Witam
Co to może być , że pali mi 20L na 100 kilometrów. Silnik 2,0 R4 Pinto , gaźnik weber 36/32 dysze paliwa 130. Gaźnik jest bez powrotu do baku, ale ani go nie zalewa, chodzi pięknie, tylko to spalanie ???
AndrzejKudowa / 2004-12-23 16:05:10 /
A dodam , że ze ssaniem wszystko ok, jest dobrze ustawione i szybko się wyłącza.
AndrzejKudowa / 2004-12-23 16:06:32 /
dziura w baku ? Może zauważyleś ze sasiad który niegdy nie jeździl samochodem ostatnio zaczął jexdzić dość często ??
ja miałem pęknięty przewód paliwa i benzynka ładnie sobie ciekała
przy takim poborze paliwa to raczej było by dziwne aby nie chodził dobrze..raczej motor, zapłon sprawdz, ustaw zawory, świece, przewody wysokiego napięcia, no i jak silnik ci się za bardzo grzeję to raczej obstawiam na zakatowany silnik wystarczy, że gotuje ci zbyt szybko wodę w chłodnicy - to probonuję szukać innego silnka..
Albi_Poznan / 2004-12-23 17:04:51 /
zuzycie paliwa ma sie nijak do tego czy silnik dobrze chodzi. sprawdź jak poprzednicy sugerują szczelność baku i przewodów paliwowych.
Jezeli z gaznikiem było by cos nie tak powinieneś predzej zauważyc rosnace zuzycie paliwa, dziwna prace silnike etc.
pozdrawiam
Silniczek jest po remoncie, zero dymku i brania oleju. Teraz wróciłem z dłuższej trasy i wyszło , że 11,4L spalił na 100 kilometrów. To chyba mieszcze się w normie a dodam, że dziś go nie oszczędzałem i prędkości między 100-170. Ale jak jeżdżę z pracy i do pracy tylko( około 3, 4 kilometrów ) to 20L spala. Czy to możliwe , że na ssaniu tyle wciąga bo cały ten odcinek zawsze na ssaniu jade i wyłącza się dopiero gdzieś po 3,5 kilometra.
AndrzejKudowa / 2004-12-23 21:41:08 /
i sam sobie odpowiedziałeś :)
marian212 / 2004-12-23 21:56:59 /
Mnie tak wzyciu dwa autka zaskoczyły.
25 lat temu Volvo 122S B20 Amazon - normalnie latem palił bez ssania [2 gaźniki Stromberga, ssanie ręczne] i konsumował poniżej dychy na trasie i 13-14 w mieście. Ale przyszedł grudzień, rano minus 15, a do roboty trza jechać. Odpał na ssaniu, za kilometr próba zamknięcia ssania zakończona zgasnięciem motoru. Za 2 kilometry jestem na Politechnice - finał. Powrót o 16 w ten sam sposób. I tak dzień w dzień przez 2 tygodnie zrobiło się niecałe 50 km. Miałem zatankowane 10 litrów plus jakis tam stan rezerwy w baku, a tu nagle w piątek pod koniec tej mroźnej dwutygodniówki autko przestało jechać. Wymyslałem wszystko - kable, świece, aparat, woda w paliwie. Ale do łba mi nie wpadło, że on na te 47 km zeżarł 14 litrów. Poszedłem z bańką na CPN, zalałem gostka piątką i poszedł jak nowonarodzony. I od tej chwili już wiedziałem, że mrozik, ssanie i miasto to dla tego 2-litrowego R4 norma 27-28 litrów na 100.
Ten sam numer wyprał mi 5 lat temu VW Kaefer. Do pracy miałem deko dalej - może 10 kilometrów. Ale ssanie na bimetal, do tego tuningowany motor 1.6 z najkrótszą mozliwą skrzynia [na dwójce kręciłem bączki]. Latem norma na trasie 10, w mieście 14-15, a dycha nalana w zimie wystarczyła na 32 km jazdy. I znowu postój w szczyrym polu przy 20-stopniowym mrozie, korowód z bańką [tym razem na BP] i już wiem, że norma tu przekraczała 32 literki na stówę.
Więc te 20 w dwulitrowym Fordzie to świetny wynik. Te typy tak mają :).
Pozdro.
KRK 4m / 2004-12-23 22:31:07 /
mam granade 2.0r4 i nie pali mi wiecej jak 14 litrów teraz zima.... ssanie notrmalnie działa.
to jeszcze nic nie pobijecie tego l;anos 1,4 17 literków na 100 w miest\cie latem i to VI POwer za 4,22 za litr haha
Homik / 2004-12-23 23:22:01 /
Dzięki wszystkim, to nic nie grzebie bo pięknie mi chodzi granada, tylko niech mrozy szybciej ustąpią:)
Spawn , a jaki masz gaźnik? Bo mój brat ma sierre 2,0 R4 pinto ale na motorcrafcie to mu właśnie koło 14 pali, ale objeżdżam go granadą jak chce.
AndrzejKudowa / 2004-12-24 00:11:29 /
no moja pali koło 15 teraz zimą, a tez 2.0 R4, zwykła, z 79 roku, seryjny gaźnik :)
ale skoro twoja pięknie śmiga, to moze lepiej sie przyzywczaić ;)
Pozdrawiam
Mroova / 2004-12-24 00:31:37 /
a moje Capri 2.0 R4 pali mi 12-12,5/100km więc troche dziwi mnie to 20l, lepiej sprawdx układ paliwowy
Daniel vel Treetop liil (EM) / 2004-12-24 00:41:23 /
moja r4 w zimie ponad 20 gazu chala czsem 25 i tez dobrze bylo:)
Hoover 3M / 2004-12-24 00:43:36 /
Taunus 2.0 pinto na weberze 36-32 (przy trasach 15 do 20 km średnio) teraz 10 do 11 litrów .
Lukruś / 2004-12-24 09:25:13 /
Wasze porównania nijak się mają do spalania AndrzejaK.
Przecierz napisał , że prawie cały przebieg pokonuje na ssaniu , więc 20 litrów jest strawną ilością.
marian212 / 2004-12-24 09:39:36 /
Mis 212 mnie uprzedził, ale powtórzę jeszcze raz powolutku:
Auto na ssaniu może palić nawet do 40 litrów na setkę. Jeżeli motor nagrzewa się powoli, a wózek służy tylko do dojazdów do roboty [komu się w styczniu chce jeździć z laską i namiotem na weekendy :) ], to 80-90% dystansu pokonujemy na ssaniu. Zużycie bez ssania pozostaje na poziomie "letnim", ale arytmetyka jest nieubłagana.
80 km ze spalaniem 25 l/100 => spaliłeś 20 litrów
20 km ze spalaniem 7 l/100 => spaliłeś 1.4 litra
razem na 100 km spaliłeś 21.4 litra. Proste?
Jeżeli pali 12-14 to znaczy tylko, że jazda na ssaniu zajmuje poniżej 45% przebiegu. Jeżeli jednorazowe przebiegi nie przekraczają 5-6 km dla R4 i 8-10 km dla V6 to 20 litrów na 100 na pewno nie wymaga poszukiwania dziury w baku i śledzenia sąsiadów.
Pozdro.
KRK 4m / 2004-12-24 09:56:54 /
Spróbuj zakryć częściowo atrapę coby silnik szybciej się nagrzewał. Tak gdzieś o tym cztałem ;-)
Pozdro
właśnie przykryj troche chłodnicy - w spalaniu to nie pomoże ale silnikowi napewno nieco :-) dobrze że masz niedaleko do pracy ;-) mi tak 3-4 km w jedną wychodziło 17 litrów (ale to było 1.6) teraz mam 10 km w jedną i wychodzi niecałe 12 ;-) (też 1.6 ale inny typ)
MikeB4 / 2004-12-24 12:58:51 /
i dodaj na noge lżejszgo buta to tez pomoże. pozrawiam Rafał. A tak po za tym moja sierra 2.0ohc w mieście pali 13l gazugdy jest deptana paliwa paliła 11l
Łukasz 33 radom / 2004-12-24 13:57:26 /
a moze jescze inna sprawa !!!
temostat masz ???
co po niektorzy wyjmuja w lecie termostat by im sie silnik nie gotowal jak maja uszkodzone wisko wiec moze byc brak !!!
i jeszcze jedno czy wisko msz dobre ??? czy nie jest zblokowane ??? czy nie chodzi wiatrak caly czas ??
co ja k co ale w mojej grani termostat super reguluje cieplo w silniku !!! nagrzewa sie b.szybko i trzyma tak jak powinien .Nawet wisko zdjalem i samochod nie ma prawa sie zagotowac !!!
Weołej Choinki !!!!
Wojdat / 2004-12-24 14:22:37 /
hihi polska rzeczywistość wychowana na syrenkach i dużych fiatach... tam gdzie silnik niedogrzewa to trzeba zasłonić chłodnice i oki :D hehe ten patent był dobry do syrenek gdzie kupić sprawny działający termostat graniczyło z cudem.. [nowy niezawsze = sprawny] :))
w fordzie wystarczy założyć dobry i ORGINALNY termostat.. i silnik grzeje sie jak powinien... a wydatek 80pln na termostat zwróci się szybciutko w spalaniu i lepszym ogrzewaniu wnętrza auta... :)
podróbki odradzam.. jeśli działają prawidłowo to niedłużej jak 2-3 miesiące :)
Trójkąt / 2004-12-24 16:18:51 /
heheh dobze powiedziane :)
w mojej smyrce mialem tekture skladana na 3 czesci i to byl moj termostat :P miasto-1 czesc(opcja bez tez mozliwa ) , miasto i trasa-2 czesci , tylko trasa 1- czesc tekturki
Wojdat / 2004-12-24 16:41:49 /
A ja mam sprawny termostat, mimo to zaslaniam 1/3 chlodnicy szmata. Silnik nagrzewa sie szybciej a temperatura nawet jak stoje w korkach nie skacze do gory.
pmx (wiewior;) / 2004-12-24 18:10:32 /
Oczywiscie ze tak jak pisza poprzednicy!! Tylko nowy, oryginalny termostat, do tego dobrze wyregulowane automatyczne ssanie - tak zeby sie wczesnie wylaczalo lecz na tyle zeby silnik sie nie dlawil.
Zakrywanie chlodnicy mozna sobie darowac - to nic nie daje, kto nie wierzy niech wyjmie termostat i zasloni cala chlodnice - przez kilka lub kilkanascie kilometrow nie rozgrzejecie silnika, zas potem temperatura zacznie rosnac i sie zagotuje. Chlodnica ma byc chlodnicą, musi byc zimna, zas temperature silnika ma regulowac termostat- otwierajac sie i zamykajac praktycznie non stop, w ten sposob ustala sie pewna rownowaga, silnik jest cieply zas chlodnica zimna i ma caly czas 'rezerwe' zimnej cieczy do wykorzystania w razie potrzeby.
Andrzej, w sumie to 20 litrow nie jest duzo ;P tylko moze benzyna droga?? Moze sie skusisz na gaz?? ;D
Mysza liil (EM) / 2004-12-24 18:19:11 /
hmm... jednak nie jast juz tak rózowo.... cosik mi wiecej zaczęla palić ... zaliczylem dziś kursik na stację z kanistrkiem :D ... zapiast 100 litometrów ktore noprmalnie za ta ilość wachy smigam teraz zrobile 76...
ta to jakies fatum ja tez dzis latalem z karnisterkiem 2 raz w tym tygodniu chyba sobie go napelnie dzis na zapas
Michal FAZI / 2004-12-24 20:12:34 /
Co do przesłaniania chłodnicy to mam złe wspomnienia, raz zepsuł się w zimie czujnik temperatury, miałem przysłoniętą chłodnice, a lubię wdepnąć mocniej w gaz... Efekt popękały pierścienie,kolektory czerwone były, że latarki w nocy nie potrzebowałem:) , silnik przegrzany i to porządnie. Skończyło się na porządnym remoncie. Kupiłem nową większą chłodnice od V, załorzyłem wiatrak na stałe z mercedesa( nie szumi i nie ma takich oporów jak czerwona wiskoza i jest dużo lżejszy), kupiłem nowy termostat. Od tamtej pory trzyma temperature i nie ma szans na zagotowanie czy przegrzanie. A wiskoza na stałe lub nie nie ma nic do rzeczy, bo jak jest dobry termostat to można nawet śmigło od samolotu zamontować a temperature i tak będzie trzymał. Co do gazu to miałem gaz załorzony w granadzie i wyrzuciłem bo na benie lepiej mi granada chodzi, poza tym nie jestem zwolennikiem gazu i chcę mieć autko w pełnym oryginale. O to spalanie pytam z ciekawości, bo myślałem że coś się zepsuło, a ja lubię mieć w aucie dopięte wszystko na ostatni guzik:) Spalanie normalnie na wyłączonym ssaniu to 10-12 litrów( jest dla mnie czymś normalnym bo na tyle liczyłem) i to przy ciężkiej nodze.
AndrzejKudowa / 2004-12-24 20:56:12 /
A co do karnisterka to mam zawsze 5L w bagażniku, ale czujnik mam sprawny to raczej nie stane gdzieś w polu:)
AndrzejKudowa / 2004-12-24 21:00:43 /
są jeszcze takie wrdne rzeczy jak membranki w gaźnikach. Po jednej stronie pływa sobie zupka, a po drugiej podciśnienie. Jak membranka ma dość, to pęka a zupka jest przez otworek zasysana do kolektorka przez wężyk lub otworki technologiczne. Na gazie nie poczujesz (a miałeś kiedyś) - najwyżej trzeba więcej gazu, a na benzynce niesety wszystko wyłazi :-(
granadziarz_3M / 2004-12-26 22:00:55 /
Wlasnie wlasnie, podcisnienia przy tym gazniczku sa bardzo wazne :) Jest tam tego sporo, lacznie z zaworem podcisnienia sterowanym temperatura cieczy chlodzacej.
Mysza liil (EM) / 2004-12-27 07:00:04 /
a mi w mieście zimą i przy pałowaniu pinto pali 14/100, a w trasie 9,5 na gaźniku weber 2v ISC. na gazie, bo na benzynie nie wiem.
papajPeCeKa / 2004-12-27 09:40:51 /
tylko że Granada nieco cieższą i wiekszą jest ;-)
MikeB4 / 2004-12-27 09:50:08 /
no fakt , nie spojżałem , ze to grania hehehehe
papajPeCeKa / 2004-12-27 11:54:23 /
Co do membran w gaźniku to wszytskie są ok.
No właśnie tych podciśnień sterowanych od węży z płynem chłodzącym nie mam wogóle podłączonych bo nie wiem jak to dokładnie podpiąć. Ma ktoś może dokładne foto lub schemat?
AndrzejKudowa / 2004-12-27 20:11:23 /
a mnie na benzynie na mieście pali 15 litrów benzyny - i żadnych kłopotów i te KM-emy :)
Albi_Poznan / 2004-12-27 20:31:55 /
2.0 pinto pali Ci 15 Albi ??? to troche dużo ;-)) moje 1.3 z escorta pali dokładnie 7,21 litra (podliczone dane z 2004 roku) - ale to małolitrażówka :-)
MikeB4 / 2004-12-27 21:09:13 /
heheheheee Mike jaki Ty dokladny jestes ;P
Wojdat / 2004-12-28 00:23:43 /
A mnie R4 pali około 8,6 w trasie a około 12,2 w mieście. Przy jezdzie nie ekonomicznej. Myśle że na trasie gdyby się pilnować to może zejść poniżej 8 l/100 km. To chyba dobrze mam nadzieje. Ale dlaczego nie masz odpływu paliwa do baku z gaźnika. To co nie masz tam zalożonego wężyka ??
Piotra / 2004-12-28 08:59:55 /
Wężyk powrotny do baku jest. Pierwszy gaźnik weber36/32 był z odpływem, ale był bardzo dojechany. Kupiłem drugi ale ten nie ma odpływu i zaślepiłem ten wężyk do baku. Już chyba znalazłem przyczynę - podcisnienia na wężu z płynem chłodzącym wkońcu mam dobrze podłączone, a sprawa druga to rurki emulsyjne były F50 zamiast F66. Wszystko już zrobiłem, lepiej się zbiera, zobaczymy ile teraz spali.
Nie macie gdzieś danych na temat gaźników weber 36/32?
Mam 4 takie gaźniki, każdy 36/32 DGAV ale inne oznaczenia i gdzie indziej rurki do podciśnień wychodzą. Symbole np. 10E... , 3V..., itd.
AndrzejKudowa / 2004-12-28 13:16:15 /
2.8 pali 15 litrów benzyny - miasto...niestety moja najniższa pojemnośc to 2.3, bo z doświadczenia wiem, że dopiero 2.8 daje mi zadowalającą przyjemność z jazdy..starym fordem
Albi_Poznan / 2004-12-28 13:33:21 /
a to dziwne ,bo mi nawet 1.3 dawało by "wystarczającą" przyjemnosć z jazdy starym fordem
ja ostatnio zalałem na 10 ,pojechałem na zajęcia ,jak wracałem i chciałem zaparkować pod blokiem to w tym momencie taunus powiedział ,a raczej zakrztusił sie i zamilkł:/ a przejechałem w sumie góra 15km ,no ale cały czas na ssaniu praktycznie.
Kuki.vel.Krzak / 2004-12-28 18:08:21 /
no i dlatego mam 2.8
Albi_Poznan / 2004-12-28 21:26:18 /
No dobra 2.8 może daje przyjemność z jazdy, ale 2.0 wcale nie wiele mniej. I myśle że o wiele wiecej mam tej przyjemności jeżdżąc śrdnio 10 tys. km rocznie moim 2.0 niż Ty swoim 2.8 1000 km. Bo przecież jak robisz dziennie max 3-4 km to silnik nawet sie nie nagrzeje i nie rozrusza. I dodam, że takie 3-4 km przejażdzki są o wiele gorsze dla silnika niż 100 km.
Piotra / 2004-12-29 08:31:58 /
No niestety czym więcej się jeżdzi na codzień samochodem tym mniej się docenia to auto którym się jeżdzi...a co do tych 4km dziennie.ja jeżdzę raz w tygodniu 25km więc nei martw się o uszkodzenie silnika..wcześniej go rozgrzewam, a następnie jedzę, no i niestety V-łka to v-łka..
Albi_Poznan / 2004-12-29 09:17:17 /
Wiem że v-ałka to v-ałka, i różni się od R-ki, ale pragne zauważyć, że Caprikowska v-ałka też różni się od dwóch rodzajów najważniejszych w historii motoryzacji v-ałek, a mianowićie V-twin i V8.
Piotra / 2004-12-29 09:41:32 /
bardzo ciekawe są też V4 - w końcu były montowane tylko w nielicznych modelach samochodów (Ford Saab Zaporożec coś jeszcze?) ;-) odgłos mają ciekawy bez końcowego odcinka wydechu :-))
MikeB4 / 2004-12-29 14:48:45 /
a zaporożec nie miał przypadkiem boksera?
Kornik / 2004-12-29 14:56:41 /
Tak sobie teraz myśle ze wiekszosc woli v-ałke w capri bo niby zblizona do V8. Ale wszystko zalezy od punktu widzenia. Rownie dobrze do V8 jest podobne R4 :-)
No bo jak weźmiemy V8 i przetniemy wzdluż to mamy jakby R4 :-) A z kolei aby uzyskać V6 z V8 to trzeba odciac w poprzek 1 pare cylindrów. OK. Przeprowadzajac skomplikowane obliczenia matematyczne stwierdam że R4 jest w 50% silnikiem V8, natomiast V6 aż w 75%. Tak matematycznie potwierdzilo sie jednak że V6 ma wiecrej wspolnego z V8 niż R4, ale też R4 ma wiecej wspolnego z V8 niż z V6. Hmm, chyba powinieniem sie zabrac do pracy bo moje rozmyslania do niczego sensownego chyba nie doprowadza.
Piotra / 2004-12-29 14:59:17 /
chłopaki kochają R3 :P
Zaporożec ma Vałke, dokładnie V4.
np. tutaj widać.
http://www.sanatorium-krasnobrod.pl/www/zdjecia/09.jpg
Piotra / 2004-12-29 15:03:38 /
Lepiej tutaj, większy wybór zaporożców:
http://www.sanatorium-krasnobrod.pl/www/zapki.htm
Piotra / 2004-12-29 15:05:41 /
tylko co to wszystko ma wspólnego ze spalanie 2.0 r4?
papajPeCeKa / 2004-12-29 15:15:25 /
widze też jakąś lancie
http://www.shorey.net/Auto/Italian/Lancia/Aprilia/htmltree.html
MikeB4 / 2004-12-29 15:20:34 /
nic :-) koniec tematu tutaj
MikeB4 / 2004-12-29 15:22:54 /
Z konstrukcyjnego punktu widzenia w całej Europie po II wojnie światowej produkowano w zasadzie tylko CZTERY silniki samochodowe w układzie V4:
- Koeln 1.2, 1.3, 1.5, 1.7, 1.9 [stosowany przez Forda D, Saaba i Matrę]
- Essex 1.7 i 2.0 [stosowany przez Forda GB]
- Zaporożec 0.7, 0.9 i 1.2 [modele 965, 966 i 968]
- Lancia 1.1, 1.2, 1.3 i 1.6 [modele Appia i Fulvia - choć te silniki wg dzisiejszej nomenklatury określane są VR4, poniewaz mają wspólną głowicę dla obu rzedów cylindrów]
Czyli w sumie maleńkie serduszka poczciwych Capri MkI, Corsairów, Consulów oraz Fordów P4, P5, P6 i P7 są konstruktorskim ewenementem. Nawet bokserów czy rzedowych piątek było więcej, by nie wspominać o R4 czy V6.
Pozdro.
KRK 4m / 2004-12-29 15:26:45 /
Zaporozce były zarówno w układzie przeciwsobnym i V też. Zdaje sie ze starsze rozwiazania to V.
Krk?
marian212 / 2004-12-29 15:32:29 /
był już chyba jeden wątek w którym ktoś radził jak skrócić czas działania ssania. Dokonałem podobnej operacji u siebie (2.0 V6; gaźnik Pierburg) i myślałem że ssanie szybciej się wyłączy. A może nie w tą/tę stronę przekręciłem ustrojstwo z bimetalem? Odkręciłem trzy śrubki którymi było toto przymocowane, po czym obróciłem lekko w lewo (czyli przeciwnie do ruchu wskazówek zegara; stojąc przewieszony przez lewy błotnik auta). Różnica w czasie trwania działania ssania jest prawie niezauważalna. Jak dużo muszę przekręcić "toto" żeby ssanie wyłączało się zdecydowanie szybciej? Czy też może nie skracać aż tak bardzo czasu jego działania?
Kornik / 2004-12-29 15:33:24 /
u mnie działa w takich zakresach przekręcenie o tyle w lewo powoduje że ssanie włącza sie szybciej i całkowicie zamyka na rozgrzanym silniku - kawałek dalej juz sie nie zamyka i auto cały czas jeździ na lekko otwartym ssaniu. Latem na tej kresce bardziej z prawej działa normalnie - ale zimą niebardzo - trzeba kilka razy odpalać bo gaśnie
MikeB4 / 2004-12-29 15:48:27 /
miało być "przewieszony przez prawy błotnik auta" ....
Kornik / 2004-12-29 15:51:04 /
Zaporożec po raz [mam nadzieję] ostatni:
Pierwszy prototyp, zbudowany w Moskwie przez MZMA miał silnik z motocykla K-750, a więc 2-cylindrowy boxer, który po zastosowaniu dmuchawy itp. rozwijał potworną moc 17 PS. Ponieważ cały ZAZ był skrzyżowaniem Fiata 600 [sylwetka, gabaryty] i garbusa [zawieszenia, chłodzenie powietrzem], więc Chruszczow kazał zrobić prototyp 4-cylindrowy. I wtedy zbudowano 2 kolejne prototypy - V4 i boxer 4. Widlak okazał się lepszy i trafił do produkcji, a ZAZ boxer nigdy nie wyszedł poza stadium prototypu.
Pozdro.
KRK 4m / 2004-12-29 16:35:44 /
A to ZAZ nie był kopią NSU Prinz?
gryziu liil (EM) / 2004-12-30 08:47:43 /
Gryziuuu... miało być po raz ostatni :)
Zaporożec, którego większość z Was zna z ulic ery Gierka, to model ZAZ-966 (886cc) albo 968 (1196cc). I jego buda zerżnięta była z Prinza 4L, który z kolei był stylistycznie miniaturką Chevroleta Corvair. Ale 10 lat wczesniej istniał ZAZ-965, identyczny podwoziowo, tylko z nadwoziem z poprzedniej epoki. Zobacz tu http://digilander.libero.it/cuoccimix/automotorusse8(zaz).htm
Pozdro.
KRK 4m / 2004-12-30 09:04:51 /
Dobra, dobra. Moja przepraszać i już więcej się nie czepiać :))
Dzięki i pozdro
dOFt
gryziu liil (EM) / 2004-12-30 09:11:30 /
krk4m- nie wiedzialem ze "makarony" interesuja sie takimi wytworami motoryzacji jak "Wania Princ", swietny podpis pod ostatnia z fotografii- "nawet rosyjskie (ja bym powiedzial "radzieckie") dzieci wiedzialyby z jakim innym pojazdem porownalny jest ZAZ (...)" i ta diewuszka z hulajnoga :)
Pozdrowienia
Yendrek / 2004-12-30 10:31:22 /
To może ja podepne się tutaj.
Przeszukałem całe forum i nic nie znalazłem :(((
Chodzi mi o to jak podłączyć te wszystkie wężyki podciśnienia w 2.0 R4 Gaźnik Weber. Jeśli było to na forum to przepraszam ale w tym gąszczu nic już nie da się znaleźć.
Pozdrawiam!!
Popcio / 2004-12-30 12:39:27 /
Kiedyś ktoś wysyłał mi mailem kilkanaście skanów stron z jakiejś książki o gaźnikach i tam były dokładnie opisane Webery z rysunkami. Mam to ale w domu. To chyba był fragment jakiejś polskiej ksiązki serwisowej do granady. Jak nie zapomnę to moge to wrzucić tutaj za tydzien. Ale myśle że ma to wiecej ludzi.
Piotra / 2004-12-30 13:38:54 /
Już ci wysyłam.
Ramboost / 2004-12-30 13:44:27 /
Właśnie odbieram. Wielkie dzięki :))) Odwdzięcze się piwem na zlocie :)))
Pozdrawiam!!!
Popcio / 2004-12-30 13:57:55 /
Cholera by wzięła jak słyszę "odwdzieczę się ....." jakby nie było innych trunków... a siadłym mlekiemto nie łaska lub kefirem, jogurtem :) lub kompotem.
Przez to piwsko coniektórzy są monotematyczni :) .
Albi_Poznan / 2004-12-30 15:49:30 /
Szczerze mówiąc, jakby tak wszyscy, których to dotyczy, mieli wypić na zlotach całe obiecane piwo, to rzeczywiście jednego weekendu zabrakłoby.
A skoro już miało nie być o Zaporożcach, ;-) to przypomnę, że zdjęcie takiego żywego na bazie Fiata 600 zapodawałem już tu: http://www.capri.pl/forum/4135903379f10#416fce4f4b153 (ten czerwony, mały, na końcu). Trudno rozpoznać co to za model, zero jakichkolwiek napisów i znaczków.
Rafał L. / 2004-12-30 16:20:18 /
..."a siadłym mlekiemto nie łaska lub kefirem, jogurtem "...
Łaska, łaska, ale dzień po odwdzięczaniu się wzajemnym braowarami :)
Ramboost / 2004-12-30 16:48:31 /
to pij mleko !!!! ja chcesz i nie wytykaj komus !!. pije je na codzien wiec jak ktos zaproponuje pivko to jakas odmiana :)
Wojdat / 2004-12-30 18:11:07 /