Po zgonie starego rozrusznika udalo mi sie dorwac, a nawet zalozyc rozrusznik ze Scorpio 2.9. Wszystko gra, tyle ze brakuje mu wyjscia z bendixa na 12V do cewki. Rozrusznik kreci jak glupi, ale silnik przez pol dnia w ogole nie chcial odpalic - poszedl dopiero po zmniejszeniu przerwy na platynkach. Procedura odpalania jest bardzo wyrafinowana, silnik odpala w zasadzie po puszczeniu stacyjki - w czasie krecenia iskra jest za slaba. Co tu z tym zrobic, bo chyba oddam ten rozrusznik tam skad go wzialem i wezme od kogos normalny.
Zaznaczam, ze uklad zaplonowy jest w dobrym stanie, poprzednio auto palilo bez problemow. Tak wiec zadna wymiana kabli, swiec, platynek itp nie wchodzi w gre.
Myslalem, zeby podlaczyc ten kabelek do cewki pod bendix w miejsce, z ktorego idzie prad do rozrusznika - co o tym sadzicie?
pmx (wiewior;) / 2005-01-16 14:49:59 /
zamień elektromagnes na taki z wyjściem zasilającym cewkę.. pasuje od rozrusznika z rzędówki.
Trójkąt / 2005-01-16 15:05:30 /
Z rozrusznika powinieneś mieć wyjście na 12 V do stacyjki.
Sprawdź wszytskie połączenia, bo być może masz za duży pobór prądu na rozrusznik. Zwróć zwłaszcza uwagę na masy.
Jeśli to nie pomoże to masz uwalony stojan.
Szajba / 2005-01-16 15:06:16 /
zastosuj poprostu przekaźnik:
sterowanie: + ze styku na elektromagnesie, - z budy
prąd: z pozapłonowego + i do styku obejścia opornika (tego kabelka co nie ma gdzie podłączyć w rozruszniku od scorpio).
Ten patent z powodzeniem zdaje egzamin.
granadziarz_3M / 2005-01-16 15:18:34 /
Można i tak: z plusa z rozrusznika (dokładniej włącznika elektromagnetycznego) przewód do miejsca za rezystorem oporowym z diodą (np. byp 680) włączoną w kierunku przewodzenia ( katoda od strony rozrusznika). Daje co prawda spadek napięcia 0.7V, ale jest znacznie prostsza w wykonaniu od wersji z przekażnikem.
mtango / 2005-01-16 15:59:58 /
Eeetam :/ Najlepiej palic z pychu :)
Mysza liil (EM) / 2005-01-16 16:33:01 /
ja mam wlasnie na przekazniku
jesli podlaczysz to bezposrednio tak jak sugerowales na poczatku to rozrusznik bedzie krecil po przekreceniu w pozycje zaplon, prad plynie w obie strony
musi byc wiec przekaznik badz dioda czego w samochodzie nie probowalem
nie probowalem tez przekladac elektromagnesu, miales na mysli taki od starych rozrusznikow? czy od rzedowek do scorpio?
camaro / 2005-01-16 19:18:50 /
elektromagnes od rozrusznika z ohc.. elektromagnes jest identyczny i ma styk zasilający cewkę...
według mnie to najpewniejsze rozwiązanie i najbardziej niezawodne..
Trójkąt / 2005-01-16 21:08:16 /
Dzieki za odpowiedzi.
Wersja Trojkata na pewno jest najlepsza, ale nie mam pod reka nic takiego, a zamiast kupowac elektromagnes z ogloszen czy gdzies ($) juz lepiej kupic caly rozrusznik ze starej V-ki.
Ten na pewno jest dobry, nie dosc ze kreci jak glupi (na rozruszniku cisnienie oleju podnosi sie prawie do polowy skali), to na pewno zre mniej pradu niz stary (ledwo krecil, a lampka ladowania prawie gasla).
Po bardzo merytorycznych konsultacjach z lokalnym elektromagikiem ("Niemozliwe zeby tam szlo na cewke, ja w Taunusie ten kabel ujebalem i tez dziala") dowiedzialem sie, ze najlepszy bedzie patent z przekaznikiem, bo diode to niby moze szlag trafic jak bedzie podlaczona przy cewce (?).
No i nie wszystkie OHC maja elektromagnes pasujacy do scorpio (3 sruby), te co znalazlem maja identyczny jak na starym rozruszniku, tzn wiekszy i mocowany na 2 sruby.
Pozdro.
pmx (wiewior;) / 2005-01-17 17:42:58 /
wiewiór, to zdaje się ty takie fajne działko chciałeś do wozu założyć....
zastrzel tego elektryka z tego działka....
granadziarz_3M / 2005-01-18 22:23:00 /
Ja mialem swego czasu podobny problem, a nawet identyczny.
Otoz auto zawsze zapalalo mi idealnie niezaleznie od pogody itp, i jakos kolo wrzesnia zaczelo miec problemy z zapaleniem jak postalo np. noc. Trzeba bylo troszke pokrecic rozrusznikiem zeby zapalic. Zobaczylem ze pompa paliwa przepuszcza w dol troszke paliwo tak ze po nocy nie bylo nic paliwa w filterku. Na dodatek mialem uszkodzona membrane podcisnienioweo urzadzenia wtryskowego w gazniku i cale paliwo z gaznika tez wyciekalo. Zalozylem profilaktycznie nowa pompe i nowa membrane i paliwo ani troszeczke nie uciekalo, ale problem pozostal. A po jakims czasie mialem taki problem ze jak krecilem to nie chcial zapalic i dopiero jak puszczalem stacyjke to zaczynal lapac !!! czyli identycznie jak powyzej. Akumulator byl dobry. W koncu zwiazlem do mechanika i ... o dziwo naprawil to. Powiedzial ze do konca nie wie co bylo, wszystko po trochu, poczyscil styki itp i zalozyl nowy przerywacz. I zapalalo autko idealnie. W zasadzie zapala idealnie, do 3 obrotow juz lapie po dlugim staniu a w czasie dnia to momentalnie zapala. Ale jak kiedys nagle lapnal mroz to musialem krecic po nocy z 30 sekund. Czy jest mozliwe ze np. pomimo ze akumulator jest dobry to np. w czasie mrozu np. -10 stopni traci moc czy tez pojemnosc o 10-20% i zamiast 45Ah jest 35Ah. Zastanawiam sie czy tak profilaktycznie nie wymienic akumulatora na 50-55Ah bo chyba tyle powino byc.
A tak w ogole to chyba nie mam kabelka z rozrusznika do cewki i nigdy chyba nie bylo.
Piotra / 2005-01-24 09:12:33 /
Chyba spada napiecie? Sprawdz - odlacz kabelek z + cewki i podlacz tam + bezposrednio z akumulatora (moze byc nawet kablem rozruchowym), powinien zapalic duzo latwiej.
Mechanik mogl po prostu poczyscic i dac mniejsza przerwe na platynkach, ale to jest latanie a nie rozwiazanie. Polecam moj wlasny pomysl - zadnych przekaznikow ani diod, tylko dodatkowy kabelek z akumulatora do cewki, z przelacznikiem schowanym w kabinie. Nawiasem mowiac dobry patent jezeli samochod "nie pali bo jest brzydka pogoda", oraz prosty immobilizer :)
A elektryk jeszcze pozyje, gdyby nie ten facet to zadawalbym tak ze 3 razy wiecej pytan na forum ;-)
pmx (wiewior;) / 2005-01-24 14:56:17 /