musze wymienic w swoim Capri drzwi od strony kierowcy. z racji rocznika maja zamek wbudowany w klamke. mam do kupienia drzwi z nowszego roczika z zamkiem zamontowanym osobno. i teraz, jaka jest roznica miedzy tymi wersjami? czy nie bedzie problemu jezeli zaloze te drzwi, zaspawam otwor po zamku i zaloze cala reszte? czy cos poza tym zamkiem jest tam zmienione???
pozdr.
KaczoR / 2005-03-30 21:39:12 /
chyba bez sensu zaspawywac zamek zostaw tam gdzie jest
spawany element predzej czy pozniej bedzie gnil a szpachla na nim pekala tym bardziej ze to drzwi
pozdro
Zakrzak! / 2005-03-30 21:53:32 /
ooo... a to ciekawe, spawany czy nie spawany jak słabo zabezpieczony to bedzie gnić, jak dobrze zabezpieczysz to nie będzie i wytrzyma tyle co cała reszta, a co do tego zamka i dżwi to nie mam pojecia :) pozdro.
Daniel vel Treetop liil (EM) / 2005-03-30 23:07:26 /
ale tam gdzie spawasz i przegrzewasz metal rozhartowuje sie on np. i jest slabszy i podatniejszy na utlenianie
wiec tak czy siak lepiej nie ruszac :)
pozdro
Zakrzak! / 2005-03-30 23:10:08 /
mozesz zaspawac, ja tez tak zrobilem
mozesz tez zamontowac nowsze klamki i zostawic zamki w tych dziurach
camaro / 2005-03-30 23:13:21 /
dziś na ten temat gadałem z nauczycielem który ma firme zajmującą sie zabezpieczaniem antylkorozyjnym i powiedział ze dobrze zabezpieczony spaw jest tak samo odporny na działene korozji jak oryginalne miejsce, a w aucie 30letnim nawet bardziej.
grabasz / 2005-03-30 23:19:32 /
Ma facet firme co się zajmuje zabespieczeniem to sadzi głodne kawałki. W teorii wszystkie zabespieczenia są piękne i skuteczne ale realia pokazują, że nieocynkowane nadwozie nawet najlepiej naprawiane po maksymalnie pięciu latach od remontu zaczyna gnić. Chodzi tu głównie o zimy bo na solanke niema mocnych.
Ja proponuje zacynować ten otwór.
Sprawa jest banalnie prosta, trzeba się zaopatrzyć w miedzianą blaszke, przesłonić otwór od spodu a z wierzchu zalać cyną. Oczywiscie drzwi i blaszka muszą być oczyszczone z lakieru i odtłuszczone.
Do takiego zabiegu wystarczy solidna lutownica z dużym grotem. Można poprosić o zacynowanie tego kogoś kto zajmuje się witrażami. Oni mają lutownice jakich potrzebujesz i czasami są na tyle reformowalni że za niewielką opłatą dokonają takiego zabiegu za Ciebie. Musisz tylko odpowiednio do tego zachęcić ;)
W sumie mozna powiedzieć że jesy 5 wersji drzwi do Capri II/III. Do tego drzwi w Capri II mają przykręcany mechanizm podnoszenia szyb i inne rolki do prowadnic, są też inne mniej istotne różnice. Klapy w Capri II i III też nieco się różnią.
Michal W / 2005-03-31 00:14:17 /
aaa i oczywiście cały czas chodziło o zabeZpieczenia :)
Michal W / 2005-03-31 00:18:19 /
taką dziurę można też umiejętnie potraktować żywicą i włóknem.. a następnie szpachlą.. w razie późniejszych zmian będizesz mógł zawsze wrócić do zamka oddzielnego od klamki.. :)
Trójkąt / 2005-03-31 00:18:41 /
a jak trafi w to przez przypadek kluczykiem to mu wpadnie do środka ;-)
generalnie tu sie moge zgodzić z żywicą, ale pod nią zbiera sie przepięknie wilgoć i wzmaga korozje (sprawdzone eksperymentalnie)
Wtedy od wewnątrz drzwi zacznie sie wżerać - chyba że przykleisz na konserwacje - ale czy sie wtedy bedzie trzymać ??
MikeB4 / 2005-03-31 00:30:36 /
Mike :)) pół świata jeździ na chemi.. tylko nie wszyscy potrafią z niej dobrze korzystać.. jeśli zastosujesz odpowiednią chemię i ją dobrze położysz to żadna wilgoć niepodejdzie..
Trójkąt / 2005-03-31 00:43:10 /
spoko o zabezpieczeni nie musicie sie martwoic, tylko powiedzcie czy moge takie drzwi zalozyc???
pozdr.
KaczoR / 2005-03-31 00:57:59 /
tak
ja u siebie (dopiero po zdjęciu tapicerki) stwierdziłem ze w drzwiach kierowcy mam zaspawaną dziurkę po zamku.
poza tym nie ma żadnych różnic
Kornik / 2005-03-31 08:38:04 /
no o to mi chodzili! dzieki Kornik :)!!!
to je kupuje, bo to co bylo z moimi to az strach mowic... juz pol auta wymienilem :/
pozdr.
KaczoR / 2005-03-31 13:05:52 /