mam nastepujacy problem, przyspieszam sobie, dosyc spokojnie i pod koniec 2 i na poczatku 3 samochod drga, tak jak bym jechal po poprzecznych koleinach ktore sie tworza na skrzyzowaniach pod swiatlami. oczywiscie nie jest to w takim stopniu ze wszystko podskakuje ale drzy kierownica, generalnie drzenie czuc na desce, trzesie sie samochod. no i z tylu dochodzi tez jakies buczenie... jak na koleinach... wiem ze to malo konkretny opis ale lepiej nie umiem.. :D
moze ktos mimo wszystko cos podpowie...? :)
2.0V6 4biegi
pozdrawiam i dziekuje za pomoc
Mac13k / 2004-09-05 18:08:20 /
temat wałkowany nieraz, tylko rezonans wypada na innych prędkościach obrotowych - chodzi o wał i ułożyskowanie
marian212 / 2004-09-05 18:24:43 /
wymieniales skrzynie wiec moze wszystko nie jest do konca spasowane i musi sie ulozyc
Michal FAZI / 2004-09-05 18:34:46 /
ok, no to chyba wiem co zrobic.. :D
ps. jesli sa jeszcze jakies sugestje bede wdzieczny... :)
Mac13k / 2004-09-05 18:35:21 /
pojedź do jakiegoś fachowca od wałó napędowych, niech zerknie czy krzyżaki luzów nie dostały
:))
Trójkąt / 2004-09-05 18:50:25 /
samo sie raczej nie ulozy :(
Mysza liil (EM) / 2004-09-05 19:47:59 /
zwroc uwage na to skad te drgania sie biora, jesli od kierownicy to raczej nie wal tylko przednie zawieszenie , ale jesli kierownica drga bo caly samochod drga to wal
a moze jedno i drugie
camaro / 2004-09-06 07:46:35 /
Jak ci z tyłu "buczy" to mamy kolego /ja też:)/ do wymiany łożyska kól w tylnim moście.
Trophy / 2004-09-06 22:15:47 /
ok, podepnę się tu, mam problem z krzyżakami na wale, oba mi w grani dostały luzów, kto zna kogoś co by to dobrze zrobił i ile taka zabawa może mnie kosztować?
Rydzu liil / 2004-09-06 22:32:49 /
Co do pierwszej czesi pytania to drgania moga powodowac krzywe felgi a ujawnia sie to (bardzo usredniajac) przy predkosci okolo 40-80 km/h. dodam ze krzywe kola da sie wywarzyc (do pewnych granic) co nie znaczy ze sa proste!!!
Krzysztof x-team / 2004-09-10 21:01:30 /
jest gościu co robi wały po w miarę przystępnych cenach w Ząbkach na ul.Morcinka , zmienia krzyżaki na żukowskie ( są zabezpieczane zegerami)
i wyważa to na samochodzie trwa to ok. 1,5h .Koszt to ok.300.
ja u niego robiłem wał jakieś 7 lat temu i jak dotąd jest spoko .Zapomniałem dodać że każdy krzyżak ma kalamitkę co w dużym stopniu przedłuża jego żywotność.Jak znajdę jakiś tel. do nich to napisze.
Pozdro...
dzida .M / 2004-10-26 12:08:07 /
300 plnów ? sporo...
w Gdańsku za wymianę dwóch krzyżaków i połowy wału od Sierry, plus wyważenie zapłaciłem 110-130 plnów. Operacja trwała 2 dni i wymagała wydłubania wałka z auta.
Kornik / 2004-10-26 12:38:38 /
za 110-130 zl to mozna kupic dwa dobrej firmy kzyzaki a hlam tandetny to kosztuje z 30 zl za krzyzak lub od zuka
CHUDER / 2004-10-26 21:37:09 /
Hehe, chcialbym polatac taka fura z krzyzakami od Żunia :) Niezla musi byc z tego pustaczarka... Krzyzaki od zuka sa wieksze i zalozenie ich wiazaloby sie z przespawaniem ich obudow, czyli cieciem dwoch walow, potem mierzeniem, spawaniem itd... Biorac pod uwage wyosiowanie tego wszystkiego i wywazenie i keszcze zrobienie tego w ile czasu?? To ja wymieka, za darmo bym nie chcial tej roboty, bo uwazam ze bedzie bezsensowna. Za 300 mozna siobie kuppic uzywany wal, nowe krzyzaki i dac do zmiany i wywazenia - powinno wystarczyc, a i to nie jest pewne czy bedzie dzialalo jak nalezy, bo troche to w fordzie zawsze musi drzec...
Mysza liil (EM) / 2004-10-26 22:01:51 /
ja pisalem ze od zuka bo juz sie z takim patentem pare razy spotkalem
CHUDER / 2004-10-27 07:45:55 /
daleko szukać nie trzeba :)
jak pojechałem z wałem do speca, popatrzył, popatrzył i stawia diagnozę:
- No tak, krzyżak od żuka, odważniki przymocowane cybantem. sporo tego, chyba ze 200 gram. A tak wogóle Panie to dało się na tym jeździć ?
Na szczeście poradził sobie za ww. kwotę
Kornik / 2004-10-27 08:14:05 /
a wszystko często zależy jak jest zrobione, bo i mercedesowska trwałość stanie pod znakiem zapytania w rękach "fachowców" :(
W przypadku seryjnych fordziaków szkoda kombinacji, trzeba się udać tylko do dobrego warsztatu z oryginalnym, tudzież ze sprawdzonym dostawcą podróbek krzyżakiem.
Żuka mi się tu nie czepiać, bo Was Wawką poszczuję ;)
Krzyżaki Żuka to oryginały po 40-50zł i nie należy innych brać do ręki.
Konwersję, która uwzględnia wszystko co Mysza wymienił (a i trochę więcej ;)) przeprowadziłem z powodzeniem u siebie, z tym że cały wał miałem od podstaw robiony (naturalnie z wykorzystaniem oryginalnych części forda-mercedesa-żuka) z powodów napędu.
Koszty i trwałość?
1)Klamoty 50PLN, przeróbka 50PLN - efekt... stoi pod ścianą, bo łącznik teleskopowy miał luzy i rura okazała się lekko krzywa, powyżej 140km/h masaż pleców (nauczka, złej weryfikacji):(. Z niego przynajmniej krzyżaki (żuk) i końćówki nadają się na zapas.
2)Drugi kpl. 150PLN (a może 100...nie pamiętam, niemal oddali mi darmo i starego 1-go nie chcieli), dotychczas 20 000km, obciążony jednak sporym momentem ;) do 5 000obr.wału/min. (200km/h)- brak oznak zużycia.
Wydatek (choć niewielki, ale bez specjalnych cen długo bym nie pociągnął przy mnogości staroci ;) ) i przeróbka absolutnie NIEUZASADNIONA w przypadku oryginalnych zespołów napędowych w samochodach.
Jednak dla właściwie dobranych i niezbędnych kombinacji artystycznych (tu ja ;)) pozwala stosunkowo nie drogo i trwale rozwiązać wszystko to czego napewno nie da się zrobić oryginalnycmi częściami.
6-7 lat temu, nie było u nas w sklepie pod nazwą "Capri" krzyżaków, zmuszony (zniechęcony przez poszukiwania sprzedawców) do przeróbki od FSO1500 krzyżak wyniósł mnie tyle (zakup + szlif szklanek) ile dobra podróbka, a rozleciał się po ... 5-10 tys. wybijając ucho :(
To tyle w sprawie pozornych "oszczędności" Polaka :)
pozdro
No, ale dzida mnapisał wyraźnie, że u niego te żukowskie krzyżaki już 7 rok śmigają i jest OK. Wiec może ten jego specjalista wie jak to zrobić.
Dodatkowe plusy to wspomniane kalamitki dzięki którym mozna przedłużyć żywotność no i montaż na zegery, czyli ten wydatek 300 PLN to raz, bo później to juz można chyba samemu wymienić bez filozofii.
Tak mi się wydaje.
pozdro
gryziu liil (EM) / 2004-10-28 10:58:25 /
Firma zwie się"WAŁ-CAR" i zajmuje się tylko naprawami i regeneracją wałów
napędowych.
Pozdro....
dzida .M / 2004-10-28 23:43:42 /
Wiem, ze to daleko, ale... Miedzy Lubartowem i Kozlowka jest taka wies, gdzie wywazaja waly w dwoch miejscach. Ja bylem w takim, gdzie robia jeszcze aparaty wtryskowe i rozne inne rzeczy. Za wywazenie 110 + 10 za demontaz/montaz i drobne "poprawki". A zrobili super (poprzedni wlasciciel auta tez wywazal gdzies wal (bodaj w Belchatowie), ale problem - wibracje przy wiekszych predkosciach nie zostal wtedy rozwiazany).
lol / 2004-10-29 08:16:32 /