Rzecz dotyczy trochę innej marki, ale również jakże zasłużonej dla historii motoryzacji - nieważne. Natknąłem się na stronę gdzie zamieszczone są fotorelacje z napraw różnej maści Alfa Romeo Giulia Sprint (...). Uważam, że są naprawde pomocne, zwłaszcza dla tych, którzy sami chcą wyremontować auto i zadają tysiące pytań na forum na temat "jak to zrobić?" ;-). Naprawdę polecam, fajne widoki, fachowe podejście do tematu.
http://alfarestore.mcneillpictures.com/
czarlz / 2010-04-01 08:18:25 /
do nauki tego jak nie nalezy robic, same babole.
wiekszosc wystarczylo wypiaskowac punktowo.
a o tych o spawach to szkoda gadac.
Kriss_MustangII / 2010-04-01 09:28:33 /
Wiedziałem, że się taki trafi. Pokaż jak Ty to robisz. Chętnie wiele osób rzuci okiem, zwłaszcza na punktowo wypiaskowane miejsca. Pozdrawiam.
czarlz / 2010-04-01 10:04:11 /
czarlz nie burz się, on ma rację...
m.kozlowski / 2010-04-01 10:09:10 /
OK, w takim razie zwracam honor.
czarlz / 2010-04-01 10:11:22 /
Część prac wygląda nieźle ......
ale ;-)))
zapaćkania zardzewiałego progu wewnątrz jakimś mazidłem niezbyt rozumiem ...
Tutaj hmmmm
Później całą rdzę na podłodze przykrywamy tym - i jest cacy ;-)
Dużo rzeczy jest zrobionych ładnie - a część można zrobić jeszcze ładniej ....
Polecam zobaczyć to :
http://www.mat.fi/
MikeB4 / 2010-04-01 10:12:19 /
ooo jaka masakra z tej celici byla :O w sumie to oni chyba stworzyli wszystko od nowa majac stare na wzor szacun...
Main(misiek) / 2010-04-01 10:27:39 /
Jasne, zawsze można się do czegoś doczepić, ale rzecz nie polega na tym, by siedzieć po drugiej stronie ekranu i bez pohamowania krytykować, co wielu traktuje jako sport narodowy.
Tam jest tyle zdjęć, że wszystkich nie zdołałem obejrzeć. Na przykład mi się nie podoba to, że oni kładą szpachlę na gołą blachę... ale ich samochody jeżdżą, a u nas w Polsce każdy próbuje wiązać koniec z końcem, bo mu się wóz w rękach (i nogach) rozpada. Wydawało mi się, że przedstawiony materiał odstaje ponad średnią tego co się wyprawia w kraju (mam na myśli spawanie Bóg wie czym, na zakładkę, łapiąc w kilku miejscach, nitowanie i wreszcie włókno szklane, zresztą dlugo by wymieniać..).
Jeszcze raz: pisanie postów w stylu "trzeba było wszystko rozebrać i zanurzyć w kąpieli trawiącej" nie ma sensu. Założę się, że 99% piszących takie komentarze nigdy tego nie zrobiło, a są to jedynie ich marzenia.
Inaczej: jak ktoś chce, to sobie z tego wszystkiego skorzysta, filtrując to co wykonane jest niezgodnie ze sztuką.
P.S. Zakładając ten wątek kierowałem się zdjęciami z remontu konkretnie auta z linku poniżej.
http://alfarestore.mcneillpictures.com/NEW_SITE_06/74/74_index.html
Pozdrawiam.
czarlz / 2010-04-01 10:29:40 /
Obejrzyj sobie granadę kombi Zapka.
W żadnym wypadku nie neguję tego, że w Polsce nie ma fajnych, dobrze zrobionych aut ;-).
czarlz / 2010-04-01 10:40:45 /
Dobrze , że założyłeś taki wątek - chyba nie liczyłeś , że teraz każdy wyleje litry wazeliny jak wspaniale jest zrobiona ta Alfa i on tez by tak chciał...
Niestety nie każdy może wziąć spawarkę w dłoń - bo po prostu nie ma na to czasu a pracuje gdzie indziej, ma rodzinę i swoje kłopoty którymi musi się zająć a auto oddaje po prostu do blacharza.
A Polską przeciętną każdy zna ("przyjdzie kit - będzie git") ... żywiczne odlewy podłogi i te sprawy
Później ta żywica z matą szklaną trzyma pod sobą wodę i to wydatnie przyspiesza korozję aż do takiego etapu na fotkach poniżej (bez obaw- auto żyje :-) )
MikeB4 / 2010-04-01 10:48:15 /
Przyznam szczerze, że te zdjęcia nie robią na mnie wielkiego wrażenia, z tego względu, że do mojego Taunusa (jak jeszcze go miałem) można było wsiadać pomijając operację otwierania drzwi. Oczywiscie wczesniej trzeba było umiejętnie kopnąć w odpowiednie miejsce żeby sezam (przynitowana blacha + mata szklana) się otworzył. Pozdro.
czarlz / 2010-04-01 10:52:21 /
Do autora. chetnie bym pokazal, ale niestety w czasie kiedy ja uczylem sie tego typu rzeczy, nie było jeszcze 'mody' na dokumentowanie takich akcji.
Ale ten poradnik naprawde jest bardzo dobry. Na serio pokazuje jak nie należy robić.
Kriss_MustangII / 2010-04-01 10:58:12 /
Jeszcze odnośnie żywicy ---- nie naklejajcie tego g .... ;-P
MikeB4 / 2010-04-01 10:59:37 /
Ciekawe w takim razie co, i kiedy zostanie z mojego baku po tej żywicy i macie szklanej ;)
Zawada1 / 2010-04-01 12:13:52 /
MikeB4: "zapaćkania zardzewiałego progu wewnątrz jakimś mazidłem niezbyt rozumiem ..."
BTW. co pchacie w takie lekko skorodowane, chwilowo otwarte (na czas remontu) profile zamknięte?
czarlz / 2010-04-01 12:30:17 /
Czyścimy/paćkamy Cortaninem, potem podkład. Po zamknięciu konserwacja.
m.kozlowski / 2010-04-01 12:46:32 /
Piasek pod wysokim ciśnieniem :-)
granadziarz_3M / 2010-04-01 12:53:33 /
A nie ma potem problemu żeby go zmusić do opuszczenia np. progów?
czarlz / 2010-04-01 13:04:30 /
Trzeba go przekonać sprężarką, odkurzaczem, siłą perswazji... Czymkolwiek.
m.kozlowski / 2010-04-01 13:13:24 /
Lepsza do tego jest obrotnica :-))) Jak podłączysz do betoniarki to już w ogóle ;-P
MikeB4 / 2010-04-01 14:11:47 /
Fajnie, zawsze chciałem być tym 1% jak Hells Angels ;D Ja znalazłem jeszcze lepszy sposób na pokonanie korozji niż kataforeza. Zbieram na DeLorean'a ;D.
zapek??? !G.O.P! / 2010-04-01 17:03:00 /
Poza tym jak wydaje się Wam, że po kataforezie nie wyskakują żadne buby to jesteście w błędzie, niestety. Niedługo porobię zdjęcia bo reklamacja się szykuje spora...
zapek??? !G.O.P! / 2010-04-01 17:22:46 /
szukalem, szukalem i znalazlem; jako manual proponuje to:
http://www.mustangmonthly.com/projectbuild/mump_0103_mustang_cowl_repair/index.html
Kriss_MustangII / 2010-04-01 17:56:06 /
i jeszcze to:
http://www.klasykmania.friko.pl/galeria.htm
Kriss_MustangII / 2010-04-01 18:03:05 /
Cowl panel repair - jestem na 8a 8b --- widok makabryczny - i korozja 200% tego co na fotkach :-P Ale niewygodna strona strasznie....
MikeB4 / 2010-04-01 20:23:20 /
Na mnie również nie zrobiły szału te fotki. Jak ktoś by mi tak zrobił auto to bym takiej buby nie odebrał. Sam nie robię blacharki i robić raczej nigdy nie będę. Zajmuję się czymś innym i brak czasu nie pozwala mi na rozwijanie tego typu umiejętności i uważam, że są miejsca w PL gdzie zrobią to lepiej ode mnie, nawet bez moczenia w kąpieli i nawet gdybym poświęcił czas i się nauczył tego fachu. Na dzień dzisiejszy znam trzy miejsca w które oddałbym auto do tej roboty. W jednym moje auto stoi, drugim z takich miejsc jest chociażby zapkowe Spa. W takich miejscach nie nachodzi Cię koszmar blacharzo - rzeźnika. No ale dobrze niestety nigdy nie idzie w parze z tanio, co często niestety decyduje o wyborze innych miejsc przez właścicieli oldtimerów, którzy mają znacząco ograniczone budżety i skutki są różne co można naocznie obejrzeć w klubie. Natomiast stojąc przed dylematem: oddać do rzeźnika, czy ewentualnie spieprzyć to samemu, to przy możliwościach czasowych wolałbym spieprzyć sam i się czegoś nauczyć.
Miło;) Dziękuję. Coś się mnie wczoraj żarty trzymały więc z reklamacji raczej lipa a odkąd Grania stoi w garażu i się składa, jego brama jakby przestała korodować;D Blaszniki się boją nawet podchodzić ;))
Ale taka mnie refleksja naszła. Pamiętam, jak w roku 1989 wujek mój emigrował. Dowiedziałem się wtedy, że są takie miejsca na świecie, gdzie auto można sobie kupić za jedną wypłatę. To był kosmos jakiś. Teraz to u nas jest już normą. Myślę, że za 10 lat spora grupa miłośników będzie w PL w stanie sfinansować takie moczenie, może nowe firmy powstaną niedaleko. Osobiście twierdzę, że nieumoczenie budy po solidnym i fachowym remoncie to jakby odpalenie rdzawego zagara, w którym kukułka wyskoczy niewiadomo kiedy. Są metody karkołomne zabezpieczania, takie np. jak konserwacja grawitacyjna na obrotnicy ale zanurzeniowe malowanie farbą o wysokich własnościach penetracji to na dzień dzisiejszy najlepsza metoda.
zapek??? !G.O.P! / 2010-04-02 10:16:42 /
To jeszcze zależy od przeznaczenia oldtimera. Ja swoje auto dłubię do sportu, do rywalizacji na torze z innymi uczestnikami. Więc zanurzanie w kąpieli troszkę mija się z celem, szczególnie, że występuje znacząco podwyższone ryzyko, że pognie się na innym aucie w trakcie występów. Jak nabędę kolejnego oldtimera z przeznaczeniem czysto kolekcjonerskim, to w zasadzie nie widzę innej drogi, niż tą którą Ty zaprezentowałeś z granią.
Zobaczcie tutaj: http://forum.skodovka.pl/viewtopic.php?t=32076
Tam się rozpływają nad pracami remontowymi.
czarlz / 2010-04-07 07:51:56 /
;-)
Ta żółta Alfa w bagażniku wygląda niewiele lepiej ...
MikeB4 / 2010-04-07 17:08:22 /