Co sądzicie, Olej Micro-oil (dawny Quaker)w wersji performance do silnikó mocno obciążanych i rajdowych i z większymi luzami ;) klasa jakości SL -chyba najwyższa, i co sądzicie o wlaniu go do 2,8 V6 wprawdzie 86 rok, ale już nieco zużytego (przy odejmowaniu obciążenia na wysokich(5000) obrotach słychać panewki) przebieg może 200 moze 300 kkm sam nie wiem. I co lać ?? (oleju motor nie bierze prawie, ciśnienie oleju wzorcowe, odrobine cieknie, ale myślę go uszczelnić)
ADRIANna44 
/ 2004-10-23 22:54:27 /
jesli ma 200-300 tys przebiegu...nie bierze oleju i ma cisnienie ok to jest to zajeb...silnik a to co slyszysz to nie panewki tylko zawory :)
...tak sadze wnioskujac po twoim opisie
zreszta 200-300 tys km dla 2.8 to dopiero jest porzadnie dotarty...to zaden przebieg :)
pozdro
Zakrzak! / 2004-10-24 10:06:11 /
Jesli to syntetyk to nie polecam,jesli pol albo mineral to dobrze.
Przemek S. / 2004-10-24 16:49:35 /
gdzie z taka lepkoscia syntetyk?
cubestone / 2004-10-24 17:24:30 /
ja pomykam swoim karawanem na texaco 20w50 do ciężarówek, bo mi wciąga oleju około 2-3 litry na 1000km. Niestey pierścionki wyszły na spacer :-(
Trzeba tylko pilnować dwóch zasad:
żadnych przegazówek zanim manometr się nie ruszy (a trochę to trwa)
żadnych wysokich obrotów zanim olej się nie zagrzeje bo podniesie filtr i cały olej pójdzie w ziemię.
granadziarz_3M / 2004-10-24 17:49:24 /
Rajdowe oleje maja taka lepkosc, np. motul le mans.
Przemek S. / 2004-10-24 18:49:17 /
ten olej to minerał, ok dzięki, tak więc ten olej to powyżej 500 tysi pewnie się stosuje, tak ;)? a rajdówki co ?
ADRIANna44 / 2004-10-24 19:10:10 /
A ja poleciłbym Ci Vallvoline MAX Live 10W40 , ewentualnie coś w tej Klasie np z Castrola ....nie ma sensu wlewać takiego oleju Queka no chyba że trzymasz silnik cały czas w przedziale 4500 - 6000 obr/min ...............:)
Pozdrawiam
ELVIS76 / 2004-10-24 20:07:38 /
20W50 to jest olej na pustynię - biorąc pod uwagę charakter naszych silników i warunki klimatyczne.
Nie nadaje się za bardzo, bo gęsty jak miód przy niższych temp., o mrozach nie wspominając.
Czyli jak słusznie Granadziarz zaznaczył nic za darmo, wlewasz gęstego, to licz się z konsekwencjami eksploatacji.
Nie zalecałbym go wogóle, chyba, że ktoś robi dłuższe trasy i mało rozruchów.
Dla przypomnienia starych dziejów, to kiedyś po sławetnym oleju LUX-10 (używanym do niemal wszystkiego) pokazał się nowoczesny (jak na owe czasy) Selektol Specjal 20W40. Oznacza ni mniej ni więce tak samo paskudne warunki pracy na zimno jak ten powyżej (pierwsza liczba-20W).
W zimę prawdziwa awaria, a pamiętać należy, że się przecież zbliża ;)
Jeśli już koniecznie ktoś chce takiego zagęszczonego dla "rajdowej ciężarówki", to poszukać 15W50 (albo lepiej półsyntetyku 10W50). Przynajmniej, silnik szybko nie padnie przez rozruchy.
pozdro
KAROL 
/ 2004-10-25 08:41:10 /
co do oleju w klasie 20W-40 lub 20W-50 nie polecam bo moze sie zima okazac ze żeby silnikiem zakrecic bedzie trzeba farelke pod miske wkladac widzialem juz takie sceny w granadzie przy duzych mrozach
michałP / 2004-10-25 10:12:44 /
przesadzacie. Jesienią zeszłego roku zaprzestałem stosowania oleju 10w/40 bo za dużo go wciagał, a i korby wprawne ucho przy stałej predkości usłyszało.
Zalałem więc 20w-50. Samochód pali jak dobry diesel - zapala na pierwszy cylinder na którym spręży, więc rozrusznik nie walczy z pompą oleju. Jedyne co trzeba pamiętać - to wspomniane przeze mnie zasady. mój silnik ma na oko - po zużyciu sądząc jakieś 500 tysi więc to olej dla niego. Musi być mineralny bo na inny bym nie zarobił.
granadziarz_3M / 2004-10-25 19:33:16 /