MUSZĘ ZMIENIĆ KLAMRY NA INNY TYP, ja kto potem zszyć Taki PAs czy cóś?, nobo nie zawiążę na supeł.......... Może już ktoś wymieniał?
ADRIANna44 / 2002-10-18 21:39:04 /
hmm jak będziesz wiązał ten supełek to proponuje węzeł wantowy- 100% wytrzymałości, prędzej pęknie pas niż się rozwiąże. :)))))))
Najlepiej wymotowac pasy i zaniesc calosc do firmy ktora np:" szyje kortki skorzane czy co takiego" w takiej firmi zszyja pas na maszynie i po sprawie.....
Guti_3M / 2002-10-19 09:55:02 /
no ale czy to wystarczająco mocny szew będzie, bo nie chciałbym zginąć z powodu fuszerki krawieckiej (np. raport policyjny " bezposrednim powodem zgonu były poprute nitki ......" średnio to brzmi)
ADRIANna44 / 2002-10-19 12:58:22 /
znajdz jakis dobry zaklad krawiecki albo taki co szyja plandeki czy namioty, maja tam grube igly i nici, a jak im powiesz ze to pasy do samochodu to nie sadze zeby ktos "normalny" odwalil fuszerke. Usmiechnij sie ladnie do jakiejs starszej pani (z duzym stazem pracy) i nie powinno byc problemow ;)))
renifer / 2002-10-19 18:52:20 /
OK DZĘKI, SPRÓBUJĘ
ADRIANna44 / 2002-10-19 19:28:03 /
Ja bym sie udal do jakiegos zakladu co produkuje spadochrony, czy tym podobny sprzet.
Maskek / 2002-10-19 19:52:53 /
ja bym nie ryzykowal, pasy nie majatek, a po szyciu zawsze bym sie zastanaiwał czy pani przypadkiem nitki nie pomylila...
ciekawe na czym polega pomylenie nitki??? <rotfl>
niestety w Polsce nie ma juz zakladu robiacego spadochrony, ostatni jaki byl zakonczyl dzialalnosc o ile dobrze pamietam to na wiosne ;(
renifer / 2002-10-20 01:29:58 /
padł mechanizm blokujący A TAKICH PASÓW JAK MI TRZEBA TO NIE MA NIGDZIE, Mam pasy z grani, a klamry chcę oryginalne założyć, bo zatrzaski są ślicznie oryginalne i gdzieś tam głęboko zamontowane......
ADRIANna44 / 2002-10-20 11:33:58 /
Ja kiedyś się wspinałem na uprzężach szytych przez jednego gościa i jakoś żyję. Jak zszyjesz dobrze sam pasy porządnymi grubymi nićmi to nic się nie powinno stać. A poza tym to chyba nawet zwykła maszyna do szycia dała by radę.
Proszę na wszelki wypadek podejść do mojego komentarza z dystansem:). Ja sam nie wiem czy podjąłbym się szycia sobie pasów bezpieczeństwa:)))))
michukrk / 2002-10-20 21:45:06 /
Sorka za wtręty tetryka, ale miałbym potem wyrzuty sumienia.
Różne wariackie pomysły zdarzały się na tej stronce, ale ten należy do scisłej czołówki. Oczywiście pasy są zszywane nicią przez jakąś maszynkę, którą obsługuje jakiś człek. Czyli da sie to zrobic. Ale Odpowiednią Nicią na Odpowiedniej Maszynie w Odpowiedniej Firmie. Pas podczas dzwonu musi wytrzymać nie 100 kg gościa wspinającego się po Matterhornie, tylko te 100 kg razy 10-12 g przeciążenia. To sie robi nieraz i półtorej tony. A to rzadko które nitki wytrzymają, nawet gdyby szyła to Ciocia Stenia w Vistuli, która bardzo Cię kocha i chce jak najlepiej. Uprząż spadochronowa jest rwana na 400 kg, lina holownicza (samozwijka w postaci taśmy) na 2000 kg, a i tak jej producent nie ma atestu na produkcję pasów. Skontaktuj się z wytwórnią pasów - może Ci to zrobią, ale czort wie za ile. Każde inne rozwiązanie, łącznie z rozbiórką połowy Granni i wycięciem starych mocowań Boschem jest lepsze i rozsądniejsze. Niestety - taka jest prawda.
Mimo wszystko pozdrawiając
KRK 4m / 2002-10-20 23:00:13 /
Używacie pasów ? :)
Szajba / 2002-10-20 23:24:23 /
ooooo to jest dobre pytanie :-)))))))
MikeB4 / 2002-10-21 01:55:34 /
na poziomie naszego wariactwa i całego klimatu tej strony ..... czad :-)))
MikeB4 / 2002-10-21 01:56:52 /
MI PASY KREPUJA RUCHY
konk / 2002-10-21 11:53:06 /
CO DO MOCOWANIA PASÓW NIEBEZPIECZEŃSTWA, to jak kiedyś skasowałem wersalkę, to ja i mój brat ściśnięci na WDECHU PASAMI SZTYWNYMI, przeżyliśmy, ale mocowania pasów nam wyrwało z podłogi, a słupki się pogięły :-) pasy nie do zerwania,,,,,,,,,, (takie cholernie grube, białe, jak kiedyś w Syrenach montowano i w pierwszych PF125p)
.......Tak więc patrząc na WASZE opinie, to albo mocowania zmienić, albo węzeł gordyjski czy jakiś tam inny zaplątać???? , a moze zadrutować :-)
ADRIANna44 / 2002-10-21 17:40:07 /
Gdzieś słyszałem, że pasy właśnie muszą się zrywać przy jakichś tam konretnych warunkach, bo inaczej pasy by wytrzymały, ale pasażera by zgniotły. Słyszałem też że pasy po dzwonie już się nie nadają, nawet jeśli na oko wyglądają na nieuszkodzone. Co do zapinania - tak, ja zapinam. Raz mi uratowały - może nie życie, ale dobrze że były. A innym razem pasy nie były potrzebne, za to uratowały mnie zagłówki.
Rafał L. / 2002-10-21 18:41:56 /
rozszerzajac moja wypowiedz-pasow nie zapinam w miescie bo krepuja ruchy a trzeba sie duzo nakrecic i predkosci sa niewielkie, natomiast na trasie zapinam zawsze. ale i tak najlepiej jak nigdy sie nie przydadza ;-)
konk / 2002-10-21 18:48:08 /
Ja tam prawie zawsze zapinam no chyba że jeżdże po ogródku/garażu/placu/ na zakazie ruchu :) przyzwyczajenie po prostu
MikeB4 / 2002-10-22 18:53:58 /
a ja musze zapinac, bo moja 6-cio letnia corka jest gorsza od policji. zawsze zauwazy ze nie mam pasow i sama natychmiast sie z nich rozpina. no a na to nie moge pozwolic. mimo wszystko mysle, ze pasy jednak wielu ludzi uratowaly, a opowiesci o tym , jak to ktos przezyl wypadek, tylko dlatego ze nie mial zapietych pasow, to margines calego problemu.
a slyszeliscie o tym ja facet w stanach wynalazl katapulte do samochodow. wszystko bylo OK tylko dach nie zawsze sie otwieral...
powracajac do meritum problemu raczej odradzalbym rekodzielo zwiazane z tak istotna czescia auta
robert g / 2002-10-22 20:00:55 /
He he ! katapulta to nizla sprawa jedziesz sobie tunelem, a tu bum babka poprawiajaca za toba makijaz wjezdza Ci w tylek a katapulta łup w powietrze prostto we sklepienioe tunelu :) ludzie tam w U>S>A to nmaja patenty. Ja osobiscie zawsze zapinam pasy, uwazam ze zadna poduszka nie jest skteczna jak niemasz pasow i wylecisz przez okno. pozdrowenia, i aby nikomu pasy niebyly potrzebne
Maskek / 2002-10-24 23:21:46 /
Poduszki to mam pod silnikiem :-))))))
MikeB4 / 2002-10-25 01:41:30 /
A ja mam kaszlaka i poduszek barak po wybijaly sie :) sory ze niue na temat
Maskek / 2002-10-26 22:59:15 /
ciezko cokolwiek z tego zrozumiec :-)))
MikeB4 / 2002-10-26 23:40:35 /
Dobra przetlumacze na ludzki : A ja mam kaszlaka (porsze produkcji bielsko biala) i mi sie poduszki powybijaly. to bylo odnosnie poduszek pod silnikiem. sorki ze nie na temat. :))))
Maskek / 2002-10-27 00:14:44 /
ja zmienialem pasy bo kupilem w bydgoszczy na metry i wszylem tak jak mi kazali w "pasamonie"- recznie tak samo jak bylo w oryginale czyli 5 szwow na kazde laczenie. a wszywalem zwykla igla i takim samym sciegiem, troche duzo czasu zajmuje, ale jak sie skonczy to efekt niezly jest. a nici dostalem w pasamonie tez. sam pas jest oryginalny taki jak w rodzimej produkcji BB
Kriss_MustangII / 2002-10-27 10:22:34 /
CO OT JEST TEN PASAMON
ADRIANna44 / 2002-10-27 18:33:26 /
to jest firma produkujaca pasy wszelkiego rodzaju, zabezpieczania towaru i bezpieczenstwa tez
Kriss_MustangII / 2002-10-27 19:44:12 /