mam pytanie odnosnie podkladu po piaskowaniu.facet zachwyca z piaskowania polecil mi podklad epoksydowy firmy APP.mam pytanie czy bedzie to odpowiedni podklad czy uzyc innego.
z gory dzieki za odpowiedzi.
♠MAD♥DOG♠ / 2004-10-20 19:28:24 /
ja bym dal obojetnie jaki zanim sie zastanawiac i patrzec jak rdzewieje ;D
Mysza liil (EM) / 2004-10-20 19:40:54 /
daj taki żeby Ci sie później nie pożarł z lakierem - zależy czym go chcesz później malować.
MikeB4 / 2004-10-20 19:51:41 /
malowac go chce czarna perla :)
♠MAD♥DOG♠ / 2004-10-20 20:00:18 /
czarna perła to tylko kolor a o składzie lakieru nic nie mówi :-)))) - dostosuj podkład do przyszłego lakieru - najlepiej pogadaj z jakimś lakiernikiem jaki podkład na co kupić - są pod lakiery akrylowe pod takie i owakie :-) wszystko zależy
MikeB4 / 2004-10-20 20:07:10 /
Sorry ale ja jeszcze raz się wtrynię z pytaniem.
Jaka jest kolejność ?
1. Jadę do piaskowania (żeby blacharz lepiej widział co i jak)
2. Maluję podkładem (jeszcze przed spawaniem)
3. Blacharz
4. Znowu podkład
5. Lakierowanie
??
Pytam bo pomiędzy piaskiemowaniem, blacharką i lakierowaniem może być np. miesiąc..
tak najlepiej tak właśnie zrobic - tam gdzie bedzie robić blacharz to sobie oczyści szczotką drucianą na wiertarce - ale przynajmniej nie ma palącej sie konserwacji.
Uwaga jedynie na to - żeby jak sie jedzie do piaskowania oglądnąć dokładnie auto i ewentualnie połatać gdzieś jeszcze przed piaskowaniem żeby sie później nie złamało albo nie pokrzywiło jak jest wyjątkowo słabe blacharsko ;-)
MikeB4 / 2004-10-20 20:53:39 /
imho, to najlepiej zebys wstawił auto do pomieszczenia wypiaskował, blacharz, malarz, wyjazd, przestoje pod 'chmurka' wilgoć itepe moga sie skończyc tak: http://www.capri.pl/page/3e562dd6ccae0
lepiej pozbierac kase na całosciowy remont bez przestojów a jezli takowe wystapia, i goła karoseria wyjedzie poza budynek to najlpeiej zeby to było suche upalne lato :(
pozdro
Problem w tym że piaskowanie gdzie indziej, blacharz będzie robił długo a lakiernik jeszcze gdzie indziej. W Kraku się chyba inaczej nie da (tzn. ja nie namierzyłem ludzi którzy zrobią wszystko na raz).
A czy podkład który zostanie położony zaraz po piaskowaniu musi być jakiś specjalny ? Tzn. wszystkie polecane na forum muszą zostać od razu pomalowane.
A jakoś nie wierzę w zwykłą minię...
Ja bym po piaskowaniu nie malował podkładem.myślę ,że jak tak robisz to dasz dobry lakier akrylowy. musisz więc malować podkładem akrylowym.Jak pomalujesz podkładem nitro ,to po blacharce bedziesz musiał go usunąć,bo pożniej (podejżewam) szpachlówka, szpachlówka natryskowa i dopiero podkład.redziłbym go zatłuścić jakimkolwiek zabarwionym tłuszczem .Potem i tak musisz dokładnie umyć i odtłuścić, a tak będziesz miał łatwiej i taniej niż zmywać podkład.Zasada jest taka, że kolejne warstwy od lakieru do blachy powinny być mocniejsze.Na temat zabezpieczenia antykorozyjnego samej blachy niwiele wiem.Kiedyś zabezpieczyłem Kortaninem to mi odstrzeliło. Teraz jak robiłem to szpachlówkę kładłem na surową odtłuszczoną blachę.Jeszcze jedno z doświadczenia ,nie doczyszczaj szpachlówki na mokro ,dopiero podkład,jest chropowata i między nałożeniami woda nie odparuje.
aeroarte / 2004-10-20 21:19:30 /
Myślałem że będziesz robił to sam ,a tak to popieram Tomka.
aeroarte / 2004-10-20 21:35:36 /
To tak zeby pokazac co sie dzieje jak sie nie pomaluje po piaskowaniu :)
Michał (drzewiej to było Wydmikufel) / 2004-10-20 23:17:10 /
Nie no... Rudy jest tak równomiernie rozłożony, że wystarczyłoby machnąć klarem i po sprawie ;-)
Ja bym po piaskowaniu nie malował podkładem.myślę ,że jak tak robisz to dasz dobry lakier akrylowy. musisz więc malować podkładem akrylowym.
Jak go nie pomalujesz to porobią Ci sie naloty z osadzającej sie z powietrza wilgoci , źle myślisz że po piaskowaniu byś nie malował. Tam gdzie blacharz będzie chciał dojść to sobie ściągnie łatwo a nie przez konserwacje (która przy spawaniu w jej okolicach zaczyna sie kopcić i dymić) no i łatwiej sie tak robi. Połóż podkład pod lakier którym bedziesz chciał malować. Po piaskowaniu trzeba go i tak oczyścić z pyłu i dopiero wtedy malować - te powierzchnie których blacharz nie bedzie ruszał odwdzięczą sie świetnym zabezpieczeniem a nowe fragmenty blach można na świeżo zamalowywać podkładem z puszki ...... nawet pędzlem jak już wszystko bedzie gotowe w miejscu złącz przejechać masą na spawy i zacząć przygotowania pod lakier :)
MikeB4 / 2004-10-20 23:50:18 /
MikeB4, dzięki za wyczerpującą odpowiedź, zrobię jak mówisz ;-)
Tylko jeszcze jaki podkład ? Może być coś droższego, chcę mieć święty spokój na dłużej.
NOVOL MS 3+1 lub NOVOL HS 5+1
renifer / 2004-10-21 00:42:36 /
Novol 3+1 i 2+ 1 przetestowany - cena dobra , jakość na poziomie
MikeB4 / 2004-10-21 02:21:45 /
a co myślicie o podkładzie jakim jest tak zwana farba okrętowa, ja kupiłem takie coś i to jest jakby minia ale na spirytusie więc nie jest nitrem ładnie się nakłada i przy odparowaniu miło się robi;) powiem tak że bardzo ładnie się łączy z powierzchnią
Krzych33 / 2004-10-21 07:55:53 /
Ja osobiście swoją MKI robię tak:
Czyszcze do gołej blachy
Maluje farbą okrętową opartą na spirytusie (pozdrawiam Krzych33 :))
Szpachluje , przeciągam gumą miejsca spawów i łączeń blach
Podkład pod lakier
Lakier
Co do efektów to się okaże za pare lat :))
Popcio / 2004-10-21 08:00:56 /
Ah, aż sie odezwe, bo temat przerabialem:)
Zala moja buda byla rozkrecona, i pojechala cala do piaskowania, w celu pozbycia sie starej szpachli, i roznych warstw lakieru.
Położyłem nacisk na to, żeby pokkład był położony w czasie nie dłóższym niż 3 godziny od piaskowania, blachy nie trzeba odtłuszczac ani nic po piaskowaniu, tylko tryskać farbką, trzy godziny dlatego ze wtedy zaczynaja sie tworzyć pierwsze ogniska rdzy,( niektórzy blacharze po piaskowaniu odkładają pod chmurkę, póżniej lekki slajd drucianką i gotowe:)
Co do podkładu to rzeczywiscie lepiej zeby byl dobry, ja osobiście urzywalem szwabowskiego fullera, jest to podklad akrylowy, Jezeli auto zostanie pokryte szybko i dokładnie to może sporo w rym podkładzie przestać (byle nie pod chmurką) z pewnozcia wystarczy na całe spawanie i wyprowadzanie pod lakier,
Jezeli chodzi o Corrine, zwana takrze oktetowką, o rzeczywiście dobra jest na etapie zapezpieczania świerzych spawow, choć na bym rzaczej polecil nowy wyrób dekorala, tkóry spełnia tą samą funkcje, coś ala hmerajd, a w cenie corriny, no i wiecej kolorów do wyboru, niż w przypadku okretówki(chociaż to akurat szczegół)
Pozdrawiam.
Piosiu. / 2004-10-21 09:11:00 /
czyli po piaskowaniu wystarczy "przedmuchac" gola blache samym powietrzem i na to polozyc podklad ???
no i drugie pytanie to czy lepszy bedzie podklad firmy PPG czy firmy APP bo dostalem maila z taka trescia od znajomego lakiernika:
Jeli chodzi o podkład, jaki dobrze byłoby nałożyć na
blachę po piaskowaniu, to dobry jest podkład firmy PPG, nazywa się to
DP-40, oznaczenie fabryczne ma D834, a utwardzacz do niego D835. Jest
to podkład epoksydowy alkaliczny, nadajšcy się zarówno na podłoża
ocynkowane i aluminiowe, jak również na blachy stalowe. Na ten podkład
bez żadnego szlifowania można nakładać podkład akrylowy np.
wypełniajšcy (Acryl Fuller itp.) Szpachlówke poliestrowš można jednak
nakładać na gołš blachę i nic się nie dzieje pod warunkiem, że jest
ona dobrze wypiaskowana i nie zawiera ognisk korozji. Dopiero wtedy
można nałożyć DP-40 (po szpachlowaniu i wyszlifowaniu) a bezporednio
na DP-40 dopiero podkład wypełniajšcy akrylowy. Czyli klasycznie tak
jak się alkieruje standardowo auta. Nie ma co cudować i nakładać
podkładu jakiegololwiek przed szpachlowaniem.
Spód zabezpieczyć przxede wszystkim podkładem DP-40 (jeli był
piaskowany), cienkš warstwš podkładu akrylowego, a po stwardnieniu -
warstwš "baranka", tzw. Steischhlagschutz czy UBS (Unterbodenschutz);
różnie tam te gówna się nazywajš... Profile zamknięte - to zależy
jakie one sš i w jakim stanie. Podejrzewam jednak, że w starym aucie
mimo piaskowania może być różnie i dlatego najlepszy byłby taki
rodek jak Fluidol ewentualnie jaki zachodni odpowiednik Fluidolu
przypuszczalnie lepszy od niego (jest takie żółte niemieckie
paskudztwo, tylko zapomniałem jak to się nazywa).
♠MAD♥DOG♠ / 2004-10-21 09:40:47 /
Taa, wystarczy podmuchać;)
Piosiu. / 2004-10-21 09:54:25 /
Szpachlówke poliestrowš można jednak
nakładać na gołš blachę i nic się nie dzieje pod warunkiem, że jest
ona dobrze wypiaskowana i nie zawiera ognisk korozji
- nikt Ci tego nie zagwarantuje - a jak pod spodem zacznie korodować to odpadnie ta szpachla od blachy i cała robota na nic.
Czyli klasycznie tak
jak się alkieruje standardowo auta. Nie ma co cudować i nakładać
podkładu jakiegololwiek przed szpachlowaniem.
- jak sie robi dla kogoś jakies nowe auto na odwal sie to czemu nie - ale czy nie lepiej zrobić to niestandartowo czyli porządnie ???
MikeB4 / 2004-10-21 14:34:45 /
Jak robisz sam ,to zrobisz starannie i zazwyczaj dobrze, ale jak chcesz go oddać do lakiernika ,to nie masz wpływu jak ci to zrobi, chyba żebyś nad nim stał, wiec właściwie to nie wiem wczym problem.
aeroarte / 2004-10-21 19:39:08 /
W koncu jak to jest z tymi epoksydami....
maja odczyn kwasny... jak wszystkie.
Mam na autku farbe akrylowa z roku 86 i mam problem musze wymienic kilka elementow karoserii i odczyscic z rudej kilka innych miejsc.
Na wypiaskowanie kladzie sie , z tego co doczytalem podklad odpowiedni do finalnej warstwy, ale epoksyd?
Jak farba jest akrylowa to podklad chyba tez musi byc tego typu?
A nie wartoby potraktowac tematu jakims cynkiem (spray) na blache?
Mattai / 2006-11-07 22:31:03 /
cynk w spreyu to brednie.. nie polecam babrać tym powierzchni bo później farba odpadnie. pod akryl kładłem 2składnikowy podkład antykorozyjny novol-a. w jednym przypadku miałem konieczność ponownego wypiaskowania pomalowanej tym podkładem powierzchni i piach zabardzo nie chciał brać tego podkładu :))
Trójkąt / 2006-11-07 22:51:17 /
Drodzy panowie. Remont blacharski z wykorzystaniem piaskowania wykonuje się według JEDNEJ i tylko jednej procedury, a mianowicie:
1.Piaskowanie
2.Remont blacharski (BEZ MALOWANIA!!!)
3.Ponowne piaskowanie, ew.metalizacja podwozia do połowy połaci drzwi lub do podszybia(cynkowanie płomieniowe, nie ogniowe!!)
4.Szpachlowanie,podkłady, lakiery i wosk
Nie maluje się przed blacharką. Wszystkie operacje wykonuje się na gołej blasze i oczywiście w odpowiednim warsztacie.
Ponadto nie piaskuje się płaskich połaci gdyż blacha się pofaluje!!! Czyli dach z reguły odpada...
Taki sposób renowacji jest stosowany przez najlepsze zakłady zajmujące się restaurowaniem pojazdów zabytkowych i jak robić to moim zdaniem tylko tak.
Po zimie sam zabieram się za karawan i będzie dziargany nie inaczej.
zapek??? !G.O.P! / 2006-11-07 22:57:47 /
A w przypadku jak naprawiam skorodowane miejsca bez piaskowania calosci jaka jest wygodna receptura?
Mattai / 2006-11-07 23:11:55 /
skorodowane miejsce wyciąć i wstawić nową blachę, :)
Trójkąt / 2006-11-07 23:25:12 /
No cóż, wtedy mówimy o półśrodkach. Czyli piaskowanie wybranego fragmentu, blacharka i jak masz łatwy dostęp do piaskarki to warto piaskować nową blachę, gdyż szpachla czy podkład będą miały większą powierzchnie mechanicznego zakotwiczenia i jak niczego ewidentnie nie zd... to bankowo NIC nie odpryśnie. W przypadku małych napraw bez ponownego piaskowanie też się obejdzie. Parę ładnych lat popełniam takie remonty i NIGDY nie miałem żadnych jaj po piaskowaniu.
zapek??? !G.O.P! / 2006-11-07 23:25:49 /
A jakie podklady polecasz pod akrylowa biala farbe?
Mattai / 2006-11-07 23:38:10 /
cynkowanie plomieniowe,nie ogniowe!wiecej objasnien bo nic nie kminie.
Ja współpracuje w tej kwestii z dieselfan-em, to jest mój jedyny lakiernik ale pod akryl kupuje się podkład akrylowy a pod biel najlepiej kolor szary. Co do dieselfan to jest on według mnie mistrzem pistoli. Gość wyrabia niesamowite rzeczy. Metaliki, perły brylanty, dzielenie koloru szparunkiem pojedynczym, podwójnym, napisy, wszystko aerografem, ręczna robota, no i ta gładź lakieru!!!, Potrafi pomalować skomplikowaną ramę motocyklową i nie znajdziesz matowego kawałka rury czy broń panie Boże zacieku!! No mistrzu, mówię wam.
zapek??? !G.O.P! / 2006-11-07 23:46:12 /
Co do cynkowania:
1. Ogniowe przeprowadza się zanurzeniowo w zbiorniku wypełnionym ciekłym cynkiem. Karoseria zamieniłaby się w przystanek... Tak cynkuje się elementy o dużej sztywności jednostkowej np. słupy płotów, i takie tam
2. Cynkowanie płomieniowe (natryskowe) nazywane metalizacją lub natryskiwaniem cieplnym to proces polegający na spryskiwaniu ja pistoletem lakierniczym powierzchni cząsteczkami ciekłego cynku. A płomieniowe bo do roztapiania proszku zawierającego cynk stosuje się płomień acetylenowo tlenowy.
Ale najlepsza metoda zabezpieczenia to stosowana we fiacie KATOFOREZA.
zapek??? !G.O.P! / 2006-11-07 23:53:51 /
Nie no oczywiście nie pistoletem lakierniczym tylko TAK JAK pistoletem lakierniczym...
zapek??? !G.O.P! / 2006-11-07 23:55:32 /
A jakie firmy polecacie? Mam w zasiegu sikkens-a (Poznan) Novol (komorniki)
I tylko podklad na blache czy jakies jeszcze dodatki pomiedzy?
Caly element czy wystarczy przygotowac miejsce korozji?
Nie jestem specem a przygotowuje sie do oddania lakiernikowi,lub bede malowal sam (oczywiscie po cwiczeniach)
Mattai / 2006-11-07 23:57:25 /
Widziałem remont w profesjonalnej firmie zajmującej sie zabytkami i wcale nie piaskowali nadwozia :-)
Wiec wcale nie najlepsze firmy (one robią to hmmm inaczej ;-)
chodzi o reportaż z :
www.happycarz.com
.... procedura zasadniczo ok - ale jakby moje nadwozie wypiaskować przed remontem blacharskim to obawiam sie, że po prostu by sie rozpadło ;-)
MikeB4 / 2006-11-08 01:11:13 /
Jeżeli chodzi o powierzchnię: jeżeli element był mocno przykorodowany i po piaskowaniu wyszły miniaturowy alpy, to najlepiej jest użyć szpachli natruskowej, jest ona najlepsza do wypełniania tego typu nierówności. Podkład raczej się nie nadaje, gdyż ma inną strukturę i może w owych zagłębieniach "siadać". Na szpachlówkę podkład akrylowy, baza i bezbarwny (klar).
Po cynkowaniu lepiej użyć podkładu do metali nieżelaznych.
Firmy: podkładów od kilku lat używam firmy HS, bazy - nie mam faworytów, ale lepiej nie kupować tanich, klar - ja używam: standox, dyna, hs.
Mattai jeżeli chcesz sam lakierować swojego bolida to raczej unikaj akryli (kolory pastelowe) dużo szybciej tracą połysk i intensywność koloru, lepiej baza+klar - trochę więcej roboty ale naprawdę warto (klar ma lepszy połysk), zwróć uwagę na rozcieńczenie bazy, zbyt gęsta może się zlać i będzie mieć zbyt dużą gładkość, a zbyt rzadka nie będzie kryła, co do klaru to im lepszy tym łatwiej uzyskać fajny efekt a i z reguły są wydajniejsze.
dieselfan aka zgoniok / 2006-11-08 06:40:35 /
Tylko ze mam juz taka farbe oryginalna na autku ...a nie planuje malowac calosci
Mattai / 2006-11-08 07:23:03 /
Jeżeli masz na aucie akryl już kilkuletni to kolor nie jest już zgodny z kodem. Stąd najlepiej jeśli masz już domieszaną farbę nie lakieruj tylko jednego elementu np. drzwi.ponieważ będzie widoczna granica tego koloru ze starym. Najlepiej zmatowić sąsiednie elemanty (tu błotniki) i napylić na nie nową farbę, ale nie dalej jak do połowy. Ja do czegoś takiego nawet jak auto jest w akrylu używam bazy, nastepnie wszystkie trzy elementy przykrywam klarem i polerka reszty autka i jest naprawde git.
Akrylem raczej trudno cieniować.
dieselfan aka zgoniok / 2006-11-08 07:52:58 /
Jak do polowy? Autko czy element?
Z tym akrylem to opieram sie na informacji jakiegos lakiernika... uzywalo sie innych jakis w latach 86-89?
Mattai / 2006-11-08 07:57:46 /
oczywiście chodzi o element, jak masz auto w orginalnym metaliku ale ale jak w pastelowym to akryl. W niczym ten fakt nie przeszkadza by nazwijmy to sobie zaprawki zrobić w systemie baza+klar. Tak po prostu pożna zniwelować drobne różnice kolorów nowego i starego.
dieselfan aka zgoniok / 2006-11-08 08:11:09 /
chodzi o coś takiego (bardzo poglądowy rysunek)
dieselfan aka zgoniok / 2006-11-08 08:20:54 /
coś sie nie załączył:(
dieselfan aka zgoniok / 2006-11-08 08:24:20 /
Ale ja laik jeszcze jestem...jasniej troszeczke bym prosil :-)
Mattai / 2006-11-08 10:12:01 /
Zawsze mozna foto na maila :-)
Mattai / 2006-11-08 10:54:34 /
że wtrące o piachu... Nie piaskuje się jeżeli stan pokryć tego nie wymagają. Mało tego. Jeżeli stan blachy w samochodzie zabytkowym jest zadowalający i trzyma się jej oryginalny lakier to szczytem idiotyzmu jest wogóle zaczynanie remontu. Takie nadwozie konserwuje się odpowiednimi preparatami powstrzymującymi do minimum postępy niszczenia karoserii. To tak jeżeli chodzi o profesjonalne zakłady remontujące zabytki...
zapek??? !G.O.P! / 2006-11-08 17:48:35 /
A mialbys kFilke coby foty przejrzec i ocenic stan mojego kochanego autka?
Mattai / 2006-11-09 11:04:13 /
siurr:)
dieselfan aka zgoniok / 2006-11-09 11:11:06 /
podeślij na majla
dieselfan aka zgoniok / 2006-11-09 11:15:03 /
No dobra, troche się zakreciłem, albo cos mi umknęło.
Można zastosować podkład pod szpachlę, czy szpachla b e z w z g l e d n i e musi być położona na gołą blachę ?
Sowa {3M} / 2006-11-12 21:58:03 /
mam na mysłi np. podkład epoksydowy i zwyczajną szpachlę poliestrową.
Sowa {3M} / 2006-11-12 22:11:20 /
chyba bezwzglednie na podkład... chciałes napisac
Szpachel w żadnym wypadku nie może byc kładziony na gołą blache. Ostatnio co prawda oglądalem program Automaniak Max i tam robią jakiegoś tam Civica i pokazywali jak szpachlują na goła blache. Może i sa jakieś specjalne szpachle które mogą być nakladane na blache ale ja o czymś takim nie słyszałem. Wszelkie informacje na ten temat uzyskałem od technika z firmy sikkens więc informacje raczej pewne.
pzdr
Krzysiek_Poznań / 2006-11-12 23:10:35 /
No właśnie troche zgłupiałem Coke. Byłem pare dni temu w sklepie, dość znanym, który zajmuje się w szerokim zakresie chemią samochodową i lakierami współpracuje z lakiernikami. Powiedziano mi, że szpachlę kładzie się właśnie na gołą blachę. W pierwszym momencie wyśmiałem ich w myślach, no bo przeciez każdy wie, że resztki rdzy trzeba czymś związać. Wtedy powiedziano mi, że tak naprawdę to rdze trzeba w 100% usunąć i wtedy podkład nie jest potrzebny. Wyjaśniono mi, że szpachla musi być połozona na metal, bo tylko jego jest w stanie się dobrze trzymać i nie powoduje "odparzeń". Takie podejście wydaje się dość prawdopodobne tyle, że nie da się (nie mówię tu o piaskowaniu!) nigdy usunąć całkowicie rdzy. Co o tym sądzicie i jak sobie z tym radzicie ? A może wystarczy zmatować delikatnie podkład lub zastosować odpowiedni do szpachlówki rodzaj ?
Sowa {3M} / 2006-11-13 16:36:17 /
nie wiem jak to robia profesjonalne zakłady w których po roku-dwóch wyłazi rudy, ja w swoim na goły metal daje podkład antykorozyjny, i na to szapchlówke, moze fakt duzo nie spachlowałem, ale jakos nic nie pęka i odlatywuje.
zato wiem ze szpachla fajnie pije wode, i za jakis tam czas peka ukazujac fajna korozje,
a wode dostanie np. w momencie jak bedziesz chciał ja przetrzec papierem ściernym na wode, aby uzyskać gładka powierzchnie pod podkład do lakieru.
btw. w którymś numerze gtclassic, polecaja podkłąd epoxy na to szpachlówki epoxy i na to podkład do lakieru... ponoc drogo ale nie do zajechania przez korozje.
pozdrawiam
ja kupilem fertana zobaczymy jak sobie poradzi kazano mi gola blache tym pomalowac a puzniej na ta zabespieczona powierzchnie szpachlowac i malowac pozdro
cichymk / 2006-11-13 17:11:02 /
Sowa - nie polecam kłaść szpachlówki na blache - wszystko zależy jeszcze jaką - ja miałem taką epoksydowo aluminiową na drzwiach w Mustangu i pod spodem rzeczywiście zero rudego !!! Ale nie wiem co to była za szpachlówka.
Natomiast na Fieście (to auto to był jeden wielki poligon blacharsko lakierniczo techniczny) miałem żółtą - tzw. uniwersalną i wżera sie do blachy w końcu ją dziurawiąc i robiąc z niej siteczko chociaz z zewnątrz wyglądało ok ..... wiec nie polecam. Najlepiej żadnej.
MikeB4 / 2006-11-14 01:38:13 /
Zaczynam sie coraz bardziej bac lakiernikow i blacharzy...Tak skolowany jeszcze nigdy nie bylem...trudna sprawa.
Mam na celowniku speca z poznania z ul Czarna rola podobo dobry spec.
Ale tamat sie tam kreci wolkol wymiany blach a tym samym wolkol solidnych sum.
Mattai / 2006-11-14 11:55:21 /
Kiedyś robiło się auto i po roku czy dwóch wychodziła ruda. Było to tak powszechne, ze niemal myśleliśmy że tak musi być. Staliśmy się bardziej świadomi, przestajemy szukać półśrodków. Takie podejście, całkowice słuszne, wymaga jednak więszych nakładów inwestycyjnych.
NIe oszukujmy się, że z samochodu w stanie blacharskim miernym można zrobić blacharkę i lakierownie za 3 tysiące. Tak w ogfóle to wydaje mi się, że za tą cenę to uczciwie nawet lakierownia nie można zrobić.
Sowa {3M} / 2006-11-14 15:19:18 /
sowa masz racje ja tez tak mysle tylko najgorzsze jest to ze jak zaplacisz kupe kasy a tu po roku rudzielec sie pojawi;)
cichymk / 2006-11-14 15:21:32 /
Zaczynam sie zastanawiac czy samemu nie podejsc na jakies szkolenia i samodzielnie wszystko zrobic ...bedzie taniej :-) I do kladnie jak bym chcial :-)
Mattai / 2006-11-14 16:03:50 /
3000 to malo ?
Sowa czy aby nie przesadzasz? To jak powinna byc zrobiona blacharka i lakierowanie ?
Mattai / 2006-11-14 16:25:04 /
Mnie same elementy blacharskie kosztowały 1800 zł :-) Lakier 3700 ..... reszta praca własna + mała pomoc blacharza przy progach nadkolach i ustawianiu drzwi + koszty materiałów i 5 szlifierek 3 wiertarek. Ale auto było wyjątkowo zgnite - to nie tylko kawałki nadkoli , i 2 przednie błotniki ew. jakies łatki w podłodze. Wszystko z ceną zależy od stanu auta po prostu.
MikeB4 / 2006-11-14 16:53:10 /
No ale Panowie nie oszukujmy się na siłę że można zrobić blachę tanio i dobrze.Takie rzeczy to tylko w Erze;)
A wracając do konkretów.Patrząc na te pięknie odrestaurowane Capriki czy Tauniaki z zachodnich stron czy gazet myslimy że za parę groszy swoje autko też tak zrobimy.Niestety rzeczywistość bywa brutalna.Większość ładnych autek z gazet to albo bardzo dobrze zachowane egzemplarze albo po kompleksowym remoncie gdzie w skład takiego remontu wchodzi piaskowanie i wymiana jak największej liczby elementów na nowe.Im więcej nowych elementów tym mniej miejsca do powstawania ognisk korozji.Albo działamy półśrodkami i godzimy się na poprawki co jakis czas albo robimy totalną kapitalkę i nie szczędzimy środków na nowe blachy i na jak najlepsze materiały lakiernicze.Sam Pan Rzepecki wyrażał już swoją opinię na ten temat jeśli chodzi o przygotowanie pod lakier.A nie sądzę żeby takie rzeczy sobie wymyślił jak używanie na gołą blachę podkładu epoksydowego i na niego szpachlę też epoksydową.Chyba gość jest na tyle doświadczony że wie co mówi.Pozdro
Tak uważam że 3000 to mało. Znam osobiscie kilku klubowiczów którzy zrobili blacharkę i lakierowanie za 6, lub 7 tysięcy i to było dobrze zrobione. Oczywiście to nie jest recepta na sukces, bo jeszcze blacharz musi się na tym znać.
Co do Pana Rzepeckiego i szpachli epoksydowej to takowej szukałem w sklepach, ale nawet nie wiedzieli o czym mówię. Czy ktos wie gdzie taka kupić ?
Sowa {3M} / 2006-11-14 18:00:03 /
http://dok-chemie.com.pl/gfm/TEKNOPOX%20FILL.pdf
koszt lakierowania zależy w dużej mierze od tego jakich rodzajów lakierów się używa. Dla porównania litr bazy metalicznej kosztuje 130-150zł (standox), brylantu:180-250zł/l, a kameleona 700-1600zł/l, przy czym dwie ostatnie pozycje muszą mieć podłoże w określonym kolorze, co wiąże się z dodatkowym malowaniem, brylanty dają super efekt ale źle kryją przez co trzeba ich więcej. No i potem koszty rosną wykładniczo.
dieselfan aka zgoniok / 2006-11-14 20:01:57 /
Czy "brylant" to inaczej perła? Czy tez o czymś nie wiem...?
Śmietan / 2006-11-14 20:14:53 /
brylant to taki a'la metalik, ale o innym składzie, podłoże musi być pomalowane na określony kolor, najczęściej biały lub czarny i ma on wpływ na ostateczny odcień brylantu, w efekcie zmienia się odcień danego koloru w zależności od kąta padania światła. Brylantów jest tylko kilka kolorów.
Perła to taki dodatek do metalików który powoduje, przy różnym kącie padania światła efekt dwóch kolorów (ale bardzo subtelnie), perłę można również nałożyć jako drugą warstwę na kolor właściwy (tylko bardzo jasne kolory: biały, kość słoniowa itp.), wtedy kolor np. biały zostaje biały, a pod kątem delikatnie przechodzi w kolor perły.
Ot różnice w wielkim skrócie.
dieselfan aka zgoniok / 2006-11-15 07:54:28 /
Pogubilem sie w tych terminach :-)
dla wyjasnienia mojej sytuacji podam usterki karoserii i spokojnie poczekam na wene i czas Diselfana :-)
-niewielka dziura w lewym progu po wydlubywaniu pianki budowlanej (jakis debil zapackal wylot wody)
-nadkole lewe po fuszerce do wymiany..nawet nie ma jak zlapac farba tyle szpachlu
-koncowka nadkola prawego tuz przy progu przerdzewialy element
-prog prawy uszkodzenia przy pukntach montowania do podlogi od spodu
-ogniska przy gniazdach technologicznych od spodu
-efekty dzialania soli po kilku latach braku konserwacji , naloty rdzy na elementy spodnie auta.
-problemy z rdza w kilku miejscach na drzwiach...tylkow jednym miejscy na zagiach przy brzegach
-drobne uszkodzenia na piorkach wokol dachu, jedno wieksze, uszczelka byla zle przyklejona do dachu ( nie wiecie czym to sie klei ...wygladalo na jakas plynna gume?)
Mattai / 2006-11-15 09:52:17 /
Dieselfan, podrzuciłbyś jakies fotki (lub link) samochodów w "brylancie" ?
Śmietan / 2006-11-15 11:05:41 /
zrobie zdjęcia mojego motocykla, powinno być widać efekt brylantu.
dieselfan aka zgoniok / 2006-11-15 12:26:59 /
zna ktoś dobry podkład epoksydowy w sprayu??
coś w stylu novol 360 ale w sprayu?
bon / 2009-09-13 14:47:19 /
Podkładu epoksydowego nie kupisz w sprayu bo jest dwuskładnikowy. Mogą Ci nabić panowie w sklepie z lakierami, ale musisz praktycznie od razu go wykorzystać bo w ciągu 2-3 dni zacznie reagować i zrobią się gluty albo całkiem skamienieje.
Johnny81 / 2009-09-13 20:04:55 /
Takie buty..dzieki.
bon / 2009-09-13 20:59:52 /