silnik jest przerobiony na gaz
jak jest zimny pali jak pszczolka
jak jest cieply trzeba go dlugo hehlac
zachowuje sie jak wyjebany diesel ( jak jest zimny to ma gest oleji to on nadaje kompresje), ale jak silnik nie trzyma cisnienia to ma przedmuchy przez bagnet, korek...., a ten nawet nie zadymi
slyszalem, ze silniki 2.3 V6 czasem zacieraja sie na glowicach
swoja droga na wskazniku od cisnienia oleju gdzie ma byc wskazowka ( przy rozgrzanym silniku)
jakies rady??
Krzypek / 2002-10-02 18:40:44 /
wskazówa ciśnienia na 1/4 przy gorącym silniku@1000RPM to marzenie. Na zimnym 2.3V6 nigdy nie przekroczył mi 3/4 wskaźnika(chyba zawór przeciążeniowy w pompie, bo widać, że wskazówka chce iść dalej, ale się minimalnie cofa).
Miałem kiedyś tak zarżnięte 2.3, że nie chciało odpalić po rozgrzaniu.Olej palił chyba hektolitrami, a po rozebraniu pierścienie wyciągnąłem w kawałkach. Chyba tracił kompresję na gorącym oleju, ale skoro mówisz, że Twój nawet nie zakopci...
Może zapadły się zawory, bo nikt nie regulował - sprawdź luzy.
Pozdro
Mysza liil (EM) / 2002-10-03 20:11:52 /
Dzieki, zawory byly p;odwieszone, jakis idiota (poprzedni wlasciciel) tego nie wyregulowal, teraz podnioslo sie Cisnienie oleju, i lepiej pali (pomijajac fakt, ze dostal mocy)
Krzypek / 2002-10-06 16:32:46 /
Ciekawe jak długo jeździsz na tym silniku? Bo jeśli masz gaz na nie utwardzonych gniazdach zaworowych i zrobiłeś już ponad 5 tys. km to gratuluję przydomku poprzedniego właściciela, bo może należy się on Tobie ? ;)
a tak a propo's podwieszania - nigdy nie podwieszają się jednocześnie wszystkie zawory na raz, więc musiały być objawy typu: spadek mocy (mało zauważalne w eksploatacji) oraz nierówna praca i drgania na wolnych obrotach (tego się nie da nie zauważyć)
pozdro
aha i jeszcze jedno: CIŚNIENIE OLEJU NIE ZALEŻY OD REGULACJI ZAWORÓW!!!!
gdyby tak było to zajrzałbym jeszcze do schowka może i tam się ukryło parę koni
(bez urazy ;))
No rzeczywiście. Jakim cudem ciśnienie oleju się podniosło po regulacji zaworów to nie mam pojęcia (może obroty wzrosły :-). Ale uwierz mi, że daje się odczuć spadek mocy już przy dwóch podstawionych zaworkach.
Mysza liil (EM) / 2002-10-08 10:11:44 /
SPOKO, prosze mnie tam nie jechac, mam MKIII od 21 dni z tego stalo 14 na warsztacie, a z cisnieniem to nie wiem, moze rzeczywiscie podniosly sie obroty....
dziki za komentarze
Krzypek / 2002-10-08 11:24:00 /
Dzisiaj mi się takie coś przydarzyło. Wymieniłem chłodnicę na nówkę i opóźniłem troszkę zapłon bo mi strzelał w gaźnik przy dodaniu gazu. Wyjechałem z garażu i śmigałem trochę po mieście i działał, nie strzelał w gaźnik, po prostu git. Później odpaliłem go i zgasł na skrzyżowaniu na wolnych obrotach (wypiął mi się przewód od ssania). Potem trzeba było klapki w gaźniku przytkać ręką żeby odpalił bo inaczej nie dał rady. Odpaliłem, przejechałem 200metrów i wskazówka temperatury doszła do czerwonego pola. Później już nie odpalił. Chłodnica na dole zimna - wywaliłem termostat i zapiąłem bulbazaura z powrotem bez termostatu. Przejechalem się - na skrzyżowaniu zgasł, akcja ta sama - przytkanie klapek i dalej jedziemy. Po dojechaniu do garażu jak go zgasiłem to ponownie na ciepłym już nie odpalił (temperature wskazywał w normie, chłodnica nowa, wisko nowe).
Na zimnym pali bez żadnego problemu i trzyma normalnie obroty - ssanie wydaje się być ok.
Zauważyłem też że mi strasznie wali dym z prawej rury - koloru białego.
Co ważne - ostatnio rozsadziło chłodnicę w trakcie jazdy i nie wiem przez jaki czas (nie ja jechałem) auto było bez chłodzenia, maks kilometr... :/ Podejrzewam że to mogło poczynić jakieś nieodwracalne zmiany i jak nabiera temperatury to coś puchnie?
Jaką powinienem obrać plan działania, co sprawdzić?
rzułty BUC / 2013-06-19 20:21:51 /
Jak wali biały dym, to habemus papam ;) A na serio, to może uszczelka pod głowicą poszła.
m.kozlowski / 2013-06-19 20:38:44 /
Strzela też w gaźnik od zbyt ubogiej mieszanki... Podreguluj gaźnik na bogato:) Biały dym to uszczelka bądz głowica...
Kilgore / 2013-06-19 22:00:47 /
Chłodnicę rozwaliło zapewne ciśnienie od uszkodzonej uszczelki pod głowicą. Teraz są tego skutki. Trzeba zwalać czapy.
Bartuś / 2013-06-19 22:24:33 /