problem taki ze już prawie poskładałem caprika, wkładam dywany , i coś chciałem sprawdzić wiec włączyłem zapłon i światła i patrze a tu mi sie dymi kabelek szary z zielonym tuż przy "zespolonym" od swiateł idzie on do bezpiecznika nr 4 byl wsadzony 20amper wiec sie nie zjarał tylko nagrzał 15 oczywiście padają. Po wyjęciu bezpiecznika wszystko działa (z tego co zauważyłem) oprócz spryskiwacza.
Bezpiecznik nr 4 łączy trzy kable : od góry jeden z kabli w czteropinowej wsuwce od spodu jest to szary z zielonym i szary z czarnym Po wypięciu tej wsówki dalej coś zwiera wiec tu moje pytanie :
Dokąd idzie kabel szary z czarnym od bezpiecznika nr 4
(dodam jeszcze ze opis kabli caprika mam wydrukowany i przeczytałem go z 6razy )
adamxx / 2011-03-05 00:46:34 /
Ło matko - toż wystarczy spojrzeć w schemat:
http://www.capri.pl/garage/wiring-diagrams
Po bezpieczniku numer 4 leci 12V na lewą stronę oświetlenia (przód i tył), jeden szaro-czarny zasila przednią lampę a drugi - tylną... Pewnie przyciąłeś gdzieś wiązke idącą do tyłu i zwiera do budy.
A dlaczego u Ciebie dodatkowo #4 odpowiada za spryskiwacz? To już tylko Szczepan raczy wiedzieć :)
Konar / 2011-03-05 00:57:16 /
to właśnie te kabelki
adamxx / 2011-03-05 01:43:49 /
spryskiwacz moze tak przy okazji nie działać
\
adamxx / 2011-03-05 01:51:02 /
Rzeczywiście. Wiem dlaczego spryskiwacz nie działa :)
Bo ci manetka grymasi. Tak jak u mnie... i w większości Caprików. Te typy po prostu tak maja. Zwłaszcza w tym wieku :D
Aldaron / 2011-03-05 10:08:54 /
a jest jakis patent na kaprysną manetke ??
adamxx / 2011-03-05 12:32:09 /
Prawdę powiedziawszy nie wiem.
Jak podejrzewam w srodku są jakieś styki i to one szwankują. Ale nigdy tego nie rozbierałem i nie wiem nawet czy to jest rozbieralne.
Aldaron / 2011-03-05 12:47:02 /
dzieki :) styk od żarówki dwuwłuknowej z tyłu dotykał ramy swiateł i tu zwara pochowana była :)
adamxx / 2011-03-05 23:09:27 /