Panowie proszę o radę.
W mojej już drugiej Granadzi mam podobne problemy tzn:
Przy hamowaniu ściąga mi samochód no ale czasem na prawo a czasem na lewo.Klocki i tarcze są w super stanie.I w jednej i w drugiej.Opony takżesprawdzałem.A i jeszcze jedno czasem podczas postoju jak tak troszeczkę cisnę na hamulec to mi poprostu pedał spada niżej.A potem przez chwilke mam poprostu tempe hamulce.Może to serwo albo pompa.??????Sam niewiem co zrobić.Co sprawdzić i co poradzicie na to??
Z góry dziękuję za wszelkie informacje.Bo mam doś trzymania kurczowo kierownicy.
Dodam jeszcze zę luzyów nie mam w układzie kierowniczym,przednie zawieszenie jest w dobrym stanie nieznosi podczas jazdy ale jazda zaczyna się dopiero przy hamowaniu.
CORONER / 2004-06-08 00:40:48 /
masz 2 różne problemy
- najprawdopodowniej zaworek zwrotny na serwie (w Grani takie coś na wążu, wetknięte w puszkę serwa),
- zapiekające się tłoczki hamulcowe w zaciskach. Dziwne jednak, że jak mówisz raz jedna raz druga strona ciągnie. Chyba, że opis sytuacji powinien wyglądać tak: naciskam ham. to ściąga w jedną - kontruję kierownicą, puszczam ham. to ściąga w drugą - trzeba odbić kier..
Jeśli tak to wygląda to zapieczone tłoczki.
Jeżeli jednak jest przypadkowość kierunku ściągania, to może jednak coś z zawieszeniem, np. drążkami reakcyjnymi, wtedy koła na koleinach robią wolną amerykankę przy hamowaniu.
pozdro
P.S. to teraz wiesz dlaczego była pognieciona ta Grania ;)
masz luz albo na gałkach albo na swożniach albo drąźek reakcyjny masz do d....
oczywiście nimożna wykluczyć kiepskich silentbloków lub też przegubów które są w maglownicy(te pod małżetami)
pozdro
gilmor / 2004-06-08 09:22:42 /
zasadniczo nie dodam więcej niż poprzednicy, poza małym napomieniem, że to już było kilka razy na forum wałkowane. Genia ma tyle miękkiej gumy w zawieszeniu, i tyle potencjalnych luzów, że masz czego szukać.
granadziarz_3M / 2004-06-08 09:26:26 /
Dzieki
zobaczę co się da ale naprawdę troszke mnie to denerwuje.
Ale jeśli chodzi o luzt to sprawdzałem i naprawdę nie ma.
no może delikatne ale ktora ich nie ma????ale tu chodzi mi dokładnie o hamulce!!!
CORONER / 2004-06-08 09:30:07 /
dodam tylko, że luzów w zawieszeniu Geni szuka się po podstawieniu kobyłek pod przednie wahacze, tak żeby koło wisiało w poiwetrzu, a wahacz był w położeniu w przybliżeniu naturalnym. Dopiero wtedy wyłażą luzy sworzni. Inaczej będziesz miał naciągnięta zawiechę i żadnego luzu nie wyłapiesz.
granadziarz_3M / 2004-06-08 09:32:11 /
właśnie granadziarz wie co mówi:)
gilmor / 2004-06-08 10:17:53 /
pomijajac luzy w zawiasach i zaciski....moze masz uklad gdzies zapowietrzony...???...lub popma przepuszcza i raz daje wiecej na jedna sekcje a raz na druga..:)..choc przod jest w tej samej...ale cyrki lubia sie dziac...tam gdzie sie ich nie spodziewasz..:D
pozdro
Zakrzak! / 2004-06-08 11:01:01 /
podłączę się z pytankiem. z lewej strony zapiekły mi się chyba tłoczki w zaciskach bo felga jest bardzo gorąca ale chodzi mi czy zapieczone tłoczki mogą być przyczyną drgań kierownicy bo po 60 km/h cholernie drży u mnie kierownica.
Cichy77 / 2008-06-30 20:15:47 /
pewnie przegrzałes tarcze, klocki cisną, tarcza sie odkształciła i trzepie...
ale moge sie mylić...
albo/lub od wysokiej temp. szlak trafil opone
fordofil / 2008-06-30 20:56:36 /
raczej ze starości :)
jedno drugiemu pomaga
fordofil / 2008-06-30 22:06:51 /
już chyba wiem co jest grane bo zginął ciężarek z felgi.
Cichy77 / 2008-07-07 20:57:47 /
jeszcze jedno pytanie.oszczysciłem zaciski i tloczki oraz wymieniłem uszczelki ale tłoczki po puszczeniu pedalu hamulca cofaja się tylko trochę i klocki lekko trą o tarczę.Panowie co jest grane?
Cichy77 / 2009-01-25 18:03:20 /
W czasie jazdy się cofną. A zestawy montażowe (blaszki i sprężynki) są zamontowane?? Jeśli są i to zamontowane poprawnie to wszystko jest ok.
a zakładałeś nowe klocki? może na tarczy jest już próg i nowy klocek o niego trze
brzezin / 2009-01-25 18:26:38 /
blaszki są i wszyskto co potrzeba a klocki są stare i w czacie jazdy właśnie trą klocki o tarczę
Cichy77 / 2009-01-25 18:40:36 /
Co masz na mysli piszac ¨ẗra¨? Kloski nigdy sie nie cofaja, tak zeby byla jakas widoczna szczelina pomiedzy tarcza.
Jezeli hamulec sie nie nagrzewa, a podlewarowane kolo da sie obrocic reka i ono zrobi jeszcze z pol, bedz jeden obrot, to wszystko OK.
bartek nowakowski / 2009-01-26 00:08:48 /
podczas jazdy słychać lekki świst tarcia z prawej strony.
Cichy77 / 2009-01-26 20:47:59 /
podnieś auto jak kolega wczesniej pisal, zakręć kołem i słuchaj gdzie trze, może nie klocki ci trą a łożysko się skończyło i hałasuje :)
Kohito_PS / 2009-01-26 21:01:40 /
a jak się łożysko skończyło, to się może skończyć kółko - tzn. pójść sobie, a samochód sobie... nieciekawie wtedy jest
Fuszix 3M / 2009-01-26 21:12:25 /
A gdzie Ci pojdzie kółko? Przeciez zacisk hamulcowy trzyma tarczę :) To są porządne wozy.
Co do ściągania przy hamowaniu, to i u mnie ściąga... Pasażerów ściąga jak hamuję :D
Mysza liil (EM) / 2009-01-26 21:25:35 /
Mysza, wszystko jest kwestią tego, czy jest tarcza, czy żyletka ;P
Fuszix 3M / 2009-01-26 21:30:54 /
znam jedno capri co to koło kiedyś zgubiło :) nawet jest chyba na sprzedaż teraz :D
Kohito_PS / 2009-01-26 21:42:54 /
potwierdzam mi w Capriku poszło łożysko przy plusminus 90 km/h i koło sie nie urwało, baa jeszcze przejechałem pól kilometra sobie tak do pracy :D mi tez zciąga ale to wina układu kierowniczego- na kolumnie rozsypała sie ta guma łącznikowa, i zbieżnośc nie do końca tak zrobiona była jak powinna
Jellon aka Revenge Racer / 2009-01-27 07:07:57 /
Przednie się urwało?
Mysza liil (EM) / 2009-01-27 07:34:36 /
taa, nie na tyle żeby odpaść zupełnie ale błotnik cały był do wypie....
Kohito_PS / 2009-01-27 07:53:33 /
Tak, Mysza. Jest u nas w klubie taki as a dokładniej taka asica, co do tego stopnia nie słyszała zajechanego łożyska, że jej łożysko nagrzało czop do temperatury ciastowatości i ukręciło. NAPRAWDĘ. A jest taki drugi as, co przyjechał kiedyś do mnie i pytał czemu ma taką zardzewiałą felgę lewą przednią? Po zdjęciu koła okazało się że jeszcze tylko milimetr został z blachy od klocka. Zarzekał się, że nic nie słyszał, i hamuje ok...
granadziarz_3M / 2009-01-27 08:37:14 /
i tak Jarek nic nie przebije tej laski co to jest słabo auto jechało i hamowało :D dla tych co nie znają historii : panienka zamiast wymienić dywanik pod nogami za kazdym razem dokładała nowy, i tak z czasem pedały co raz to mniej sie wciskały hehe
Kohito_PS / 2009-01-27 10:05:03 /
jak zdejmę koło i odepchnę klocki śrubokrętem od tarczy to koło kręci się ładnie więc to nie łożyska.bez odepchnięcia kloców ciężko jest obrócić koło ręką.reasumując mam takie pytanie czy normalnym zjawisko że po puszczeniu pedału hamulca tłoczki cofają się tak mało że ciężko jest obrócić koło ręką (moim zdaniem powinno obracać się swobodnie).
Cichy77 / 2009-01-27 17:36:54 /
Nurtuje mnie to samo pytanie co Cichego kilka miesięcy temu. Ktoś zna odpowiedź ?
valhallen / 2009-08-05 16:34:35 /
to nie jest normalne.
granadziarz_3M / 2009-08-05 16:43:39 /
zaciski regenerowałem: nowe tłoczki, nowe gumki, odpowiedni smar, środek zacisków przeszlifowany papierem. Ogólnie wszystko to co, w twoim manualu :) Zastanawiam się więc czy nie przeszlifowałem za mało ? Może trzeba było więcej ? Jaki może być powód tego nie cofania się ?
valhallen / 2009-08-06 10:49:49 /
I jeszcze: nie ściąga, przy hamowaniu nie telepie (choć przy jeździe na wprost owszem tak, ale o tym w innym wątku :), hamuje naprawdę nieźle.
valhallen / 2009-08-06 11:25:15 /
tłoczek z gumkami w gotowym do założenia zacisku MUSI DAĆ SIĘ PRZESUWAĆ PALCAMI bez użycia żadnych brech i ścisków. Jeżeli nie - kontynuować czyszczenie do skutku. Czasami pomaga pozamienianie tłoczków miejscami. No i klocki w zacisku muszą chodzić luźno. To sprężynka "W" przytrzymuje je żeby nie klekotały.
granadziarz_3M / 2009-08-06 12:16:06 /
klocki chodzą luźno. Tłoczki... no rękami da sie je wcisnąć, lecz wymaga to sporo wysiłku. Chyba było to bardziej szlifować... czy skoro zestaw naprawczy zacisków był relatywnie niedawno wkładany, to do się to wszystko rozmontować i złożyć ponownie, czy raczej marna szansa i należy jeszcze raz go zakupić ?
valhallen / 2009-08-06 13:36:54 /
da się, ale czy warto za 15zł/stronę?
granadziarz_3M / 2009-08-06 15:35:16 /
tłoczek powinien nie tylko dać się wcisnąć palcami ale też palcami wyciągnąć z zacisku. Jeśli się nie da, to znaczy że jeszcze jest za ciasno.
gryziu liil (EM) / 2009-08-14 10:27:18 /
taa tylko chyba bez przesady z tym szlifowaniem? Jak u siebie ciorałem to się zastanawiałem nad tym ze jak za bardzo się sciora to tez nie bedzie dobrze.
Więc zostawilem na tym etapie ze sie da go palcami wyciagnac, ale trzeba sie troche z nim namocować :P
Tom'ash / 2009-08-14 11:30:11 /
Przy moich pracach regeneracyjno-zaciskowych występowały podobne objawy jak u valhallen'a przy czym sprawdziłem że tłoczek ciężko wychodził z zacisku tylko przy założonych gumkach wewnątrz zacisku. Normalne toż to? Czy powinienem wyheblować bardziej te rowki na te gumki?
marcinho / 2011-03-24 12:10:36 /
Nic nie psuj. Tylko porządnie wyczyść i koniec. I posmaruj tłoczek pastą montażową.
przy prawidłowym montazu palcami powinno sie tloczki wcisnąc bez rzadnych problemów
Łukasz 33 radom / 2011-03-24 13:27:00 /
żadnych ? ja swoim musiałem pomagać młotkiem (w zasadzie drewnianym trzonkiem) -- wszystko teraz normalnie działa , ale przy montażu szły dość opornie z nowym uszczelnieniem wewnątrz - mimo posmarowania wszystkiego płynem ... Samą ręką nie dało rady ich wsunąć do końca...
MikeB4 / 2011-03-24 13:35:45 /
Smarowanie plynem?? To nie najlepszy pomysl. Smarowac nalezy pata bo plyn nie zabezpiecza przed korozja.
Tloczki chodza dosc opornie ze wzgledu na b maly luz. Zamiast stukac mlotkiem trzeba nimi krecic podczas wciskania.
bartek nowakowski / 2011-03-24 14:18:08 /
Tłoczki mają nawet nie tyle, co dać się wcisnąć palcami, co nawet dać się po tym wciśnięciu też palcami wyciągnąć bez używania żadnych narzędzi, podważania za krawędź, czy co tam jeszcze. Jeśli tak nie jest, to klocki będą się nadmiernie ścierać.
A jak tłoczki wchodzą lekko "na pusto", a z uszczelkami już nie, to znaczy że w rowkach na uszczelki nadal jest niewyskrobany syf.
A tłoczki wkładamy na pastę (tubka na dwa zaciski kosztuje jakieś 5 zł) i jest dostępna w niemal każdym sklepie z częściami motoryzacyjnymi.
gryziu liil (EM) / 2011-03-24 18:21:38 /
Jeżeli dobrze pamiętam to po tamtym poście jednak rozebrałem zaciski wyszlifowałem i złożyłem od nowa. Koła zaczęły się swobodniej kręcić.
Ale wyszlifowałem za mało i jeden tłoczek można było ręką wyciągnąć (z założonymi gumkami), drugi już tylko podważając śrubokrętem. Odpuściłem sobie, bo uznałem że wystarczy, ale ściągają. Więc przychylam się do rady Gryzia.
valhallen / 2011-03-25 09:34:19 /
Rowki jak i pozostałe powierzchnie wyczyściłem i wyszlifowałem baaardzo solidnie więc powinno wszystko ładnie chodzić. Założyłem na auto i działa tak jak powinno.
Dziwi mnie jednak fakt, że pedał hamulca mam dość miękki przy hamowaniu. Dopiero drugie naciśnięcie powoduje "stwardnienie" ;].
Układ odpowietrzony dwukrotnie. Na podniesionym aucie wszystkie koła hamują, a i same toczą się bez większych problemów. Wiem, że mogę jeszcze wyregulować przerwę między okładzinami a bębnem z tyłu. I to zrobię.
Czy taki objaw może być spowodowany nowymi klockami, okładzinami, cylinderkami ...??
marcinho / 2011-04-03 14:30:51 /
odpowietrzaj dalej
do skutku
gryziu liil (EM) / 2011-04-03 18:10:57 /
Dokładnie. A najlepiej wymień po prostu płyn.
No ok. Będę odpowietrzał. A płyn wymieniłem.
marcinho / 2011-04-03 22:18:02 /