Upewniwszy się że akcja jest nieinwazyjna oraz w pełni odwracalna zdecydowałem się zamontować zapłon elektroniczny Accuspark w swoim Capri 2.3. Jako że na cewce zapłonowej wyraźnie napisane "use only with 1.5Ohm balast resistor" przystąpiłem do instalacji zgodnie z wytycznymi dla układu z rezystorem balastowym. Zacząłem więc od odplątywania wiązki w poszukiwaniu rezystora aby wpiąć się przed nim z zasilaniem modułu. Informacja z garażu że rezystor jest w wiązce na podłużnicy jest nieco myląca jak się okazało, bo tam się tylko zaczyna. Kończy się zaś w wiązce idącej w poprzek komory silnika, mniej więcej w osi samochodu (pod gumą z nagrzewnicy). Więc trwało to dłuższą chwile i mam teraz wieele owijania do zrobienia :(
Z aparatu wyjąłem kondensator oraz przerywacz. W miejsce przerywacza włożyłem i przykręciłem nowy moduł wcześniej nasmarowawszy go pastą termoprzewodzącą. Na trzpień aparatu zapłonowego założyłem jedną z 2 nakładek (tylko jedna pasowała rozmiarem) na to założyłem z powrotem palec. Kable wypuściłem przez otwór gdzie wychodził kabel od kondensatora. Na kablach jest podobna zaślepka, ale szczerze to minimalnie za mała więc pewnie będzie to trzeba dodatkowo uszczelnić (czy się mylę bo czujnik halla jest na takie rzeczy nieczuły ?)
Czerwony kabelek podłączyłem do rezystora. W mojej wiązce na tym końcu rezystora jest przylutowany czarny kabel który wraca z powrotem w stronę skrzynki bezpieczników (na schemacie w Haynesie jest zaznaczony żółto czarny aż do grodzi, a czarny dopiero później, ale to jednak wygląda na w pełni oryginalne rozwiązanie) Od strony cewki z kolej są przylutowane dwa żółto czarne kable. Zapewne jeden idzie do 15 na cewce a drugi do rozrusznika (nie chciało mi się rozwijać izolacji wokół rezystora z tej strony aby to sprawdzić)
Czarny kabel podłączyłem do zielonego pod cewką. W mojej wiązce z 1 na cewce wychodzą 2 zielone kabelki (na jednym kapturku). Jeden zapewne do obrotomierza, drugi do kondensatora w aparacie. Teraz do modułu Accuspark.
Tyle o instalacji -może komuś pomoże w przyszłości (najważniejsze info to gdzie szukać końca rezystora), a może pomoże komuś znaleźć odpowiedź na mój problem...
Silnik właściwie odpalił od razu, ale chodził bardzo źle. Po naciśnięciu gazu, kiedy zamknęły się klapki ssania - zgasł i już nie łatwo go było odpalić. Ale kombinując nieco z gazem udało się go odpalić i utrzymać w ruchu na tyle aby podłączyć lampę stroboskopową i poszukać gdzie jest zapłon. Okazało się oczywiście że nigdzie nie widać nacięcia na kole pasowym. Musiałem przekręcić aparat o dobre 20-30 stopni aby znaki się zeszły. Znak na kole był poniżej znaków na bloku - jeżeli się nie mylę oznacza to że zapłon był dużo za wcześniej (zbyt duże wyprzedzenie). Właściwie w instrukcji było napisane że instalacja modułu może wymagać regulacji kąta zapłonu, ale czy aż tak ?!
Przekręcenie aż o tyle aparatu spowodowało że wężyk od podciśnienia idący do gaźnika był za krótki. Zdjąłem i pojechałem zagrzać silnik aby dokonać ostatecznego ustawienia zapłonu. Powoli pojeździłem aby zagrzać silnik. Było czuć że wymaga to jeszcze regulacji, ale zważywszy na brak podciśnienia wyglądało obiecująco. Kiedy już zagrzałem silnik i ustawiłem zapłon (na 4 stopnie), znalazłem właściwy wężyk i założyłem. W drogę - okazało się że po dodaniu gazu silnik się dusi. Po zdjęciu wężyka - działa poprawnie (choć nie idealnie podczas operowania gazem). Nigdzie nie wyczytałem że założenie modułu powoduje że przyspieszacz podciśnieniowy staje się zbędny. Na filmie instruktażowym na stronie Accuspark zakładają na sam koniec podciśnienie z powrotem.
Ktoś ma pomysł o co chodzi lub co zrobiłem nie tak ?
Po przestawieniu zapłonu na 3 lub na 6 stopni lub 9 stopnie - zmiany nie było...
valhallen / 2014-11-13 00:09:57 /
w mojej opinii- ten układ wymaga tez wymiany cewki na taką, z aparatów elektronicznych- mają mniejszy opór strony pierwotnej i nie wymagają rezystora.
resztę podłączyłeś chyba dobrze- zasilanie sprzed rezystora, koniec rezystora wolny, lezy sobie zaizolowany. Wtedy można wszystkie zalety układu wykorzystać.
przerywacz czy elektornik oryginalny goniły na tej samej cewce. Jeśli ten Accuspark ma puszkę z elektorniką to sprawdz czy nie jest umijejscowiona blisko przewodów lub cewki WN.
marian212 / 2014-11-14 10:11:27 /
na stronie producenta napisane wyraźnie, że właśnie cewki do elektroników się nie nadają: "Only coils of more than 1.4 Ohms of resistance are suitable. Low resistance and electronic ignition coils are NOT suitable and will invalidate any warranty.
A coil fitted to points will work either way around, this is not the case with electronic ignition. It is imperative that the coil is checked for fitting and suitability. "
Żaden koniec rezystora balastowego nie jest wolny, bo cewka cały czas jest zasilana przez rezystor. No jak na tym schemacie:
Sama instalacja wygląda tak:
Sprawdziłem następnego dnia czy coś nie blokuje ruchu płytki przyspieszacza podciśnieniowego. I rzeczywiście ten moduł był zamontowany nie symetrycznie i przy przesuwaniu się płytki dotykał w jednym miejscu krążka z magnesami. Trochę poprawiłem mocowanie i jest już ok, ale to niczego niestety nie zmieniło.
Sprawdziłem wszystkie napięcia i wydają się być w normie.
Przy wyłączonym silniku miałem 12.05V na baterii. Uzwojenie cewki ma opór 1.7Ohm
Po podłączeniu do masy 1 na cewce i włączeniu zapłonu miałem - 5.3V na cewce oraz 11.1V na początku rezystora balastowego (czyli na module zapłonowym)
Po odpaleniu silnika (czyli cewka już podłączona normalnie) wyszło 13.5V na baterii i tyle samo na module zapłonowym. W instrukcji pisali tylko że nie może przekroczyć 14.5V.
Patrzyłem z lampą co się dzieje. Przy odłączonym podciśnieniu po dodaniu gazu zapłon szybko przyspiesza i silnik działa płynnie. Podczas jazdy jest trochę mniej płynnie, ale chyba właśnie do tego jest przyspieszacz a tak naprawdę spowalniacz działający na podciśnienie. Przy podłączonym podciśnieniu po dodaniu gazu zapłon przyspiesza ale wolniej. I chyba tak ma być. Ale w każdym razie zapłon nie wyskakuje nagle poza skale (po małym uchyleniu przepustnicy). Tylko silnik sie dusi, strzela....
valhallen / 2014-11-14 11:08:01 /
Krążek z magnesami da się założyć tylko w jednej pozycji ?? może założyłeś go "do góry nogami". ?
-> Musiałem przekręcić aparat o dobre 20-30 stopni aby znaki się zeszły.
To może sugerować jakiś problem z momentem zapłonu. Aparatem przestawiłeś zapłon, ale może się okazać że palec rozdzielacza nie trafia w styk przewodu WN i przez to są problemy ze stabilnością zapłonu.
Zasadniczo po montażu takiego modułu zapłon nie powinien się przestawić o więcej niż pojedyncze stopnie. 20-30' -to już bardzo dużo.
Trójkąt / 2014-11-14 11:32:26 /
jeszcze jedno. Dane regulacyjne (kąt wyprzedzenia) dla standardowego 2.3 w capri to 4stopnie dla bezołowiowej. Haynes dla silników V6 w Granadzie podaje 9 stopni dla gaźnika i 12 dla wtrysku. Granady wszystkie miały bezstykowy zapłon - rozumiem że po założeniu accuspark z 4 powinienem przejść na 9 ?
valhallen / 2014-11-14 11:32:58 /
do góry nogami się nie da. Od spodu jest wycięty w sześciobok, tak jak ścianki wałka po którym krzywki chodzą, ale od góry jest okrągły i ma zwężenie - tak jak wałek zwęża się i robi okrągły w miejscu do którego ma dojść palec przerywacza.
Z drugiej strony to magnes - odwrócenie go do góry nogami polaryzacji nie zmieni :)
Inna rzecz która mnie zastanowiła to fakt, że magnesiki zatopione w tym kółku przypadają na wypłaszczenie krzywki. Czyli odpowiadają zwarciu przerywacza. Wydawało mi się, że powinny odpowiadać raczej przerwaniu obwodu ładowania cewki czyli być na górce krzywki. To mogłoby w sumie tłumaczyć to przesuniecie zapłonu (choć jeżeli tak to głupio wymyślili bo nie zawsze można o tyle obrócić aparat). Ale z drugiej strony to co widzę na lampie jest tym co się dzieje więc zapłon trafia tam gdzie ma być. Tylko co się może dziać przy załączeniu tego podciśnienia ?!
valhallen / 2014-11-14 11:49:57 /
http://www.capri.pl/forum/84172http://www.capri.pl/forum/84172
granadziarz_3M / 2014-11-14 21:06:09 /
tylko w tej wersji nie ma kabli sygnałowych pomiędzy aparatem i modułem, bo to jedno pudełko. Ja tylko doprowadzam tam dwa kable: zasilanie ze stacyjki i minus na cewkę. Jestem na 99% przekonany że zamiana tych kabli spowoduje tylko tyle że całe ustrojstwo się spali...
Choć sam mechanizm wiele by tłumaczył. Ale w tym przypadku oznaczałoby chyba że coś założyłem na odwrót ... a nie bardzo się da. Musiałbym ten moduł do góry nogami przykręcić aby reagował na odwrót jak pisał Trójkąt. Albo producent założył (być może przez przypadek) że mój aparat zapłonowy kręci się w inną stronę....
Przeznaczenie tego kitu jest:
"Suitable Ford Capri 2.0, 2.3, 2.6 V6 Engines 1969-1987 Fitted with Bosch Distributor
Bosch Distributors have the condenser on the outside
Not Suitable Motorcraft Distributors
See other listings for engines fitted with Motorcraft"
Występowały jakieś istotnie różne aparaty zapłonowe w tych silnikach ? Któryś kręcił się w drugą stronę :) ... mój aparat ma kondensator w środku, a nie na zewnątrz...
valhallen / 2014-11-15 10:58:35 /
Sprawdź nr aparatu i zerknij na ten sznurek http://www.capri.pl/garage/engine-settings na dole tabelki są uwagi, może coś pomogą.
brzezin / 2014-11-15 11:09:43 /
Odwrotnie podłączyć się nie da w tym przypadku. Ale zwracam uwagę na znaczne przesunięcie zapłonu po zamontowaniu tego ustrojstwa. A to oznacza że palec rozdzielacza nie trafia w styk WN podczas przeskoku iskry.
Według mnie coś nie tak jest z tym pierścieniem z magnesami. Jest na nim jakieś oznaczenie góra-dół ??
Trójkąt / 2014-11-15 11:44:30 /
A jeśli tam jest jakiś 6-kąt od dołu, to czy nie robi różnicy, w której z 6 możliwych pozycji się go nałoży? Może trzeba obrócić o 1 do przodu, albo do tyłu.
gryziu liil (EM) / 2014-11-15 11:58:24 /
dzisiaj zbadałem nowy wątek tego tematu i rzeczywiście: sprawdziłem na lampie gdzie wypada zapłon, obróciłem na sucho wałem tak aby znaki się pokryły w tym samym miejscu i sprawdziłem gdzie wypada palec: oczywiście w połowie drogi pomiędzy stykami na kopułce :(
To kółko wygląda tak w zbliżeniu:
To są tylko zatopione co 60 stopni magnesiki. Obracanie tego nic nie da. Gdyby te magnesy występowały na wierzchołku krzywki, czyli przesunięte o 30 stopni - pewnie byłoby dobrze. Ale trochę wątpliwe aby się pomylili tak w fabryce. Tam jest cieńsza ścianka pierścienia więc pewnie wygodniej było je umieścić pomiędzy i odpowiednio "zaprogramować" układ. Być może ktoś kto ma to zamontowane w Pinto mógłby zerknąć na swój pierścień i powiedzieć gdzie te magnesy wypadają ?
Jeżeli się nie mylę to przesunięcie o 30 stopni po okręgu punktu mocowania tego odbiornika dałoby to samo. Ale miał to być prosty i nieinwazyjny montaż, a nie wyjmowanie płytki i nawiercanie nowych dziur. W aktualnej architekturze tego zupełnie nie widzę :(
Póki co skończyłem eksperymenty z wynalazkami. Może jak producent raczy odpowiedzieć na moje zapytanie, bo na razie mnie olał, to wrócę do tematu. Kupiłem nowy przerywacz, zamontowałem, przy okazji ustawiłem zawory, ustawiłem zapłon i .... w sumie uzyskałem efekt jakiego szukałem - silnik zaczął zdecydowanie bardziej kulturalnie pracować. To chyba jednak bardziej kwestia zaworów :)
Swoją drogą zastanawia mnie teraz najbardziej jak to możliwe że wyzwalając zapłon w momencie kiedy palec jest tak daleko od właściwego położenia ten samochód w ogóle jeździł ?! A serio jak dałem więcej gazu to nawet rzekłbym że zbierał się lepiej niż wcześniej ! To daje do myślenia, że jednak jest tu potencjał ... tylko chyba Anglicy nie widzieli na oczy Capri z silnikiem 2.3
valhallen / 2014-11-15 20:00:03 /
Nie masz czegoś namieszanego? Palec powinien wskazywać chyba to miejsce.
brzezin / 2014-11-15 23:20:36 /
Może i powinien, ale jak się inaczej włoży aparat, to wskazuje inaczej, a działa ok. Ważne jak podłączysz kable zapłonowe :)
m.kozlowski / 2014-11-16 07:54:31 /
Tam bedzie jak zaplon bedzie na 1 cylinder. Na potrzeby tego testu ustawiłem wal tak aby był zapłon na jakimkolwiek cylindrze, żeby zobaczyć czy się pokryje palec ze stykiem kopułki. Te białe kropki to bodajże kable do 3 i 4 cylindra w kolejności zapłonu (czyli 2 i 5)
valhallen / 2014-11-16 14:47:29 /
a w tym położeniu wału palec powinien wskazywać albo na 1 albo na 5. No chyba że rzeczywiście coś mylę ?
valhallen / 2014-11-16 15:22:02 /
Wydaje mi się, że cały problem polega na tym, ze po prostu widać te magnesiki i tyle;) Ale mogę się mylić, bo do swojego aż tak bardzo nie wniknąłem przez co jeżdżę nieświadom zagrożenia:)
paras / 2014-11-16 15:49:32 /
wynika z tego, że jedyna sensowna rada, to przestawienie podstawy przerywacza ( akccusparka)...
Przypomniał mi się ten wątek. Ostatecznie skończyło się na tym że producent wysłał mi drugi zestaw i ten po prostu zadziałał. Zatem żadnej magii - po prostu jakaś wada konstrukcyjna danego egzemplarza.
valhallen / 2016-05-24 08:53:57 /