hmm. mój gaz w turbofordzie okazał się nie do końca idealnie zrobiony, mianowicie: jest kompensacja do reduktora, a w obudowę przepustnicy (wtrysk EFI) jest wbudowany mikser, strasznie mi się nie spodobało, że ten mikser mi zabiera około 20-25% przelotu powietrza (wydaje mi się że dusi motor na wysokich obrotach), wywaliłem mikser, zostawiłem samą wkrętkę...... cóż, nie ma tam żadnego zwężenia jak to jest w gaźnikach, nie wzrasta ciśnienie w okolicahc tej wkrętki wieć i nie działa motor, pracuje na gazie tylko na wolnych obrotach, przy dotknięciu pedału gazu ma tendencje do gaśnięcia, bo gazu nie ciągnie...... Czy wogóle da się zrobić coś bez miksera??? myślałem, że może da jakiś efekt jeśli rurę doprowadzającą kompenację do reduktora dam gruuubą, a rurę od reduktora doprowadzającą gaz przed przepustnicę cieńszą ?>? czy to może mi wrócić upragnione ciśnienie, aby gaz zasilał motornię /??
ADRIANna44 
/ 2004-05-08 18:41:25 /
a więc da się takie cośzrobić
w miejsce wkrętki wprowadzasz rurke, na całą długośc przelotu, następnie rurke o dobranej długości, i co najważniejsze musi mieć jak największąsrednice, która wchodzi w otwór, potem rozcinasz rurke brzeszczotem nie na pół tylko odcinasz mniej więcej 1/4 scianki, żeby powstała rurka bez jakby jednej ścianki. następnie rozginasz rurke w małym stopni, aby zrobiła coś w kształcie łopatki, co będzei odpowiednikiem przewężenia, tylko że metodą prób i błędów musisz dobrać odpowiednie dogięcie tak aby się nie dławił i żeby nie stawiał oporów. i w tąrurke tak jak przedtem doprowadzasz gaz. przerabiałem tak gaz w 2.8i i różnica była odczuwalna. jak będe miał dzisiaj czas to zrobie rysunek i go zskanuje. jakby co to wal na gg 4886515. pozdrowionka. patryk.
H2O patryk_3M 
/ 2004-05-08 19:03:38 /
no więc mój zasób wiedzy na temat gazu mówi że musi być zwężka w przelocie bo inaczej gaz działał nie będzie.. po prostu na mikserze bądź innej zwężce tworzą się różnice ciśnień które to w prostym tłumaczeniu odpowiadają za ilość podanego gazu...
tak więc całkowite usunięcie przewężenia odpada bo gaz nie będzie działał!!
Chyba ze założysz wtrysk gazu!!
Trójkąt / 2004-05-09 00:05:07 /
jedynym rozwiązaniem może być zastosowanie reduktora o większej czułości.. wówczas można kombinować z "luźniejszym" mixerem..
Trójkąt / 2004-05-09 00:07:17 /
cholera, a taka zwężka (mikser) to dużo mocy może zabrać (na benzynce) czy to mi się wydaje ??
ADRIANna44 / 2004-05-09 09:28:06 /
raczej się wydaje.. ale wystarczy ze na chwilę wyjmiesz mixer i porównasz jak jeździ bez.. będizesz miał sprawę jasną.. :) może po prostu przyzwyczaiłeś się już do przyspieszenia i dlatego masz wrażenie że auto się muli :D
Trójkąt / 2004-05-09 10:26:14 /
hmmm no niewiem jak to jest z naszymi genialnymi fałkami ale kiedyś na stronce był link do stronki na której na chamowni mierzono moc przed i po założeniu instalki na benzynce oraz moc na gazie co prawda było to BMW 525i z mocą początkową 170KM z tego co tam wynikało to samo założenie miksera pod czas jazdy na benie zabierało 20KM (tak mi się zdaje ale pewien niejestem,trza tego po szukać)pamiętam(też niewiem czy dobrze)ale ta bejca na załączonym gazie na chamowni osiągneła coś około 90KM...pozdro
gilmor / 2004-05-09 10:51:27 /
glimor.. podejrzewam jedno.. że ta bejca miała wolnossący silnik.. w przypadku silników turbodoładowanych i tak jest regulowane ciśnienie doładowania! tak więc jeśli mixer nieco ciśnienia uskubie to turbinka nadrobi..
Trójkąt / 2004-05-09 11:58:52 /
chamownia - to jakaś wiejska dyskoteka ?
http://www.godula.pl/gaz/bmw/strony/gaz.htm
to ten link - na benie zjadło 40 KM na gazie 60 KM :-)
MikeB4 / 2004-05-09 11:59:22 /
taaak sa tacy co chca i taci co musza,
w 80% przypadków auto odebrane od gazownika nadaje sie do naprawy. Dlaczego? bo tak szybciej i taniej.
Wykorzystujac 'fabryczna' zwezke w gazniku mozna załozyc mikser płytkowy który nie musi _nic_ zwezac, bo gaznik sam w sobie "ma" juz tam podcisniene, efekt zer zwezek zero strat, ak cie chce to sie da, no ale prosciej władowac jakies rurki z góru w gaznik, to nic ze trzeba pociac przepustnice ssania, puszke filtra, czy nawet jak to ostatnio widziałem wyciac kawałek filtra, i pozniej auto 'nie ma mocy' , pali duzo, niechce zapalac, jezdzic, i wogule gaz jest do dupy.
Da sie zrobic dobrze gaz nie niszczac całego auta, i tracac mocy na beznynce po montarzu lpg, trzeba tylko chciec.
pozdrawiam
cOke / 2004-05-09 12:02:26 /
W mojej Grandzi gaz ma 8lat i nic prucz filtra niebyło w nim wymieniane mikserek jest pod gaźnikiem wszystko zrobione schludnie i porządnie ...niema problemu z wybuchami ani z problemami zodpalaniem w ujemnych temperaturach...
gilmor / 2004-05-09 13:39:06 /
dzięki za rady, Trójkąt- dzięki za pocieszenie (może nie mam co się martwić zwężką, ale fhh... u mnie ona zabiera 2 centymetry z 56 robi się36, trochę dużo, no nie??)
Wydumałem jedną rzecz, załączam rysunek, jak ktoś się zna na oporach ciśnieniach przepływach itd, niech się wypowie proszę, chodzi z grubsza o dołożenie przed przepustnicą puszki o odpowiedio większym przelocie i w tej puszcze zaomontowanie miksera (czyli zwężki) co w efekcie wg moich dumań, powinno dać i odpowiedni przelot i odpowiednie zwiększenie ciśnienia na mikserze, ale czy tak będzie ????
ADRIANna44 / 2004-05-09 16:36:46 /
Obawiam sie ze wyjdzie na to samo po zastosowaniu puszki zwiekszajacej przekroj. Zaloz mixer 40mm i czulszy parownik. Pozatym to zwezenie jest na krotkim odcinku dolotu (pewnie z 15 mm ma taki mixer) wiec nie zdlawi tak mocno silnika. Dobrym rozwiazaniem sa amerykanskie miksery z taka przeslona ktora otwiera sie w zaleznosci od otwarcia przepustnicy (mechanizm przeslony polaczony jest z podcisnieniem dolotu). Silnik potrzebuje malo powietrza, przyslona jest przymknieta, otwiera sie wraz ze wzrostem zapotrzebowania silnika na powietrze, dzieki czemu mmozliwe jest bardziej dokladne wyregulowanie.
Mysza liil (EM) / 2004-05-09 19:18:43 /
Adrianna44 - tu mechanika płynów się kłania i prawo Bernoulie'go.
Wynika z niego przede wszystkim, że rozszerzenie przekroju spowoduje spadek prędkości i zarazem wzrost względnego ciśnienia- czyli wręcz ODWROTNIE do wymagań reduktora.
Jedynie można wykorzystać efekt dynamiczej lokalnej zmiany ciśnienia (na wskutek zawirowań) w dwóch miejscach: tuż za rozszerzeniem oraz tuż za przewężeniem.
Niestety za tym rozwiązaniem od razu idą straty lokalne wynikające każdorazowo ze zmiany przekroju: rozszerzenia i przewężenia.
Na wielkość strat, zmian prędkości i ciśn. wpływać będzie nie tylko wielkość przekrojów, ale kąt krawędzi i współczynnik nieostrości krawędzi.
Wnioski: taki mikser z pewnością zadziała, ale również z pewnością będzie silnik przydławiony, a charakterystyka podciśnienia będzie jeszcze bardziej trudna do prawidłowego zestrojenia reduktora (w porównaniu do zwykłago miksera).
Należy dążyć do właściwego umiejscowienia prawidłowego miksera (np. taki wewnątrz gaźnika, wykorzystujący naturalne przewężenie dla dysz benzynowych - to jest dobry pomysł)
pozdro
KAROL / 2004-05-09 22:34:03 /
ok dzięki wszystkim , KArol - gaźnika gardzieli brak, efiturbo, pewno zostawię jak jest, niech turbka pokaże co może .......
ADRIANna44 / 2004-05-10 11:23:39 /
no cóż, przykład gaźnika uznałem jako obrazowy i zdecydowanie przydatny tutejszej większości. Niedotyczący jednak Ciebie ukryłem go w nawiaskach ;)
Sprawa wtrysku, wygląda jednak podobnie, bo z tego samego prawa ciągłości Bernoulie'go wynika, że już sam przepływ powoduje powstanie różnicy ciśnień (np. siła nośna jako pochodna na płacie skrzydła/łopaty w lotnictwie).
Problemem jest wielkość tej różnicy, aby była w stanie regulować takie mało precyzyjne urządzenie jak parownik reduktora gazowego.
Z tego powodu jestem w trakcie końca kilkuletniego opracowywania prototypowego urządzenia zastępującego zupełnie klasyczne reduktory i nie wymagającego miksera w aktualnym kształcie (bez strat lokalnych). Na pierwszy ogień pójdą silniki wtryskowe, a potem jeśli zostanie zatwierdzone może gaźniki.
pozdro
KAROL / 2004-05-11 15:31:17 /