Cześć,
Sprawa wygląda tak: kumpel z roboty przyjechał dziś do mnie świeżo kupionym Mercedesem w114. Silnik M110 o pojemności 2.8, sześć garnków w rzędzie, zasilanie Solexem 4a1. Bardzo fajne wozidło, miałem okazję się nim przejechać.
Mam kilka spostrzeżeń na temat pracy samego silnika i chciałbym prosić o poradę, względnie wskazanie, w jakiej kolejności należałoby szukać przyczyn niedomagania. I gdzie?
Objawy są następujące:
- Podczas zwyczajnego ruszania, bez specjalnego deptania w gaz, silnik dławi się na I i II biegu. Szczególnie na dwójce czuć jest mocne szarpanie. Trójka nieco lepiej, czwórka praktycznie bez problemów.
- Ruszenie z kopyta, z pełnym gazem, daje przyzwoite rezultaty, brak jest szarpania, silnik dość ładnie wkręca się na obroty i ochoczo przyspiesza na wszystkich biegach.
- Podczas spokojnej jazdy czuć jest, szczególnie na biegu II i III lekkie przydławienie podczas lekkiego dodawania gazu. Jest dość ospały przy delikatnym traktowaniu.
- Mocne wciśnięcie powoduje dużo lepszą reakcję na gaz. Ale odniosłem wrażenie, że po chwilowym przepałowaniu go czuć jest paliwo.
- W silniku ponoć zmieniono wszystkie świece oraz kable WN, gaźnik wygląda na regenerowany. Nie mam pojęcia, czy jest dobrze wyregulowany. Zapłon na klasyczny, rozdzielaczowy, nie ma modułów elektronicznych.
- Silnik nie ma instalacji LPG.
- W trasie ok 400km wychochlował cały bak (>50 litrów), więc spalanie ma na poziomie 12-13 litrów. A jechano nim dość spokojnie, około 100km/h prędkości przelotowej. Ale nie mam pojęcia, ile taki silnik powinien normalnie palić w trasie.
- Podczas spokojnego ruszania na biegach I, II i III słychać dość głośno pracę skrzyni biegów, ale oczywiście nie mam pewności. Na IV biegu sprawa się uspokaja.
- Silnik sporo stał i ponoć przez pierwsze 100km swojej jazdy w trasie mocno kopcił na czarno, głównie podczas odpuszczania gazu. Po przejechaniu około 500km kopcenie to ustało i jest w zasadzie niezauważalne.
Zdaję sobie sprawę, na jakim forum piszę, ale mam równocześnie nadzieję, że może ktoś jest w stanie podać kilka uniwersalnych sposobów na diagnostykę tego silnika. Wszak to taki sam staruszek, jak nasze Fordy, do tego gaźnikowiec. Mnie się wydaje, że jest źle wyregulowany i zalewa go paliwem podczas spokojnego ruszania. Ale nie mam pojęcia, dlaczego przy mocniejszym wciśnięciu gazu silnik zachowuje się poprawnie i żwawo przyspiesza, jak przystało na swoje 160KM.
Za wszelkie podpowiedzi i pomysły będę bardzo wdzięczny.
Pozdro
Bartek
Bartłomiej / 2015-07-28 23:04:18 /
mnie sie wydaje że mu nie wtryskuje dodatkowego paliwa do gardzieli,pompka przyśpieszenia,zwal filtr i zobacz,zapłon też do regulacji jak trzepie,albo zatarty odśrodkowy regulator
Na kilka pytań sam sobie odpowiedziałeś. Delikatnie traktowany szarpie, bo silnik nie potrzebuje aż tyle paliwa, ile wlewają weń za duże dysze paliwowe. Gdy otworzysz do oporu, apetyt mu wzrasta, dostaje tyle ile trzeba i nie szarpie. Dlatego też spalił na trasie 12 na setkę, a dymił na czarno. Solex 4A1 to cudowne urządzenie, do którego istnieje kilkadziesiąt średnic dysz głównych paliwa - niektórzy "spece" zakładają pierwsze z brzegu i efekt jest właśnie taki.
Miałem to samo przy strojeniu rajdowych 126p, w których po splanowaniu głowicy, portingu i zapakowaniu wałka 290 stopni fabryczna dysza 130 okazywała się za duża i metodą prób i błędów schodziło się w dół, przez 125, 122 nieraz aż do 118. Przy czerwonej linii i tak wystarczało, a na samym dole było o wiele przyjemniej. Dziwne (przecież wysilony motor powinien brać więcej wachy), ale prawdziwe (zapominamy o lepszych warunkach spalania dzięki wyższej kompresji).
Pozdreaux.
KRK 4m / 2015-07-28 23:30:07 /
Jezeli temat dotyczy Wawy mam człowieka od regulacji 4a1. Po regulacjach moje e21 m20b20 , własnie na tym Solexie, jeźdźi wyśmienicie.
jakr / 2015-07-29 11:10:23 /
Dzięki, samochód już jest umówiony u gaźnikowca.
Bartłomiej / 2015-07-29 11:50:16 /
Czyli jednak... Daj koledze mój numer tel, przyda mu się ;D
zapek??? !G.O.P! / 2015-07-29 16:30:58 /
No jednak.... kupił. :-)
Ale Ty go Jacku oglądać raczej nie będziesz. Samochód nie jest taki zły z zewnątrz: ma nowy lakier, całkiem w porządku chromy, jest oryginalny i kompletny. Zostanie doprowadzony do ładu, silnik wyregulowany i umyty, środek pięknie wyczyszczony i poprawiony tapicersko. Z zewnątrz też czeka go dopieszczenie, bo kolega ma zamiłowanie do detailingu.
Wkrótce to w114 280CE znowu pojawi się w ogłoszeniach. ;-)
Ciekaw jestem tylko, czy uda mu się wyjąć kasę, jaką w niego włożył. Nie znam się na Mercach, ale za taki samochód nie dałbym tyle kasy. Wolałbym pięęęęęęęęęęęknego Forda.
Bartłomiej / 2015-07-29 22:38:30 /
A ja się pytam, gdzie moderator?
Mysza liil (EM) / 2015-07-29 22:50:43 /
No właśnie, czy moderator mógłby też zająć stanowisko w sprawie dławienia się merca?
zapek??? !G.O.P! / 2015-08-05 10:54:18 /
Nie prowokuj ! :-)))
Merc trafił do dobrego gaźnikowca a ten zrobił porządek z podciśnieniami. Dowiedziałem się, że pomylone były rurki podciśnienia z rurkami pneumatycznego sterowania centralnego zamka. Czyli niezły kandydat do "kmiota dzieł zebranych". :-)))
Ale udalo się to uporządkować i Merc ładnie śmiga.
Bartłomiej / 2015-08-05 14:24:46 /