W związku z nieubłagalnym zbliżaniem się zimy chciałem poruszyć dyskusję nt. czynnosci jakie powinno sie wykonać przy naszych maszynach tak zeby jak najlepiej spisywały w czasie tej pory roku i bez problemów przetrwały do wiosny. Moze jakieś rady dot. regulacji, obsługi np. gazu itp. Licze na aktywną wymianę doświadczeń.
temat bardzo dobry - ja proponuje cobysmy wrzucali w ten temat wszelkie patenty "antyzimowe"
---
trywialne: wyjac aku - sprawdzic poziom plynu wewnetrznego, naladowac, oczyscic klemy papierkiem sciernym i zabezpieczyc wazelinka techniczna
Maciasek_3M / 2002-10-02 10:20:32 /
No wlasnie, dobry temat. Czy "samrujecie" podwozie przed zima jakas galjcha??? Pewnie niektorzy tak. Mam wiec pytanie czym najlepiej?
Marek_MK1 / 2002-10-02 10:24:00 /
Bole w spraju albo pedzlem z puszki
Maciasek_3M / 2002-10-02 10:29:29 /
"Bole" to nazwa preparatu czy producenta, bo nie kojarze. Jak wpisalem "Bole" w wyszukiwarce to znalazle same bzdety. Bede wdzieczny za wiecej szczegolow. Dzieki.
Marek_MK1 / 2002-10-02 10:34:19 /
Bole to chyba nazwa preparatu kurcze nie pamietam ale w kazdym sklepie z chem. moto beda mieli
Maciasek_3M / 2002-10-02 10:40:29 /
fluidolwm zabezpieczałem chromy... tylko na wiosne potrzebana jest myjka z gorącą wodą zeby się tego pozbyć... ale patent 100% skuteczny... i odporny na sól :))
a w pierwszej kolejności przygotowań do zimy trzeba zaopatrzyć się w zimówki !!! bo nawet najlepiej zabezpieczona karoseria nie przetrwa przy jakimś krach-teście
Trójkąt / 2002-10-02 11:33:18 /
słyszałem ( jeszcze nie prubowałem ) ze zeby zamki nie zamarzały to dobrze jest wtrysknąć strzykawką do nich trochę perfum :)
a moze wie ktos grzie mozna sobie zorganizować pokrowies na Caprika ??
podstawa to zimowe laczki (waskie i wysokie), zabezpieczamy zamki wazelinka-coby sie z rana nie wlamywac do wlasnego autka, oczywiste sprawy typu:plyn w spryskiwaczach i chlodnicy chyba nie podlegaja dyskusji. radze takze sprawdzic akumulator-unikniemy przykrych niespodzianek
konk / 2002-10-02 12:30:05 /
dobrym patentem jest wlewanie do paliwa dynxu (denaturatu) powoduje wiazanie wody w ukl. paliwowym i wypala sie wraz z benzyna.przydatne szczegolnie w czasie mrozow bo wtedy kazda zamarznieta kropelka wody=lina i holowanie do cieplego garazu. proponuje posmarowac uszczelki drzwi i bagaznika wazelina bo jest szansa ze nie przymarzna. kiedys jezdzilem dieslem i przy duzych mrozach zapalalem go z samostartu ( to w aerozolu) zawsze zaskoczyl pomimo dosyc slabego akumulatora, ale nie wiem jak to sie ma do silnika benzynowego.radze jeszcze sprawdzic rozrusznik jak tulejki sa troche wybite to najlepszyakumulator pada w kilka chwil, a tulejki to groszowe koszty. pozdro. a moze cala zime bedzie goraco?
robert g / 2002-10-02 14:45:09 /
nie tylko na zime
co jakis czas nalezy oddtluscic przednia szybe np. plynem do naczyn
wtedy wycieraczki nie rozmazuja
Maciasek_3M / 2002-10-02 15:11:53 /
ja podwozie psiknolem taka gumka w spryu(wyglada jak baranek) jest to miekie i kamyczki nie powoduja odprysku tego swobodnei sie odbijajac:) NIE PRZEPUSZCZA WILGOCI
Hoover 3M / 2002-10-02 18:16:23 /
Pokrowce na autko są w HIcie za 99zł , mam taki więc radzę od razu zakupić 20m sznurka do obwiązania furki w baleronik aby uniknąć gonitwy w nocy za latającym pokrowcem - zawsze odlatują po 24-tej.
Tak serio to pokrowiec jest niezły do garażu a w zimę dla autka lepiej jeżdzić nawet po soli i błocie niż wchłaniać wilgoć pod plandeką - przetestowane!
Radze sprawdzić hamulce czy równo biorą, przy słabej przyczepności ujawniają się róznice i lecimy na pobocze albo na czołówkę - pare dni temu było u nas mokro i miałem okazje się o tym przekonać , na sucho róznice były niewyczówalne.
Tak na koniec warto się również zaopatrzyć w.... mocne nerwy (z gażnikiem w zimie jak z kobietą przez cały rok...)
cwiety_3M / 2002-10-02 20:08:25 /
Nie wiem jak u was, ale w moim regionie łańcuchy to podstawa :) - na cztery kółka.
Szajba / 2002-10-02 22:30:29 /
to masz całkiem fajnie... u nas bardzo nieudolnie odśnieżają i przez zdarzające się [chyba cudem jakimś] "czarne" odcinki dróg, jazda w łańcuchach mija się z celem... bo jak tu co 1,5 km zdejmować i zakładać łańcuchy :(((
Trójkąt / 2002-10-03 09:32:02 /
Boll to nazwa preparatu. Jest on bardzo skuteczny. Wiem, bo uzywa go znajomy lakiernik. Do dostania w większości moto-chemów.
pawkoo / 2002-10-06 16:12:59 /
Moze ktoś ma jeszcze jakieś cenne rady ??? Acha to przy okazji mam takie małe pytanko. Mianowicie nie wiem czy juz przestawić sobie wylot z filtra w dół ,czy jeszcze poczekać ???
Hej mam pytanko ...mojemu wujkowi zamarzła woda w 2.0 ohc w sierce.....kaplica dla silnika czy są jeszcze jakieś szanse??
Macie jakieś sposoby żeby to uratować??
bon / 2009-12-18 11:06:36 /
Dla ludzi co jezdzą na wodzie to chyba ratunku nie ma... 5l płynu do chłodnic kosztuje w Ałcham 16 zł!
Prawdopodobnie wysadziło broki - takie zaślepki w silniku pod kolektorem wydechowym. Trzeba rozmrozić w ciepłym garażu, napełnić układ i sprawdzić bo inaczej się nie dowiesz.
Mysza liil (EM) / 2009-12-18 11:13:43 /
mogło się nic nie stać ...
ale pasek będzie się ślizgał od pompy wody :D
Wojdat / 2009-12-18 11:28:29 /
Mysza stary silnik...uruchamiany okazyjnie i skleroza...jakoś tak wyszło...wiadome woda to jest do picia:)
Ale mówicie że w ohceku są zabezpieczenia..."koreczki"...blok nie powinien pęknąć albo głowica.
bon / 2009-12-18 11:56:50 /
Koreczki to pierwsze wysadza, zalezy jaki mróz i jak duzo bylo wody w wodzie. Trzeba probować. Bo samo gadanie to wrozenie z fusow.
Mysza liil (EM) / 2009-12-18 11:59:58 /
Poczekamy do wtorku,ma być cieplej.Z tego co wiem to wody w tym nie bylo wiele może połowa układu była zalana(bo reszta schodziła przez nieszczelną pompę),a woda była czysta bez domieszek płynu:/także 100% wody w wodzie.
Silnika troszke szkoda,miałem wykożystać podzespoły do swojego pinciaka:(
bon / 2009-12-18 12:14:52 /
No to jak silnik uruchamiany okazyjnie i zalany wodą, to może być z niego szrot niezależnie od zamarznięcia tej wody. Za to z powodu skorodowania od wewnątrz i zakamienienia kanałów wodnych :(
gryziu liil (EM) / 2009-12-18 12:19:28 /
odpal kuchenke turystyczna pod micha, roztop silnik i spusc wode
pmx (wiewior;) / 2009-12-18 12:58:33 /
Ja proponuję inaczej. Zdejmij pasek klinowy żeby pompa wody się nie kręciła i odpal go na jakieś trzy-pięc minut. Silnik bez obiegu szybciutko się rozgrzeje także pompa odmarznie i obieg główny też. Po zgaszeniu poczekaj z 15 minut i znów go odpal na 3 min i tak kilka razy aż pompa się zacznie kręcic. W ten sposób rozmrozisz cały układ. Kuchenka to słaby pomysł, nie ma na tyle mocy żeby nagrzac taki kawał żelaza. Prędzej ognisko by dało rade, hehehe.
zapek??? !G.O.P! / 2009-12-18 13:24:16 /
narazie poczekamy aż się ociepli ...co zamarzło bardziej nie zamarznie...zastanawia mnie tylko jakie będą szkody...najbardziej szoda by mi było głowicy...zresztą blok też by się przydał:/
bon / 2009-12-18 13:54:31 /
Albo zagotuj wody w wielkim garze, zamocz weń przy użyciu szczypców do grilla stare ręczniki, te włóż do worów, szczelnie zamknij. Poobkładaj nimi silnik i przyjdź z powrotem za 2 godziny.
żbik / 2009-12-18 16:32:02 /
Co zamarzlo moze zamarznac bardziej, bo w miare spadku temperatury lod dalej sie rozszerza. Wiec rozmrazaj go jak najszybciej. Moze jeszcze nic mu sie nie stalo.
Z tymi kuchenkami to fakt, ja uzywam kuchenki benzynowej i taka dalaby rade, ale na tych smiesznych kampingazach to nawet wody na herbate normalnie zagotowac sie nie da ;)
pmx (wiewior;) / 2009-12-18 19:37:52 /
a mnie w driftowozie wywaliło z boku głowice na długości 20cm,bo ktoś zapomniał o tej magicznej śrubce w bloku do spuszczania :(
a u mnie pod wiata "parkingowa" kolo domu jest wlasnie -17`C. :>
Leszek "QSi" / 2009-12-19 08:24:13 /
oessu! że też Ci ręce do klawiatury nie przymarzły... ;P
Mysza liil (EM) / 2009-12-19 08:35:29 /
na szczescie mam rekawiczki :>
Leszek "QSi" / 2009-12-19 09:12:01 /
a u mnie w domu rano bylo +7:), ale spoko, niedlugo dojdzie do 12-13 i bedzie jak w saunie...
Scibor / 2009-12-19 10:20:02 /
12- 13 to sauna??:)
Szafa !G.O.P! / 2009-12-19 13:22:13 /
sauna finska ;)
a mi granada dzis nie odpalila, z takim zongiem ze ja jestem w domu a auto w Jablonce i moja dziewoja rady se dac nie moze, a pomoc przez telefon to se mozna... :/ merde.
Leszek "QSi" / 2009-12-19 14:06:01 /