Wlasnie sie zarejestrowalem i odrazu z pytnkiem wyskakuje.
Capri marzy mi sie od dawna (czarna kolumbryna z kapciami od blotnika do blotnika)
i mam nadzieje ze juz niedlugo spelnia sie moje marzenia. Niestety narazie jestem w szkocji i najpierw trzeba szkole skonczyc i zarobic na te cud 4 kólka , tak planuje wpompowac ze 20 000 ale zobaczymy jak bedzie bo mi jeszcze tu roczek zostal :-).
Co do pytanka to co powiecie na wsadzenie pod maske silnika Cosworth'a np. od sierry czy escorta (na dziendobry to ma z 220 KM)? Ktos juz moze myslal nad takim patentem?. Niebardzo orientuje sie w barierach technicznych i ew. pienieznych. Ktos moze mi moze powiedziec ile by taki silnik kosztowal?
Z gory dzieki. Do szybkiego zobaczenia na drodze.
Piotras_ / 2002-03-18 18:05:25 /
słuchaj:jak stałem sobie na ulicy to podszedł taki jakiś pan i sie spytał czy nie chce kupić silnika od escorta (chyba cosworta) który miał 350 KM...zaśmiałem sie bo nie wiem czy to realne...pan życzył sobie 3000zł!!!!!!
starrsky / 2002-03-18 19:20:16 /
Oj będzie sporo zabawy. To przecież 16 zaworowiec i to doładowany. Ale ma już swoje lata i nie powinien być drogi. Najlepiej znajdż jakąś firmę z chamownią ,żeby stan sprawdzić, bo podejrzewam, że nikt Cosworthem nie wyjeżdrzał tylko na niedzielne przejażczki do kościoła.
Piosiu. / 2002-03-18 19:46:05 /
Koszty zakupu silnika z 4000 potem montaz przerobienie ukladu hamulcowego inny most zmiany w zawieszeniu aby nie wyskoczyl silnik to gdzies 2000 3000 zalezy co kto bedzie przerabial atka to bedzie smigal. Pozdro
CHUDER / 2002-03-18 22:14:06 /
Wydaje mi się, że przedmówcy zaniżają koszty! Przede wszystkim za takie pieniądze (patrz wyżej) to najpierw czeka Cie remont kapitalny!
Wystarczy spojrzeć na ceny nawet starych fordów sierra cosworth aby zobaczeć różnicę między np. sierrą V6. Dodatkowo z cosworthem wiążą się wysokie ceny części zamiennych.
Jestem sceptykiem jeśli chodzi o cosworthy :-(
Ale też kiedyć marzyłem o takim silniku :-)
Pozdrawiam
B / 2002-03-18 23:58:28 /
moim zdaniem tańszą zabawą z podobnym efektem byłby silnik od scorpio 2,9i 24V ma 210KM ijest w scorpionach juz od 1994r to i cena nie będzie tak dramatyczna.Poza tym silnik atmosferyczny nie będzie taki zerżnięty jak doładowany. A kto nie naprawiał nigdy sprężarki ten myśli że to wspaniały wynalazek, ale później nigdy.
ogór / 2002-03-19 08:13:17 /
Chyba jestescie wielkimi optymistami z tymi kosztami. Taki silnik jest prkatycznie do dostania w Polsce. W UK takie silniki chodza od 1200 funtow do klilku tysiecy. Wymieniajac na Cosiego musisz wymienic tez skrzynie biegow na skrzynie ze Sierry Cosworth z napedem na tylne kola. Skrzynia nazywa sie T5 taka sama skrzynia biegow byla takze w Mustangu. Do tego nowy wal i caly tylny most najlepiej ze szpera.
Koszt takie przerobki w naszych warunkach jest nieoplacalny no chyba ze potrafisz duzo zrobic samemu. Lepeiej rzeczywiscie pomyslec o Cosworthie ze Scorpio.
Jarek / 2002-03-19 08:46:29 /
Co do problemow technicznych to jest podobno dosc prosta operacja. Blok silnika jest prawie taki sam jak silnika R4 Pinto. Inna jest miska olejowa no i glowica. Blok jest mocniejszy, wal krobowy i korbowody sa stalowe. Silnik bardzo latwo wzmocnic do 270 koni wystarczy chip. Skrzynia biegow w wymaga innego tunelu chyba wiem ze wchodzi do tunelu w 2.8 i . Jezeli wszystkie Capri maja taki sam tunel jak 2.8 i to bedzie pasowac. Trzeba duzej chlodnicy produkuja specjalne chlodnice polaczone z inetercoolerem. Trzeba robic cale zawieszenie hamulce zmienic na tarcze w 4 kolach i kilka innych rzeczy. Dobre zrobienie takiej przerobki spokojnie przekroczy twoje 20 000 zl. Zycze powodzenia
Jarek / 2002-03-19 08:59:24 /
prawde mowiac jestem zwolennikiem duuzych pojemnisci i V8 dlatego powiem ze silnik 5.0 V8 sprezentowal sobie ojciec mojego kolegi (wprawdzie do mesia ale co z tego) Zilnik ma na wyjsciu 290 KM i prawde mowiac chyba wystarczy, moment jest zao tak wielki, ze mozna autobus podpiac na hol a i tak sciegac sie na swiatlach z drech-mobilami. Nie wspominajac oczywiscie o pracy takiego V8. W ww samochodzie jest jedna wada - skrzynia to automat, ale przyspieszenia od 40 do 100 jest tak wielkie, ze po prostu nie do opisania. Wgniata i to tak mocno ze nie mozna tchu zlapac przez chwile (do 100 ;-)). Dlatego pozostaje przy wizji swojego MK 3 z V8. Moze kiedys... ;-)
Konrad vel smasher / 2002-03-19 12:33:52 /
cos tu nie gra
przeciez silnik 2.9i 24V to wlasnie Cosworth
cos mi sie wydaje ze niektorzy mowia o Cosworcie R4 od Escorta a niektorzy o V6
zwykly 2.9i od Scorpio ma 12V i cos kolo 140KM, jest to ekonomiczniejsza wersja 2.8i, z EFI i przez to slabsza od niego
camaro / 2002-03-19 15:59:46 /
silnik cosworth R4 2,0 16V turbo ma 227KM a ten od scorpiona 2,9i 24V jest opisany w książce od obsługi jako zmodernizowana wersja tego 12V bez dopisku C. Nie jestem jakimś znawcą, ale myślę, że z prawie trzech litrów można by wytrzepać więcej niż jakieś nędzne 210 kucyków,gdyby to był naprawdę C. Poza tym 2.0 od 2.0Cosworth różni się wszystkim poczynając od pojemności.To zupełnie inny motor. Mając to na uwadze proponował bym nadal 2,9i 24V po pierwsze primo cena, po drugie primo dostępność części a po trzecie primo silnik nie do zdarcia
ogór / 2002-03-19 18:25:48 /
Ja mowilem o 2.9 V6 od scorpio cosworth a nie jakies sciery
CHUDER / 2002-03-19 21:30:40 /
Ale głupotki piszecie. Silnik 2,9 ze Scorpio to ten sam co 2,9 ze Sierrki. Mają one niższą moc niż 2,8i dlatego, że Ford musiał wstawić katalizator i to zjadło kucyki. Podobnie 2,8i w Sierrce ma tylko 150 KM a nie jak Capri 160 KM bo ma pojedynczy tłumik końcowy. 2,9 ma większy moment ze względu na większy skok tłoka. Natomiast silnik ze Scorpio Cosworth to ten sam silnik 2,9 tylko z 24 zaworową głowicą. Myślę, że w tym przypadku łatka Cosworth była tylko chwytem marketingowym (tak jak Escorty Ghia z silnikem 1,6 16V sprzedawane w Polsce różniące się od "zwykłych" tylko drewnopodobną okleiną deski, welurową tapicerką, skórzanymi detalami i szerszymi oponami, ale o drugiej poduszce, ABS, klimie i innych atrybutach wersji Ghia można było pomarzyć, lub słono dopłacić). Natomiast silnik 2.0 Cosworth (Escort, Sierra) to silnik wyczynowy, zaprojektowany od początku do wyścigów i rajdów. Znalazł się pod maską "cywilnych" samochodów tylko dlatego, by Ford mógł uzyskać homologację do rajdów i wyścigów w niektórych klasach. Tak samo było np. w USA w epoce demonów mocy, aby ścigać się np. w klasie Stock Cars producent musiał wypuścić co najmniej 1000 egzemplarzy seryjnych w tej wersji i dlatego w Stanach było sporo fur, które paliły asfalt w wgniatały w siedzenie (Ford Torino Talladega, Mustangi Boss, Plymouthy Superbirdy i inne wersje specjalne).
MÓGŁ BY KTOŚ NAPISAĆ DOKŁADNIE ILE KOSZTUJE SILNIK 2.9 24V Z MODUŁEM I TAKIMI TAM DROBIAZGAMI, KTÓRE SA POTRZEBNE DO ZMIANY Z 2.3? CHYBA TRÓJKĄT WIE COŚNA TEMAT CO SIĘ STANIE JAK SIE ZAŁOŻY DODATKOWO, TZN ZMIENI UKŁAD WTRYSKOWY OD 2.8i K-TRONIC, I CZY PLANUJAC OD RAZU TAKAZMIANE TO TRZEBA I TAK TEN CAŁY ŚMIETNIK ELEKTRONICZNY OD 2.9 24V ZAKŁADAĆ? POZDROWIONKA.
H2O patryk_3M / 2002-03-26 09:38:07 /
Nie wydaje mi sie zeby silniki 2.9 i 2.9 24V byly budowane na tej samej bazie. W silniku 24V jest zbyt duzo zmian w porownaniu do starego silnika (calkowita zmiana rozrzadu - walki powedrowaly w glowice, itp. itd.)
A jesli chodzi o kwestje czy jest to Cosworth czy nie - to mysle ze rzut oka pod maske scorpio rozwieje wszystkie watpliwosci (wielki napis na kolektorze dolotowym)
P.S. o ile mi wiadomo silniki 24V nie byly montowane w Scierkach
Sachar / 2002-03-26 10:23:32 /
Co do napisu to na polskich "Escortach Ghia" też są znaczki Ghia. Czy ja coś pisałem o 24V w Sierrkach ??? Cosworth na pewno brał udział w projektowaniu i produkcji silników 2,9 24V, ale nie były to silniki wyczynowe. Poza tym spotyka się wiele ogłoszeń typu "Sprzedam Scorpio Cosworth" a po obejrzeniu okazuje się, że jest to zwykły stary Scorpio z 1990 z silnikiem 2,9 12V.
SILNIK 2,9 cosword był zbudowany na bazie 2,9 12v. blok jest ten sam dorzucono tylko głowice i troche elektroniki... do taunusa takowy silnik nie bardzo chce wejść.. jest za szeroki ale w capri wchodzi bez problemu...
Trójkąt / 2002-03-26 11:34:08 /
no to się trochę rozjaśniło bo myślałem że już o niczym nie mam pojęcia a o silnikach z fordów w szczególności. Moim zdaniem jest tak jak ktoś tu już wcześniej powiedział że ten 24V to gruntowna modernizacja12V, tak jak to było w przypadku 2.0 OHC i 2.0 DOHC ,a nie żaden wyczynowiec. a napis to ściema POZDRO
ogór / 2002-03-26 21:58:33 /
oglądałem dziś program o dragsterach i była tam kortina?????nie wiem,tak mówili ale dla mnie to był taunus dziobak...i miał silnik coswortha...a jak śmigał...cudeńko...ćwierć mili w 12 sekund
starrsky / 2002-03-26 22:16:37 /
http://www.acolburn.co.uk/4x4/index.html co wy na to?
starrsky / 2002-03-26 23:21:40 /
Co do Scorpio Cosworth, produkcję zaczęto chyba w 1994 lub 95, poza tym w ogłoszeniach można znaleźć większe bzdury niż to, że ktoś zwykłego Scorpio nazywa Cosworth. Tak na marginesie, to Cosworth mógł pracować przy tym 2.9, w końcu nie zawsze buduje się dla formuły 1!
Wiem od znajomego, że ze scorpio cosworth jest jeden problem... komputer i reszta elektroniki jest wmontowana w deskę rozdzielczą co komplikuje przełożenie motorka do zwykłego samochodu :-(
Co do zdania, że ten 2.9 mógłbyć mocniejszy... pewnie, że mógłby, ale ma parametry zbliżone do 2.0 Turbo [moc i moment] poza tym jest dużo trwalszy niż dwulitrówka!
To tyle z mojej strony :-)
Sam jestem zwolennikiem "klasycznych" rozwiązań w amerykańskim stylu...
czyli gaźnika i np. kompresora - he he
Pozdrawiam
B / 2002-03-26 23:25:15 /
a ja wczoraj ogladalem jakas czeska stronke o fordach. ciezko bylo sie poruszac przez chinskie napisy :-) ale znalazlem cortin od cholery. i to rozne marki. escort, taunus, i cortina-crotina jako marka. co to jest? ktos sie walnal w opisach. ale jeden patent byl fajny - trojkolowe capri. przod motor+tyl capri
Jabol / 2002-03-27 00:14:59 /
Cortina to po prostu angielski Taunus. Różnił się tylko trochę detalami karoserii (przynajmniej we wcześniejszych wersjach). Swoją drogą to Angole muszą zawsze być inni: Scorpio nazywali Granada, Sierrę - Saphire a na Ople mówią Vauxhall np. zamiast Opel Vectra jest Vauxhall Cavalier czy coś podobnego.
Ta Cortina z programu o dragach miała "lekko" zmodyfikowany silnik 2.0 Cosworth - 400 KM i była robiona po jak najmniejszych kosztach. A widzieliście te zajebiste Maluchy (Fiat 126) z V8-kami Chevroleta (5.0 i 5.7). Dlaczego w maszym poj@#$%!! kraju nie można zająć się w spokoju swoim hobby tylko w wypadku np. zmiany silnika trzeba (chcac załatwić wszystko legalnie) odwalić procesję po urzędach i stacjach kontroli.
maluszki de beściak!!!były po prostu zajebiste
starrsky / 2002-03-27 13:32:05 /
btw. jeden z tych maluchow mial bodajze skrzynie lub most z ... tak! capri !!!!
http://www.maluch.mgt.pl/images/dragstery/BossTaz.htm most z capri2.8
http://www.maluch.mgt.pl/images/dragstery/Buda.htm
heh takiego kaszla to ja rozumiem :)
nie no!!! dzięki za tą strone jest naprawde rewelacyjna...pozdro
starrsky / 2002-03-28 06:33:46 /
A to?
http://www.ukstreetracers.com/CarBlackJerry.htm
http://www.ukstreetracers.com/CarJuicedUp.htm
http://www.ukstreetracers.com/CarTheWildWelshMan.htm
http://www.ukstreetracers.com/CarTheChief.htm
http://www.ukstreetracers.com/CarMotorhead.htm
http://www.ukstreetracers.com/CarTheV8Kid.htm
http://www.ukstreetracers.com/CarJimMew.htm
http://www.ukstreetracers.com/CarRevhead.htm
Rafał L. / 2002-03-28 15:36:39 /
Cosworth...
Niedlugo bedzie smigal moj Redd Baron (240 KM,kompresja 12,98:1).
Jeszcze musze poczekac, bo nie mam na OC...w "Samopomocy".
Koszty: tuning, zalozenie , podlaczenie silnika - 6000 PLN
przerobka zawieszenia - 4000 PLN
Czyli taniej niz 20 000 ale drozej niz 5 000 PLN.
Piekne to Capri 4x4,w przyszlym roku trzeba bedzie pomyslec
o bi-turbo.Dwa Garethy juz czekaja...
Do zobaczenia na zlocie...
SCARAMANGA / 2002-04-11 20:08:43 /
co czeka,co czeka???co masz dla mnie???:))) a tak wogóle to czekam z niecierpliwoscią i powoli robie się zielony z zazdrosci
pozdrawiam
starrsky / 2002-04-11 22:16:59 /
Cosworth, Cortina i inne dżemojady........
Cortina była początkowo (62-70) autem w gamie angielskiego Forda pomiędzy modelem Anglia (poprzednik Escorta) i Corsair. Zawias przód na McPhersonie, tylny napęd z sztywnym mostem na piórach - identyk z Capri. Były kolejno 2 budy (62-66 i 66-70). Autko było wielkością między Ładą i 125p, wersje rajdowe z motorem DOHC 1558cc (Lotus Elan) miały w sklepie 115 KM, w sporcie 160 KM, wygrały parę razy Safari, miały mistrza Europy w rajdach (raz) i w wyścigach (ze 3 razy). W tym czasie Szwaby tłukły w tej klasie Taunusa 12M/15M z motorkiem V4 1.2 i 1.5 z napędem na przód, który sprzedawał się gorzej niż kiepsko (Cortina robiła 300 tys. aut rocznie, a Tauni 150 tys., mimo że był deko tańszy). Po połączeniu oddziałów Forda GB i D w 1968 Szwaby przejęły angielskiego Escorta jako następcę Taunusa 12M, a za 15M i Cortinę Mk II opracowano nowe auto, wykorzystujące wspólne podwozie, silniki obu stron i dwie różnie stylizowane budy o podobnych wymiarach. Cortina była "miększa" i nie miała wersji coupe (tylko 2-drzwiową, 4-drzwiową i Combi), a Taunusa-dziobaka znamy wszyscy. Motory 1.3 i 1.6 były angielskie w obu, Cortina 2.0 miała SOHC Pinto, a Tauni miał 2.0 i 2.3 Koelny V6. W 1976 r. ujednolicono ostatecznie budę i motory - od tej chwili Cortina od Taunusa różni się już tylko napisami, a Tauni 2.0 ma Pinto R4, zaś Cortina występuje także jako 2.3V6.
Motor Cosworth turbo R4 powstał z przerobki Pinto, ma więc calowe wymiary i napęd rozrządu łańcuchem. Zaś DOHC 2.0 Forda (z Sierry i Scorpio) ma średnicę i skok równe sobie (po 86.00mm), wałki na pasku gumowym i jest pierwszym "milimetrowym" motorem angielskiego Forda. Późniejsze motory Zetec z Escortów 16v, Pum, Mondeo itd. są już z tej linii, i nie mają nic wspólnego z DOHC 16v turbo Coswortha, który rzeczywiście miał w sklepie od 200 do 230 PS (mniej w Sierrach, więcej w RS500 i Escortach), a bez zmiany korbowodów i panewek wytrzymywał do 600 PS w warunkach wyścigowych. Skrzynia do niego nazywa się MT75, i wchodzi do Capri III - w jedynce trza przemodelować podłogę.
Motor z napisami "Cosworth" 24v 2.9 ma ten sam blok, co Koeln 12v 2.9, tylko wałki w głowach i nie wchodzi do dziobaka - bo on ma przód na wahaczach, a nie na McPhersonie, jak Capri. Do Capri wchodzi z luzem - jeździłem takim autem w Anglii. Ma on 195 PS z katalizatorem (D, S, CH), a w wersji bez kata (F, GB) nawet 215 PS. Ale jest to motor bez turbiny. Z turbiną Northampton Turbo Technics robią z niego ponad 300 PS za tysiąc-coś funtów. Potem jeszcze chip i dochodzi do 400 (chociaż nie wiem, co na to powiedzą panewki) :-)).
Nie każda Sierra nazywała się Sapphire - tylko 4-drzwiówki z kufrem, reszta była zwykłą Sierrą. A Vauxhall robił auta jeszcze w XIX w. przed Oplem i wykupiony został przez GM razem z Oplem w latach 20-tych. Na przykład Kadett E (jajko z lat 84-91) jest konstrukcją angielską i nazywał się Vauxhall Astra. Stąd dzisiejsza Astra-G w Anglii jest już Mk IV (bo Mk I to był pierwszy przednionapędowy Kadett z 1979 r.). Podobnie Ascona B (75-82) też była brytyjska - nazywała się Cavalier Mk I. Ale z kolei Omega, Vectra czy Astra-G powstały w Hitlerowie - a kasę zbijają i tak Jankesi. To nie Ople nazywają się w Anglii Vauxhall, tylko produkty GM w Niemczech nazywają się Opel (w Koreii - Daewoo, w Japonii - Isuzu, a w Brazylii - Chevrolet).
Pe®ana / 2002-05-07 01:52:46 /
Ja się tam dokładnie nie znam na wszystkich rodzajach silników Forda.Uważam , że orginalny motor, i orginalna buda wystarczy; np. 2,3S można założyć także 2,8. Mądrzejsze głowy niż my projektowały to auto. Niewiadomo czy konstrukcja nośna i zawieszenie wytrzyma takiego potwora V8, jeżeli orginalnie jest MAX. v6 160PS. po czasie może wystąpić zmęczenie materiału [mikropęknięcia] i w efekcie buda nadaje sie na złom.Przeróbki profesionalne [ a nie na oko] aby temu zapobiec to napewno b. duży wydatek.
Trophy / 2002-05-09 03:01:25 /
Przeciez to nie jest samolot! Wspolczynnik bespieczenstwa konstrukcji samochodu jest bardzo duzy. Jedynym istotnym problemem moze byc samo przeniesienie napedu. Musi wytrzymac ogromny moment, a to juz jest bardzo istotne. Moze wystapic szybkie zuzycie sprzegla, ukrecone poloski (w caprikach most ;))) i takie tam rozne krecace sie elementy ;]
renifer / 2002-05-09 21:51:28 /
Zgoda, ale te autka mają już pare latek, swoje przerzyły i ten współczynnik się zmniejsza. Do wyszumienia się lepiej kupić jakiś mniej kultowy samochód.Niech orginalnych FC zachowa się jak najwięcej.Szybciej nie znaczy lepiej, można sie zapedzić i .. znów wydatki.
Trophy / 2002-05-10 02:50:11 /
OK, ale jak ktos ma mala wyobraznie to z malym silnikiem tez sie zapedzi..... Mocny silnik musi byc w takich samochodach (w koncu jest to auto sportowe), tylko ze tymi samochodami nie kazdy powinien jezdzic! Jednym slowem - auto dla ludzi myslacych ;)
renifer / 2002-05-10 10:08:08 /
Zgadzam sie w zupełności, byle nie przesadzać.Auto rzeczywiście nie dla byle "dresa" lub innego szpanerka tylko dla człowieka który czuje to "coś" i ma sportowe zacięcie...- silnik 1.3 albo 1.6 to pomyłka dla auta w takim stylu.Mam moje autko od niedawna ,prowadzenie jego nie da sie z niczym porównać- to sportowa bryka lat 70-tych!!
Trophy / 2002-05-12 01:03:50 /
Po pierwsze słowa uznania dla Perany za jego wiedze, ale co 2.9 Coswortha to troche to inaczej wygląda. Ten silnik nigdy nie występował bez katalizatora, jak pisze Perana. A silnik ten powstał dokładnie z 2.9 12v przy współpracy z Cosworthem ale to bylo w 91r. i miał 195KM a w '95 scorpio miał jush silnik robiony przez samego forda tesh 2.9 24v ale nie cosworth i miał 210 lub 215KM. A wiem to moj ojciec ma wlasnie taki motor a przeswietlilem go bardzo dokladnie. Wedlug mnie 2.9 coswortha jest prostszy w obsludze(elektronika) a ten nowszy to jush mały kosmos bo mapa elektroniki tego silnika wyglada naprawde imponujaca. Jak ktos mial kiedys doczynienia z silnikiem Jaguara to wie o czym mowie(przewody podcisnień). A motor 2.0 Coswortha byl nie dawno do sprzedania w kołobrzegu za 2000 no ale wersja bez turbo ale to i tak fajny motorek. aha miał przebieg 90 tys pewne bo motor kumpla. a jak cos to jest chyba jeszcze sciera 2.3 r4 turbo wersja ze stanow to jest dopiero wypas. Pozdrowienia...
Seba / 2003-01-28 11:51:26 /
errata do Stolarza ;) (dopiero teraz natknąłem się na ten wątek) mieszkając w Mielcu (a tak podajesz) powinieneś wiedzieć, że wszystkie konstrukcje latające mają znacznie wyższy współczynnik bezpieczeństwa niż pojazdy "przyziemne", bo nawet =10, bo jak to mówią: komu koło w samochodzie odpadnie to daleko nie zaleci, a jak w samolocie skrzydła odpadną to i koła nie pomogą ;)
Ale i tak jestem za prawdziwymi kucykami pod maską....MOCY PRZYBYWAJ!!! ;)
P.S. gdyby tak zaprząc kosztowną technikę lotniczą do naszych wózków...
Do Seby: 2.0 Cosworth bez turbo? W takim razie chodzi o inny silnik anizeli ten ze sierry! Czesc ludzi (takze tu, na forum) naduzywa nazwy Cosworth.
Jesli byl to silnik bez turbo to albo dlatego, ze mu odkrecil sprezare jakis "fachowiec" albo chodzi o silnik np. z .... jakiegos starego forda (strzelam, bo nie pamietam) wczesny escort, cortina? Sprawdze pozniej to napisze co jeszcze mialo w nazwie "cosworth" ;-) ;-) ;-)
B / 2003-01-28 23:15:13 /
No cóż - na początku też byłem zdziwiony tym odkryciem - wiadomo gdzie na Cosworth YB pisze TURBO na głowicy ?? No to popatrzcie na zdjęcia
Podpis z tego co rozszyfrowałem
"Sierra Cosworth head ..... "
Aha to nie musi być 2.0 - równie dobrze może być 1.6 lub 1.8 - ale nie jestem pewny :-)
MikeB4 / 2003-01-29 01:11:39 /
nie wiem czy dobrze widze, ale to chyba pinto z inna glowica. W kazdym razie to raczej nie "seryjny" cossie ze sierry ;-)
W UK mozna kupic caly zestaw np. do pinto, po zamontowaniu ktorego bedziesz mial pojemnosc np. 2,1 i w zaleznosci od firmy nawet 16v ;-) Do tego takie webery jak na zdjeciu i w reklamach pisza, ze wyciskają 170-200 KM
B / 2003-01-29 09:26:22 /
To zdjęcie czarno-białe nie jest raczej nowe, wtedy nie wpadli jeszcze na robienie takich reprodukcji głowic
a pisze tam chyba
"Sierra Cosworth head fitted with carburettors and mixed with Pinto block"
MikeB4 / 2003-01-29 13:52:03 /
Dobry jestem! ;-) Nie probowalem nawet odczytac tego napisu! ;-)
Co do cosworthow, był sobie kiedyś escort RS1600 z silnikiem coswortha o oznaczeniu BDA, miał 120 KM i 16 zaworow, wprowadzono go w 1970, ale z tego co widze nie mial na glowicy dumnego napisu "cosworth" ;-) Od 1972 r. silnik ten mial takze aluminiowy blok.
c.d. nastąpi ;-)
B / 2003-01-29 14:07:30 /
BDA w RS 1600 Escorta http://www.btinternet.com/~avo.club/avo_site/rs1600.html
lub
A tu dalej bez napisu TURBO :-)
MikeB4 / 2003-01-29 15:03:37 /
Co do silnika Coswortha 2.0 to jest on od nowego wmiare escorta (DOHC wielopunktowy wtrysk itd. itp.) ma cos okolo 160hp i oczywiscie jak mowisz jest wersja z turbo ona ma chyba grubo ponad 200hp i nic na 200 tys % nie bylo przy nim robione(orginal) to tak samo jak koles mial wersje dziwna silnika 2.3 v6 w sierze z wtryskiem itp od 2.8 wersja hamerykańska 150 hp i to wszystko w zwyklym kombi. Tak wiec moge ci powiedziec ze Ford robił naprawde rozne dziwne wuyunalazki nie opisane prawie w rzadnej ksiazce. Na uczelni znalazlem info o silniku 3.0 v12 tak tak 12 garow nie wentyli. ale to gdzies w stanach mam chyba nawet gdzies rysunek tego motoru.
Seba / 2003-01-29 20:43:52 /
aha zapomnial bym jush o tym pisalem ale co do wynalazkow to jest do sprzedania sciera w budzie xr4 z motorem 2.3 rzędówka 4 gary i ... turbo (ORGINAŁ) ale zamiata na lotnisku tylko naprawde mocne bryki wogole moga startowac do niego. Ja z moim niestety jeszcze nie ale moze kiedys......
Seba / 2003-01-29 20:50:58 /
3.0 v12 ale forda? bo np. taki mialo ferrari 250gto :)
jak znajde fotke to tu wrzuce 100% kurna Ford wpakujmy to w capriki ale bylby ubaw.
Seba / 2003-01-29 20:57:47 /
seba no to szukaj i czekamy :)))
a pomyslec ze narazie w strefie mazen jest kolektor ssacy i gaznik do 2.8 hehehe
albo wogole 2.8 ja mam 2.0v6 i to w automacie :-(( rozumiesz moj bol
Seba / 2003-01-29 21:03:04 /
Oczywiście 2.0R4 i 2.9V6 to nie są jedyne silniki Coswortha (na bazie Fordowskich)
MikeB4 / 2003-01-29 21:05:22 /
az mnie slinka normalnie leci zacne naprawde zacne ale to jush nie do kaprychy lepiej by to wygladalo w Mustangu
Seba / 2003-01-29 21:24:25 /
Są też inne wersje ;-)) a taki V8 to ładnie by w Capri wyglądał, Mustang czy Capri to nieważne :-))
Znalazłem też zdjęcie takie (ale nie wiem czy to nie jakieś pragnienie właściciela aby jego silnik był Cosworthem)
lub perspektywe V6 (starszej generacji) pod maską Capri a jakże :-))
MikeB4 / 2003-01-29 21:35:39 /
no to to ja rozumiem ale i tak mustang to mustang a capri to capri (europejska podrobka hamerykanskiej fajnej bryczki) ale cio tam tesh mam capri i jest mnie z tym dobrze
Seba / 2003-01-29 21:55:01 /
mike masz wiecej fotek tego 3,4L v6 24v zamontowanego w capri?
Co do (Sierry) Merkur XR4Ti 2.3 turbo oraz różnic pomiędzy silnikami Cosworth 24v z serii BOA i BOB wypowiadałem sie już w innym wątku, więc tutaj skupię się na Cosworthach 4-cylindrowych.
Otóż firma Cosworth - stworzona przez Harry'ego Costina i Keitha Duckwortha ZASADNICZO zajmowała się tylko modyfikacją silników Forda i do 1985 r. nigdy nie dostąpiła zaszczytu zaistnienia w nazwie jakiegokolwiek samochodu. Nawet skonstruowany przez nich w 1967 r. silnik DFV (V8 3.0), który przez blisko 30 lat napędzał ponad 80% wózków Formuły I, odnosząc ponad 200 zwycięstw plus 10 zwycięstw w Indianapolis i 2 (o ile pamietam? może 3) zwycięstwa w 24-godzinnym Le Mans, zawsze formalnie nosił nazwę "Ford V-8".
Pierwszym 4-cylindrowym Cosworthem dla Forda była seria FVA (Four Valve A-series), czyli poczciwy Kent z trzema wałkami rozrządu (jeden dolny, seryjny z Kenta, ale pozbawiony krzywek i popychaczy oraz dwa w zupełnie nowej 16-zaworowej głowicy), z których oba górne odbierały napęd za pomoca układu kół zębatych pracujących w kąpieli olejowej - jak w Porsche 356 Carrera czy starych ciężarowych Mercedesach 708D. W postaci "podwojonej" ów motor nosił nazwe DFV (Double Four Valve, wspomniany wyżej) i nigdy nie trafił do auta seryjnego, choć wyprodukowano ich tysiące (oprócz DFV także wersje DFL, DFY, DFZ, DFR, DFW, DFX, DFS itd. - zdjęcia zamieścił wyżej Mike B4).
W 1969 r. powstał 4-cylindrowy motor BDA, różniący się od starszego FVA sposobem napędu górnych wałków rozrządu. Otóż dzięki zastosowaniu gumowego paska zębatego (stąd nazwa: Belt Driven A-series) silniczek stał się znacznie cichszy. Wymagało to zmiany całej przedniej ściany silnika - paski nie lubią kapieli olejowej, ale pomysł z kołem pośrednim został, co widać na zdjęciu załączonym przez Mike B4 - małe kółko z wału korbowego i 3 duże - jedno w miejscu dolnego wałka Kenta i 2 na górze, w nowej głowicy Coswortha. Co najciekawsze - silnik ten miał swą premierę w nadwoziu CAPRI MkI. Ale gdy okazało się, że ze starej V6 da się wyciągnąć pare koników więcej, motor BDA trafił do Escorta (gdzie już V6 ciężko było upchnąć), zastępując stosowanego dotąd starego 8-zaworowego Lotusa DOHC. A Escorty BDA (RS 1600 i RS 1800) z tak zmodyfikowanym Kentem wygrały w sumie ponad 100 rajdów zaliczanych do Mistrzostw Świata i Europy, zdobywając pięć tytułów mistrzowskich - wynik ten "przebiła" dopiero Lancia Delta 12 lat później.
W 1985 r. Cosworth przedstawił swój 51.silnik - model YB. Zbudowany na bloku Pinto 88, ma nadal calowe wymiary i napęd rozrządu paskiem. Po raz pierwszy marka "Cosworth" trafiła wówczas do nazwy auta - był to oczywiście Ford Sierra Cosworth. Jest więc rzeczą naturalna, że głowę z motoru YB z odpowiednio wyższymi tłokami można zasadzić na seryjny motor Pinto 2.0 (z Capri, Taunusa, Cortiny, Granady, Sierry czy Scorpio 2.0R4 SOHC) i pożenić z poziomymi gaźnikami - i motor taki spokojnie (zależnie od kompresji) może bez turbiny osiągnąć 150-160 PS. Ale da się to zrobic tylko na motorze Pinto 2.0, gdyż zarówno Pinto 1.6 jak i 1.8 mają mniejsze średnice cylindrów, a głowica Cosworth BDA robiona była dla bloku Kenta, więc ma w ogóle mniejszy o 10 mm rozstaw cylindrów.
Btw. "pożenić", Mike B4, to dzięki moim solidnym brylom (denka od jabcoka sprawdają się świetnie) - w tym podpisie pod Twoją fotką nie jest "mixed with" tylko "married with", ale to drobiazg - kontekst jak widac jest miedzynarodowy. Usunąć napis TURBO z głowicy YB nie jest jak widać trudno, zwłaszcza że pozostałe napisy nie zmieniły swych miejsc.
Przy okazji owego jubileuszu Cosworth ogłosił, że spośród swych 50 pierwszych silników aż 46 zrobił dla Forda - a pozostałe 4 to motocykl Norton 750 (2 cyl., 8 zaworów) oraz 16-zaworowe silniki EAA (Chevrolet Vega 2.0), KAA (Opel Ascona 2.4) oraz WAA (Mercedes 190/2.3). Do końca lat 80-tych powstało jeszcze ponad 10 kolejnych silników Coswortha, z czego poza Forda wyszły tylko modele OAA (Golf 16v), KBA (Opel Kadett 2.0 16v) i DBA (Pontiac 3.0). Nic więc dziwnego, że i przeróbkę Koelna na układ 24v Ford zlecił Cosworthowi (silniki BOA z 1991 r. i później BOB z 1995 r.). Zwłaszcza ze przeróbka Essexa 3100RS na motor serii GAA (zdjęcie Mike B4 z naklejkami Motorcraft na nadkolach) dała 440 PS z 3412cc i mistrzostwo Europy w wyścigach "turystycznych".
Ale - to m.in. do Seby - nie dajcie sobie wmówić i nie wmawiajcie innym, że motor 2.0 16v DOHC 150 PS z Escorta 2000RS z lat 90-96 jest po prostu Cosworthem pozbawionym turbiny. Silnik ten nie ma NIC WSPÓLNEGO z Cosworthem, jest to po prostu DOHC 2.0 z Sierry, Scorpio i Escorta Mk IV, tyle że z 16-zaworową głowicą. Ma średnicę i skok równe sobie (po 86.00mm, a nie 90.8x76.9mm jak w Pinto i Cosworthu YB), wałki na uczciwym łańcuszku i jest pierwszym "milimetrowym" motorem angielskiego Forda. Późniejsze motory Zetec z Fiest i Escortów 16v, Pum, Focusów, Mondeo itd. są już z tej linii, i nie mają nic wspólnego z DOHC 16v turbo Coswortha. Nieporozumienie bierze sie stąd, ze wówczas równolegle Ford produkował 3 modele Escorta pod nazwą RS, czyli:
RS2000 - przednionapedowy, motor 16v 150 PS z łańcuszkiem, poprzecznie
RS2000 4x4 - napęd na 4 koła, motor 16v 150 PS z łańcuszkiem, poprzecznie
RS Cosworth 4x4 - napęd na 4 koła, motor 16v turbo 220 PS Z PASKIEM, PODŁUŻNIE
Ale mnóstwo zakompleksionych szpanerów wozi się teraz owymi "poprzecznymi" RS2000 4x4, wmawiając gawiedzi, ze to "full-Cossie", tylko ze bez turbo. Tymczasem prawda jest zupełnie inna - Escort Cossie miał kompletną (skróconą wprawdzie) płytę podłogową Sierry, a RS2000 4x4 - podłogę normalnego Oxycorta.
I to byłoby na tyle. Pozdro.
KRK 4m / 2003-01-30 12:18:33 /
Oki ja sie z nikim nie kłóce ze to orginalny Cosworth ale jesli nie to trzeba zaskarzyc Forda za uzywanie nazw ktore nie sa zwiazane np. z tym silnikiem, bo pokrywa głowicy miała naprawde ładnie wygrawerowane logo Coswortha ale to juz inna bajka tak czy tak silniki Coswortha zasługują na wielkie uznanie bo jest je naprawde cieżko zajezdzić nawet w gorące lato na placu a to już nie każdy motor zniesie.
Seba / 2003-01-31 12:23:10 /
Cześć
Postanowiłem nie zakładac specjalnie nowego wątku tylko "podpiąć" się pod zbliżony.
http://www.westfield-world.com/how_to_power_tune_Ford_SOHC.pdf
Oczywiście nie radzę linka otwierać, tylko od razu "zapisz jako" gdyż plik ma wielkość 33 mega.
To jest podręcznik do "podkręcania" fordowskich silników Pinto. Znajdują sie tam min. takie smaczki, jak ten na dołączonej fotografii czyli pinto z "górą" od coswortha.
Pozdrawiam
bo cosworth to jest blok pinto z głowića zaprojektowana przez coswortha :D ,
wielkie dzięki za link masz u mnie dooożo piffa .... postaram się zastosować w miare możności finansowych
Lukruś / 2004-11-21 15:16:56 /
jak bys jeszcze gdzies znalazl ksiazke "BUILD & POWER TUNE WEBER & DELLORTO CARBURETORS" to daj linka:)
Gleacken / 2004-11-21 20:27:15 /
gelacken, skontaktuj się ze .Stich.'em
granadziarz_3M / 2004-11-21 22:26:10 /
Jakby ktoś chciał mam namiar na uszkodzonego Scorpio Cossiego. Na sprzedaż oczywiście.
Wojtass / 2004-11-21 22:31:56 /
wojtas co z tego skoro z scorupie nie bylo 2.0cossi :) tylko 2.9
Zakrzak! / 2004-11-22 12:32:15 /
no też by był silnik Coswortha do Capri ;-)
MikeB4 / 2004-11-22 13:19:28 /
Witam
Podepne sie pod ten watek.
Mianowicie moje capri przechodzi wlasnie gruntowny remont. Wyposazylem sie w dawce o imieniu Scorpio 24v cosworth. przejechalem sie tym wehikulem i wrazenia sa niesamowite, moze przyspieszenie nie powala bo to ciezkie auto, ale w hamulcach sie wrecz zakochalem :)
blacharz zajmujacy sie capri nie mowi ze sie nie da zamontowac przedniego zawieszenia :), czy ktos probowal zamontowac tylne ? poczytuje od czasu do czasu to forum wiec pewnie nie zadam najglupszego pytania tu :) czy da sie i czy ktos probowal zamienic niezalezne zawieszenie ze scorpio na sztywne zeby dalo sie zamontowac do resorow ?
zamiana resorow na McPersony nie wchodzi w gre, otrzymalem negatywna odpowiedz :)
chodzi o to czy mozna na polosie nalozyc kolnierze od zwyklego mostu i zespawac to do dyfra ? na glupie pytanie oczekuje madrej odpowiedzi.
Zalozmy ze sie da, nastepna rzecz kola, tarcze, zaciski od scorpio cosworth to nie jest mala rzecz. chce zamontowac popularne felgi z USA
http://www.alliedwheel.com/steel/chromedirectional.html
o takie, rozumiem ze 14' na przod nie beda pasowac przy tych zaciskach
w takim razie czy 15 x 6 OFFSET 0 i opony 185 R15 o niskim profilu na przod i 15x7 i 225/45-55/R15 na tyl OFFSET -6 beda pasowac? blotniki sa standartowe od MKIII tak z przodu jak i z tylu, z tym ze z przodu sa nowe i nie chcialbym ich przerabiac a z tylu ewentualne przerobki poszerzenia sa mozliwe. aha jak latwo zauwazyc nie ma rozstawu szpilek scorpio wiec potrzebne beda dystanse ktore rozwiaza ten problem. Czy ktos moze sie tez na ten temat wypowiedziec jakie to maja byc dystanse? jaka grubosc przede wszystkim 5mm?, 10mm?, 15mm? no i czy to potrzebne poszerzenie nie wplynie negatywnie na miejsce pod blotnikami, nie chce w budzie nic przerabiac ale jeszcze bardziej nie chce zeby obcieralo gdzies kolo.
Prosze nie piszcie ze jestem nienormalny bo i tak slysze to co dzien :p
Pozdrawiam
Zanim będzie na temat, to ja zwrócę uwagę na czasem bezsensowną tendencję do "podepnę się pod wątek". O ile jest to bezapelacyjna kontynuacja tematu, to owszem ok, ale w całym Twoim zagadnieniu nie ma prawie śladu związku z samym silnikiem, tylko raczej jest to temat zawieszenia - teraz kontynuacja tematu zawieszenia pod tytułem "silnik cosworth do capri" zaczyna zatracać sens. Nie ma co się tak obawiać zakładania nowych wątków pod sensownymi tytułami, bo więcej w tym porządku niż w ciągnięciu kilku jednak różnych tematów pod jednym tytułem mało adekwatnym do treści.
Michał Konieczny / 2006-04-14 00:28:43 /
Do BYQ:
1. Scorpio Cosworth którego nabyłeś to pewnie wersja z lat 91-94, a więc stara buda, koła na 5 śrubach i motor BOA 195PS. Późniejsza wersja z lat 95-98 z motorem BOB 207PS ma już piasty kół 4x108 [jak Capri], ale takich kół w rozmiarze 15x7 Allied też nie produkuje, więc to tylko gwoli informacji.
2. Pan blacharz opowiada bajki - przedni zawias ze Scorpio [podobnie jak ze Sierry] naprawdę niewielkim nakładem pracy daje się przeszczepić do Capri. Nie da się natomiast zapakować go do Taunusa czy Granady - podobnie jak z Taunusa nie da się przenieść do Capri. Poszperaj po necie, obejrzyj sobie [i pokaż blacharzowi] fotki Escortów MkI/II, Capri czy starych Cortin Mki/II na zawiasie Sierry Cosworth [w 90% zgodnym ze Scorpio] i szybciutko skumasz jak to zrobić.
3. Jeśli chodzi o zawias tyłu, to w jakim Fordzie są z tyłu McPhersony? Widziałem w Fiatach, różnych japońcach, ale w Fordzie? Pomysł dospawania rur kryjących półosie do główki dyfra Scorpio jest tak absurdalny, że szkoda czasu na polemikę. Istnieje owszem kilka innych rozwiązań, ale po pierwsze nie wiem po co?
4. Guma 225/55 R15 z tyłu będzie ciut duża - proponowałbym 225/50, która wchodzi idealnie i nawet niewiele zakłamuje licznik. Z przodu musisz wtedy dać 185/60 R15 [albo 205/55 jesli masz kierę ze wspomaganiem] i srednice kół się zgodzą.
5. Co do dystansów, to znowu obawiam się, że nie wiesz o czym mówisz. Grubości rzędu 5-10-15mm można zastosować pod warunkiem zachowania dotychczasowego rozstawu szpilek. Jesli pierścień oprócz zadania dystansowania koła od piasty ma również pełnić funkcję redukcji rozstawu szpilek, to jego grubość zaczyna się od 20mm w górę, a zwykle spotyka się 35 albo 50mm na stronę. Przecież grubość tego pierścienia musi być większa od wysokości łba śruby, a to jest zwykle 15-30mm.
Jesli więc do felgi offset ZERO zapodasz z przodu pierścień redukcyjno-dystansowy choćby 25mm, to przesuniesz całe koło o 45mm na zewnątrz w stosunku do fabrycznego rozwiązania Capri. Nie wiem jak jest w MkII, ale w MkI taki układ wypycha już poza błotnik gumę szerokości 175, a co dopiero 185 czy 205.
Z tyłu przy felgach "offset -6" wysuniesz koło na zewnątrz o 51mm z każdej strony. Zachowując standardowy most Capri [do czego namawiam - p.pkt.3] będziesz musiał wyklepać/poszerzyć błotniki o jakieś 3cm na każdą stronę. W wypadku kombinacji z innym zawieszeniem tyłu wszystko trzeba będzie modyfikować na bieżąco pod przyjęty rozstaw kół tylnych.
Pozdreaux.
KRK 4m / 2006-04-14 09:47:14 /
Krk4M Ale on napisał, że blacharz nie powiedział ze się nie da :)
Do Crapi :
Nio tak - polska zasada podwójnego zaprzeczania "...NIE mówi, że się NIE da..."
Albo za dużo czytam po angielsku, albo za mało po polsku...
Chyba że po prostu czeka mnie wizyta u okulisty :(
Pozdreaux
KRK 4m / 2006-04-14 12:24:20 /
Dzieki za odpowiedz
Tak moj scorpio jest z 91 roku
przednie zawieszenie wejdzie bez wiekszego problemu dla tego jegomoscia ktory sie tym zajmuje, Tylko niech ktos mi powie jakie felgi musze kupic do przodu skoro bedzie zawiesznie ze scorpio. Nie jest tajemnica ze sie nie znam, nie wiem nawet czy 15' nie beda za male do tych zaciskow. Moze ktos to robil i chce sie podzielic doswiadczeniem ?
Oczywiscie rozpatrujemy opcje z dystansami ktore maja miec te 30mm moze 35mm. Powtarzam nie chce zmieniac nic w budzie, jesli tak to jakie fele na przod i na tyl?
Czekam rowniez na odpowiedz co do tylnego zawieszenia czy mozna usztywnic na stale to co jest w scorpio?
W zwiazku z brakiem rozmiarow 15 x 7 z rozstawem 4 x 4.25 z tylu takze trzeba bedzie zamontowac te piekielne dystanse ;/ wiec jakie to musza byc felgi zeby sie to pomiscilo ?
czekam na wszelskie uwagi
Felgi 15" powinny pomieścić zaciski ze Scorpio Coswortha - tak z przodu, jak i z tyłu. Natomiast zależnie od koncepcji przeniesienia zawiasu ze Scorpio do Capri musisz dobrać odpowiedni offset ET felgi. Jesli przekładasz tylko zwrotnice kolumnowe mcPhersona i zostawiasz wahacze z Capri, to w obrysie błotnika mieści się guma 185/60R15 z kołem ET-3. Jesli myślisz o felgach Allied Directional to pozostaje Ci miejsce na pierścień dystansowy grubości 3mm - ciut mało. Najlepsze byłyby felgi z offsetem około 0 i rozstawem 4x108 [czy też 5x112 przy piastach Scorpio], bowiem przy innym rozstawie niezbędny jest offset ~30mm. Ale z ET30 jest mnóstwo felg na rozstawy 4x108 lub 5x112, więc szkoda zabawy z pierścieniami.
Jeśli chodzi o zawias tyłu, to warto najpierw sprecyzować cel tej przeróbki. Z grubsza biorąc zawieszenie składa się z prowadzenia kół, przeniesienia napędu i systemu resorowania. W Capri koła prowadzone są przez łożyska osadzone w tubusach mostu, resorowanego na piórach i napędzane przez półosie, prowadzące z dyfra, osadzonego w tymże moście i wraz nim wahliwie się poruszającego. W Scorpio koła prowadzone są przez wahacze skośne, resorowane na spiralach i napędzane przez dwuprzegubowe półosie wyprowadzone z główki dyfra, przykręconej na stałe do płyty podłogowej. Różni się więc wszystko - pomijając drobny szczegół rozstawu kół tylnych w Scorpio większego o 10cm od tegoż parametru w Capri.
W rajdowych Escortach i wyścigowych Capri zmieniano resorowanie mostu poprzez wspawanie zwiniętych z blachy kolumn w ściany bagażnika i osadzenie w nich sprężyn spiralnych z jednoczesnym dodaniem układu 4 drążków prowadzących oś. Ale to tylko zmiana resorowania - zamiast piór są spirale [jak w Taunusie czy Ziguli]. Oczywiście można iść dalej, przykręcając pod bagażnikiem kompletną ramę pomocniczą ze Scorpio/Sierry z wahaczami skośnymi i dwuprzegubowymi półosiami - tylko po co?
Niejako w pół drogi istnieje jeszcze system z Volvo 360 - dyfer ze Scorpio przykręcić do podłogi, skonstruować oś DeDion z prostowodem Watta, zachowującą zawsze równoległość obu tylnych kół do siebie i resorowaną oryginalnymi piórami z Capri. Ale pytanie pozostaje - quo bono?
Pozdreaux.
KRK 4m / 2006-04-14 14:25:03 /
Czy ktoś mógłby mi powiedzieć, jaiie są różnice w samym silniku między 2wd 204HP a 4wd 220HP pomijając miskę olejową? Jak uzyskano dodatkowe 16HP? Jakie modyfikacje/ulepszenia przechodził fabrycznie cosworth DOHC turbo? Gdzieś wyczytałem że 220HP miał lepsze gniazda zaworowe niż ten o mocy 204HP. Czy jakieś jeszcze modyfikacje? Jak sprawa wygląda z kolorami dekla zaworów? Ma to jakieś znaczenie? Czy ktoś zna może linki polskie lub zagraniczne do stron opisujących dokładnie parametry i historię samego silnika?
Pozdrawiam
♠Zoggon♠ / 2006-12-26 22:03:54 /
co do kolorów dekli to w classicauto pisze że:
- sierra 2WD ma czerwony dekiel
- sierra cosworth 4x4 ma zieloną (sedan )
- essi cosworth ma niebieską
pisze jeszcze że wersja 220 KM miała większą sprężarkę ( Garret T31/04 zamiast T03 ) i większy intercooler
wąski77 / 2006-12-26 22:47:58 /
dodam że silnika yb czyli z czerwonym deklem nie należy robić powyżej 330KM
a dlaczego? co się dzieje powyżej 330KM?
♠Zoggon♠ / 2006-12-27 16:27:15 /
Blok 205 trzeba zminiac na 200, ktory jest mocniejszy.
Jarek / 2006-12-28 08:50:02 /
w tym linku:
http://www.race-cars.com/carsales/ford/1161208921/1161208921ss.htm
piszą:
Engine
Manufacturer: FORD
Type: RS500 GRP A
Displacement: 2000
Horsepower: 430+
Induction: GRP A 8 INJ GARRET T4 GRPA
Heads: STD BD14S
Block: 205
Crankshaft: GRP A
Pistons: MAHLE LOW COMP
Camshaft: BD14S
Clutch: 6 PADDLE AP
Pressure Plate: COMP
Flywheel: LIGHTENED STEEL
Exhaust: SIDE EXIT
czyli wychodzi że ponad 430KM i blok 205
(???)
♠Zoggon♠ / 2006-12-28 15:35:23 /
.
♠Zoggon♠ / 2006-12-28 15:46:55 /
czy zna ktoś link strony będź wie jakich przeróbek trzeba dokonać aby zamontować kolumny mcphersona ze sciery coswortha do capri??
Krk4M napisał że to dość proste, szukałem jakichś informacji, fotek w necie bezskutecznie.
ehhh coraz wiecej Caprikow to nie Capriki
Wojdat / 2006-12-29 20:15:40 /
jest ponad 400 ale jest są też tłoki o niskiej kompresji inne panewkki itp wiec powiedzmy silnik nieco wzmocniony:)
Co to takiego "dump valve" i do czego to służy? Czy można jeździć bez tego?
Jakie to ma spełniać zadanie w silniku?
♠Zoggon♠ / 2007-01-21 20:11:40 /
http://www.proracingtechnology.com/html/dv_ver_bov.html#DV%20ver%20BOV -> tutaj masz piękną lekturę na ten temat. Pozdroxy
Wroniasty / 2007-01-21 22:48:43 /
a czy pompa wspomagania z 2.0 Cosworth na bloku 205 pasuje także do zwykłego silnika Pinto?
♠Zoggon♠ / 2007-01-24 16:55:53 /
chyba musi bo to w sumie ten sam blok zreszta masz ten i ten silnik...wystarczy popatrzec :)
Zakrzak! / 2007-01-24 22:33:07 /
no właśnie w tym momencie nie mam możliwości sprawdzenia
♠Zoggon♠ / 2007-01-24 22:39:55 /
tak podpasuje
Tyle koni miało "na dzień dobry" przy wyjściu z fabryki.:)
rypswyps / 2007-11-28 15:57:04 /
"errata do Stolarza ;) (dopiero teraz natknąłem się na ten wątek) mieszkając w Mielcu (a tak podajesz) powinieneś wiedzieć, że wszystkie konstrukcje latające mają znacznie wyższy współczynnik bezpieczeństwa niż pojazdy "przyziemne", bo nawet =10, bo jak to mówią: komu koło w samochodzie odpadnie to daleko nie zaleci, a jak w samolocie skrzydła odpadną to i koła nie pomogą ;)
Ale i tak jestem za prawdziwymi kucykami pod maską....MOCY PRZYBYWAJ!!! ;)
P.S. gdyby tak zaprząc kosztowną technikę lotniczą do naszych wózków...
KAROL Dokładna lokalizacja na mapie Uczestnik Pucharu Capri 2003 [2003-01-28 13:19:29] "
Delikatnie mówiąc to gadasz bzdury =] W lotnictwie współczynnik bezpieczeństwa wynosi 1.5... a wynika to z tego że jakby zrobić samolot ze współczynnikiem 10 to by sie nie oderwał od ziemi. Każdy samolot sie projektuje tak że ma wytrzymać 1.5 raza większe obciążenia niż te które są maksymalnymi dopuszczalnymi w normalnym locie. np normalny samolot (nieakrobacyjny) ma wytrzymać przeciążenia +4.5 i -1.5 czyli nie moe być zniszczony przez przeciążenie mniejsze niż +6.75 i -2,25
Jeśli chodzi o technike lotniczą to w tej chwili silniki lotnicze uzywane w małym lotnictwie są zazwyczaj konstrukcjami opartymi na technologii z lat 60-70, najnowsze silniki lotnicze są wzorowane na współczesnych silnikach samochodowych =] i tak do lotnictwa niedawno wszedł silnik diesla... Najnowsze technologie stosuje sie bardziej w budowie samolotów pasażerskich (nowe kompozyty czy nowe silniki odrzutowe), w małym lotnictwie nowatorskie technologie stosuje sie raczej w kostrukcjach szybowców wyczynowych (nowe kompozyty) choć nie takie nowe bo węgiel się już powszechnie stosuje =]
Pospiech / 2007-11-29 10:08:22 /
Czy wskazania ciśnienia oleju w kosłorcie na licznikach w Capri są prawdziwe czy mogą być w jakiś sposób przekłamane? Pokazuje niskie (nieco ponad 1/4 skali) a w Scorpio ten sam silnik nie wywoływał kontrolki niskiego poziomu ciśnienia oleju.
rzułty BUC / 2015-04-04 16:48:38 /
Niby v-ka i powinno być podobnie.
Najlepiej sprawdzić manometrem, wtedy będziesz miał konkretną wartość :-)
PiotrekGran / 2015-04-04 17:27:57 /
Wskaźniki precyzyjne nie są, ale zazwyczaj na ciepłym oleju 1/4 skali na wolnych obrotach to norma, po dodaniu gazu połowa skali.
m.kozlowski / 2015-04-04 18:46:05 /
kontrolka swieci jak jest na czerwonym :)
1/4 to jeszcze na wieś kilka razy objedzie ;)
Piter M / 2015-09-28 11:04:31 /