Cześc mam capri 2.3 V6 jak odpalam to czasami nie da rady przełamać wału tak to sie wydaje jak by coś zablokowało tłoki ale za kturymś razem przełamie i zapali czy to morze być woda na kturyms cylindrze i przy spreżaniu blokuje tłok czyli padnieta uszczelka pod głowicą.Jak odkrece korek w hłodnicy to czasem bombelki lecą.Pomocy bo nie wime co robić bo w koncu odpala dobrze gdyby nie te blokowanie rozbierać czy poczekać aż zaczne jęzdzić i morze si euspokoi bo jeszcze nim nie jężdze jest w trakcie remontublacharki tylt tylko co z garażu wyjechać .
Lukas / 2004-12-29 20:29:15 /
Sprawdz zapłon może być poprostu zawczesny!!!!!!!
Miałem tak w swojej Grani.
Pozdro
CORONER / 2004-12-29 21:56:44 /
ew rozrusznik, akumulator...
1. Nauczyc sie pisac
2. Zapoznac sie z podstawami ortografii polskiej
3. Przekrecic aparat zaplonowy minimalnie w prawo zgodnie z ruchem wskazowek zegara
4. Wal sie nie lamie tylko obraca.
pmx (wiewior;) / 2004-12-30 01:32:22 /
u mnie podobne objawy były przy nadpalonych stykach "bendixu" przy rozruszniku
przy rzędowej 4-ce wprawdzie, ale zasada ta sama,
ps. czy kolega specjalnie błędy wkleja dla poruszenia na forum?
MIHU / 2004-12-30 11:16:04 /
Panowie, przesadzacie. Tylko jeden błąd ortograficzny widzę, reszta da się zakwalifikować jako literówki i problemy z klawiaturą.
Tylko co ma wspólnego uspokojenie się morza do odpalania Capri?... :-)
Rafał L. / 2004-12-30 16:29:23 /
Spokojne morze = ladna pogoda = auto lepiej pali ;-)
pmx (wiewior;) / 2004-12-30 17:56:23 /
Panie i Panowie, to nie jest strona "Ortografia"
Tutaj chodzi o treść a nie o formę.
Staszek z Chełma / 2004-12-31 10:06:07 /
z treścią też nienajlepiej - próbowałeś czytać ?
MikeB4 / 2004-12-31 10:51:36 /
Woda w cylindrze, nie musi byc morska ;P ,ale skutecznie blokuje odpalanie silnika - zdarza sie przy peknietej glowicy lub padnietej uszczelce, najczesciej uszczelka pada wlasnie z winy peknietej glowicy bo ciecz jako niescisliwa probuje znalesc gdzies ujscie i wysadza uszczelke.
Mysza liil (EM) / 2004-12-31 12:52:34 /
o ile dobrze pamietam to 4 +2( zdublowane)pomijajac literowki
Dobra, 2 widzę, w tym 1 powtórzony 2 razy. Oczywiście zakładając, że "morze się uspokoi" jest poprawnie. ;-)
Rafał L. / 2005-01-03 16:20:41 /
"kturyms" "morze""hlodnica""bombelki" , w tym "kturyms " i "morze" powtorzone
segal, 5, bo "jęzdzic/jężdzic" to ewidentnie nie literowka (2 razy tak samo), poza tym mi na dyktandach mowili ze 3 bledy interpunkcyjne = 1 ortograficzny, a tego to tutaj jak mrowkow :D
pmx (wiewior;) / 2005-01-03 19:56:31 /
czepiacie sie i tyle. a o dysleksji to słyszeliście?
jak juz to dysortografia
Jaaasne.
O co chodzi z tą dysleksją, dysortografią, czy czym tam jeszcze?
Wszyscy dzisiaj to mają, jakaś epidemia czy co?
Mnie to bardziej wyglada na zwykłe dyslenistwo. Tak jest prościej :(
Jak by tak w wyszukiwarkę wklepać "dysleksja", to by się chyba kompletne forum wyświetliło.
dOFt
gryziu liil (EM) / 2005-01-04 09:37:15 /
a silnik pewnie nadal sie blokóje :)
Mysza liil (EM) / 2005-01-04 12:15:28 /
He he kolejny wątek ortograficzny ;) Proponuję komuś kto ma poważne problemy z ortografią napisać sobie najpierw tekst np. w MSWord a potem wkleić na forum ...
hubi / 2005-01-04 12:30:20 /
Siemano moim zdaniem ta stronka nie jest stworzona dla humanistów tylko dla Fordziarzy więc poprawianie cudzych bledow jest troszki nie na miejscu:/
A nawet jeśli ktoś robi błendy to pisząc żeby sie nauczyl pisac mu nie pomozemy:/
Łukasz 33 radom / 2005-01-04 13:21:22 /
a noi jeszcze kazdy uczy sie na blendach:P:P:P:P:P:P:.Pozdro
Łukasz 33 radom / 2005-01-04 13:28:53 /
1.bycie "fordziarzem" nie wyklucza umiejetnosci poprawnego pisania.
2.czytanie wypowiedzi pelnych bledow i literowek nie nalezy do rzeczy przyjemnych, tak samo wypowiedzi pisanych capsem
3. wklepanie tekstu do worda i przeklejenie do forum to nawet nie kilka sekund
4. pisanie z bledami utrudnia wyszukiwanie
5. a robiac bledy na zlosc robisz tak samo jakbys komus wlazl do domu w obloconych butach nie korzystajac z wycieraczki znajdujacej sie przed drzwiami.
6. netykieta, etc. etc.
szkoda ze ty sie niczego nie uczysz...
Takie wytykane błędy to faktycznie niezbyt przyjemna sprawa. Jednak gdyby mi kiedyś nie wytykali, to pewnie do dzisiaj bym "włanczając" sobie forum, czytał sobie co tam "pisze" nowego etc.
Pozwolę więc sobie nie zgodzić się ze zdaniem, że jeśli ktoś robi błędy to pisząc żeby sie nauczył pisać mu nie pomożemy.
Popieram Segal
pozdrawiam i życzę dużo zła.
dOFt
gryziu liil (EM) / 2005-01-04 15:05:35 /
Ja też.
Lubię pisać poprawnie i lubię takie posty czytać. Zawsze zwracam uwage na to, by nie robić błędów, a nawet czytam swoje posty po napisaniu. :) Rzadko, ale jednak czsem odnoszę to samo wrażenie co segal - niedbałe posty to pewnego rodzaju lekceważenie innych. Rozumiem, że istnieje cos takiego jak dysleksja i dysortografia ale to można od razu poznać jak to , kto jest po prostu niedbały.
A zresztą, gdyby nie segal, to kto by nas poprawiał ;)
Ramboost / 2005-01-04 15:16:54 /
Tzw. "dysortografia" to nie "choroba", tylko pozne stadium analfabetyzmu. A przyczyna nie jest uklad genow i niekorzystna faza Ksiezyca tylko lenistwo.
pmx (wiewior;) / 2005-01-04 16:33:28 /
Tez nie lubie bledow na forum, co nie znaczy ze ich sam nei robie. A dysortografia itd to moze nie choroba ale tez nie lenistwo. Sam posiada ktores z tego - nie pamietam, ktore. Generalnie chodzi o to, ze jak cos pisze to nie zauwazam ze pisze zle, zasady znam. I tak nie tylko ó i u a tez np "p" z "b" i "d" zamieniam. Choc ostatnio mi sie nie zdaza. :)
Aha, jednak uwazam, ze forum polonistycznym nie jestesmy ale pisanie poprawna polszcyzna to chyba jednak podstawa (ta... no to sie ktos przyczepi zaraz do ogonkow ;)
Michał (drzewiej to było Wydmikufel) / 2005-01-04 18:37:12 /
co nie ktUzy maja poprostÓ jobla (nie mUwie glosno kto) na pÓnkcie tej ogtografi itp a moze poprostu kompleksy z dziecinstwa i bezsensu pieprza w co drugim poscie to samo byle tylko cos napisac
sory ale ile mozna czytac co chwile " nie ó tylko U" itp itd
chyba nie od tego to forum jest! jakbym chcial sie uczyc ortografii to bym siedzial w szkole a nie tu!
narrrrrrrrrra&pozdro :P
Zakrzak! / 2005-01-04 23:58:10 /
szkoda ze nie jest odwrotnie
zakrzak! jak nie umiesz pisac to do szkoły :P
a tak naprawde to ci ci przeszkadza jak ..... nas poprawia ??
mi jest np wstyd troche jak zrobie blad ,ale tak naprawde to sie staram :)
i tak coraz mniej jestesmy poprawiani !!! tylko w skrajnych przypadkach , takich extremalnych
a czy wszyscy musza pisac tu o samochodach i sie na nich znac ??? wiele jest pierdol takich ze glowa boli a UCZYC SIE ZAWSZE JEST WARTO !!!
Wojdat / 2005-01-05 09:49:28 /
Ludzie!!!!!
Co się z Wami dzieje???
Skąd w Was tyle sarkazmu i zgryżliwości???!!!!!!
Czy Wy nigdy się nie mylicie? Takie z Was ideały???? No nie wiem!!! Wystarczy poczytać co poniektóre posty!!! Błdów ortograficznych może nie ma ale za treśc i słownictwo to na Waszym miejscu bym się wstydziła!!!
Mój syn jest dysortografem i nie jest to LENISTWO albo ZŁA FAZA KSIĘŻYCA jak to pewien PA....NT napisał!!!!! Opanujcie się i piszcie na temat jak chłopak prosi o poradę !!!! Wstyd mi za takich ludzi i to tych którzy kochają ponoć Capri!!!!! Jakoś nie pasują Oni w naszych szeregach! To przykre!
Ruda 13 / 2005-01-05 11:53:01 /
Ruda13, dysortografia dysortografią ale wypowiedzi na forum nie pisze się na kartce papieru tylko używa się w tym celu komputera, a skoro tak to można użyć jakiegoś narzędzia w celu sprawdzenia tekstu, który właśnie napisaliśmy. Jasne że każdemu zdarzają się błędy ale jeśli ktoś robi błąd w co drugim słowie to powinien sobie z tego zdawać sprawę i jakoś radzić w życiu bo co będzie jak np wyskrobie CV z taką ilością błędów albo napisze list do ukochanej ;)
hubi / 2005-01-05 12:06:13 /
Dbanie o poprawną polszczyznę należy do dobrego wychowania. Internet, jak zauważyłem, spowodował powstanie grupy ludzi w szczególności młodego pokolenia, którzy piszą niedbale, bo chcą jak najszybciej powiedzieć, co mają do powiedzenia. Zresztą, jak mówili poprzednicy, jeśli ktoś ma kłopoty z pisownią to niech pisze w Wordzie, a potem wklei na forum. Dziesięć sekund dłużej będzie to trwało, a efekt zupełnie inny. Zobaczcie na wypowiedzi niewątpliwych autorytetów na tym forum: krk4m, KAROL czy MK. Czy oni walą byki w każdym poście? Literówki i polskie znaki można sobie odpuścić, ale choć minimum przyzwoitej ortografii można zachować...
Ramboost / 2005-01-05 13:05:15 /
Wiecie co, nigdy nie jeździłem po nikim w Internecie za błędy ortograficzne, bo wiem, że netykieta tego zabrania, ale tym razem były takie zabawne, że musiałem sobie ulżyć. Darujecie mi raz na 10 lat? ;-)
Segal: masz rację, "bombelki" przeoczyłem, sorry, mea culpa i wstyd mi. A wiecie dlaczego? Do wszystkich to piszę: nigdy nie miałem problemów z ortografią, dopiero teraz po paru latach spędzonych na capri.pl zaczynam mieć. To nie tak powinno być, prawda? ("To przestań czytać capri.pl") :-( Nie bardzo trafia do mnie argument, że to nie jest forum ortograficzne: tzn. w innych miejscach piszecie poprawnie, a tu nie? A już z humanizmem podobno ortografia nie ma nic wspólnego. Nikt tutaj przecież nie dyskutuje o wierszach, przedstawieniach baletowych, ani wystawie rzeźby.
Jeśli ktoś ma naprawdę problem, to jestem w stanie zrozumieć, a nawet podziwiać, jeśli mimo wszystko się stara. Nie znam się na tym, bo nie jestem humanistą, ale moja znajoma udziela (udzielała?) korepetycji z polskiego i mówi, że ma swoje zdanie na temat dysleksji, dysortografii itp. Nie bardzo pamiętam jak to wyjaśniała, ale coś wspominała, że dzisiejsza młodzież wychowuje się na TV i Internecie i stąd problemy, że wobec swoich podopiecznych stosuje brutalne metody typu "przepisz 100 razy", i że to skutkuje pozytywnie.
Słyszałem o jeszcze jednym nowym zjawisku. Podobno dzieci w szkołach piszą teraz czasami bez polskich ogonków, chodzi mi o takie pismo odręczne. Tak się nauczyły na SMS-ach i teraz nie czują różnicy.
I pamiętajcie: "-uje" się nie kreskuje. Kto "-uje" kreskuje, ten dostaje dwUJE. :-D
Rafał L. / 2005-01-05 13:42:34 /
a silnik dalej sie zacina :P ...
Zakrzak! / 2005-01-05 19:49:57 /
niech sprawdzi rozrusznik to na 99% to... ja grzebiąc w swoim odrobine naruszyłem jego strukturę i obecnie trzyma się jedynie na 2 cybantach :) ale za to kręci od dotknięcia, a wcześniej notorycznie się "zawieszał". Moja kobieta wie coś na ten temat... i wybaczyć mi nie może pchania Toonka w środku Torunia ;)
a_patch / 2005-01-06 11:58:45 /
z tym zacinaniem się, to jest dość prosta sprawa do zweryfikowania, bez gdybania o szczotkach bendixu, gdziekolwiek się one znajdują i skądkolwiek je ktoś wziął :).
Należy stwierdzić czy jest ta woda, czy nie:
-sprawdzić bagnet oleju, czy nie ma mlecznej zawiesiny,
-zaciął się silnik, to wykręcić świece, kolega niech zakręci rozrusznikiem i obserwować otwory świec, czy nie wyrzuca wody (zacięcie się, oznacza znaczną ilość w cylindrach),
-ubywa wody w chłodnicy? Dymi na biało w czasie jazdy?
-wygotowuje się w czasie obciążającej jazdy? (objaw jakby zacinającego się termostatu),
-na zimnym silniku: czy po przegazówce i otwartym korku chłodnicy następuje "kipienie" cieczy i przelewanie się jej?
-wreszcie najprostsza metoda (od której powinno się zacząć, o ile się ma sprzęt): ciśnieniowe sprawdzenie układu na 1-1,5 Bar, oraz ew. jego spadek przez kilkanaście minut.
Powyższe sugerują nieszczelności na drodze komora spalania-ukł. chłodzenia i cechuje je regularna powtarzalność cylindra (oznaczyć np. białą kredą koło pasowe wału korb.)
Zapłon, zanim ktoś rozreguluje, oznaczyć położenie aparatu.
Uruchomić (aż się uda, skoro jednak jest to możliwe) i dopiero na wolnych obrotach opóźniać zapłon. Jeżeli okaże się, że silnikowi uspokoiły się wolne obroty przy niewielkim tylko ich spadku, to oznacza, że był za wczesny.
Jeżeli tylko silnik zwolni, to należy ustawić na pierwotne położenie i następnie przyśpieszać zapłon. Jeśli podniosą się wolne, ale ciągle nie będzie trząsł się, dopiero po jeszcze większym przyspieszeniu - to najprawdopodobniej zapłon był OK.
Oczywiście należy wspomnieć, że ten "domowy" sposób jest do rozwiązania przez zwykłą lampę stroboskopową ;)
Oznaczona wcześniej kreska na kole wału korb. będzie "zacinała się" w różnych położeniach.
Rozrusznik może wykazywać również taki efekt w przypadku "braku" jego połowy, czyli gdy połowa uzwojenia jest uszkodzona (przegrzane/rozlutowane końcówki), lub jedna z czterech szczotek nie kontaktuje (jest podwieszona, zużyta, rozlutowana, poluzowany przewód w jej wnętrzu itp.) - takie uszkodzenie w lecie często przechodzi niemal niezauważenie dla niedoświadczonych i "wyłazi" zimą.
"zacinanie się" będzie również w różnych położeniach wału.
Uszkodzona cewka, a właściwie nadpalone jej wewnętrzne styki wysokoprądowe, raczej objawiają się jakby słabym akumulatorem, czyli równe kłopoty ma rozrusznik z przełamaniem kompresji na każdym z cylindrów.
pozdro
P.S. ignorancja poprawności polszczyzny w internecie jest zatrważająca, bełkot jaki się wydobywa utrudnia nietylko zrozumienie, ale i dotarcie do osób chcących pomóc, bo trzeba naprawdę chcieć by przez to przejść.
Strona MUSI być ortograficzna, bo niewyobrażam sobie odpowiedzi w podobnym stylu "Joł mader faker, weśta se wkrenćta w kaszlora iskry z long gintolem, o goroncości 65 i odpal, bendzie git" ... dla niewtajemniczonych: maluch powinien mieć FE95 z krótkim gwintem.
Ot takie przejęzyczenie... rozwińcie temat do naszych codziennych spraw związanych z pasowaniami, rozmiarami, gatunkami olei, numerami części, to nagle się okaże, że próba przykręcenia kół od malucha do FC to będzie pikuś, przy paczce z hameryki za 500$ z pługiem w środku zamiast upragnionego błotnika, czy silnik po kapitalce, który zaciął się wiekuiście po ruskiej stronie granicy...
A teraz wyobraźcie sobie, że doradziłem wyżej sprawdzenie ukł. chłodzenia pod ciśń. 10-15Bar. ;)
Karol, powstawiałeś do tego tekstu błędy ortograficzne, żeby sprowokować ludzi do ich wynajdywania, prawda? ;-)
Rafał L. / 2005-02-01 14:50:38 /
No nie mogłem się powstrzymać....
http://motoryzacja.interia.pl/news?inf=588655
Ramboost / 2005-02-04 13:18:55 /