Witam. Jestem w trakcie rzeźbienia auta, ale nie wymyśliłem jeszcze żadnego sprytnego sposobu na zabezpieczenie naprawianych elementów. Dla przykładu, tak jak na zdjęciu. Po wstawianiu kolejnych elementów gołą blachę muszę czymś zabezpieczyć. Na zdjęciu jest póki co psiknięte brunoxem. Domyślam się, że napiszecie zaraz podkład reaktywny + akrylowy. Zgoda, nawet mam zapasy tego w garażu. Ale za każdym razem, po wstawieniu łaty mam "preparować" takie symboliczne ilości pod pistolet, a potem go czyścić? A może pędzlem? Dzięki za rady ;-).
czarlz / 2010-07-06 22:52:27 /
ocynk w szpraju:P na dłuższą metę jest lipny. Tak do tymczasowego zabezpieczenia robi robote
Szafa !G.O.P! / 2010-07-06 22:59:45 /
No ale załóżmy, że trzeba zabezpieczyć na wieki, bo za chwilę przyspawam kawałek blachy i nie będzie już dostępu do miejsca, które należy zabezpieczyć.
czarlz / 2010-07-06 23:06:04 /
jak nowa blacha to podkład epoksydowy bedzie najlepszy, jeżeli są jakieś wżerki których nie da się wyszlifiwać to podkład reaktywny i na to epoksyd
zgoniok / 2010-07-06 23:08:54 /
"Ale za każdym razem, po wstawieniu łaty mam "preparować" takie symboliczne ilości pod pistolet"
No najlepiej. Kiedy zamykamy profile takie jak progi czy podłużnice, najpierw środek piaskujemy i pokrywamy reaktywnym + epoksyd. Chyba że to Consul Arka, wtedy zostawiamy gołą blachę.
zapek??? !G.O.P! / 2010-07-06 23:12:23 /
pewnie arek ma doplate za to ze blacha jest gola,
moje gratulacje dla jednego i drugiego.
ocynk w sprayu stosuje sie pod zgrzewy jako zabezpieczenie jest troszku marne.;P
MłodyFC / 2010-07-06 23:27:49 /
Hmmm, nie rozumiem aluzji...
zapek??? !G.O.P! / 2010-07-06 23:28:49 /
Zapek - a jakiej firmy te podkłady???
Kilgore / 2010-07-06 23:30:39 /
Arek ma niedopłatę za to że blacha jest goła .... :-P
A z tej niedopłaty to ciekawe czy nazbiera na dopłatę do kąpieli w wanienkach ....
http://www.capri.pl/image/folders/consul/mk3-dk-1972-02/30
MikeB4 / 2010-07-06 23:32:48 /
na racing forum koleś poleca taki preparat - psikasz i spawasz.
http://www.racingforum.pl/index.php?showtopic=66700&st=0&start=0
bartozłomero / 2010-07-06 23:33:45 /
Najwyraźniej kolega Alwax jest słabo zorientowany.
http://www.capri.pl/image/car/2873/2852/118951
Powiem szczerze, że nie pamiętam firmy. Po piaskowaniu całości stosujemy duponda ale na profile zamknięte coś tańszego, co jest w stałej ofercie sklepu z lakierami samochodowymi.
zapek??? !G.O.P! / 2010-07-06 23:35:12 /
DuPont ... czytaj { dupąąąą } hehehe ;-P Mamy w Gopie jednego technologa od lakierów owej firmy ... reszta informacji jest ściśle płatna ? ;-P
MikeB4 / 2010-07-06 23:37:51 /
slabo,slabo.
nie wiedzialem ze arka tez taka brudna i idzie do kapieli.
Epoxydy są super ale to aptekarska zabawa i w Twoim przypadku mało opłacalna. Ja stosuję podkład miniowy, jeśli spawasz cienkim drutem i nie przegrzewasz zbyt mocno to straty są ograniczone a po zamknięciu profila można wtrysnąć długą dyszą środek do profili zamkniętych. Jeśli miejsce nie jest narażone na ostrą penetrację wody to masz spokój na jakieś 10 lat. Grunt to nie zostawiać ognisk korozji bo wtedy nawet epoxyd odpryśnie. Grubsze ogniska można wygrzać płomieniem odtleniającym albo TIGiem i oczyścić. Potem już z górki:)
schuwar / 2010-07-07 00:42:52 /
Jeśli chodzi o preparaty do spawania, zwane też gruntami do spawania, to ja używam takiego: http://www.wurth.pl/katalog2/karty/A0893%20214%201.pdf . Dałem około 60zł.
czarlz / 2010-07-07 09:32:51 /
nie możesz stosować brunoxa na nowe blachy, bowiem ten środek reaguje z rdzą, której tam nie ma, chyba że używasz zardzewiałych blach do renowacji, albo wcześniej pryskasz solanką... przecież wystarczy instrukcję przeczytać...
Dlatego napisałem, że póki co psiknięte jest brunoxem. To chwilowe zabezpieczenie, a przy okazji wszelkie niewidoczne dla oka wżery powinny zostać unicestwione ;-). Naturalnie, że później się z nim rozstanę.
czarlz / 2010-07-09 22:43:11 /
Mam jeszcze kilka niewinnych pytań:
1. Jak pokrywać podkładami trudno dostępne miejsca (jak na zdjęciu)?
2. Czy sensowne czyszczenie takich miejsc to tylko z pomocą piaskowania? Próbował ktoś może kiedyś małe szczotki druciane + giętkie przedłużki do wiertarki? Może dremel?
3. Spore połacie blachy wnętrza auta są fabrycznie czymś zapodkładowane, potem to wszystko jest zapaprane specyfikiem w stylu tych do konserwacji profili zamkniętych. Ruszać to wszystko do gołej blachy (bardzo dużo pracy, ciężki dostęp) czy może tylko zmyć starą konserwacje i użyć świeżej?
Dzięki.
czarlz / 2010-07-12 20:51:01 /
to ja podłączam się do pytania czy np. unikor farba styrenowana do ochrony przed korozją to się nadaje na gołą blachę. Bo te wszystkie podkłady i grunty są przeważnie dwuskładnikowe . Potrzebuje pomalować części spawane są niewielkie powierzchnie a przecież nie będę dziennie rozrabiać 50 ml podkładu a nazajutrz może popadać i rdza murowana. I czy szpachelkę da się na to położyć potem?
ste-fun / 2010-07-13 19:48:54 /
Też się już zastanawiałem nad tym czy rozrabiać za każdym razem 50ml gruntu i podkładu. Do tego dochodzi jeszcze czyszczenie pistoletu ;). Wszystko wskazuje jednak na to, że tak należy robić (wypowiedź kolegi "zapek??? !G.O.P!" kilka linijek wyżej).
czarlz / 2010-07-13 21:36:22 /
A nie możecie zrobić tak że spawaniu psiknijcie obojetnie jakim podkładem, cynk spary albo jakies inne najtańsze cokolwiek, a dopiero po wyspawaniu wiekszej cześci/całości wypiaskować i malnąć expoydem....Z progami i miejscami zamknietymi trzeba jednak od się przemeczyć i przed zamknieciem dać epoxyd....
Kilgore / 2010-07-13 22:09:22 /
Nie jestem wyrocznią i nie wszyscy od jutra muszą dłubać w nosie ;P
Jest pewien sposób. Kupujesz pistolet, tani, najtańszy. Nie bawisz się w jego szczegółowe czyszczenie po każdym malowaniu tylko przepłukujesz go nitrem i jak wydaje się, że już jest czysty, wtedy zalewasz go nitrem i tak zostawiasz. Jak trzeba coś na zajutrz trysnąć, wtedy wydmuchujesz nitro, wlewasz podkład i go!
zapek??? !G.O.P! / 2010-07-14 00:28:01 /