Mam zamiar kupic taunusa dziobaka do remontu. Ile bedzie mi potrzeba gotowki? Wiem, ze to wszystko bedzie zalezalo co bedzie robione i u kogo, a jakie sa mniejwiecej wydatki na remont blachy + malowanie, remont silnika, tapicerka, nowe czesci....
_Kristoff_ / 2004-11-02 10:57:45 /
Chyba deczko pokrewne http://www.capri.pl/forum/41790160c3d2f
to zalezy ile sam bedziesz robil na wydaje mi sie ze okolo 15-20 tys cie to wyniesie
Gleacken / 2004-11-02 11:05:07 /
Myślałem, że 10 tysięcy wystarczy :-(
_Kristoff_ / 2004-11-02 12:49:15 /
a ja sądząc po remącie mojego kapcia twierdze ze nie wazne ile kasy bedziesz chcial wydac i tak wydasz wiecej..... a i jak masz cos zrobic tanio to (na wlasnych bledach mowie) poczekaj odłuż kase i zrób porządnie prosze Cie o to bo dziobaczka szkoda.
pozdrawiam i sory za bledy
grabasz / 2004-11-02 19:51:33 /
hehe 10 tys to dobra blacha,lakier i silnik ..a gdzie reszta? :)
Zakrzak! / 2004-11-03 11:29:26 /
Ja zaczynam renowację Granady i mam takie propozycje cenowe:
blacharz/lakiernik - 3 tys
silnik scorpio 2,9i - 1 tys
przełożenie silnika - 2 tys
razem 6 tys - więc mniej chyba niz 10
ale dojdzie jeszcze:
zderzak przedni - 1 tys
spoiler pod zderzak - 1 tys
tapicerka siedzenie, drzwi i kokpit skóra - 4 tys
wykladzina na podlodze nowa - 500 zl
maty bitumiczne i filcowe - 200 zl
maglownica scorpio lub regeneracja - 300 zl
skrzynia autom. scorpio - 300 zl
nowe 2 reflektory - 200 zl
swiatla tylne - 100 zl
nowe kierunkowskazy - 80 zl
przewody wysokiego napiecia - 150 zl
okleiny deski rozdzielczej - 200 zl
drewniana kierownica - 250 zl
oleje silnika, skrzyni aut.,mostu - 500 zl
2 koncowki drązka - 30 zl
2 sworznie zwrotnicy regener. - 120 zl
2 tarcze ham. wentylowane nowe - 150 zl
reszta (gumy, swiece, paski, klocki, filtry, uszczelki) - 500 zl
ewentualne chromowanie (klamki, pokrywy, kola pasowe) - 1 tys
felgi nowe lub odnowienie alufelg - 1 tys zl
sądze ze 20 tys to wlasciwa kwota
Eee chyba blacharz 3000 i lakiernik 3000. Silnik tanio, a przełożenie drogo :)
U mnie blacharki akurat bedzie mało do robienia, a i Ci którzy to będa robić to nieoficjalna firma więc się raczej zmieszczą w tej sumie z lakierem łącznie.
A pozostałe ceny jak możecie skomentować ?
tragedia z tym przelozeniem silnika..za 2 tys to 2.9 cossi mi wkladaja :) lacznie z kosztem silnika:)
pozdro
Zakrzak! / 2004-11-03 16:03:37 /
Moze Ci zakrzak! jeszcze cos wkladaja ??
Bo nie wydaje mi sie zeby dalo sie znalesc silnik cossiego w znosnym stanie za 2 tys, a i ciekawe ile wezmie elektryk za podlaczenie, oczywiscie zeby odpalal i dzialal jak nalezy, bo nie o to chodzi zeby wpakowac silnik tylko pod maske...
Mysza liil (EM) / 2004-11-03 16:14:30 /
mysza zyloozuj...:)
a cossiego w znosnym stanie spokojnie za 1.5tys wychaczysz jak dobrze poszukasz :)
wiec zostaje 500 na podlaczenie bo samo wsadzenie to dziecko moze zrobic:)
a mysle ze za 500 stoof to niejeden eletkryk sie znajdzie :)
Zakrzak! / 2004-11-03 18:25:46 /
Jasne zakrzak!, 500 to sporo kasy, za tyle to pewnie u Ciebie fure mozna pomalowac w metalicu, jeszcze ze spawaniem i szpachlowaniem, oczywiscie i z lakierem.
Twoje okolice to moze jakas inna strefa ekonomiczna??
Czyli u Was montuja silniki za darmo (w sumie to dziecinnie proste,a moze jeszcze wykorzystujesz nieletnich do pracy pod przymusem), adaptuje sie pol scorpio w jeden dzien do granady i wszystko jest jak z fabryki i wyglada na oryginal, pewnie i gwarancje dostaniesz...
Wogole hi-life tam macie, granady 2d chodza po 300 PLN jak juz wspomniales...
A ten silnik cossi za 1,5 tysia to pewnie rzeczywiscie z wiazka i komputerem, wszystkimi czujnikami, no i jakze - pewnie dorzucaja do niego zarejestrowane w Polsce scorpio i to bezwypadkowe, bo jak inaczej...
Ja Ci proponuje sie obudzic zanim zaczniesz mowic do mnie zebym wyluzowal, bo spietego to napewno bys mnie nie chcial zobaczyc.
Mysza liil (EM) / 2004-11-03 19:27:40 /
>> wiec zostaje 500 na podlaczenie bo samo wsadzenie to dziecko moze zrobic:)
jak widać nie wszyscy są dziećmi jak Ty i nie wszyscy potrafią włożyć ot tak...
nie wiem ile sam przesiadujesz w garażu i co sam robisz .. ale ja w swoim życiu zrobiłem już kilka swap-ów do innych silników i nie jest to takie dziecinnie proste...
teoretycznie 2,9 wchodzi zamiast 2,3-2,8 bez problemu.. a jednak na szczegółach można się powiesić.. no ale puki sam przez coś takiego nie przebrniesz to nie będziesz wiedział.
zwróce honor jeśli załatwisz mi za 2tyś cossiego z montarzem do mojej granady! podaj czas i miejsce a przyjeżdżam z grandą i wypłacam gotówkę.
Trójkąt / 2004-11-03 20:38:15 /
jakby ktoś miał wątpliwości post powyżej tyczy się Zakrzaka
Trójkąt / 2004-11-03 20:40:14 /
ok widze ze robi sie goraco a po co?
chodzilo mi o to ze jak ktos robi remont lub wymiane pieca u takich paprochow jak powszechnie znany i nie lubiany pan A. to napewno zaplaci 2 klocki za wymiane silnika a nawet i wiecej o ile go w euro nie policza :)
ale jak jest dobry mechanik a nie ma pracy bo np. zamkneli jego zaklad gdzie robil wiele lat a ma rodzine na utrzymaniu a nie stac go zeby swoj otworzyc to i przezuci piec za 200zl i bedzie sie jeszcze cieszyl...
nie wiem jak w "wielkich" miastach ale na dolnym slasku naprawde jest bezrobocie byl ktorys z was (mysza,trojkat) w walbrzychu kiedys? polecam dzielnice sobiecin :)
wiec nie pieprzcie takich glupot ze sie nie da taniej!!! bez urazy
a co do cen silnikow to cossiego 2.9 mozna znalesc w cenie zwyklego efi mieszkam pod granica i czasem sie obijaja o uszy takie okazje
trojkat nic nikomu nie bede zalatwial ani szukal nie mam na to czasu kazdy sobie rzepke skrobie
narra i wrocmy do sedna tematu tego watku :)
pozdro
Zakrzak! / 2004-11-03 21:35:04 /
coż mi też czasem obijają się o uszy informacje o super promocjach.. tyle ze na obijaniu się kończy...
Trójkąt / 2004-11-03 21:42:50 /
hmm
"kazdy sobie rzepke skrobie"
dobre...
bobik liil / 2004-11-03 21:53:41 /
Ludzie o czym wy mowicie przelozenie pieca za 500 zeta gdzie wy zyjecie na dolnym w normalnym warsztacie przezucenie kosztuje 250zeta elektryka ok 200 zeta.10000 na remont auta to chyba z silnikiem 2.9 w metaliku i w Fabryce Forda.Pozdro
Abe(ejb) / 2004-11-03 21:57:29 /
Trójkąt-Aha i to nie sa zadne promocje tylko realne ceny apropo odpowiedzi zakrzaka.Pozdrowka
Abe(ejb) / 2004-11-03 21:59:19 /
No jak się czaiłem na wymianę pieca w sierpniu to u znanego powszechnie w Wawie i nie tylko specjalisty od fordów przekładka 2.9 kosztowała 1500 zł, a poza stolnicą jeszcze mniej u tez renomowanego specjalisty. Prawda? Ale może ceny tak poszły w górę przez miesiąc? :D
1500 Za samo przelozenie!!!!!!!!!!!!!!!
Abe(ejb) / 2004-11-03 22:22:57 /
1500zł to nic nowego a malo pracy przy tym nie jest i na tym sie nie konczy dobry mechanik sie ceni
Michal FAZI / 2004-11-03 22:37:24 /
ludzie 1500 zeta to chyba z remontem tego silnika ja wam wspolczuje jezeli u was sa takie ceny.Peace
Abe(ejb) / 2004-11-03 22:40:27 /
fakt malo nie jest ale co zrobic
Michal FAZI / 2004-11-03 22:51:35 /
Abe(ejb) powinniście się cieszyć jeśli macie takich tanich fachowców...
nie chce sie kłucić.. ponawiam swoją prośbę.. załatwcie mi cossiego w dobrymm stanie z montażem do granady za 2000PLN to jeszcze wam odpale 500 za fatygę :))
Trójkąt / 2004-11-03 23:27:21 /
To nie jest tak ze ja sram tymi silnikami i wale na lewo i prawo tylko sa u nas takie opcje ze czasami te piece sa nawet z autem(np.scorpiak 4x4 2.9cossi buda walnieta)to nie mowcie mi ze 1500-2000 za ten piec to nie realna suma.Peace:o)
Abe(ejb) / 2004-11-04 00:13:25 /
ten scorpiak byl za 3500.same piece tez czasami sie zdarzaja zapytajcie Witka.
Abe(ejb) / 2004-11-04 00:16:12 /
chyba z 'wędki' :(
Mysza liil (EM) / 2004-11-04 08:39:32 /
"Ludzie o czym wy mowicie przelozenie pieca za 500 zeta gdzie wy zyjecie na dolnym w normalnym warsztacie przezucenie kosztuje 250zeta elektryka ok 200 zeta.10000 na remont auta to chyba z silnikiem 2.9 w metaliku i w Fabryce Forda.Pozdro " ---gratuluję pomieszkiwania w takim przepięknym rejonie Polski gdzie to może sie ziścić.Jakoś jednak nie widziałem tutaj na stronce ani jednej fury z Waszych stron po takim kompleksowym remoncie za "całe" 10000 zł a jeśli są to wyglądają tak jakby ktoś wydał 5000 zł . Wszelkie rozważania jaki tutaj toczymy i gdzie padają kwoty 20000 lub więcej dotyczą remontów oraz roboty z prawdziwego zdarzenia co z reguły tanie nie jest . Apropo "waszych " fachowców niedawno pomogłem kupić Mesia 124TE kuzynowi a najbardziej fartowna oferta był pod Wrockiem poszedł za 10 koła chociaż normalnie kosztują 14-15 bo miał zawiechę z uszkodzonym NIVO "do wymiany" normalnie koszt min. 3 koła tyle , że nie działajace amory były sprawne a części do naprawy w serwisie kosztowały 240 zł !!! Pozdrawiam więc tych waszych fachowców co to się na "autach znają" i czasami okazyjnie kupić coś można.
bogdanw / 2004-11-04 10:29:57 /
skoro z was tacy niedowiarkowie to przytocze wam bardzo prosty patent jak np do granady zaaplikowac cossiego ze skrzynia i osprzetem nie wydajac wiecej jak tysiac (1.000) zl :D
fakt ze trzeba umiec kombinowac ale...skoro warszawiacy ,gdanszczanie,poznaniacy itp lubia przeplacac i maja za duzo kasy to juz ich prywatna sprawa :)
oto przyklad:
mam ziomka ktory sciaga furki z zachodu ,dzwonil sotatnio ze jest scorupa '96 wlasnie w 2.9 cossim walona w tyl tak ze tylko na laewcie moznaby wiesc os tylnia skrzywiona itp itd :) auto jak dla niego bylo za ok 500e
wiec powiedzmy 2.200zl
gdyby je kupic to jeszcze koszt transportu ok 500zl
czyli mamy juz 2.700
jesli juz chcemy wszystko na legalu to opłacamy silnik itp jakies grosze :)
powiedzmy ze sam z kumplami wkladam silnik wiec koszty to = skrzynka browara :)
zostaje jeszcze podlaczenie elektryki itp zeby silnik chodzil
ale to za chwile..moze jeszcze poczekac nie spiesz nam sie az tak :)
dalej cala bude wraz z papierami spokojnie wystawiamy na sprzedaz za 3.000 nawet do negocjacji :) ale powiedzmy ze idziemy po kosztach i sprzedajemy za te 2.700
wiec silnik i skrzynia zostaje nam GRATIS
teraz podlaczenie...bede chojny i dam 1.000zl za podlaczenie!!!
tylko nie mowcie ze nikt tego nie podlaczy za 1.000??? bo mnie zirytujecie :)
tak wiec calkowity koszt wyniesie nas +- 1.000zl polskich :D
proste???
a wiec mozna tylko trzeba myslec a nie przemadrzac sie co to nie ja ile ja nie jestem w stanie zaplacic..owszem mozna za taka operacje i 5.000zl zaplacic!! ALE PO CO???????
to by bylo na tyle wiecej pytan chyba juz nie ma? :)
tu sie to tak odbywa...macie inne "realia" i mozliwosci wasza sprawa nie bede plakal :)
bo nie na tym polega chyba taka zabawa w wymiane silnikow w starych autach wartych kilkaset zl do kilku tys ...zeby koszt silnika przekraczal wartosc auta :)
a dlaczego nie ma na stronie z naszej strony takich zabawek?..nie wiem ja wole oryginaly chyba jak wiekszosc z klubu ale moze kiedys jak bedzie czas i ochota :D
bo koszty juz opisalem :)
dlatego jak czasem widze te ogloszenia np silnik 2.0v za ponad 1.000 zl itp to sie glosno smieje ze sa tacy co faktycznie tyle placa :)
a jak sam wystawie taki silnik za 200-300 zl to nie ma chetnych??? bo tak sie utarlo widocznie ze skoro tani to pewnie dobity... no cos
wiec placcie chlopcy i na zdrowie :)
...i palimy kapcie :D
pozdro
p.s. hehe ale zem sie rozpisal :)
sorki
Zakrzak! / 2004-11-04 16:19:02 /
ok, macie przywiezone scorpio cossie po dzwonie, rocznik 96 -> czytaj wieloryb/okular czy jak tam zwał, fakt taki ze to juz nowszy cossie, który sie psuje, pozatym cała elektronika silnika siedzi na eec-V (http://www.fordscorpio.co.uk/eecv.htm) wiec żeźnia z kablami jest okrutna,
scorpiak chodzil na tym silniku tylko z automatem, chcac spiac to z manualem to akurat w tym nowszym bedzie problem, + to co dojdzie po drodze, i czego nie było widac przy zakupie.
zreszta juz kilka osob na tym forum mowiło conieco o 'niespodziankach' które moze i które spłatał im ten silnik.
pomijam juz osoby które na zmianie silnika mooocno sie przeliczyły...
pozdro.
ps.
wiec raczej trzeźwo kalkulujacych :P
pozdrawiam
troszke sie dolacze
ostatnio planowalem zakupic DOHC-a i prawie kupilem !!!
niestety zrezygnowalem(koszty) ,ale zaczalem sie rozgladac i znalazlem caly samochod w tej cenie co za silnik+krzynia wiec to fakt mozna , ale jak ktos ma gdzie to wszystko trzymac rozbierac i sie bujac z czesciami lub cala budą , ludzie trzeba nic nie robic by sie tak bawic
przejdzmy dalej koszty zapakowania tego pocisku sa i tego sie nie uniknie
wlozyc spox ja potrafie sam ale przeciez nie kazdy wie co i jak a tak jak wczesniej pisal 3k detale to mordega !!!
ale co do pradu to nie mam zielonego pojecia !!! i powiem za dobrego fahure trzeba zaplacic by to zrobil ok trzeba zaplacic i wiem ze do tego za 200 zl czesto bym wracal
i mimo tego ze mamy zjebany rynek pracy to dajemy budowlancowi zrobic samochod za 50 zl bo tanio
i kto go psuje !!!!!!!!?????????
Wojdat / 2004-11-04 22:44:22 /
no Wojdat ale od budowlancow to mi sie tu prosze odczepic:)
Gleacken / 2004-11-04 22:47:40 /
coke to byl przyklad cenowy ...wiadomo ze w starej kascie bylby tez w tej cenie lub tanszy :) a z cossi 195km a nie tym 210 i mnie rozbudowana elektr.
przyklad ktory podalem hm.. wiem nie jest dla kazdego do zrealizowania bo nie kazdy ma warunki kontakty itp itd zeby sie tak bawic
chodzilo tylko ze jak sie chce to mozna
polak potrafi :)
pozdro
p.s. a z moich spostrzezen rozbierznosci cen aut ,czesci i robocizny sa w polsce w zaleznosci od regiony bardzo duze :)
Zakrzak! / 2004-11-04 23:32:15 /
polak potrafi :)... z tym się zgodzie.. tyle ze niektórzy dużo mówią a mało robią, a inni dużo robią i nic nie mówią..
Trójkąt / 2004-11-04 23:51:51 /
Nie jestem specem od kosztow rozmaitych operacji remontowych, ale... Zdaje sie, ze bierzemy udzial w forum PASJONATOW starych fordow. Slowo PASJA w odniesieniu do starych aut moze miec rozne oblicza. Jedno mozemy ogladac zwlaszcza u naszych zachodnich sasiadow (w kraju takie przypadki sa wciaz stosunkowo nieliczne): kupuja fure (najczesciej juz wyjsciowo w niezlym stanie), wstawiaja do garazu i nie patrzac na cennik laduja w nia tyle, ile im wyobraznia podsunie pomyslow. I szczerze powiedziawszy, czy to wtedy ma jakiekolwiek znaczenie, czy poswieca na to 5 czy 10 tys. euro - watpie. Natomiast drugie oblicze slowa PASJA, zdecydowanie blizsze wiekszosci z nas, wyglada tak: kupujemy wreszcie wymarzone capri/granie/taunusa; jak to zwykle bywa - jest pare rzeczy do zrobienia, a z czasem bedzie jeszcze wiecej, wiec jezdzimy autem, powoli - w miare mozliwosci finansowych i czasowych - robimy to i owo, majac przed oczami wizje, ze kiedys nasze auto bedzie wygladalo jak z tasmy albo jeszcze lepiej :)
Dlatego nie wiem, czy jest sens zarzucac sie informacjami typu: "remont wyniesie cie 20 tysiecy, a taniej=ch...o". Albo sugerowanie, ze ci, ktorzy np. zrobia sobie blache czesciowo wlasnym sumptem, zamykajac sie w 1500 zl - odwalaja kaszane, ze trzeba oddac do najlepszego speca. A gdzie PASJA?? Czy pasje mierzy sie zawartoscia portfela?
Pozdrawiam
lol / 2004-11-05 13:28:35 /
dokladnie nigdzie nie jest powiedziane ze romont za 1.000 zl jest gorszy niz ten za 5.000zl :)
Zakrzak! / 2004-11-05 15:58:04 /
To ja kupie 2,0i w dobrym sanie za 99zl :D a tak powaznie jakbys kto mial to walic :) no za 199zl :) a tak powaznie to jak ktos ma do spzredania to jakov@wp.pl (wiem wiem dzial ogloszen :)
mitrov / 2004-11-06 11:32:56 /
a ja mysle ze pasja jest pieniezna i bezpieniezna, jezeli pieniezna to kupuje wymazone auto w jakim badz stanie i oddaje komus kto sie zajmuje restauracja zabytkow i place gruba kase i wyjezdzam super pieknie elegancka wyjebista bryka, a pasja bezpieniezna to pasja ktora jest w kazdym z nas i ktora jest bez prownania fajniejsza i sprawiajaca wiecej przyjemnosci. sam kupuje, sam za wlasne peiniadze robie( z roznymi skutkami ), sam sie z tym bawie...bo kwestia do rozwiazania jest jeszcze to czy tobie bedzie sprawialo przyjemnosc siedzenie godzinami przy aucie i grzebanie, czy tylko chcesz auto bo ci siepodoba i chcesz jezdzic. bo jezeli ci sie podoba i chcesz jezdzic a nie robic( bo tego nie lubisz ) to nie jestes pasjonatem tylko zwyklym szpanerem, czy dresiarzem.
Pasjonat to czlowiek, ktory kocha swoje auto i jest w stanieposwiecic mu caly swoj wolny czas nie zwazajac na to ze zona sie denerwuje, czy dziewczyna ma cie w dupie..widziesz ze cos sie dzieje, robisz, dziala i jestes szczesliwy....
to jest wlasnie pasjonat
...i palimy kapcie...
a ile kasy potrzeba?? tego nikt nie potrafi okreslic i nie okresli...
Pozdrowionka
TomekmaniaC / 2004-11-06 11:56:33 /
"dokladnie nigdzie nie jest powiedziane ze romont za 1.000 zl jest gorszy niż ten za 5.000zl ;-)"
- jeżeli zrobisz remont r a c j o n a l n i e wydając kasę za 5000 zł to z pewnością żadną magiczną sztuczką nie uda się Ci zrobić tak samo dobrze za 1000 zł , a jeśli już padają hasła "...i palimy kapcie" to absolutnie nie ma mowy o racjonalnym podejściu na remontu po prostu kleimy związujemy na drut ...i palimy kapcie , bo skoro ktoś poświęcił kilkaset godzin pracy nie tylko swojej bo czasami trzeba skorzystać z czyjejś pomocy do tego kupił niezliczona ilość nietanich zresztą części to jakoś nie kumam by 30 letnim autem palić potem kapcie .
Wracając do tematu postu _Kristof_ jeśli rzeczywiście Ci zależy na Dziobaku Coupe musisz być przygotowane na najgorsze. Wielu części nie da się w prosty sposób kupić np. szyby są inne niż w jakimkolwiek innym dziobaku i to co do jednej , tak że radzę kupić auto przede wszystkim kompletne bez przeróbek .W Polsce będzie to już niestety niezwykle trudne a za granicą minimum 800-1000 E za auto do remontu przede wszystkim blacharskiego bo zabezpieczenie antykorozyjne było żadne , blachy to po 150 Euro za błotnik przedni ,reparturki , progi , pas przód i tył około 1000 zł dobry blacharz około 2000 zł lakier to już zależy jaka masz wizję. Nie wspomniałem o mechanice bo zakładam ,że będzie na chodzie i znasz się nieco na tych sprawach i możesz robić na bieżąco by cieszyć się z posiadania . Jeśli zaś nie znasz się w ogóle na sprawach technicznych to rady kolegów ,że można mieć tanio takie auto trzeba w buty włożyć . Oczywiście może uda Ci się trafić na okazję czego Ci życzę bo jak widać zapadłeś już na tę najgroźniejszą z chorób ;-) ale to szkoła cierpliwości w poszukiwaniu oraz rzetelnej wiedzy którą tutaj jak widzisz niełatwo uzyskać.
bogdanw / 2004-11-06 13:04:26 /
Spróbój teraz cena jest 250E
http://cgi.ebay.de/ws/eBayISAPI.dll?ViewItem&category=76024&item=4501891844&rd=1
bogdanw / 2004-11-06 13:21:31 /
TAAAK......
TomekmaniaC / 2004-11-06 14:23:35 /
" bo skoro ktoś poświęcił kilkaset godzin pracy nie tylko swojej bo czasami trzeba skorzystać z czyjejś pomocy do tego kupił niezliczona ilość nietanich zresztą części to jakoś nie kumam by 30 letnim autem palić potem kapcie"
a ja to rozumiem :]...i palimy kapcie... :)
w naszym srodowisku powinna byc roznorodnosc w podejsciu do auta, bo byloby nudno...czyz nie?
dyra / 2004-11-07 00:16:30 /
bo ja wiem - na szczescie to nam chyba nie grozi ..... no nie ? ;-)
MikeB4 / 2004-11-07 00:49:40 /
chyba nie :) ,a i nie obrażajcie ludzi którzy wlożyli takaisam trud w remont jak wy, i lubia palić kapcie... ich kasa, ich RACJONALNE remonty, ich sprawa czyż nie tak ?? Nie widze powodu do wywyższania się nad palących , tylko dlatego że sie niegdy nie paliło... .Ja nie mówie Ci, że jestes gorszy odemnie i nie chce słuchać od ciebie ze ja jestem gorszy.
Ja nic do tego nie mam - a niszcz sobie most i reszte ;-) jak ktoś ma troche pojęcia jak działa taki most to mu troche szkoda .... pozatym zawsze powtarzam że to nie jest żadna umiejętność stać w miejscu zablokować koła a tylnymi kręcić - co innego jazda bokami ...... dla mnie stać w miejscu to bezsens. Chyba że rozgrzewasz opony przed 1/4 mili (ale wtedy obie i trwa to chwilke - pozatym ma jakiś cel ;-)) zreszta ile ludzi tyle zdań ....
MikeB4 / 2004-11-07 14:07:11 /
nikt tu nie rozpatruje palenia laka w kategoriach wielkich umiejetnosci badz nie, poprostu jednym sprawia to rpzyjemnosci innym moze nie sprawiac, jednym szkoda innym nie, wiec po co to rozstrzasac?? kolejny post zakonczy sie bezsensowna wymiana zdan...
dyra / 2004-11-07 15:27:20 /
Ja tam lubie jarac i mi nie szkoda :) A bokami tez lubie latac. I o co chodzi?
Tak sie sklada ze wiem jak dziala taki most i jakosa mi go nie szkoda, bo niby mechanizm w granadzie jak w capri i ta sama zasada, tyle ze w granadzie sie nie rozsypuje :) (przynajmniej nie od razu)
Mysza liil (EM) / 2004-11-07 15:42:40 /
No to widze ze pomogliscie chlopakowi!!!Chlopaka chyba najmniej interesuje jaranie laczka nie sadzicie.Peace:o)
Abe(ejb) / 2004-11-07 17:15:08 /
skad wiesz ze to go nie interesuje? nie wypowiadal sie w tej kwestii, a przymierzajac sie do remontu powinien wiedziec co mozna robic z autem po nim ;)
dyra / 2004-11-07 17:52:40 /
jezeli by chcial to by napisal poscik "ile potrzeba na remont i jak palic kapcie"logiczne.
Abe(ejb) / 2004-11-07 18:05:36 /
Trójkąt ma racje, diabeł tkwi w szczegółach. Niby przełożenie 2.9 zamiast np. 2.3 to banał, ale własnie mechanik robi to w moim Kapcioszku i widzę ile drobnych pierdołek musi przy okazji przerabiać. Bedzie mnie to kosztowało 650 zł i nie uważam żeby było dużo (przełożenie silnika, skrzyni, chłodnicy, sond lambda, przeróbka wału i wszystkiego co tam jeszcze trzeba przerobić). Na koniec zostanie mi elektryka (mam całą wiązkę z kompem od silnika)... przyznam że chcę sam to zrobić, choć trochę się boję ;) pytałem jednego elektryka i zaśpiewał 400 zł, wiem że gość jest drogi, więc napewno da się taniej.
Piotrek PCK / 2004-11-07 18:20:28 /
wiec może przerwiemy tą już praktycznie tradycje na forum i w tym momencie bedzie koniec w/w tematu o ... gumach ;-)
MikeB4 / 2004-11-07 19:15:56 /
Widzicie da sie taniej przelozyc.650n zeta to nie 1000-1500.
Abe(ejb) / 2004-11-07 19:41:16 /
abeje, a doliczyłes elektonike?
pomijam juz fakt ze wiekszosc efi, które były robione przez 'elektryka' maja wszelkie złaczki powycinane... ale w sumie to sie nie psuje, i po to komu.
pozdro
dolicz jeszcze pare faktow: zeby ladnie wygladalo pod maska, dzialalo w grani z trip-komputerem, z automatem 4-biegowym ze scorpio, z przerobka mocowania pomp klimy i wspomagania, no i z wymontowaniem tego ze scorpiaka i bedziesz wiedzial panie ejb czy zakrzak! skad 2 tysiace.
Wiadomo ze jak sie robi sobie to mozna kombinowac taniej, kupowac fure, sprzedawac reszte i jakis grosz wycofac, ale dalej uwazam ze z tym cossim to przesada.
No i 'przekladke pieca' ale np. z 2.3 na 2.3 to kazdy zrobi za 250, ale nie profesjonalnego swapa - dla jasnej jasnosci.
Mysza liil (EM) / 2004-11-07 20:36:31 /
... "i palimy kapcie"... ;D
Mysza liil (EM) / 2004-11-07 20:39:24 /
Nie chce mi sie z wami jush dyskutowac bo widze ze wy macie klapki na oczach i pewnych spraw poprostu nie potraficie przyjac do swiadomosci.Powodzenia Kristoff z taka "pomoca" to z 20000zeta to miekko wysrasz a to sie ekonomicznie nie oplaca,ale twoja kasa twoj "dziob".Pozdrowka.:o)
Abe(ejb) / 2004-11-08 00:07:15 /
i vice versa . wątpie żeby kristoff brał lawete i zasuwał z dziobakiem po 300 km w jedną strone do was żeby wsadzić silnik za 500 zeta ;-) wiec po co te gadanie ? mieszkacie blisko niemiec to wybór w silnikach macie wiekszy a i stan budzi mniej podejrzeń - pozatym do niemiec blisko. a dalej w Polske cena rośnie i tyle ...... co do waszych okazji to raczej cieżko to widze zeby ktoś chciał tak tanio przekładać silnik w warsztacie. Moze i macie racje a moze bedziecie musieli w trakcie prac dopłacać 2x po tyle ile sie na początku umawialiście z mechanikiem ;-)
MikeB4 / 2004-11-08 00:58:00 /
..i juz nie spalimy kapci ...bo juz spalone :)
Zakrzak! / 2004-11-09 22:47:05 /
taaak coswortem za 2k z montażem gratis ;p
Trójkąt / 2004-11-09 23:57:41 /
..."[SPRZEDAM CZĘŚCI] Sprzedam silnik 2.0 DOHC+Skrzynia+chłodnica
Sprzedam cały komplet do załorzenia w Caprri,Taunusie,Granadzie.
W skład komplety wchodzą
Silnik 2.0 DOHC w bdobrym stanie 133tys. przebiegu (nie chodził na gazie)
Cała wiązka wraz ze wszyskimi przekaźnikami i komputerem
Pompe paliwa elektryczną (wtrysk)
Skrzynia 5biegowa stan bdobry
Chłodnica z dwoma wiatrakami na prąd
Mając ten zestaw bedziesz mógł zamontować ten silnik w każdym Fordziku
Myśle ze cena jest okazjonalna bo na allegro wołają po 2tysiaki za sam silnik.
Cena: 2000zł
buhahah i o tym wlasnie trojkat pisalem :P sam teraz widzisz hehe nono extra okazja buhahaha
kupujcie na allegro :P taniocha :P buahhahaha
Zakrzak! / 2004-11-11 11:09:05 /
wołać sobie mogą - ale czy znajdą kupca to juz ich problem.
MikeB4 / 2004-11-12 17:26:31 /
Racja, 2 koła za 2.0 DOHC to trochę dużo, ja za 2.9 z osprzętem, elektroniką, skrzynią, chłodnicą, wiązką, dałem 1500. I myślę że to jest dobra cena, szukałem długo i taniej nie znalazłem. Nie mówię że nie da się sprowadzić auta, rozbebeszyć, sprzedać części, silnik zostawić... i może jeszcze na tym zarobić, ale ja na to nie mam warunków... 650 zł za mechanika to ja daję, ale po małej znajomości, normalnie by wziął więcej. Kwestię elektryka też rozważam, czy sam się za to wezme, czy dać to fachowcowi.
Piotrek PCK / 2004-11-12 18:34:37 /