podczas korzystana z rozrusznika zakleszcza mi sie elektormagnes. dokładnie wyglada to tak, ze po puszczeniu kluczyka ( z pozycji III na II ) rozrusznik dalej kreci kolem zamachowym, musze odłaczyc kleme na akumulatorze i walnac czyms w rozrusznik.
przypadłosc ta neka mnie juz od dluzszego czasu, z tym ze ok miesiaca temu wymieniłem elektormages na nowy ( poprzedni takze robił takie patenty, az w konczu przestał działac, po rozebraniu całe wnetrznosci wysypały sie, spad kopułki)
i problem pozostał, wiecei mzoe w czym lezy problem? Sam silnik rozrusznika jest ok, zwoje , bendix ,zeby koła zamachowego sa troche przytarte,
czy wina moze lezec w stacyjce? tylko jezeli tak to dlaczego dopiero walniecie w rozrusznik pomaga a nie np. samo odłaczenie klemy?
prosze o pomoc, wszelkie sugestie mile widziane ... rano wyjmuje rozrusznik tak ze moze podam jakies swierze wiadomosci :(
Może za ciasna/brudna tulejka w bendixie, ta co suwa się po wałku wirnika ??? A może coś z widełkami. Popatrz dokładnie i napisz więcej.
Mysza liil (EM) / 2002-08-29 05:39:10 /
CZOŁGOWA: Ja Ci cOke powiem, że jakbyś był w Bełchatowie u Marmacha, to by autko chodziło jak żyleta!!! I tylko tyle!
Czołg PCK / 2002-08-29 09:11:07 /
cOke jestem z tobą :)) wczoraj też coś zblokowało mi się w rozruszniku... a dokładniej włączył się sam w czsie jazdy..... zanim zdążyłem się zatrzymać otworzyć maskę i znaleźć 10-ke żeby odkręcić kleme, mój rozrusznik stwierdził że puści dymka i tym miłym akcentem zakończy swój intensywny żywot :))
na szczęście jeszcze ostatnim tchnieniem uruchomił silnik i udało mi się dojechac do domu...
chyba założe sobie hebel w kabinie odcinający alternator i akumulator :)) -tak na
wszelki wypadek :))
Trójkąt / 2002-08-29 12:23:55 /
a co do twojego rozrusznika to może zakleszczać się zębatka... proponuje delikatnie poluzowac rozrusznik i sprawdzić jak się wtedy zachowuje [czy odbija] jeśli tak to problem może być w zbyt małym luzie między zębatką rozrusznika i kołem zamachowym [miałem taki przypadek]
Trójkąt / 2002-08-29 12:26:27 /
juz zrobiłem :)
przyczyna była zniszczona tuleja w bendixie, dokładnie to cała sie rozsypała i powodowała zacinanie sie bendixa, co powodowało ciagły rozruch. wymieniłem tuleje, narazie działa ;) , niestety podczas ostatniego 'zaciecia' byłem bez kluczy ( no jak juz tyle ponaprawiałem to po co mi klucze.. heh ) i akumulator padł na amen po, jak sie okazało, 30 minutowej probie zakrecenia silnikiem :))
teraz 44Ah... zobaczymy jak bedzie :)
Trojkat :)) 3maj sie, a hebel odcinajacy mase z aku to niezły pomysł... tylko zeby nikt od 'tjuningu' nie wyzywał ;))) heheh :))
pozdrawiam
też opanowałem sytuacje :)) i cieszy mnie fakt że w pontonie mam kolejną fordoską część :)) tym razem jest to zwora z elektromagnesu... pasowała bez większych przeróbek...
zaczynam dochodzić tym samym do wniosku że prawdziwy samochód to tylko ford a reszta to lepsze lub gorsze podróbki :))
Trójkąt / 2002-08-30 08:53:23 /
trojakat no to gratuluje jeszcze kilka awarii i bedizesz mogl z czystym sumieniem naleic znaczek ford :)))
jo cOke znowu cos:)
hi hi
ja to Ci nie zazdroszcze
dodam tylko ze zrobilem narazie po generalce 2115km i nie zzarlo mi ani 1ml oleju;) nie przegrzalo sie :)
po prostu cudenko:)))
na reszce po tylu zmaganiach jeszce tylko zawieszenie, lakierka, tapicwer:) klima i pare drobiazgow i bedzie wsio:)
na GAZIE
Hoover 3M / 2002-08-30 23:35:57 /
hallloooooooo, problemow z rozrusznikiem ciag dalszy :(
1. tulejki na bendixie nowe (ok.3 miechow zero luzow.)
2. 4-miesieczny elektromagnes.
3. rozrusznik po staremu czyli kreci (byl w 2.3, ale kolo zamachowe nie wiem moze z 2.0?)
4. silnik teraz 2.8 + takowe kolo zamachowe ale skrzynia stara tj. z 2.3
5. podłaczyłem całe ustrojstwo, i przy probie 'zakrecenia' rozrusznik sie zakleszcza i jedynym sposobem na odłaczenie jest zdjecie klemy z aku. :(
6. przewody sa ok, tj. sprawdzalem na osobnych przewodach.
7. po zdjecieu klemy i ponownycm podłaczeniu rozrusznik nie kreci tj. po rozłaczeniu bendix wraca w własciwe polozenie.
8. po wyjeciu rozrusznika i probie 'na sucho' bez silnika wszystko jest ok, tj. el-mag załacza, rozrusznik kreci, op odjecieu napiecia 'sterujacego' el-mag rozłacza i jest cacy, a na silniku dupa :(
9. sam rozrusznik i el-mag sa ok.
CO TO MOZE BYC??????????????????????????????????????? pliz help!!!
moze zacina sie bendix w kole? ale dlaczego wtedy po rozlaczeniu klemy wraca a nei zostaje w kole? z el-mag. wymontowałem nawet taka sprenzynke co miala zapobiegac 'lataniu' widełek od bendixa i bez niej (sprezynki) sytuacja wyglada identycznie (sprezykan wciskala ten dynks z el-mag tak ze łatwiej chwytał).
no i najwazniejsze jak rozrusznik byl w 2.3 no to bzyczał az milo... a teraz nic :(
uczulenie czy cos? aha jezeli sie zakleszcza to jak go przesunac , bo raczej siedzi ciasno w dzwonie od skrzyni i nei ma jak go ruszyc ... rozwiecric otwory ?
pliz help, chce jusz wyjechac!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
prosze o pilna odpowiedz, kazda sugestia mile widziana ;)
ps.
wesolych swiat :)
Coke ja mam rozrusznik od 2.3 V6 może by coś pomógł - ale mam go u wója który miał mi go naprawić - skontaktuje się z nim i dzisiaj poprosże aby naprawił - około 17.00 byłby do odebrania tam gdzie odbieraliśmy maskę - zamontujesz mój rozrusznik i wszystko będzie jasne- Coke telefon czasowo mnie zginął więc skontaktuje się z tobą- nie dzwoń do mnie bo mnie nie nie zastaniesz
Albi_Poznan / 2002-12-20 09:04:27 /
Wymień tuleje w obudowie. NAjprawdopodobniej wirnik zwiera do stojana
Szajba / 2002-12-20 10:51:27 /
jesli on wczesniej dzialal to raczej jest to kwestia bledu podczas regeneracji, pod obciazeniem moze sie cos klinowac, moze jest to kwestia tulejek, moze zebatki, elektryk mogl wymienic zebatke na nieco inna
za stole on nie ma zadnego obciazenia, jesli zostalo mu np 50W mocy to bedzie sie pieknie obracal a silnika nie ruszy
a swoja droga czy silnik jest po remoncie? czy sprawdzales recznie czy sie obraca?
jest w samochodzie wiec wrzuc bieg (4-5) i sprobuj przepchnac, czy obraca sie bez wiekszych problemow
do V6 pasuja bez problemu nowsze rozruszniki od Scorpio, sa duzo mniejsze
camaro / 2002-12-20 11:51:53 /
gosciu dzieki, ale bede mojego reanimował i tak go musze zrobic a wydajemi sie ze wszystko z nim jest ok.
sajba/camaro:
rozrusznik działał, silnik także, mozna nim pokrecic itd., tulejki byly wymienione tak z 3-4miesiace temu i luzu nie ma, rozrusznik kreci, tylko jak sie zakleszczy, to kreci silnikiem tylko ze nie moze przestac, tj. zeby mu wybic krecenie z głowy klemy z aku. zdjac musze ;( , zaraz ide szukac innych zebatek, bo chyab jednak sie zakleszcza w wiencu :) moze bedzie dobrze.
pozdrwiam
rezerwowy :)
zmieniłem bendix na starszy, bardziej wyrobiony (0,5mm mniejszy na srednicy) i jak reką odjoł :))))))))))))))))))0
cOke ja mam teraz to samo, i tez zeby wybic mu z glowy krecenie musze kleme zdjac albo odpalic, jak zalapie i odpali to juz spoko, sam wraca na swoje miejsce (podobnie jak po zdjeciu klemy) I tez nie wiem co to, mam lekki luz na tulejkach. Mozliwe ze to tulejki, jutro (juz dzisiaj) kupie akumulator i zobacze. A tulejki i tak wymienie, tyle ze w pozniejszym terminie.
A co powiecie na takie zjawisko: przy bardzo niskich temperaturach (-15, -20 st.C) rozrusznik ani drgnie, tylko stuka jakiś przekaźnik. Wiem, wiem, napiszecie że to akumulator, ale to nie akumulator, bo: jak podłączyłem do prostownika to wyglądał na naładowany, ładowanie nie pomogło, jak pada akumulator to trochę jednak drgnie, chyba że padnie całkiem, światła świecą mocno, jak się rusza rozrusznik na padniętym akumulatorze to światła powinny przygasać, a nie przygasały, no może troszeczkę, a raz mi się taki problem zdarzył po przejechaniu 120 km i odczekaniu 2 godzin na mrozie. Co ciekawe wtedy próbowałem odpalić Capri podłączając prąd kabelkami z innego samochodu i nie pomogło, dopiero na popych ruszył. Przejechał kilka km w nieco cieplejsze miejsce (nie, nie do garażu, do centrum miasta, gdzie zwylke jest cieplej), po zatrzymaniu nie chciał zapalić, po odstaniu 2 godzin w temperaturze w okolicach 0 zapalił bez problemów. Czy to możliwe żeby rozrusznik zamarzł? A konkretnie co w nim i jak sobie z tym poradzić?
Rafał L. / 2003-02-12 12:23:31 /
rozwiazanie jest chyba proste
do rozrusznika przychodzi taki maly przewod na wsuwke
jak styk jest zabrudzony/luzny moze zamarza, w kazdym razie nie styka to wtedy tylko tak prztyka
zajrzyj pod samochod to wymacasz ten przewod, poruszaj nim jak jest luzny to podegnij konektorek w srodku zeby ciasno wchodzil
camaro / 2003-02-12 12:58:18 /
U mnie ten sam problem co u kolegów o kilka postów wyżej.
Jak włączę zapłon i rozruch, to rozrusznik kręci dopuki się klemy nie zdejmie. Zmieniałem będix i tez nic nie pomogło. Czy może to byś wina elektromagnesu?
Sklejają Ci się styki w elektromagnesie, lub nie cofa go. Wymień elektromagnes i masz problem z głowy :)
Szajba / 2004-01-20 21:50:34 /
panowie miałem problem z rozrusznikiem w moim frugo spalił się bo widęłki przywaliły w uzwojenie i próbowałem podmienić wirnik z cewkami od capri ale nie podeszło za mała srednica bębna z cewkami no i wpadłem na pomysł ide na złom a tam pełno rozruszników i żaden nie pasuje ale wszystkie są boscha albo lucasa i kupiłem rozrusznik boscha o takich samych oznaczeniach podmieniłem wszystko łacznie z elektromagnesem i działa jak nówka koszt 80 zetów a do CAPRI kupiłem drugi od innego furaka ale też boscha o tych samych oznaczeniach i mam na zapas przekadam wszystko z wyjątkiem kopółki bo średnice wirników i wałków są tesame w wszystkich boscha-ch nara
TOMEK "MIARQA" / 2004-01-21 15:29:49 /