Jak w tytule. Przy okazji wymiany miski olejowej coś mi tam odpadło pod skrzynią :) I co stamtąd pozbierałem? Element mocowania łapy do dołu skrzyni. Widać dokładnie, że ktoś kiedyś urwał znajdującą się tam śrubę i gwintując nowy otwór zrobił to niefortunnie. To, czego nie widać to to, że kilka razy tym ustrojstwem przywaliłem w różne krawężniki, rurki i inne kamyki wystające lub leżące na ziemi. To akurat mało istotne. Istotne jest to, jak to naprawić? Da się to w ogóle pospawać czy coś? Odrzucam od razu pomysły o klejeniu tego jakimiś specyfikami do metalu bo są tam zbyt duże drgania... Ktoś z Was przerabiał taki temat? Można jakoś przełożyć ten element z innej skrzyni? Część dzwonu?
To jest rozumiem mocowanie łapy skrzyni a dokładnie poduszki tejże łapy? Jesli tak to możesz wymienić ogon skrzyni, obawiam się tylko,ze do tego trzeba zdjąć skrzynię i się nieźle nakombinować gdyż trzeba powyjmować wodziki itd.
zapek??? !G.O.P! / 2010-12-27 19:57:05 /
Tak, to jest otwór, przez który śrubą przykręcamy łapę skrzyni do skrzyni (albo odwrotnie) :) Dużo jest zabawy z tymi wodzikami? Domyślam się, że będę musiał tak czy inaczej skrzynię wytargać, bo nawet gdybym chciał to pospawać to obecnie nie ma tam zbyt wiele miejsca. Mam co prawda dwie zapasowe skrzynie ale nie wiem w jakim są stanie. Ta natomiast jest mechanicznie bez zarzutu, ma wymienione simmeringi itd. dlatego wolałbym ją zostawić w aucie a zapasowe wykorzystać kiedy ta się posypie mechanicznie.
Nie pospawasz tego tak latwo, bo to odlew z aluminium.
Z wymiana ogona, nie ma za duzo roboty jesli skrzynie masz wyjeta z auta. Jakby co to mam chyba jakis ogon wymontowany, to moge Ci wyslac.
ogon N9-tki wymienia się bardzo prosto i nie trzeba tam za bardzo kombinować z żadnymi wodzikami. Robiłem to dawno dawno temu i pamiętam jak przez mgłę, że napewno trzeba będzie wyjąć malutki klin i ośkę w gnieździe dźwigni biegów. Pamiętam też, że z boku skrzyni odkręcałem taką blaszkę z ząbkami w środku, którą ponownie trzeba będzie przykręcić uważając w miarę żeby była w tym samym miejscu. Podczas zakładania nowej "dupy" trzeba ją przechylić lekko wzdłuż osi, żeby taki kołek się tam dobrze ustawił... Odpowiedź totalnie chaotyczna, ale sprawa jest prosta :) Zajęło mi to może 10 minut i skoro mi się to udało, to każdy średnio sprytny szympans tył skrzyni wymieni. Co do spawania, to patrząc na rodzaj pęknięcia i stan gwintu to chyba szkoda czasu i pieniędzy. Jedyny ból to wyciąganie skrzyni.
♠Zoggon♠ / 2010-12-27 20:17:10 /
Weż zapasową skrzynię, otwórz dekielek od góry i pooglądaj tryba, synchronizatory, na oko też wiele można sporawdzić. Mając kanał szybciej dwa razy zmienisz skrzynie niż raz przekładać ten ogon. Ale niech się jeszcze wypowie ktoś z autorytetem co do wymiany ogona bo może znów pierdoły opowiadam.
zapek??? !G.O.P! / 2010-12-27 20:17:55 /
Czy będę bardzo nadupierdliwy jeśli nadużyję czasu szanownych kolegów? :) Jak ktoś znajdzie jakieś namiary ze zdjęciami (bo wiem od PIEM'a, że są w jakimś wątku) jak to wygląda to będę wdzięczny, bo teraz nie mam za bardzo czasu :/ Muszę składać resztę Carli. Aha, przydałoby mi się jeszcze info jak biegi muszą być ułożone - chodzi o lewarek jak już ściągnę skrzynkę - ma być "luz"? Bo może jest to ważne i dla kogoś oczywiste, ale ja nigdy jeszcze skrzynki nie rozbierałem, pomijając łożysko i simmeringi...
I jeszcze jedno: da się sprawdzić "na sucho" że się wszystko ładnie złożyło czy można to sprawdzić dopiero na aucie? Bo nie chciałbym żeby się okazało, że przez jakiś drucik nie wchodzi mi jedynka.
BTW - tył N9-tki właśnie się kombinuje od PIEM'a.
jak zdejmujesz tył, to ustaw położenie na luz, ale o ile pamiętam, żeby zszedł tył, to trzeba wymontować taką tulejkę wewnątrz gniazda dźwigni biegów, która jest ustalona klinem. Jak zdejmiesz tył skrzyni, to zobacz do środka. Jest tam taki kołek który musi trafić na swoje miejsce. Jak założysz nową lufe, to zamontuj dźwignię biegów i sprawdź "na sucho" czy wszystkie biegi wchodzą i czy dźwignia jest w położeniu luz prawidłowo ustawiona.
♠Zoggon♠ / 2010-12-27 21:04:01 /
1. Odlewy alu sie bardzo latwo spawa. Jest to optymalne rozwiazanie w tym przypadku. 2. Ze wzgledu na rodzaj mechanizmu ustalania pozycji bocznej dzwigni biegow rozrozniamy 2 typy ogonow w n9. 3. Demontaz ogona zaczac od wymontowania bocznej zaslepki ww mechanizmu oraz wyjecia eliptycznej zaslepki, kolka i krzywki na ktora nachodzi widelec dzwigni. 4. W polowie przypadkow ogon wyciagniesz z walkiem na ktorym obracaja sie trybixy :) Oczywiscie skutkuje to rozsypaniem lozyska igielkowego na poczatku skrzyni i do rozebrania masz cala. Powodzenia zycze :) Oczywiscie sprawna podmiana ogona jest mozliwa, nawet na aucie, ale wymaga pewnej wiedzy i wprawy. Prawidlowy montaz ogona da sie ocenic po prawidlowym dzialaniu wybieraka zmiany biegow.
Mysza liil (EM) / 2010-12-27 21:13:14 /
http://www.capri.pl/forum/150149 tutaj zdjęcia n9 bez ogona, może trochę pomogą
brzezin / 2010-12-27 21:17:49 /
Dzięki Brzezin. Ja po "garażu" buszowałem ale ze skanów to kiepsko jest się wzorować.
Mysza:
Ad.1 Łatwe i myślałem czy by skrzynki nie zawieźć do kogoś na pospawanie... Ale widzisz jak jest ten otwór na śrubę styrany? Musieliby mi to wszystko jakoś Tigiem zaspawać i chyba nagwintować od nowa... Bo nie wyobrażam sobie jak ktoś mógłby mi takie cienkie ścianki pospawać :/ Ale niech oceni ktoś kto się zna, bo ja i spawarka... Hmm
Ad.2: nie kumam. Można to poznać po jakimś numerze wybitym na skrzynce? Da się to w ogóle organoleptycznie poznać czy to kwestia jakichś szczegółów budowy w środku?
Ad.3: poradzę sobie :)
Ad.4: Możesz wskazać na fotce który to wałek? I czy da się go jakoś "przytrzymać" od innej strony, co by wziął i nie wypadł?
ad. 4 wałek "leżący na dnie"
brzezin / 2010-12-27 21:52:23 /
źle, nie słuchać mnie :)
brzezin / 2010-12-27 21:53:35 /
Mysza miałeś na myśli to łożysko igiełkowe z wałka sprzęgłowego? bo jak tak to igiełki są w koszu i tam nie ma co sie rozsypać
brzezin / 2010-12-27 21:58:16 /
ja bym to dorobił nowe tylko raczej niż nie z alu bo to tego nie mam dostępu, max 1.5h i zrobione nowiutkie
boncky / 2010-12-27 21:58:31 /
A do skrzyni przykleiłbym na gumę do żucia.
Pewnie ze Tig a nie czym innym! Kwestia ceny. A jesli o scianke chodzi to juz nie musi to byc kwestia Twojej wyobrazni. Moj spawacz alu nie takie rzeczy robi...
Mysza liil (EM) / 2010-12-27 22:01:30 /
Weźcie pod uwagę, że jestem w Częstochowie (czytaj: zadupiu) i nie znam tu nikogo kto by mi to zrobił. Ja się domyślam że wszystko jest do zrobienia, ale wszystko jest kwestią kasy, umiejętności, czasu, dostępności magików.
Na dzień dzisiejszy jestem raczej zmuszony zrobić to sam. Ewentualnie jak coś spieprzę to zawsze mam na miejscu drugą skrzynkę, więc nie jest źle.
Ponawiam pytanie o ten wałek co to wylatuje. I jak mam się do tego zabrać? Skrzynia ma być "ogonem" do góry czy ma leżeć? Oczywiście będzie wymontowana z auta.
jak ja wyciągniesz to ci to pospawa gość który się nazywa Mroziński ma warsztat przy trasie, od estakady w stronę wawy po prawej stronie ul.Przybyszewskiego ,tylko musisz to wyczyścić z tego syfu, kur*a tylko nie zadupie:) też bym Ci to pospawał tylko nie mam wolframu do alu i drutu
No pewka, że nie zadupie, w Częstochowie znajduję się najlepszy w Polsce tor modelarstwa uwięziowego:) Jestem regularnym gościem tam od 10 lat, a jak mi się fura zepsuła pod koniec ostatniego lata to do Zabrza musiałem po części napierać..
Jak spawać to nie to co odleciało a nowy czysty kawałek alu. Ważne aby powierzchnie były wolne od oleju i syłu bo spawacz niczego nie pospawa.
zapek??? !G.O.P! / 2010-12-28 11:25:27 /
Jak na szybko i jak jedziesz tak daleko to nie lepiej zamienić skrzynię?
Dokładnie - najtaniej zastosować kolejną n9 ;-)
MikeB4 / 2010-12-28 19:09:02 /
Chłopaki.. czytajcie wszystko powyżej dokładnie. Napisałem, że mam jakieś dwie na zapas ale nie wiem w jakim stanie. Nigdy ich nie zakładałem. O ile w PL mogę sobie tak jeździć na "niewiadomoczym" bo cokolwiek, gdziekolwiek się stanie mamy kącik pomocy koleżeńskiej i mam świadomość, że w razie "w" z kilku co najmniej zakątków ruszy ktoś z odsieczą.. Ale za granicą już tak różowo może nie być :) Więc wolałbym usprawnić jednak tę, którą mam obecnie, bo wiem co mam. I za granicą też na niej śmigałem i wszystko było ok.
Spoko, już wszystko poodkręcałem, jutro wytargam ją spod auta i zobaczę jak się tam ten ogon ma :) Jakby co - będę tu od razu pisał.
Aha, póki co - jedno pytanie mi się nasunęło... N9-tka ma z przodu jakiś simmering? Czy tylko w ogonie? I czy da się to jakoś bezinwazyjnie PRZEŁOŻYĆ? Nie pytam o wymianę, bo tylny zawsze wyjmowałem nie patrząc na późniejsze wykorzystanie tylko szedł do śmieci.
O przedni pytam dlatego, że jak ściągnąłem plastik zasłaniający mechanizm linki sprzęgła to dół skrzyni był usyfiony olejem (możliwe, że spod dekla zaworów, bo kiedyś mi się tam polało i mógł zlecieć na dół) ale łożysko i reszta łapy sprzęgła (widziałem na razie przez otwór) jest czysta... A z tego co pamiętam to zawsze jak ściągałem skrzynki to były one raczej całe upierniczone.
w dzwonie na wałku sprzęgłowym jest tuleja z kołnierzem przykręcona czterema śrubami, w niej jest uszczelniacz
brzezin / 2010-12-28 21:21:33 /
Łatwo sprawdzić, jak zrzucisz na dół to odkręć dekiel i zobacz ile jest oleju w środku :-) Poza tym będziesz mógł dokładnie ją obadać i będzie widać ewentualny wyciek.
No nie sądzę Dirk, żeby poziom oleju mógł wskazać ewemtualny wyciek z przedniego simmeringu, bo nie zapominaj, że jest jeszcze tylny :) Odkręcając wał zaobserwowałem, że jest obrzygany olejem tunel (a przynajmniej jego część za ogonem skrzyni. Więc podejrzewam, że tylny też poszedł się J.
Ale domyślam się, że tylny będę mógł sprawdzić dopiero podczas jazdy... Natomiast przedni nie powinien puszczać oleju po przechyleniu skrzyni (postawieniu pionowo na dzwonie). Dobrze kombinuję? Bo kompletnie nie pamiętam czy kiedykolwiek wymieniałem przedni simmering...
jak w dzwonie sucho, to znaczy ze nie cieknie
Mysza liil (EM) / 2010-12-29 14:05:01 /
No dobra, to najnowsze info:
Skrzynia ściągnięta :) i zaczęły się pierwsze pytania:
1. czy zmieniać łożysko oporowe?
skrzynka z fot.1 to skrzynia właśnie wytargana z Carli. Wymieniałem tam łożysko (nie pamiętam teraz kiedy ale nie ma więcej niż 20tys. przebiegu.
Dlaczego pytam? Bo w porównaniu ze skrzynką zapasową (fot.2), którą zamierzam zapakować do Carli to łożysko jest jakieś takie rozchybotane. Jak je obracam palcami to jakieś dziwne dźwięki wydaje. Zaznaczam, że nie huczało jak skrzynia była na aucie. Dodatkowo jak zacząłem je palcami obracać to jedna jego część zeszła z wałka. Natomiast łożysko w zapasowej jest ciut innej konstrukcji (bardziej szerokie i tylko mały wianek się obraca) i wygląda jakoś... masywniej. Nie wydaje dziwnych dźwięków ani nie da się go "po prostu" zdjąć.
2. czy na części wałka, po której obraca się łożysko powinno być trochę smaru? Bo na wyciągniętej skrzynce jest sucho (powiedzmy, bo jest tam ciut brudno, ale generalnie miejsce pod łożyskiem jest suche. Natomiast na zapasowej wałek ma jakaś taka rdzawa maź. Łożysko się po niej ślizga. Aha, jest to pokazane na fot. 3 i 4.
3. Czy w elementach mocujących łapę sprzęgła są jakieś gumowe elementy? Bo kiedy tam gmerałem (w obecnej skrzynce) coś mi się rozpadło w palcach. I wygląda jak kawałek gumowej tulejki... (fot.5)
Wkładaj nowe jak już masz na wierzchu - w końcu to ze 30 zł wydatek. Łożysko od V-ki jest grubsze - więc może masz od V w tej drugiej skrzyni. Niczym nie smaruj. A jeśli chodzi o tą gumową tylejkę na mocowaniu łapy to może i jakaś tam przychodzi ale ile skrzyń miałem w łapie to żadna tam niczego nie miała i działało
JoKo 3M_U / 2010-12-29 18:43:28 /
Joko, nie mam możliwości kupić nowego. Zakładam albo to, co jest w skrzyni na przekładkę albo przekładam ze skrzyni, którą obecnie miałem w Carli. Nie ma innej opcji. Nie wiem jak "na sucho" sprawdzić to łożysko ze skrzyni na przekładkę. A nie chciałbym się zdziwić jak założę skrzynię na auto i okaże się, że jest wywalone :/
Absolutnie nie smaruj tej tulei, po której przesuwa się łożysko oporowe. Obudowa łożyska jest wykonana z takiego materiału, żeby nic się na sucho nie zatarło.
Natomiast jak dasz tam smaru, to będzie on łapał kurz i pył z okładzin sprzęgła, zrobi się z tego coś w stylu pasty ściernej, która prędzej czy później dostanie się do łożyska.
Raz nieświadom tego załatwiłem nowe łożysko w kilkadziesiąt tysięcy kilometrów.
Co do przekładania ogona skrzyni - jak Zoggon napisał jest to bardzo łatwe i nie nastręcza trudności. Tu jest link do oryginalnej fordowskiej instrukcji serwisowej: http://www.mediafire.com/?cnp4mq3xifv
Ja właśnie w jednej skrzynce zmieniam ogon i jedyne z czym mam dylemat, to co zrobić z uszczelką. Muszę spytać o cenę w ASO, może nie będzie zawrotnej ceny.
kup materiał uszczelkowy i dotnij sam... ja jak szukałem uszczelki tej miedzy dzwon a skrzynie to nigdzie nic o tym nie wiedzieli, ale dostałem "cenną" radę: "Daj pas sylikona i będzie dobre"...
Szafa !G.O.P! / 2010-12-29 19:29:23 /
Joko: skrzynka jest od R4. Sam ją wytargałem ze Sierry OHC.
Jan: jaka uszczelka? Pomiędzy ogonem a resztą skrzyni? A co z nią? Lubi się rwać czy chcesz kupić profilaktycznie?
Jutro chyba się przejadę jednak do miasta i kupię i łożysko i nowy tylny simmering, to będę miał pewność, że wszystko będzie ok. Bo takie gdybanie to do bani.
uszczelka jest i lubi się przyklejać do powierzchni która dotyka... i przy ściąganiu cześć jej może zostać na ogonie a część na skrzyni:/
Szafa !G.O.P! / 2010-12-29 19:46:01 /
No właśnie jest tam uszczelka. Kiedyś myślałem, ze papierowa, ale w skrzyni którą rozebrałem jest to coś zbrojonego metalową siatką, dziwne takie.
Przy rozbieraniu łatwo to nie tyle porwać, co pogiąć.
Nie jestem pewien, czy będzie szczelne po złożeniu, stąd ta myśl o zakupie nowej.
U angoli są całe zestawy uszczelek i uszczelniaczy do tych skrzyń w dość rozsądnych cenach, ale najpierw sprawdzę cenę w ASO. Szacuję ok. 50 zł, jeśli jest dostępna.
To jest metalowa uszczelka z naniesionym po obu stronach silikonem w formie siatki o okraglych oczkach.
Mysza liil (EM) / 2010-12-30 07:36:17 /
Ale kręgielit też zrobi robotę
JoKo 3M_U / 2010-12-31 18:04:33 /
A co to za ustrojstwo?
Temat już w zasadzie nieaktualny, bo założyłem inną skrzynkę. Oglądałem zniszczenia tamtej i nie sądzę, żeby pospawane długo to wytrzymało bo tam za dużo miejsca nie ma na jakieś ceregiele. Bez wymiany ogona skrzyni się nie obędzie ale to zrobię jakoś przy okazji. Teraz zależało mi na czasie. Dzięki w każdym razie wszystkim za porady i pomoc. Do zobaczenia/usłyszenia w przyszłym roku.