobie ową poduszkę i podróżuje ona wraz z nim z prędkością tych >100 km/h. Ekranolot natomiast ślizga się z prędkością rzędu 500-600 km/h po warstwie stojącego powietrza.
Pozdro.
KRK 4m / 2005-06-13 23:42:51 /
W tym przypadku chyba tak, ale taki wehikul stanowil dobra ilustracje do tego tematu ;-)
inny link
http://www.aerospaceweb.org/question/aerodynamics/q0130.shtml
pmx (wiewior;) / 2005-06-14 01:12:33 /