Jako, że mój winyl jest w opłakanym stanie, póki co muszę go po prostu usunąć.
Później chciałbym pomalować dach na czarno jakimś matem lub strukturą
Czy możecie doradzić w jaki sposób najlepiej i najmniej szkodliwie dla dachu to zrobić?
Czym potem zabezpieczyć jakąś powierzchowną rdzę pojawiającą się na dachu w miejscach gdzie były braki w winylu?
I czym ostatecznie to pomalować?
Byłbym wdzięczny za bardzo konkretne wskazówki dotyczące kolejnych etapów prac i ich wykonania oraz nazwy chemikaliów do użycia, bo się mało na tym znam.
winyl jest na kleju, jeżeli jest stary to i zejdzie bez problemu, po prostu zerwij, ściągałem już kilka i schodziły jak skórka z banana, ściągnij tylko listwy, jeżeli jakieś ją trzymają, na dachu będzie klej, trzeba go spolerować lub zmyć rozpuszczalnikiem, tutaj masz dwa wyjścia, malowanie lub nowy winyl, to nie takie drogie, materiał z robocizną to pare stówek...
boncky / 2014-05-22 19:17:48 /
No i właśnie o to jaki to ma być rozpuszczalnik, czy też czym to "spolerować" pytam. Bo diabeł właśnie tkwi w szczegółach, a nic bardziej nie irytuje jak to, gdy człowiek się zabiera za robotę, a tu nagle brakuje jakichś narzędzi czy specyfików :)
rozcieńczalnik ekstrakcyjny = benzyna ekstrakcyjna, żeby szybko odparowało z 1-2 zejdzie
boncky / 2014-05-23 21:36:54 /