logowanie | rejestracja
capri.pl » forum » silnik » O opinie i doradztwo prosze

O opinie i doradztwo prosze

jade sobie jade zaczol przerywac skakac, to ja mu rura on nic to ja na benzynke przelaczylem i 2km do najblizszej stacki podjechalem
..podnosze maske a tam bialo,, okazalo sie ze WYCIEKLA WODA Z CHLODNICY (3l) i u gory nie bylo obiegu wienc gaz zamarzal wienc nie palil i skakal ale nie o tym mowa
na dole zostala woda
brakowalo ponad 3 litry dolalem che odpalic a tu lipa rozrusznik kreci i nic:(
ostygl i gdfzies po 1 h go odpalilem i dojechalem do domu (ciagle dolewajac wode bo dziura w chlodnicy)
chodzi o to ze lekko przysmaerzylem uszcelke bo sie rosi tam wlasnie a na bagnecie jak wyciagne widac malutkie kropeczki wody
poztym nic nei jest nie kopci ani na bialo ani na czarno
zmieniac czy jezdzic????

Hoover 3M / 2002-07-09 12:53:58 /


Przede wszystkim sprawdź stan oleju. Nie patrz czy na bagnecie sa kropelki wody bo na nim raczej trudno zobaczyc wodę bo woda opada na dno miski i na bagnecie będzie olej, z tym że zabarwi się na taki kolor hmmm, jak kawa z mlekiem czy cos takiego, w kazdym razie inny niż ma olej. Jeśli tak jest i masz wyższy stan oleju na bagnecie to znaczy że masz wode w oleju. Uszczelka w tym wypadku to najmniejszy kłopot bo może być pęknięta głowica. Żeby silnik dymił na biało to musiała by woda dostawać się do cylindra, a nie musi.

kavaler / 2002-07-09 14:26:30 /


Trzeba pilnować wskażników temperatury i oleju!!! Po to są, bardziej wyrażnych niż w Capri nie ma w innych autach. :) Co do reszty zgadzam sie z powyższym.

Trophy Dokładna lokalizacja na mapie / 2002-07-10 00:38:52 /


Wymienilismy z Patrykiem uszcelke pod glowica byl tam jeden przesmarzony kanal gdzie saczyl sie olej oraz 2 nieszcelnie miejsca gdzie olej szedl i rzygal mi na 2 swiece, oprucz tego splanowalismy glowiece,kolektrot wydechowe(wrzery byly) wymienilismy all uszczelki i gumki na zaworach:)
myslalem ze zalpie troche mocy na tym 2.0l R4 a tu nic jak muli tak dalej muli:(
pamietam jakies 8 lat temu tato mial sierrke z silnikiem 2.0l i szla jak rakieta a moj Capri idzie jak 1,4l rozpedza sie do setki chyba w 2 minuty:( co poczac z takim niedobrym silnikiem?

Hoover 3M / 2002-07-12 00:01:20 /


Hoover przeczytałem to co napisałeś to tych zachlapanych świecach. Nie wiem czy dobrze zrozumiałem. Olej wypłynął spod głowicy, następnie skierował sie ku górze a potem najkrótsza droga na świece? Jesli tak to myslę że powinienes sprawdzic czy działa Ci Grawitacja, jeśli nie to wydaje mi się że to może byc przyczyna zachlapanych świec przez nieszczelności uszczelki pod głowicą.
Stary wybacz mi że nie moge sie powstrzymać ale juz zaczyna mnie to bawić:-). Jesli juz miałeś głowicę na wierzchu to trzeba było zalać komory spalania naftą i zobaczyc czy zawory są szczelne, a myśle że nie sa skoro mówisz że jest muł, mało tego od wymiany uszczelniaczy na zaworach jeszcze chyba nikomu mocy nie przybyło, tylko jeśli palił olej przez "usmażone" uszczelniacze to przestawał palić. Z tego co kiedys wspominałeś silnik jara Ci olej tzn. jest do roboty a jak jest złom to mocy miał nie będzie. Teraz pytanie, jak splanowałeś głowicę? Tylko mi nie mów że papierm ściernym trzymając głowicę na kolanach :-). Z garażowym pozdrowieniem

kavaler / 2002-07-12 01:11:19 /


Hoover przeczytałem to co napisałeś to tych zachlapanych świecach. Nie wiem czy dobrze zrozumiałem. Olej wypłynął spod głowicy, następnie skierował sie ku górze a potem najkrótsza droga na świece? Jesli tak to myslę że powinienes sprawdzic czy działa Ci Grawitacja, jeśli nie to wydaje mi się że to może byc przyczyna zachlapanych świec przez nieszczelności uszczelki pod głowicą.
Stary wybacz mi że nie moge sie powstrzymać ale juz zaczyna mnie to bawić:-). Jesli juz miałeś głowicę na wierzchu to trzeba było zalać komory spalania naftą i zobaczyc czy zawory są szczelne, a myśle że nie sa skoro mówisz że jest muł, mało tego od wymiany uszczelniaczy na zaworach jeszcze chyba nikomu mocy nie przybyło, tylko jeśli palił olej przez "usmażone" uszczelniacze to przestawał palić. Z tego co kiedys wspominałeś silnik jara Ci olej tzn. jest do roboty a jak jest złom to mocy miał nie będzie. Teraz pytanie, jak splanowałeś głowicę? Tylko mi nie mów że papierm ściernym trzymając głowicę na kolanach :-). Z garażowym pozdrowieniem

Euzebiusz [2002-07-12 01:11:19]

Nie no tak to "planowalem" kolektor ssacy:) czyli papierem na kolanach a to dlatego ze nie chial wejsc na maszyne a glowice i kolektroy wydechowe na maszynie u tokarza:) Tez mysle ze to przez uszcelke chlapalo na swiece a newt jestem tego pewien jak zoabczylem ta uszcelke stara i wzery na glowice prawie na 0,5mm poprzedni wlasciciel zmienil uszczelke na wiosne (czyli jakies 3 miechy temu) ale zapomnial splanowac glowicy:( nie wspomne o zle zalozonym zimeringu na rozrzadzie:) ale nie o ty mowa..dziwne jest ze te uszcelniacze zaworow po tych 3 miechach to juz 2 byly kompletnie do nieczego-CZEMU TAK JEST?
Euzebiuszku nie mialem pojecia ze sie zalewa komory nafta:( jak bys mi wczesnei j powiedzial to bym tak zrobil:) uszczelniacze wiem ze sa zeby oleju nie bral ale mu i tak z michy kapie wienc bedzie bral(poztym moze jeszce pierscionki sa walniete -kto wie)
CZYLI najwazniejsze mowisz ze jest mol bo zawory sa nie szczelne?
jak je uszczelnic?
P.S.poprzedni wlasciciel podobno docieral je na wiosne;)

Hoover 3M / 2002-07-12 10:22:35 /


Stary weź ty mnie nie dobijaj, a czy Ty zdajesz cobie sprawę że kolektor ssący musi być szczelny? Bo jak nie to przez te nieszczelnośći silnik będzie ciągnął lewe powietrze a z tym jeździc się nie da w ogóle(w skrajnych przypadkach) nie mówiąc juz o rozwijaniu jakiejkolwiek mocy. Druga sprawa jak olej się leje to chyba w dół, nie? to jesli Ci leje na świece to spod dekla głowicy a nie spod głowicy, bo musiał by to byc olej akrobata:-). Kolejna sprawa to gdzieś wśród Twoich komentarzy przeczytałem że przeszlifowałeś zawory papierem ściernym. No to juz wiem że na pewno nie sa szczelne, bo nie wiem czy zwróciłeś uwagę ale gniazda zaworów i zawory muszą do siebie dokładnie przylegać. Mało tego tam jest zajebiste cisnienie więc wystarczy maleńka rysa co by stracić ciśnienie w cylindrach. A słyszałeś o tym że zawory po obróbce mechanicznej dociera się? Nafta zalewa sie właśnie po to żeby sprawdzic czy zawory są szczelne, bo nafta ma to do siebie że wypłynie Ci najmniejszą nieszczelnością. Niestety to że Twoje auto muli nie jest tylko winą samych zaworów, na to składa się wiele czynników. Może Twój silnik wymaga generalnego remontu, a skad ja to mogę wiedzieć jesli nie widziałem go na oczy? Tak że stary albo rób to auto porządnie, albo daj sobie spokój, bo z tego co do tej pory piszesz to ja odnoszę wrażenie że mu dokuczasz i tyle. Pozdrawiam

kavaler / 2002-07-12 14:27:02 /


ok Euzebiusz nie wiedzialem o nafcie 1 raz slysze dzieki to jest sluszna uwaga na przyszlosc:)
co do kolektora ssacego to szlifowalem go bardzo drobniutenkim papierkiem chyba 2000 po by zetrzec stara uszcelke!! wienc nie porysowalem go raczej, dalem nowa uszcelke moze nie bedzie tak zle a co do zaworow to nie docieralem ich ja tylko wyjelem kazdy zaworek i OD DOLU zebralem namiar osadu (bo zaworki byly zasiarczone od GAZU) wienc chyba tak bardzo silnika nie skrzywdzilem a pozatym dopiero teraz ta glowica po splanowaniu zzaczel aygladac bo miala starszne wzery:)

Hoover 3M / 2002-07-12 15:09:07 /


He he he to w takim razie nie mów że szlifowałeś tylko że polerowałeś:-). Papier 2000 używa się do polerowania lakieru po lakierowaniu :-). Zawory wyczysciłeś a nie szlifowałeś itp. Jesli zawory trafiły z powrotem na swoje miejsce to raczej nie powinno im to zaszkodzić (czyt. jesli nie były szczelne to dalej nie będą:-)). Jeśli chodzi o zrobienie zaworów i gniazd zaworowych polega to na tym że gniazda sie frezuje frezami o odpowiednim kącie (nie pamiętam w tej chwili jakie katy maja te frezy), zawory sie szlifuje, a nastepnie wkłada na swoje miejsce, nakłada się na grzybki paste do docierania i sie je dociera. Po takiej operacji zawór ma zostać w tym gnieździe do którego został dotarty, nie można ich zamieniac miejscami.
Pytasz co może byc przyczyna "usmażonych" uszczelniaczy zaworowych, no np. jazda na gazie bo gaz ma wyższą temp spalania, ale może byc tez kilka innych rzeczy, a dla mnie najbardziej prawdopodobną jest to że poprzedni własciciel wcale ich nie zmienił :-). Wiesz jak by co 3 miesiące trzeba było zmieniać uszczelniacze, to... :-). Tym bardziej że ponad miesiąc Ty masz to auto, a z tego co wyczytałem do tej pory to ono prawie nie jeździ. Pozdrawiam

kavaler / 2002-07-12 15:53:42 /


bez przesadyzmu auto mam juz 2 miesiace i zrobilem nim 2500km wienc troszke jezdzi wszystko jest juz niby ok ale martwi mnie jedno ze jak jechalem teraz po zmianie uszcelki trase 400km to zrarl mi 1l oleju a wszyscy zgodnie trwierdzili (cOke,marmach,) ze kopci na czarno:( teraz nie wiem czy to pierscienie czy moze to ze nie dokrecilem na cieplo szpilek nie znam sie na tym ale wiem ze tak nie kopcil przed zmiana uszcelki co moglem zrobic zle?

Hoover 3M / 2002-07-16 14:48:06 /


mogles zrobic duzo rzeczy zle, jesli nie znasz sie na takiej robocie jak wymiana uszczelki pod glowica to nie bierz sie za to, to nie jest to samo co wymiana uszczelki pod pokrywa zaworow
jesli nie dokrecales srub glowicy kluczem dynamometrycznym, w okreslonej kolejnosci i w okreslonych etapach (kazdy wiekszym momentem) to dosc szybko oprocz zniszczenia kolenej uszczelki moze peknac glowica

camaro Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2002-07-16 15:23:20 /


nie no Camaro nie traktuj mnie jak imbecyla!!!
wziolem ksiazke od sierry z tym silnikiem+wydruki z www.capri.pl, klucz dynamometryczny i zrobilem wszytko krok po kroku z ksiazki 4 etapy
nie jestem na tyle glupi zeby sie rzucac z motyka na slonce-nie hialbym niczego popsuc:) jedyne czego zaponialem to sprawdzic NAFTA czy zawory i cylindr sa szcelne:(
Martwie sie czy poprostu nie zaslabo nasadzilismy z Patrykiem gumki 9uszczelniacze zaworow) moze nie dokonca weszly i dlatego bierze tak duzo oleju a moze jeszce trzeba raz dokrecic szpilki glowicy teraz jak bedzie cieply

aha-co powiecie na to zeby na gazie zwiekszyc szceline ssacy 0.25 a wydechowy 0.30 czy mozna zastosowac taki patent? jakie sa za a jakie przeciw
ja zauwazylem tylko ze na bezynie sie troche ksztusi ale podobno na takim ustawieniu nie bedzie trzeba tak czesto regulowac zaworow

Hoover 3M / 2002-07-16 19:16:50 /


nie traktuje Cie jak imbecyla, przepraszam jesli to tak zabrzmialo
niektorzy po prostu nie wiedza ze ta uszczelke wymienia sie w troche bardziej skomplikowany sposob niz inne, ja tez kiedys nie wiedzialem i nie ma w tym nic dziwnego, czasami lepiej najpierw popatrzyc jak robi to ktos inny

camaro Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2002-07-16 19:33:19 /


Sluchaj we wlasne luzy zaorowe na cieplo to ty sie nibaw bo zawory sie nie beda domkaly nabiora przedmuchow i sie wpala po kilku tys kilometrow a co do brania oleju to tez mialem podobna sytuacje ale jeszcze a dozym fiacie budowa silnika podobna ( walek w karterze i popychacze) wszystko sprawdzalem docieralem zawory sprawdzalem je nafta glowica byla idealna ) wymienilem tloki pierscienie ale nie zrobilem najwarzniejszego nie robilem szlifu myslalem ze now pierscienie i tloki wystarcza i gowno bral dalej olej Gdyby nie kolega to bym sie pochlastal zrub szlif i nowy zestaw naprawczy. I po tym zabiegu silnik funkiel nowka nie smigany hehehe naprawde mowie ci sprawdz specjalnym przyrzadem ( sorry ale nie pamietam nazwy) czy otwor cylindra nie jest owalny jesli tak to dalej wiesz co robic .
A co do wody jak by ci sie pojawila w silniku a uszczelka byla ok to sprawdz pompe wodna

Pozdrawiam

RiderCros / 2002-07-16 19:53:47 /


Dzieki moze tak zrobie tylko napiwer zbiore fundusze moze na jesien:) narazie dokrecilem na cieplym silniku kluczem dynamometrycznym szpilki na 127 i wyobrazcie sobie ze pszestal kopcic na gazie:) ale na benzynie kopci jak smok:( moze zeczywiscie te uszczelniacze zaworow sa za leeko powbijane,
zobacze jak spadnie zurzycie oleju to moze to byla kwestai dokrecenia szpilek-ale by to fajnie bylo:)

Hoover 3M / 2002-07-17 00:29:51 /


SLUCHAJCIE!!!
mam pecha:(
zrobilem ta uszczelke i planowanka i to co pisalem
pojechalem na 1 trase na zlot do BORNEO i cholera kopci mi jak smok z tylu i zre ponad 3l oleju na 500km-aaaaa
POMOCY

efekt jest beznadziejny
jak go odpalam to idzie siwy/bialy dym z rury, jak zdejme korek wlewu oleju to tez idzie dym siwy jak z wydechu, jak sie zagrzeje to idzie czarny dym i wtedy w korka wlewu oleju nie idzie!
jak wyjme bagnet i przyloze palec tocaly w oleju


1. sluchajcie co to moze byc w warsztacie powiedzieli ze to pewnie glowica jest peknieta?! Nie przepala oleju i kopci bewnie 1 tlok nie chodzi(rzeczywiscie nie rowno chodzi i gasnie)
2. w drugim warsztacie powiedzileli ze to pewnie prowadnice trza zrobic
3. pierscienie i szlify

jesli ktos po opisie wie co to moze byc to bardzo prosze o pomoc bo nie mam kasy na zrobienie generalki -chyba ze bedzie to konieczne, nie che eksperymentowac

Hoover 3M / 2002-07-19 18:33:01 /


nie powinienes tym samochodem w kazdym razie jezdzic
wg mnie to albo dales wloska uszczelke i przepuszcza, albo zle ja dokreciles i tez przepuszcza, najgorzej jesli bardzo zle ja dokreciles, byly nierowne naprezenia i pekla glowica, wtedy robi sie taki bigos
to sa tylko domysly na odleglosc

camaro Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2002-07-19 18:46:13 /


z białym dymem z odmy spotkałem się przy popękanych pierścieniach... dodatkowo z odmy wydobywał się dźwięk podobny do tego z wydechu :)) fura też żarła 3l oleum na sete a przy odkręceniu powyżej 4tyś mogła robić na poligonie za wytwornice zasłony dymnej :))

Trójkąt Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2002-07-22 08:21:04 /


Jak już przerabiano w tym towarzystwie, minimalne ilości spalin wychodzące z korka wlewu oleju i otworu bagnetu to normalne zjawisko; większe ilości spalin, a pewnie o takich pisze Hoover, to zjawisko nienormalne i świadczy w najlepszym wypadku o zużyciu/pęknięciu pierścieni, w gorszych o pęknięciach tłoków i cylindrów. Co do koloru dymu (biały, czarny) nie wypowiadam się. Gdzieś w Internecie czytałem też o możliwości częściowego stopienia tłoków, czy to możliwe? Tak czy inaczej - z silnikiem nie jest całkiem dobrze.

Rafał L. Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2002-07-22 13:54:26 /


dobrze słyszałeś :) tłoki moga sie nadtopić... ale do tego muszą być odpowiednie warunki np : spalanie stukowe [=najczęśćiej zbyt wczesny zapłon] przy bardzo ubogiej mieszance [=jakiś franek z wiejskiego zakładu moze ustawić tak twierdząć ze mniej palić będzie] ... znacznie szęściej topią sie elektrody w świecach...

fakt jednak że nie spotkałem się z przetopionymi tłokami w fordzie :)) tu raczej tłoki są pancerne...

Trójkąt Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2002-07-22 14:52:23 /