Mam pytanie dotyczace blacharzy..... mianowicie jeden z takich jegomosciow zaspiewal mi 3 tys za zrobienie CALEJ podlogi , a ze nie mam o tym zadnego pojecia i nie znam obowiazujacych cen :) kieruje do Was pytanie czy jest to przecietna cena za podloge w Capri czy poprostu chce na mnie dobrze zarobic, dodam ze jestem z Warszawy.Ile moze przecietnie kosztowac wyremontowanie podlogi, bo az mi sie nie chce wierzyc ze az 3 tys. Jesli ktos zna dobrych , uczciwych blacharzy z Wawy lub okolic to bardzo poprosze o namiary. pzdr!
Lex / 2004-06-09 13:22:09 /
Wydaje mi sie ze to wyjatkowo duzo jak za sama podloge, oczywiscie zalezy to od stanu ale powiem ci ze w Kaliszu robia to dobrze i o wiele taniej.
ziutoon / 2004-06-09 13:30:48 /
:)
jesli ma dorobic cala podloge z przetloczeniami jak oryginalnie to moze sobie tyle zaspiewac
ale za zrobienie kilku wstawek to niezle przegiecie
tyle powinna kosztowac blacharka calego Capri ktory byl mocno zardzewialy w swietnym wykonaniu, z czesciowym piaskowaniem i zabezpieczeniem
camaro / 2004-06-09 13:38:03 /
:):)
Za 3000 można kupić całą gołą budę nie wymagającą żadnego spawania
Szajba / 2004-06-09 13:41:40 /
Ja za dziury w podlodze (fotele wpadaly) i w podluznicach (zawieszenie odpadalo) zaplacilem 600 i 150 (za podluznice z przodu przy zawieszeniu, oraz patent z rozporka do Taunusa).
Michał (drzewiej to było Wydmikufel) / 2004-06-09 13:53:22 /
A ile jest warta buda MK1 kiedyś piaskowana i zrobiona ale stała na zewnętrznej i trochę podupadła, akurat stan wyjściowy do lekkich poprawek, coby deliktny nalot usunąć ?? sorki za deliktną zmianę tematu wątku... ale mam szansę kupić i nie wiem ile powinienem dać coby nie było przegięcia.
Mati_Poznan / 2004-06-09 14:09:50 /
Ja jestem w temacie bacharzy ostatnio bo po takich jezdzilem w ostatnich trzech tygodniach i oto moje wnioski:
Za zrobienie calej podlogi + progi zewnetrzne i wewnętrzne + slupki (wszystko aby bylo dobrze zeby zgnilizna go nie brala za szybko) to ceny wahaja sie od 600 zł (cena z malwaniem dolu barankiem i malowaniem progow) do 1500 a nawet 2000 zl za tylko prace blacharskie. Osobiscie jestem zdania ze koszt tego to okolo 800-1000 zl za prace blkacharskie z barankiem + malowanie progow itp. okolo 300 zl. Gorzej z tym ze zwiedzajac roznych blacharzy mozna powiedziec ze bardziej nadaja sie do programu "Usterka" niz do grzebania w samochodzie. Niestety nikogo dobrego nie znalazlem, a jak ktos sie wydawal konkretny (co nie znaczy ze naprawde taki byl) to cena byla tez konkretna. U konkretnych czasem terminy tez byly konkretne (np. przyszly rok :-).
Ogolnie to nikt za bardzo sie nie chce tykac starych aut bo wola klepnac nowe i zarabia wiecej mniej pravcujac co jest zrozumiale. Natomiast nam pozostaje chyba kupno migomatu i szybki kurs spawania, nad czym sie poważnie zastanawiam gdybym tylko dysponowal garazem. Byloby to najtansze rozwiazanie i najpewniejsze.
Co do ceny 3000 to wydaje mi sie zdecydowanie za duza, natomiast 1500 jest realna pod warunkiem ze bedzie to zrobione naprawde porzadnie, ale prawdopodobienstwo tego jest niewielkie :-) Tak wiec skoro ktos ma spartolic robote za 3 tys albo za 1,5 tysiaca to lepiej znajdz kogos kto spieprzy robote za 500 zl :-)
Piotra / 2004-06-09 14:35:39 /
najlepiej szukać starego dziadka blacharza, który zna się na rzeczy i trzeba mu pomagać. Takie dziadki mają czesto sentyment do naszych autek, a przy pomaganiu można się wiele nauczyć... no i "przypilnować" dziadka. Cena w Wawie i okolicach za zrobienie całego Capri (standardowe elementy gnijące z czasem) wynosi od 3000PLN do 8000PLN a nawet do 10000 i 12000PLN (ale to już w maxymalnie profesjonalnych firmach zajmujacych się reanimowaniem zabytków). Z tego wynika że 3000PLN za sama podłoge to przekroczenie jakichkkolwiek granic rozsądku i naciąganie klienta. pozdrawiam.
P.S jeste jeszcze jedno rozwiązanie... nauczyć się ciąć, spawać i szpachlowac samemu ;)
Daniel vel Treetop liil (EM) / 2004-06-09 15:52:31 /
taka buda jesli jest prosta, ma duzo elementow wymienionych na nowe jest troche warta, w zaleznosci od stanu aktualnego i jakosci wykonanych prac to 1000-3000zl
camaro / 2004-06-09 16:12:07 /
nie wiem stan wyjsciowy nieznany i ciezko sie wypowiedziec, nie wiadomo jak ktos robi wic ciezko sie wypowiadac. ja osobiscie zbierwamkase na zaj**go gościa ktory zrobi mi to w 1,5 miesiaca (około) i miejwiecej 4 tys za podloge, z dorabianiem duzej ilosci nowych czesci i bardzo dobrym zabezpieczeniem.
moje zdanie jka ktos ma Ci dorobic podłoge bo jej nie masz (albo masz szczatki spawane przez jakichś magików ze stodoły) to lepiej wydaj wiecej ale raz, ale to moje zdanie i nie musisz robic tak jak ja.
moze napisz cos wiecej o stanie i o tym co wiesz o tym blacharzu
ps. wielkie sory za błedy.
grabasz / 2004-06-09 22:05:29 /
Ja za blacharkę swojego Capri zapłaciłem ok. 1800-2000 zł (dokładnie nie pamiętam, było to 3-y lata temu). Z początku źle nie wyglądał ale okazało się że z podłogi dobry był tylko tunel wału napędowego i poprzecznice. Wstawki zostały wyprofilowane. Dorabiane były także progi wewn. i zewn. (wyprofilowane), robione podłużnice (tam gdzie zwykle + pospawanie z przodu okolice mocowania zderzaka), ściana grodziowa na wysokości odpływu (przeżarte było na wylot i podczas deszczu zalewane było wnętrze) oraz spawanie wnęk na zawiasy maski, a także miejsca w dolnej części + podszybie zewnętrzne (prawa strona), mocowanie lewego McPhersona oraz narożniki (po stronie kierowcy dodatkowo blacha pod bezpiecznikami oraz przejście wiązek elektrycznych i zaszło także pod blachę mocowania pedałów, z prawej nieco mniej), poprawiane słupki drzwiowe (narożniki oraz łączenie z progiem), robiony pas przedni i tylni (nad wydechami), tylne nadkola, reperatury tylnych błotników (jedyny element którego blacharz nie wyprofilował - musiałem kupić).
Była także dziurka pod tablicą rejestracyjną (z tyłu) oraz bałagan nad bakiem paliwa, poprawki przedniej maski, wyklepanie (na ile to możliwe) zderzaków (nowe nie są ale wyszło całkiem o.k.). To by było chyba wszystko co zapamiętałem. Zazwyczaj to się powtarza (popatrz na zdjęcia remontowanych samochodów, ja zdjęć nie robiłem)
Na początku chciał trochę mniej. U Blacharza stał ok 4 m-cy. Rozebrał i złożył samochód (przednie zawieszenie nie do końca poskręcane - "trochę" stukało/ waliło , ale i tak jechałem na "kilka" dni do warsztatu). Za reperatury płaciłem wtedy ok. 50 - 60 zł, kupowałem też farby, zabezpieczenia itp. (tu akurat miałem możliwość ominięcia marży sklepowej). Blacharz ten dostał awersji do tego typu aut (dokładnie to powiedział mi ,że nawet jeśli by nie miał co robić to nie chce czegoś takiego) . Capri było robione pod Wa-wą. W innych miejscach (w Wa-wie) wstępnie szacowano ok. 6-7 tyś zł (blacharka + lakierowanie i materiały).
PiotrekFCapri / 2004-06-09 22:22:57 /
"10000 i 12000PLN (ale to już w maxymalnie profesjonalnych firmach zajmujacych się reanimowaniem zabytków)."
Treetop raczej 30`000-50`000zł za Capri ale za kompleksowy remont z chromami i tapicerką włącznie. Profesjonalne firmy nie cykają tak że robią samą bude bo to im się nie opłaci.
Widziałem Jaguara E którego remont kosztował 200`000zł + cena zakupu wraku. Trwał rok non stop. Ta firma robi tylko jedno auto na raz. Efekt wspaniały i auto jak nowe(najlepiej zrobiony lakier jaki w życiu widziałem)ale ta cena....
Są bardzo dobre warsztaty blacharskie w któych remont samego nadwozia będzie kosztował około 12`000zł. Znam jeden świetny warsztat w którym:
Wypisakowane, ładnie wyspawane i wycynowane nadwozie wjedzie sobie na kołysce do komory lakierniczej, tam zostaie polakierowane od góry do podłogi która po robocie będzie wyglądała tak:
...ale nie wezmą tej roboty na 100% bo mimo że ich znam nie chcieli nawet myśleć o robieniu Capri. Poprostu na nowych wozidupach zarobią 3x tyle w tym samym czasie i to był argument którego nie da się podważyć. Niestey dłubanie w zabytkach niewielu fachowym firmom się opłaca, a jeśli już się opłaca to nie stać na to właściciela 30-letniego Fordzika. Niestety każda oszczędność na blacharce sie zemści... czasami warto `przepłacić` dla własnego zadowolenia. Wszystko zależy od tego czego oczekujesz i na ile czasu chcesz mieć to auto.
Michal W / 2004-06-09 23:27:31 /
Jako człek spoza tematu przerażony jestem koncepcją dorabiania podłogi od podstaw za jakieś astronomiczne pieniądze. Czy istotnie element ten jest nie do dodstania jako Ersatzteile? Do 40-letnich Fiatów kupuj się Ricambi Originali w woskowanym papierze za śmieszne pieniądze. Ostatnio za kompletne podłogi [od pedaliery po tylną oś] do Fiata 500 i Fiata 600 zapłaciłem w sklepie w Wiedniu po niecałe 100 ojro za sztukę.
Pozdro.
KRK 4m / 2004-06-09 23:43:07 /
Ja zrobiłem całą blacharkę za 3000. Gościu połatał podłogę (a było co łatać;), wymienił progi, dorobił blachy wokół przednich świateł, wymienił nadkola, wspawał tylne reperaturki błotników i masę innych szczegółów. Praca trwała pół roku, ale efekt wypas i nie drogo.
Orange_3M / 2004-06-10 00:48:10 /
Podloga ... juz mi sie sni po nocach. W moim przypadku w taunim. Bujam sie z problemem od dawna, zwlascza, ze wlasnie nie mam tych 3000.
Ale z dotychczasowych doswiadczen moge powiedziec, ze istotnie w okolicach W-wy sredni koszt to minimum 2,5 tys :( Ostatnio nawet trafilam na starego fachowca, ktory po dokladnych ogledzinach, wycenil mi staruszka na 1500 !!! I co z tego, jak na koncu dodal, ze sie do takich staroci "nie dotyka".
I daleki jestem od wykrzykiwania, ze zdziercy itp. Niezaprzeczalnie jest to robota trudna i czasochlonna .... a zycie w centralnej Polsce nie jest tanie ;\
Ale przyznam sczerze, ze jak sobie dodalem podloge 2,5-3 + lakier (!) + malowanie (!!!), to mi sie slabo zrobilo :(
amator liil (EM) / 2004-06-10 01:24:53 /
No to może rzeczywiście kupić nową te podłogę ? Cena do Capri MK1 108 funtów za połowę czyli razem 216 (lewa , prawa) .
http://www.steelpanels.co.uk/capri1fs.html
bogdanw / 2004-06-10 09:09:27 /
tak jak zauwazylem wszystko zalezy od lokalizacji
rozmawialem z moim znajomym(rewelacyjnym)blacharzem to za taunusa(jeszcze jak mialem) powiedzial mi 3000zł w tym lakierowanie akrylem ale dodał tez ze zejdzie mu z rok bo moze to w wolnych chwilach robic i ze musialbym sobie sam np czyscic zdzierac stary lakier itp
Main(misiek) / 2004-06-10 10:33:36 /
dzieki za opinie.... niestety nie stac mnie na robienie remontow za 12 000 , ale jak widze warszawska rzeczywistoc jest baardzo droga, pozostaje tylko zbierac kase....pzdr!
Lex / 2004-06-10 10:36:37 /
Tak przy okazji:
w którym roku miał miejsce pożar w zakładach Forda ? (77, 87 ?)
P.S.
1800-2000 płaciłem za zrobienie blachy a potem jeszcze lakiernik.
PiotrekFCapri / 2004-06-10 12:45:56 /
jest taka opcja - znalazlem ostatnio na allegro firme ktora dorabia (jak sami twierdza) podlogi i progi do starych samochodow. Robia to chyba na zamowienie do kazdego modelu , ale nie wiem jaka jest cena bo nie podaja (wycena jest rzecza indywidualna - jak sie dowiedzialem ;) ) Ale moze to jest ratunek... pisza tez ze robia cale renowacje , ale po zdjeciach widze ze to moze byc dosc droga zabawa tam.. chcialem znalezc ta aukcje , ale juz sie skonczyla. pamietam tylko ze firma nazywa sie autovetus.. sprawdz , moze Ci pomoga ;)
-Zu- / 2008-12-06 19:13:48 /
A wie ktoś z was gdzie dostane progi wewnętrzne do TC I Coupe?
jacob81 / 2009-06-02 16:51:38 /
teoretycznie wiekszosc czesci blacharskich powinna byc dostepna jako reperaturki - tak samo podloga ktora producenci reperaturek dziela na poszczegolne sekcje
pytanie do KRK4M - czy dzialania blacharskie w pojazdach w twoim posiadaniu opieraja sie w jakimkolwiek stopniu o proces cynowania?
poszukuje kontaktu do blacharza w krakowie ktory wykona drobna naprawe przez nadlanie cyna, z tym ze musi to byc ktos z polecenia... auto ktorego dotyczy problem jest z "magicznego" rocznika '69 i w oryginale wiec musi to byc zaufana osoba ;)
szalony / 2009-06-07 00:46:27 /
Przy obecnych technologiach tworzyw sztucznych i szpachlówek epoksydowych nie widzę powodu upierania się przy cynowaniu. Istnieje niebezpieczeństwo korozji wywołanej kwasem stosowanym do pobielania blachy. Ja cynuję połączenia spawane zbiorników paliwa do motocykli, które czasem klepię, wtedy to ma uzasadnienie.
zapek??? !G.O.P! / 2009-06-07 01:04:01 /