jako ze moj plyn chlodniczy sklada sie w wiekszosci z wodym, a zima jakos przychodzi w koncu, to trza go wymienic na bardziej stezony
z sama wymiana nie ma problemu tylko co zrobic ze starym plynem?
wylac w kanal czy row nie ma mowy. sa jakies firmy co to odbieraja? stacje benzynowe czycos?
Leszek "QSi" / 2009-12-14 11:24:30 /
Podjedź do jakiejś stacji obsługi oni teoretycznie powinni znać na to jakieś procedury utylizacji.
...::$nuffy (Grześ) / 2009-12-14 11:30:17 /
wlej do kibla a nie jakieś ekobzdury Ci w głowie
Mysza liil (EM) / 2009-12-14 11:36:52 /
http://www.odpady.poznan.pl/
W P-niu jest tzw. gratowisko miejskie, gdzie można zostawiać odpady różne. Może jest coś podobnego u Ciebie lokalnie? Mankament: trza płacić wieśniakom... :/
Hrabia® / 2009-12-14 11:37:24 /
Leszek "QSi" Pasoń pojedz sobie do jakiegokolwiek mechanika wymienic i zutylizuje sam wylewajac w kanal :) a ty zaplacisz ze 20zł ;)
Main(misiek) / 2009-12-14 12:03:53 /
idzie zima można wypić i sienie zamarznie:)
manius / 2009-12-14 12:11:51 /
Wylej do kibla... to niestety jest taki kraj, że nawet jeśli będziesz chciał zgodnie z eko ideologią postąpić to obywatelowi rzuca się kłody pod nogi i w rzeczywistości nie ma gdzie zutylizować takich rzeczy, a jak jest gdzie to jeszcze będziesz musiał za to zapłacić - no comment.
BTW takich paranoi jest więcej, np zepsutej pralki nie mamy prawa oddać na złom... tylko, że złomiarze wezmą ją sami i jeszcze nam zapłacą jakieś grosze, a jak będziemy chcieli ją zutylizować to po pierwsze będziemy musieli znaleźć punkt utylizacji (w moim mieście nie ma takiego punktu np.) a po drugie jeszcze sami ją będziemy musieli tam zawieźć. Słowem - jeśli obywatel chce być ekologiczny zmieniając pralkę to musi za to zabulić...
Wroniasty / 2009-12-14 12:48:11 /
Chciałem zadac kiedyś podobne pytanie ale w odniesieniu do oleju silnikowego ale sam znalazłem rozwiązanie ;P
zapek??? !G.O.P! / 2009-12-14 13:03:37 /
Kupiłeś diesla?:P
Beddie / 2009-12-14 13:05:49 /
Nie, wlewam je do pojemników po olejach i oddaję spowrotem na stację ;P.
zapek??? !G.O.P! / 2009-12-14 13:09:52 /
kiedys na pobliskiej stacji CPN byla taka krata w ziemi i sie tam zlewalo wszelkie zuzyte oleje. nastepnie przyjezdzala pompa i brala to do rafinerii pewnie.
teraz stacja jest w tym samym miejscu, niby "Bliska" ale kraty juz nie maja.
podjade do znajoemgo mechanika, zapytam co on z tym robi i mu przywioze najwyzej.
a tak apropos, czy jak odkrece dolny waz chlodnicy w V6 to splynie caly plyn z ukladu?
Leszek "QSi" / 2009-12-14 13:22:22 /
mozna tez postawic koze olejowa i grzac sobie w zimie garaz :D
Wroniasty masz czesciowo racje ale na chwile obecna, sprzedajacy(sklep) ma obowiazek odebrac od ciebie stary sprzet RTV i AGD przy zakupie nowego bezpłatnie, jedynie musisz do sklepu go dostarczyc.
Main(misiek) / 2009-12-14 13:29:54 /
Nie. Jest jeszcze korek w bloku. Po jego odkręceniu jeszcze dobre 2 literki z bloku wylatują.
O ile się nie mylę to korek jest w okolicy filtra oleju na klucz 17mm.
pinto: prawa strona w połowie wysokości bloku na samym jego końcu
koeln - dwa korki na kluczyk 11mm, jeden nad rozrusznikiem (łatwo namacać), drugi nad filtrem oleju na godzinie 1.
Kolońskie korki najlepiej opukać i nie podchodzić do nich niczym innym niż sześciokątną nasadką. Pinciak nie stawia oporu z racji średnicy, ale jak pamiętam to jest na 18mm.
granadziarz_3M / 2009-12-14 13:39:53 /
Main - czasem nie pod warunkiem, że kupujesz w sklepie nowy sprzęt? Tak czy siak nie każdy ma auto w którym da się zmieścić pralkę, lub lodówkę...
Wroniasty / 2009-12-14 14:00:02 /
W takim razie Leszku skoro kupileś gdzieś borygo to tam je musisz oddać :)
cortinas !G.O.P! / 2009-12-14 14:08:59 /
Może zamiast ruszać stare podrdzewiałe korki w bloku to dolać litr koncentratu. Efekt ten sam a wykonanie łatwiejsze.
Trójkąt / 2009-12-14 14:28:15 /
po borygo się nie żygo
szymal / 2009-12-14 15:30:41 /
rzygo jak coś.
Woroniasty, no pewnie ze taka prawda. Jak ja czy ty nie wyleje do kibla, to zaplace komuś zeby to zrobił? Wole sam wylać. Rozcieńczenie będzie takie, że planeta to zniesie bez uszczerbku. I jeszcze wiele innych rzeczy zniesie. Ekobarany szkodzą jej bardziej i nadal jest niebieska i się kręci, więc luz.
Oleju bym nie wylał, ale z tym to nie problem akurat bo jest skupowany tu i tam.
Mysza liil (EM) / 2009-12-14 16:35:58 /
kostka do czyszczenia kibla czy domestos ma pewnie wiecej chemii niz ten płyn :)
Kohito_PS / 2009-12-14 16:43:17 /
zużyty sprzęt można zawieść do Castoramy
ostatnio zawiozłem telewizor i dostałem w zamian torbę na zakupy
ale płynów to chyba nie przyjmują
t o m a s z / 2009-12-14 17:27:33 /
http://www.olpak.pl/karty/Boryszew/Borygo%20EKO.pdf
Z tego co wyczytalem zutylicowac nalezy opakowania po borygo, o samym plynie pisze ze szkodliwy nie jest i po wycieku mozna splukac woda wiec jesli twoj jest rozcienczony ... hmm chyba niegrozny bedzie :)
Main(misiek) / 2009-12-14 18:35:51 /
toz od początku mowie ze do kibla!
Mysza liil (EM) / 2009-12-14 19:48:13 /
Albo wylać pod BMW sąsiada:)
Szafa !G.O.P! / 2009-12-14 19:49:44 /
płyn chłodniczy składa się z glikolu monoetylenowego oraz wody ( i w małych ilościach inhibitora korozji i barwnika). Glikol trujący nie jest.
Co prawda etylenowgo pic nie można ( podobnie jak alkoholu) ale już propylenowy występuje w np. w syropach na kaszel ;)
Więc skaracjąc myśl - do kanału ;)
to mówiłem ja- dystrybutor ;)
michalch83 / 2009-12-14 20:20:06 /
płyn chłodniczy jest mieszaniną alkoholu, glikolu i wody. Jak masz mocno rozcieńczony to w większości jest to woda i glikol. na warsztatach i stacjach obsługi tych lepszych leją go razem z olejami i innymi materiałami eksploatacyjnymi do tych samych beczek i jest odbierany przez firmy utylizacji. Jak chcesz podjedź do serwisu i go oddaj wezmą bez problemu. Jak nie lej w kibel nie jest tak szkodliwy jak oleje i ulega degradacji .
zibik / 2009-12-14 20:26:09 /
Fakt,w tej Polsce coraz gorzej ,chciałem posprzatac w garazu,wywalic jakies plastiki,szmaty,gabki i inne pierdoły.Nie chciałem tego wozić do fajansu pod blokiem ,poszedłem do MPO i chciałem zamówic kontener na kółkach,taki jak w ośiedlowych smietnikach.(kiedyś tak juz zrobiłem,koszt ok.80pln)Teraz pani mi powiedziała że juz jednorazowo nie wypożyczaja takich małych(taki byłby akurat jak dla mnie) ,natomiast może wypożyczyć taki na gruz czy coś,wymiary chyba ok5/2m ,duży w każdym razie,koszt ok 600pln gdzie tak naprawdę moje rzeczy ledwo przykryłyby dno.Nie zostawili mi wyboru ,wywoże do kontenerów bod blokiem.
mario75 / 2009-12-14 22:08:58 /
są jeszcze worki 1m3. ostatnio nawet w L&M w ursusie takie widziaem.
fordofil / 2009-12-14 22:15:05 /
hmmm, no faktycznie sklad jest malo toksyczny wiec jedna "piatke" sobie zostawie i bedzie jezdzila w bagazniku na dolewki a druga splynie z kupa ;P (mamy na wsi oczyszczalnie, sie oczysci)
Leszek "QSi" / 2009-12-14 22:25:41 /
czy nadaje sie na dolewki to tez dobrze by sprawdzic miernikiem temperatury zamarzania. Są na allegro. ponieważ uzupełnianie zużytym powoduje rozcięczanie i spowoduje zamarzanie w wyższych temp oraz zwiększy gęstość i spowoduje zmniejszenie zdolności odprowadzenia ciepła z układu
zibik / 2009-12-14 22:43:48 /
Znalazlem kiedys baniaki ze zuzytym olejem ukryte w osiedlowych krzakach.
W takich chwilach zaluje, ze nie mam jakiegos diesla ;)
pmx (wiewior;) / 2009-12-14 23:12:27 /
nie jakiegoś diesla tylko stary system na pompie sekcyjnej a nie na rozdzielaczu np mietek on daje na wszystkim kiedyś dostałem od kumpla ropę z wydobycia i dawał rady w lato :)))
zibik / 2009-12-14 23:15:21 /
No ja nie mam problemu zużytego oleju w Śnieżynce :)
Jako że mam najoszczędniejszego diesla z palety silników benzynowych Forda tj 2.0 Pinto bez kompresji i takim przedmuchami że szkoda gadać, nie wiem co to jest wymiana oleju :)
Granadzie smakuje każdy i w każdej ilości - jeszcze do niedawna było to 1L/100km.
A tak całkiem serio na stacji Lotosu obok mnie są pojemniki na zużyte płyny eksploatacyjne.
slon666 3M / 2009-12-15 08:12:57 /
sloń a jak oferowaliśmy 20L na drogę powrotną to nie chciałeś :p
a tak na serio to te pojemniki na Lotosach to jak wyglądają? mogę z bańką podjechać i tam to spuścić? Czy muszę w 5L baniaki lać? Na każdym lotosie to jest?
pozdro
każda renomowana stacja obsługi/diagnostyki pojazdów ma separator olejowy
lejesz im w kanał i z głowy :)
Wojdat / 2009-12-15 20:04:28 /
Wracajac do tematu, plyn chlodniczy jest duzo mniej szkodliwy dla srodowiska niz te wszystkie domestosy i inne chemiczne wynalazki, ktore ida rurami w hektolitry.
pmx (wiewior;) / 2009-12-15 21:35:24 /
Trójkąt - płyn chłodniczy traci z czasem swoje właściwości.
Z 2 miesiące temu w dupowozie brata zaczął się zamieniać w pianę co skutkowało wielką pianową kulą pod maską i przegrzewaniem się silnika. Spuściłem tą breję, 3 razy płukałem chłodnice i silnik wraz z odkręcaniem korka z bloku i po zalaniem nowiutkim Borygo problem zanikł. Żybura co była w chłodnicy to miała co najmniej 10 lat.
Wyobraźcie sobie moją minę jak poszedł dym spod maski, otwieram, a tam pół komory w pianie. Zupełnie jak piankowy potwór z Ghostbusters.
cos musialo byc dolane nie sten..
Mysza liil (EM) / 2009-12-15 23:33:58 /
Dziś przy wymianie jakiegoś tam węża w scorpionie polało mi się tak z literek, może więcej na oblodzoną/zaśnieżoną kostkę bauma. Po godzine po metrowej średnicy plamie nie było śladu, co ciekawe lód też znikł, borygo go rozpuściło i wyparowało:D
wyparowalo ? przy -6 ? :P
Main(misiek) / 2009-12-16 11:35:02 /
No suchy placek został...
wsiękło prędzej, to dziadostwo nie bardzo chce odparowywać.
Mysza liil (EM) / 2009-12-16 12:33:08 /
To dziadostwo paruje bardzo sprawnie, wszak jest na alkocholu pedzone. Zreszta wystarczy spojrzec na szyby furek ktore maja przeciek w nagrzewnicy, bardzo ladnie zaparowane.
Hektor / 2009-12-16 15:05:34 /
Sam sobie przeczysz, jakby odparowywalo to by na szybach tego nie było. To jest tluste, klejące i nie chce odparowywać.
Mysza liil (EM) / 2009-12-16 18:10:11 /
Odparowuje alkochol, reszta zostaje, ogolnie zamienia sie w postac gazowa, gdyby tak nie bylo to skapywalo by na podloge a nie unosilo sie na szybe.
Hektor / 2009-12-16 18:43:35 /
jaki alkohol, jaka reszta! W takim plynie jest woda i glikol etylenowy, reszty prawie nie ma. Woda odparowuje, a glikol zostawia tluste slodkie plamy. Jakby byl lotny to bys sie go nawdychał i pisał jeszcze wieksze bzdury.
Mysza liil (EM) / 2009-12-16 19:25:38 /
Zes zablysnal ... a czym jest glikol etylenowy jak nie alkoholem polihydroksylowym? Stwierdziles ze nie odparowal tylko wsiakl, prawda jest taka ze odparowal, przynajmniej czesciowo. Glikol jest tlusty, wsiaka opornie, widac to przed moja chata na kostce brukowej, ni cholera nie chce wsiaknac i sa plamy od lata ...
Hektor / 2009-12-16 19:49:07 /
Skoro są plamy to nie chce odparować właśnie. A ze glikol to alkohol polihydroksylowy to mi nie musisz tlumaczyc, nawet najprostrzy poli, czyli di...
Mysza liil (EM) / 2009-12-16 20:56:11 /
Jutro zrobię zdjęcia tego suchego placka, z bliska i z daleka to sobie rozsądzicie:D
Glikol ma temperaturę wrzenia ponad 190'C, a więc tak szybko nie odparuje. Stąd Mysza ma rację. Może pomyliło Ci się z płynem do spryskiwaczy, który rzeczywiście może mieć w składzie dużo etanolu.
Sowa {3M} / 2009-12-16 22:23:21 /
No raczej płynu do spryskiwaczy w układzie chłodzenia nie mam....
Ale za to od momentu kiedy zacząłem po kolei wymieniać pękające węże to wlałem:
3 litry borygo z boryszewa różowego
2.5 litra STP uniwersal
2 litry prestone uniwersal
ze 3 litry wody
ostatnio liqui moly uszczelniacz do chłodnic
Nie na raz oczywiście, ale to wyciekało, mieszało się i dalej wyciekało...
to po tym uszczelniaczu do chlodnic mozesz miec do wymiany chlodnice, nagrzewnice i uszczelke pod glowica, lub nawet glowice jesli to DOHC...
Mysza liil (EM) / 2009-12-17 07:56:04 /
hehehehe. a ja mam plyn do spryskoow w ookladzie chlodzenia:-) zbraklo plynoo ostatnio i parownik zamarzl a tylko to mialem pod reka. chlodzi calkiem niezle tylko pieni sie troche jak we wannie...:-)
leetvoos / 2009-12-17 09:52:19 /
Tylko pamietaj zmienic na lato, bo z tego co wiem to sie gotuje szybciej ;)
PiotrekGran / 2009-12-17 15:54:34 /
A tak skoro jesteśmy przy tematach zimowych to czy ktoś praktykuje wymianę powietrza w kołach na zimowe ??
O ile w jednym aucie nie mam problemów bo zmieniam całe koła, to w drugim aucie mam opony wielosezonowe i tak się zastanawiam czy już czas na zmianę powietrza. ?
Trójkąt / 2009-12-17 19:10:32 /
Myślę że już niestety za późno ;)
Kohito_PS / 2009-12-17 19:30:00 /
stare powietrze pewno już dawno zamarzło przy takiej pogodzie niestety.
Mac13k / 2009-12-17 19:46:45 /
Co do plynu ja nigdy nie zmieniam na lato, niejednokrotnie jeżdże ostro i nic się nie gotuje.
Co do powietrza..... trochę mnie to rozbawiało, tego też nigdy nie zmieniam. Nie wiem co macie na myśli mówiąc o zimowym powietrzu, ale chyba najlepiej plompać azot.
Killer vel M-maniac / 2009-12-17 20:24:22 /
A tam się znacie w tym roku z powietrza zimowego najmodniejsze jest o zapachu morza ;)
slon666 3M / 2009-12-17 20:43:05 /
do lata to jooz ze 20 razy przepale zawartosc ookladoo chlodniczego.
leetvoos / 2009-12-17 21:07:30 /
Azot do kol to jeszcze lepsza bujda jak to, ze Elvis zyje.
m.kozlowski / 2009-12-17 21:24:39 /
no jak to z azotem bujda :P guma sie lepiej wypelnia :D i sie nie niszczeje tak ;) hy hy a mi powietrze chyba wymienili bo zmienialem wentylki i "klej" uszczelniajacy guma felga ;)
Main(misiek) / 2009-12-17 21:30:07 /
ja nie musze zmieniac powietrza, bo przed zalozeniem opon zawsze wkladam do nich choinke zapachowa.
pmx (wiewior;) / 2009-12-17 23:08:25 /
Czy taka bujda z tym azotem to nie wiem w końcu w powietrzu znajduje się 78,08% azotu więc tak czy tak można powiedzieć że opony praktycznie są pompowane azotem.
Killer vel M-maniac / 2009-12-17 23:16:12 /
ja tic-tac'a
Mysza liil (EM) / 2009-12-17 23:26:33 /
78% to nie 100% ....
Tak jak o tłokach zawierających 25% krzemu można powiedzieć że są z czystego aluminium.....
Podobno azot nie zawierający tlenu działa tam jakoś na oponę .... ale z drugiej strony ... zestarzała się wam kiedyś opona od środka ? :-))) Zazwyczaj to upalne słońce ją niszczy ... od zewnątrz ...
Podobno tez nie wzrasta tak temperatura wewnątrz opony podczas jazdy - ale tak naprawdę to kogo to obchodzi czy tam będzie 1-2 stopnie mniej czy więcej ... przecież powietrze danego dnia może mieć różną temperaturę ....
MikeB4 / 2009-12-17 23:39:10 /
JaMan ... to ja juz nie chce fotek tej plamy, po tym co Ty tam namieszales to sie ciesz ze Ci tej kostki nie wypalilo :P ...
Hektor / 2009-12-17 23:41:23 /
A propo azotu :
http://blogsilnika.blogspot.com/2009/07/azot-zamiast-powietrza-w-oponach-raz.html
Jedna z ciekawszych stronek na temat motoryzacji, gosc potrafi myslec i liczyc.
Hektor / 2009-12-17 23:54:42 /
napierdziec mozna do opon i beda flaming wheels
pmx (wiewior;) / 2009-12-18 00:10:36 /
no plamy już dziś nie było... widać...
Wójek google powiedział że letnie powietrze w oponie zawiera za dużo wilgoci i w temperaturach poniżej zera może wytrącić się śnieg wewnątrz opony. Jeżeli taka zaspa śniegu usypie się w jednym miejscu opony to koło może bardzo bić i ciężko będzie wyważyć. Dziś na wszelki wypadek wymieniłem powietrze.
Szerokiej drogi :)
Trójkąt / 2009-12-18 10:08:09 /
to chyba lepiej azotem opony pompować??
michalch83 / 2009-12-18 10:13:33 /
Poczytajcie to, co Hektor linka podał. Sama prawda. Kiedyś mi wulkanizator powiedział, że azot zamarza w niższej temperaturze niż tlen i dlatego warto pompować azotem. Zdziwił się, jak mu powiedziałem, ze tlen mi się nawet nie skropli w żadną zimę dostępną na świecie :)
m.kozlowski / 2009-12-18 10:43:19 /
Ja jestem za naładowaniem akumulatorów zimowym prądem, bo letni może zamarznąć i bryka nie odpali. Do tego celu wymagany jest specjalny prostownik, nie do kupienia dla zwykłego śmiertelnika gdyż cena poraża, natomiast dostępny w każdym ASO. Wymiana prądu na zimowy jest relatywnie tania, serwisanci mają specjalną procedurę usuwania letniego prądu z akumulatora i ładowania go nowym zimowym prądem za pomocą specjalnych prostowników. W warunkach domowych jest to nie do wykonania. Dziś miałem problemy z rozruchem na gazie i myślę że jest to wina letniego prądu. Zaraz jadę wymieniać!
Szerokości ;)
Mysza liil (EM) / 2009-12-18 11:19:35 /
A ja właśnie kupiłem i zainstalowałem specjalny zimowy zapach do auta, od teraz pachnie zimą w środku!! były górskie, pomorskie, ale jakoś patriotyzm lokalny wygrał, wybrałem warszawską...
Mysza, a ja zmieniłem gaz w gąbkach wypełniających siedzenia na zimowy i mi teraz grzeje w tyłek a nie chłodzi. Za tą usługę w ASO biorą kolosalne pieniądze, ale ja podpatrzyłem, że oni zimą zamawiają w kateringach grochówkę... Sam się nażarłem i mam teraz zimowy gaz w gąbkach :-)
granadziarz_3M / 2009-12-18 11:31:07 /
A iskrownik miałeś już zamontowany wcześniej? :D
Mysza liil (EM) / 2009-12-18 11:33:11 /
Użyłem starej świecy od OHCa.
granadziarz_3M / 2009-12-18 11:37:44 /
No bo wlaśnie u mnie po grochówce czuć gazem z gąbki, a nic nie grzeje :/
Mysza liil (EM) / 2009-12-18 11:42:48 /
Rekord, to jak po grochówce jedzie starym, letnim powietrzem z opon..
W sumie azot to przegięcie bo powietrze się głównie z azotu składa, ale się zastanawiam nad helem albo lepiej wodorem. Jako że są to gazy lżejsze od powietrza to pompując nimi koła zmniejszamy masę nieresorowaną zawieszenia, a chyba wszyscy wiedzą co że zdjęcie 1kg z masy nieresorowanej to jak 4kg z masy całego auta.
Tylko czy przegrzewający się wodór przy szybkiej jeździe nie eksploduje ??
Trójkąt / 2009-12-18 12:20:24 /
Raczej nie, ale przy okazji stluczki?
m.kozlowski / 2009-12-18 12:23:15 /
Ulatniający się wodór jest dość wybuchowy .... O ile benzyna wybucha tylko przy odpowiednim stosunku do powietrza a np. 1:1 nie wybucha .... to wodór ma szeroki zakres wybuchowości - dlatego tego mocno nie polecam ...
Hel ? Niewybuchowy .... nic się nie stanie jak się ulotni - może ludzie w garażu lub na ulicy zaczną mówić cieńszym głosem .... ale oprócz tego że jest lekki ma pięciokrotnie wyższą przewodność cieplną niż powietrze ... więc opona w czasie jazdy może się bardziej nagrzewać ....
Więc niestety ;-) Gdyby było coś lepszego niż powietrze to by już dawno producenci aut stosowali.... można też spróbować podtlenkiem azotu :-PPP
MikeB4 / 2009-12-18 12:41:23 /
moze pianka montazowa, kola beda odporne na ostrzal z broni maszynowej
pmx (wiewior;) / 2009-12-18 13:03:02 /
Wiewiór z K.D. w rajdach to juz stosują :D MUS to sie nazywa :D i pewnie polacy wymyslili :P
Main(misiek) / 2009-12-18 13:07:10 /
Pianka montażowa raz się ugniecie i lipa .... lepszy byłby kauczuk ;-p
MikeB4 / 2009-12-18 13:34:01 /
To może pełne opony z jakichś wózków widłowych albo cuś :D one są pełne można nacinać nowy bieżnik aż koło zmniejszy średnicę do tego stopnia że auto stanie na podwoziu:D
Killer vel M-maniac / 2009-12-18 13:36:34 /
juz widze pierwszą 3 w paleniu pełnego laka :D 2 granady i ram ;)
Main(misiek) / 2009-12-18 14:45:25 /
do opon moża włożyć węże
podobno robią tak przemytnicy dzikich zwierząt, na cztery opony jeden wąż zazwyczaj przeżyje więc kurs się opłaca
pmx (wiewior;) / 2009-12-18 19:30:09 /
ale ze co ze one napedzaja koła ? to mozna tez wsciekle chomiki zapodac :P
Main(misiek) / 2009-12-18 22:09:36 /
To jakis zakrecony ten waz po takim przemycie ;)
Mysza liil (EM) / 2009-12-19 02:20:32 /
hehe. a jak moosi smiesznie syczec jak oowczesnie napompoojesz opone podtlenkiem:-)
leetvoos / 2009-12-19 11:16:58 /
że co? pisz po polsku i nie uzywaj slow ktorych nie rozumiesz.
Leszek "QSi" / 2009-12-19 12:07:14 /
pewnie nie wiedział przez jakie "u";)
mario75 / 2009-12-19 12:15:16 /
pewnie sam sie napompoowal tym poodtleenkiem
pmx (wiewior;) / 2009-12-19 13:07:24 /
pewnie nie wszyscy załapali ironie :P
Kohito_PS / 2009-12-19 14:04:28 /
najmundrzejsi nie wychwycili...
Mysza liil (EM) / 2009-12-19 14:18:23 /
moosi same polonisty...
leetvoos / 2009-12-19 15:22:57 /
一窍不通 !
pmx (wiewior;) / 2009-12-19 16:32:31 /
Ja aktualnie miałem wielki wyciek w aucie i mam nowy siłą przymusu, ale zmieniam z zasady co 3 lata, chyba że z jakiegoś powodu muszę szybciej.
Co do składowania dobrze mieć wejścia do jakiegoś laboratorium technicznego albo jakiś uniwerek gdzie maja kadzie z materiałami płynnymi przeznaczonymi do likwidacji.
Mattai / 2011-05-15 10:53:27 /