Witam, zanim napisałem posta odwiedziłem "archiwum" ;) ale podobnego nie było.
Znalazłem Capri z 78r, ale jest wyrejestrowane, nie ma aktualnego przeglądu i nie ma opłaconego OC. Przegląd i OC to sprawa oczywista, ale czy biurokraci w urzędach robią problemy by zarejestrować brykę? Nie wiem kiedy auto było wyrejestrowane.
Pozdrawiam.
Shadow / 2004-08-15 23:36:14 /
Ponoć koszt biurokracji około 2000zł
Albi_Poznan / 2004-08-16 00:00:16 /
Jak było wyrejestrowane to powinien zostać jakiś kwit - ale nawet jeśli go nie ma to da sie to zrobic
MikeB4 / 2004-08-16 01:08:35 /
Jak bylo wyrejestrowane czasowo (na starych warunkach) to da sie zarejestrowac.
Jesli pozniej, to juz problem. - pozostaje tchniecie w niego innego ducha ;-)
Mysza liil (EM) / 2004-08-16 08:01:34 /
Zadzwonię i dopytam jak został wyrejestrowany. Te 2000 zł za wskrzeszenie to po prostu złodziejstwo :(. Dzięki za info.
Pozdrawiam
Shadow / 2004-08-16 09:06:14 /
jakie 2000? Jeżeli właśnie był wyrejestrowany przed rokiem 1997(nie jestem pewien czy napewno ten rok) to nie ma problemu, trzeba tylko mieć umowę i zaświadczenie że taki pojazd był zarejestrowany (oczywiście urząd komunikacji z miasta w dowodzie rej.) a późnmiej tylko badanie techniczne i normalna procedura rejestrowania. Badanie tech , wydanie dowodu, tablic i znaczki skarbowe nie powinny przekroczyć 500-600zł chyba żeby się coś zmieniło od roku
Przeciez Albi mowil o zwyklej łapówce :)
Mysza liil (EM) / 2004-08-16 09:23:46 /
niestety mówię o okrutnej rzeczywistości, nie zapomnij o rzeczoznawcy który musi wystawić jakiś dokument dzięki któremu będzie można ponownie zarejestrować, a ten pan też nieźle kosztuje - wiem bo płaciłem 350zł ale zupełnie za coś innego..
Albi_Poznan / 2004-08-16 10:25:48 /
Mysza wcale nie trzeba robić tak jak piszesz - jeśli nie ma wcale papierów to też da sie to normalnie zrobić. Bierzemy rzeczoznawce i on ustala wszystkie parametry ... jedyny warunek - auto musi mieć ponad 25 lat lub być dość unikatowe no i własność musi być jasną sprawą (np. stoi już na złomie) .
Dlatego koszty mogą być tak wysokie bo trzeba uzupełnić wszystkie dane z dowodu rej. - w automobiliście był artykuł w którym rejestrowali w ten sposób Syrene zabraną prosto ze złomu i wątpie żeby ktoś płacił aż 2000 zł za przywrócenie papierów Syrenie ;-)
MikeB4 / 2004-08-16 10:26:16 /
Z tego co wiem został wyrejestrowany po 97 roku, ale dokładnej daty jeszcze nie znam. Dziś wieczorem zadzwonię do kolesia i się dopytam. Widzę, że będzie z tym trochę zachodu :(
Shadow / 2004-08-16 10:48:29 /
Mam pytanie, niechciałem robić nowego tematu wieć pisze tutaj.
Chce kupic Capri które co prawda jest zarejestrowane ale niema przeglądu i OC, mam załatwioną już lawetę, chciałbym się dowiedzieć co mam robić po kolei.
Czy mam zawieść samochód odrazu na przegląd(samochód jest w pełni sprawny) i potem po przeglądzie moge o własnych siłach dojechać sobie nim do domu? a potem tylko iść i przerejestrować samochód? prosze o pomoc bo zależy mi na czasie.
BirdDog / 2006-03-25 15:24:58 /
W pierwszej kolejności to:
Przegląd a nastepnie OC.I wtedy mozesz jechać.Bez tego tylko laweta.
jesli jest sprawny i masz lawete kup go jedz zrob przeglad zawiez go do domu i wykup oc..dopiero z zawarta umowa oc w reku mozesz juz nim jezdzic
el'pozdro
Zakrzak! / 2006-03-25 22:11:13 /
I najlepiej wykup OC tego samego dnia co kupiłeś samochód. Wtedy nie interesuje Cię to, że auto nie miało wcześniej OC.
Po pierwsze, kupujesz auto i KONIECZNIE w tym samym dniu OC. Bez owego OC najlepiej nigdzie (nawet na lawecie) autem się nie ruszaj. Samochód jadący na laweie teoretycznie też powinien mieć OC.
Potem przegląd i możesz już nim jeździć i załatwiać sobie przerejestrowanie.
Auto na lawecie powinno mieć OC??
Pierwsze słysze, auto wyrejestrowane jest traktowane jako zbiór części i jako takie raczej nie musi posiadać ubezpieczenia.
...::$nuffy (Grześ) / 2006-04-05 00:40:36 /
A widzisz gdzieś w tej wypowiedzi:
"Chce kupic Capri które co prawda jest zarejestrowane ale niema przeglądu i OC"
żeby omawiane Capri było wyrejestrowane?
A kosro jest zarejestrowane to według prawa musi mieć OC, nawet jadąc na lawecie...
samochod zarejestrowany moze nie miec OC jesli jest historyczny
teoretycznie mozna go wtedy przewozic na lawecie poniewaz nie jest to wprowadzenie go do ruchu na drogach publicznych (chyba ze tu sie myle)
ale problem moze sie pojawic gdy z jakiegokolwiek powodu samochod zerwie sie z lawety , spadnie i narobi szkod - czy traktowany jest wtedy jako pojazd czy jako ladunek przyczepy?
camaro / 2006-04-05 09:31:18 /
Niedawno przewoziłem scorpiaka a on nie miał przeglądu i oc.Zadzwonilem na komende na Waliców w Warszawie i powiedzieli mi że samochód na lawecie nie musi mieć oc.
A jak sie zerwie to chyba pójdzie z oc samochodu holującego.
mario75 / 2006-04-05 09:38:43 /
Jedynie przejazd na lawecie pomocy drogowej wg. przepisów jest ok gdy auto nie ma OC - bo pomoc drogowa jako firma ma dodatkowe ubezpieczenie (stąd zgodnie z prawem może wywozić porzucone auta i wraki). Polskie przepisy są kulawe - bo przyczepa jako przyczepa ma swoje OC, jeśli ktoś nią przywali w zaparkowany samochód to te szkody pokrywa OC przyczepy - natomiast jeśli samochód spadnie to już nie :-(
a ciekawe czy jak spadną z przyczepy dajmy na to deski czy betonowe krawężniki i ktoś w nie wjedzie to czy OC przyczepy to pokrywa ??
MikeB4 / 2006-04-05 09:40:24 /
MikeB4 niewiedziałeś ze trzeba zapłacić OC za wieziony betonowy krawężnik ??
a tak poważnie, znajomy jeździ autolawetą, ma wykupione jakieś dodatkowe ubezpieczenie na przewóz aut bez aktualnego OC.
Trójkąt / 2006-04-05 09:44:57 /
A taryfe roczną znasz ? biorąc pod uwage objętość/pojemność to stawka musi być dość spora ;-)
Jeśli OC przyczepy to pokrywa to ładunki są w takim razie traktowane niesprawiedliwie wg. przepisów. Może jest to zabezpieczenie przed wyłudzeniami z OC ? Cholera wie.
MikeB4 / 2006-04-05 09:49:21 /
Znowu ktoś myli pojęcia, a wałkowane było kilkanaście razy.
Auto jako ładunek na lawecie [zarówno na samochodzie a'la Zakrzakowy Transit jak i na przyczepie] nie wymaga żadnego ubezpieczenia pod warunkiem zdjęcia zeń tablic rejestracyjnych. Przepis, którym podpiera się Policja nakładając mandat za brak OC na auto przewożone BEZ STYKU kół z jezdnią wali zawsze w posiadacza owego auta, a nie w laweciarza i od strony formalnej wyglada tak samo, jak przypadek braku OC na auto zaparkowane przed domem. Ma tablice = musi mieć OC i proste. Wiele razy trzepała mnie drogówka gdy wiozłem na lawecie choćby moją wyścigową Mirafiorkę [niedopuszczoną do ruchu drogowego, a więc formalnie nie będącą pojazdem samochodowym], która nie ma tablic ani OC i nigdy grosza za to nie zapłaciłem.
OC musi mieć jedynie auto stykające się CONAJMNIEJ dwoma własnymi kołami z jezdnią, a więc holowane na własnych kołach albo na "motylku", a od kilku lat obowiązuje przepis o dodatkowym ubezpieczeniu auta HOLUJĄCEGO pojazd na motylku. I to jest owo dodatkowe ubezpieczenie, które sobie wykupują goście z pomocy drogowej - zresztą na ich własne życzenie powstał ów przepis, coby utrudnić korzystanie z motylka zwykłym szarakom naszego pokroju.
Z tegoż samego powodu goście od pomocy drogowej opowiadają często bajki o konieczności OC na auto przewożone na lawecie, żeby wystraszyć klienta i stworzyć mit konieczności korzystania z ich usług. Ale przepisu takiego nie ma i być nie może. Tysiące ludzi zwożą codziennie do PL auta z Europy na lawetach bez tablic i OC. A przykład OC na krawężniki jest w tym miejscu trafiony idealnie.
Pozdreaux.
KRK 4m / 2006-04-05 10:39:26 /
mam pytanie odnosnie iinej rzeczy czy da sie zarejestrowac wyrejestrowanego malucha ktury ma wycięte numery nadwozia
misiek97 / 2009-07-25 22:17:25 /
Tak - jeżeli jest starszy niż 25 lat , w oryginalnym stanie i załatwisz troche papierków u rzeczoznawcy techniki samochodowej ....
MikeB4 / 2009-07-25 23:24:09 /
on jest z 93r chciałęm z niego zrobic traktorek czy cos ale stwierdziałem ze na to nie zasługuje czy da sie go moze na samoróbke czy numer z innego przespawac plis prosze o szybką odp?
misiek97 / 2009-09-04 16:20:36 /
No to sam sobie odpowiedziałeś .... a że niby maluch samoróbka ? Musiałby być mocno przerobiony bo tak to nikt się na to nie nabierze ;-)
MikeB4 / 2009-09-04 16:56:32 /
czyli jak myslisz da sie sie jeszcze cos zrobic czy juz nie??
misiek97 / 2009-09-05 15:11:02 /
Nie umiesz wyciągać wniosków z tekstu pisanego czy jak to jest ?
Maluchów jeszcze troche jest ... zrobić napewno się coś da. Pytanie czy się opłaca i czy się chce ...
MikeB4 / 2009-09-06 23:03:37 /
dobra dzięki pozdro cheba bardziej sie bedzie opłacac kupic drugirgo :)
misiek97 / 2009-09-07 20:52:36 /