Czy ktos takie cudo wygenerowal i pomyslnie wmontowal do dzioba? Jesli tak to poprosilbym o ewentualne wskazowki (zdjecia mile widziane). ps. darujcie sobie ewentualne wjazdy na mnie i moj pomysl. Slyszalem ze mozna cos takiego zrobic. hawk!
michfed / 2010-07-25 17:27:00 /
Ale gdzie to miałobybyć montowane i co dawać?
Konar / 2010-07-25 17:28:10 /
dawac mniej wiecej to samo co w kielichach mcphersonow coby sie zbieznosc nie psula, z tym ze zaadoptowane do kolyski. Gdzie? (pierwszy sie spytalem hihi;)). Moze w okolicy mocowania kolyski, tam gdzie główna tuleja belki przedniego zawieszenia, lub rozporka podluznic (choc one nie powinny sie schodzic na zakretach). Teoretyczne pytanie zadalem, moze ktos o takim patencie slyszal, a ja specem od przedniego zawieszenia z dzioba i ew. przerobek nie jestem. Jesli to kompletnie nie ma sensu (odpowiedz prosze po przemysleniu) to odpuszcze drazenie tematu.
michfed / 2010-07-25 17:45:02 /
> Slyszalem ze mozna cos takiego zrobic (...)
> Teoretyczne pytanie zadalem, moze ktos o takim patencie slyszal (...)
No to słyszałeś czy właśnie sobie wymyśliłeś? ;)
Jak dla mnie pomysł dziwaczny - w Taunusie wszystkie punkty podporu mocowania zawieszenia są na tyle blisko siebie, że jakoś nie widzę nigdzie tych gigantycznych wyginających momentów działających na biedną budę.
No i nie za bardzo wiadomo, którędy miałaby ta rozpórka iść - pod silnikiem tam gdzie już jest belka(?) albo może nad - ale wtedy to byłoby wielkie odwrócone U z długimi ramionami i nie wiem z czego musiałobybyć zrobione, żeby było sztywniejsze niż prasowana i tłoczona 2-milimetrowa blacha z której jest kołyska.
Bez sensu.
Konar / 2010-07-25 17:55:04 /
Jednoczesnie slyszalem i teoretycznie pytanie zadalem, bo na plotkach wiedzy nie opieram. Teoretyzowalem nad spawana konstrukcja z ceownika (mialby wieksza sztywnosc niz rura), puszszonym gdzies za glowica, nad laczeniem silnika ze skrzynia). I wiem ze tam ciasno. Dzieki za opinie. Co dwie glowy to nie jedna.
michfed / 2010-07-25 18:04:08 /
W oparciu o zdjecie i pamiec (choc zdradliwaa bywa), bo teraz nie mam samochodu pod reka.
michfed / 2010-07-25 18:06:05 /
No ale przecież kołyska w Taunusie zupełnie nie pracuje na zginanie. Zobacz jaka jest odległość od mocowania wahacza do wpustu w podłużnice - 10 cm? Max.
Nie umiem sobie wyobrazić siły która na tych 10cm powoduje moment wyginający kołyskę - wcześniej (i to dużo wcześniej) urwałoby gwinty łożysk w zwrotnicach.
To nie są oddalone o metr od punktu przyłożenia siły górne mocowania McPersonów mocowane do blachy, które przy byle zakręcie usiłują wyrwać fartuch.
Konar / 2010-07-25 18:12:21 /
dzieki za merytorycznosc. hawk!
michfed / 2010-07-25 18:24:44 /
proforma, a czy odleglos brana pod uwage do momentu sily to nie musialaby byc, od dolnego wahacza, do mocowania w podluznicy. A to wiecej niz 10 cm. Racja?
michfed / 2010-07-25 18:29:33 /
Jezusie kochany, co to za bzdura?
Z moich ostatnich obserwacji wynika ciekawa rzecz. Otóż nie wiem czy ktoś zauważył, że kołyska dziobakowa różni się zasadniczo wymiarami od kołyski TCIII ???
Jest ... większa. Każdy wymiar średnio o 15mm.
To jakby ktoś przekładał kołyskę TCIII do dziobaka.
zapek??? !G.O.P! / 2010-07-25 20:19:07 /
Rozpórki w taunusach montowało się pomiędzy przednimi śrubami kołyski, bo się zjeżdżały i wyłaziły z podłużnic. Widziałem takie rzeczy i widziałem dlaczego je montowano (zgiętą belkę).
granadziarz_3M / 2010-07-25 20:30:48 /
Że co, wyrywało gumy z przednich mocowań? To raczej pod wpływem uderzenia środkiem belki w studzienkę. Wolę wtedy aby belka puściła niż podziwiać ponownie mrówkojada.
zapek??? !G.O.P! / 2010-07-25 20:44:24 /
Grandziarz, jesli wiesz cos wiecej to prosilbym o wiecej wskazowek o ile to nie problem.
Zapek o co Ci chodzi z tymi wymiarami od kolyski z TCIII?
michfed / 2010-07-25 22:51:43 /
Jesli sie nie myle, to Mac13k ma zrobiona taka rozporke w taksowce-rajdowce.
Czorny / 2010-07-25 22:56:40 /
Kołyska TCIII jest wyższa, ma inne odległości śrub mocujących ją do podłużnicy, podłużnice są inne, dziobak ma węższe niż TCIII, mocowania stabilizatora są inne. Jak patrzę na nie obie to wydają się identyczne ale po dokonaniu pomiarów wiele wymiarów się różni co dla zwykłego mechanika może się okazać sprawą nie do przejścia. Dodatkowo zauważyłem, że TCI i TCIII mają zupełnie inne gumy kołyski w podłużnicach. Dziobak ma małe gumy okrągłe a TCIII ma gumy jak Granada, trójkątne jakby. Niby to samo a nic nie pasuje.
zapek??? !G.O.P! / 2010-07-25 23:20:18 /
Zapek teraz rozumiem, ale jesli pisales to odnosnie mojego pytania, to chcialbym podkreslic ze wstepnie chodzilo mi o zasade o racje bytu takiegoz rozwiazania. Ewentualne dane techniczne modulu, narazie nie sa glownym tematem rozwazan.
michfed / 2010-07-26 01:37:26 /
Zapek, niezglebionym taunusem ciężko zahaczyć o studzienkę. A belki od taunusa są po prostu miękkie. Widziałem taką belkę przed i po. Rozpórka była bajecznie prosta - rura ~25mm z wspawanymi na końcach nakrętkami odpowiadającymi przednim śrubom kołyski, przecięta w połowie. W połowie wsadzony pręt gwintowany z przyspawaną nakrętką i dwoma (do skontrowania) nakrętkami do rozparcia. Działało.
granadziarz_3M / 2010-07-26 07:24:58 /
Oj da się przyhaczyć :)) Wszystkie przypadki pogięcia taunusowej kołyski jakie widziałem wynikały właśnie z uderzenia kołyską o coś. Rozpórka przedniej części może spowodować pogięcie podłużnic przy kolejnym spotkaniu ze studzienką :)
Trójkąt / 2010-07-26 08:50:21 /
Toż gadam, mrówkojad wyjdzie.
zapek??? !G.O.P! / 2010-07-26 12:56:22 /