Jako, ze na forum nic o tym nie znalazlem , moze nie umie szukac... to zakladam nowy watek. Taki problem mi sie dzis rano pojawil z grania, po tygodinu stania odpalila bez problemu wyjezdzam na ulice i mam jechac na stacje, wrzucam sobie swiatelka mijania i ruszam... zgasla odpalilem patrze obroty faluja na wolnych cos tam puka szczela pryka...no poprostu nie da sie normalnie jechac. wylaczylem swiatla grania normalnie laczki pali bez zajakniecia az milo, no to wrzucam swiatla a ona znowu to samo jakby na trzech garach chodzila, i co to moze byc. alternator daje 14,1v na wolnych a jak dam na swiatla i trzymam gaz tak zeby chodzila to 13,9v. akumulator ma roczek chyba..co to jest???
PiotrekGran / 2009-08-09 13:56:36 /
Może masy gdzieś nie ma. Np ten z akumulatora na budę, albo silnik
UglyKid / 2009-08-09 14:28:46 /
Dzieki, idem sie pobawic :)
PiotrekGran / 2009-08-09 14:50:57 /
Napisałem może :). Ale idź. Ładna pogoda. Nie ma co przed kompem siedzieć :)
UglyKid / 2009-08-09 14:52:22 /
No i sie pobawilem mam dwie masy na bude jedna na podstawke aku. a druga do blotnika i jescze do silnika oczywiscie:D wszystkie oczyscilem dokladnie i zapsikalem wd-40 wiem ze to powinien byc smar miedziany ale niestety nie mam :( Ale masy dobre byly wiec to nic nie pomoglo na problem ale lepiej sie bylo upewnic :)
PiotrekGran / 2009-08-09 15:31:07 /
daj na próbe plus na cewke bezposrednio z aku.
Popcio / 2009-08-09 15:42:03 /
Twoj profesjonalizm mnie zaskoczyl, chodzi jak zyleta na krotko, ale od czego sie tak zrobilo, i co zrobic z takim czyms znaczy jak naprawic ???
PiotrekGran / 2009-08-09 15:54:07 /
Jeździj bez świateł mijania w dzień jak 99% kierowców na całym świecie - proste i pomoże na Twoje problemy :-))
MikeB4 / 2009-08-09 16:00:29 /
masz miernik? sprawdz jakie jest napiecie na plusie cewki przed i po wlaczeniu swiatel.
Gdzieś włączenie swiateł osłabia plus na cewce...
Obstawiam , stacyjke lub wlacznik swiatel.
Popcio / 2009-08-09 16:07:16 /
a czy + na cewkę nie idzie czasami przez balastowy? może coś z nim nie tak?
brzezin / 2009-08-09 16:08:48 /
nie jezdzij z plusem na cewce bez balastowego... sam sie nadziałem... przez 3 tyg poupalało elektrody na świecach i dopiero zajarzyłem po co ten rezystor jest...
A wiec tak: wstalem sobie o godzinie 6 i do roboty:) wyczyscilem styki na cewce, wsuwki w module(modul z poldka oczywiscie jak i cewka) klemy aku. przelutowalem kabelki ktore ida do kostki stacyjki, zdjalem wylacznik zintegrowany od swiatel i zalozylem bez czyszczenia bo czysty byl... Potem zlozylem wszystko do kupy i smiga jak dawniej bez problemow na swiatlach radiu dmuchawie itd.
Dziekuje za pomoc... :)
PiotrekGran / 2009-08-10 08:44:53 /
to się nazywa dobry początek dnia :)
rybaak / 2009-08-10 09:28:43 /
nom, jeszcze grandzie umyc niech sie cieszy dziolcha :)))
PiotrekGran / 2009-08-10 10:02:58 /
Podpinam się pod wątek, bo mnie akcja rozłożyła na łopatki :/ Niby Sierrka nie nasz klimat ale ten sam silnik a jako posiadacz trzech innych Fordów RWD możecie chyba wybaczyć :)
No więc problem jest taki, że po odebraniu auta od blacharza zaobserwowałem choinkę w światłach. Kierunkowskazy chodzą szybciej (cykają) jakby się spaliła jakaś żarówka. Faktycznie żarówka na lewym (kierowcy)nadkolu się nie świeci ale sprawdziłem żarówkę i jest sprawna. Ściągnąłem plastik spod nóg kierowcy żeby sprawdzić czy przy przekładce drzwi podłączono ten kierunek - wygląda na podłączony. Dodatkowo jedno ze świateł stopu się nie świeci ale w zamian po naciśnięciu pedału zapala się przeciwmgłowe.
Ale jest jeszcze lepsza rzecz: Mam tam gaźnik z automatycznym podtrzymaniem ssania. Patrząc od przodu auta, przy tym gaźniku jest jakaś pompka (ma jakiś wystający tłoczek, jest czarna i okrągła) i po zgaszeniu zapłonu pompa wciąż pracuje - widać gołym okiem jak tłoczek rusza się tam i z powrotem naciskając jakąś dźwigienkę gaźnika. I tak do wyładowania accu. Oczywiście odłączam klemę i proces ustaje ale czasem jest tak, że po powtórnym podłączeniu klemy pompka znów zaczyna hałasować i pracować.
Przy wyłączaniu zapłonu słyszę wyraźnie jak z głośnika (radio jest wyłączone) dobiega takie stuknięcie jak są czasem jakieś przepięcia czy jak się po prostu puknie palcem w membranę.
A dziś jak odpaliłem auto i macałem kabelki czy może któryś tam nie styka to jak mnie nie pier... że na metr odskoczyłem od auta :D
Pytanie: co to może być, co to za pompka, czy ktoś miał coś podobnego i jak to naprawić? Kolejność odpowiedzi dowolna :) HELP!
No więc problem jest taki, że po odebraniu auta od blacharza zaobserwowałem choinkę w światłach. Kierunkowskazy chodzą szybciej (cykają) jakby się spaliła jakaś żarówka. Faktycznie żarówka na lewym (kierowcy)nadkolu się nie świeci ale sprawdziłem żarówkę i jest sprawna. Ściągnąłem plastik spod nóg kierowcy żeby sprawdzić czy przy przekładce drzwi podłączono ten kierunek - wygląda na podłączony.
Nieciągłość kabli. Sprawdź czy po drodze kabel nie jest uszkodzony, zagięty itp oraz wszystkie konektorki (wsówki) Na bank znajdziesz gdzieś tam błąd
Dodatkowo jedno ze świateł stopu się nie świeci ale w zamian po naciśnięciu pedału zapala się przeciwmgłowe.
Pierwsze co się nazywa to tzw. brak masy w połączeniu ze spaloną żarówką. Sprawdź połączenia przy tylnej lampie i kabelek masowy
Ale jest jeszcze lepsza rzecz: Mam tam gaźnik z automatycznym podtrzymaniem ssania. Patrząc od przodu auta, przy tym gaźniku jest jakaś pompka (ma jakiś wystający tłoczek, jest czarna i okrągła) i po zgaszeniu zapłonu pompa wciąż pracuje - widać gołym okiem jak tłoczek rusza się tam i z powrotem naciskając jakąś dźwigienkę gaźnika. I tak do wyładowania accu. Oczywiście odłączam klemę i proces ustaje ale czasem jest tak, że po powtórnym podłączeniu klemy pompka znów zaczyna hałasować i pracować.
Nie wiem co to jest, ale musisz to przełączyć tak, aby zasilanie odcinało się po przekręceniu kluczyka w pozycję OFF.
Przy wyłączaniu zapłonu słyszę wyraźnie jak z głośnika (radio jest wyłączone) dobiega takie stuknięcie jak są czasem jakieś przepięcia czy jak się po prostu puknie palcem w membranę.
Tak to się często zdarza przy starym radiu, dodatkowo źle podłączonym.
A dziś jak odpaliłem auto i macałem kabelki czy może któryś tam nie styka to jak mnie nie pier... że na metr odskoczyłem od auta :D
Taaak... W niektórych kabelkach w silnikach spalinowych jest ok. 25 000 V ( słownie: dwadzieścia pięć tysięcy volt). Poznać je można po tym że najczęściej występują jako połączenia między kopułką a świecami. Dla porównania w sieci domowej masz ok. 230 V. Nic dziwnego zatem, że Cię trochę popieściło. Nie martw się chwilowy kontakt z takim napięciem o tak znikomym natężeniu prądu nie szkodzi zdrowemu, dorosłemu organizmowi. Oprócz tego oznacza, że prawdopodobnie układ zapłonowy działa u Ciebie dobrze.
WAŻNE:
To, że przeżyłeś kontakt z tak wysokim napięciem nie oznacza, że po dotknięciu się niskich napięć rzędu 230 V też skończy się to dla Ciebie i kogokolwiek innego dobrze. Nie próbuj także wdrapywać się na słupy wysokiego napięcia lub tym podobne. Tam natężenie prądu jest wielokrotnie wyższe ( sięga tysięcy amper), co przy napięciu wyższym niż 50 Volt daje zabójcze ( dosłownie) efekty.
Pytanie: co to może być, co to za pompka, czy ktoś miał coś podobnego i jak to naprawić? Kolejność odpowiedzi dowolna :) HELP!
MILO / 2010-10-24 21:43:41 N / 0
Milo, poczysc kostki tylnych lamp i blaszki w lampach ktore w te kostki wchodzą. Sprawdz czy wtyczki nie wlozone do gory nogami. Blacha ktora laczy wszystkie zarowki w lampie, to masa. Wtyczka powinna sie z nia laczyc brazowym kabelkiem.
Co do silnika krokowego przy gaźniku, to sprawdz czy to nadal dziala, jak wyjmiesz kluczyk.
Kable zaplonowe tez do wymiany, bo sprawne nie kopią.
Mysza liil (EM) / 2010-10-24 22:31:56 /
Dzięki za szybkie odpowiedzi :)
Magic - z tym że mnie taki prąd nie zabije to wiem. Tylko opisywałem wszystkie objawy, żeby "lekarze od prądu" mogli pomóc :)
Mysza, @ "Co do silnika krokowego przy gaźniku, to sprawdz czy to nadal dziala, jak wyjmiesz kluczyk."
- Co to znaczy czy działa? Czy działa w ogóle czy może czy działa bez wyłączania?
Zaobserwowałem, że jak odpalę auto to raz pompka tego silniczka działa a raz nie (przy odpalonym silniku). A kiedy gaszę silnik i wyjmuję kluczyk to silniczek nadal pracuje. Widać wyraźnie jak ten tłoczek pracuje, poza tym słychać silniczek jak pracuje.
A te kabelki przy lampach sprawdzę jutro. Zapomniałem dodać, że przy okazji blacharki zostały zdjęte lampy tylne, wiązki w drzwiach (przekładka drzwi) i zderzak (tam też są jakieś kabelki do oświetlenia..)
A co to może być z głośnikiem jeśli z niego wydaje się taki dźwięk jak się wyłącza zapłon? Kiedyś (przed blacharką) wszystko było ok... Mogą to być same kabelki w boczkach drzwi?
napisales ze "pompka" chodzi po wylaczeniu zaplonu. A stacyjka ma jeszcze jedno polozenie. W pozycji "radio" idzie juz prąd na ABS oraz sterowanie silnika. O tym polozeniu nic nie pisales, tak wiec spytalem czy nadal dziala po wyjeciu kluczyka, a nie tylko po wylaczeniu zaplonu. Ten pipek juz po pierwszym przekreceniu stacyjki wciska za Ciebie pedał gazu. A po odpaleniu silnika reguluje wolne obroty.
Mysza liil (EM) / 2010-10-25 02:44:34 /
Aha, teraz rozumiem. U mnie nie ma ABS-u więc pozostaje sterowanie silnikiem. Pompka po wyjęciu kluczyka działa non stop. Ale zaobserwowałem, że jak jest auto odpalone to to pompka raz chodzi non stop a raz w ogóle. Dlatego nie mogłem powiązać faktów co to za ustrojstwo (do gaźnika z elektronicznym ssaniem nigdy się nie zbliżałem) i dlaczego raz pracuje a raz nie :/
Co do kabli to rzeczywiście są stare. Miałem nowe ale przełożyłem kilka dni temu do Prosiaka i zapomniałem przełożyć z powrotem. Więc dziś to zrobię. Aha, świece są też nowe. Więc domyślam się, że problem kopania zniknie.. Dziś będę to wszystko sprawdzał i dam znać.
Jeszcze się nie zabrałem za tylne lampy ale wczoraj zaobserwowałem jeszcze jedną rzecz: zrobiłem tę wtyczkę pod alternator (tzn. połączyłem kable z altkiem) i po odpaleniu silnika pompka nie pracowała non stop. Po wyłączeniu silnika też przestała chodzić ale zaczęła piszczeć. Piszczy non stop. Jak się włączy sam zapłon to pompka na chwilę wysuwa tłok a potem go chowa ale zaczyna piszczeć. To, że przestała chodzić po wyciągnięciu kluczyka to przypadek czy to jest jakoś połączone z alternatorem (względnie z kablami do niego)? Bo więcej nic w elektryce tego dnia nie robiłem..
Aha, zaobserwowałem też, że kierunki działają szybciej niż zwykle ale nie działają awaryjne. Zarówno żarówki jak i ta żarówka we włączniku. On jest jakoś zespolony z tymi dźwigienkami czy można go samego wymienić? W Capri mam tak, że jeśli włącznik awaryjnych nawali to kierunki też siadają. W Sierrce też tak jest czy to jakieś oddzielne obwody?
No więc tak: sprawdziłem te lampy z tyłu za radą Myszy. Wtyczki były rzeczywiście do góry nogami ale po przeczyszczeniu styków i odwróceniu ich w prawidłowe pozycje nadal jest choinka. Nawet większa, bo wcześniej przy wrzuceniu lewego kierunku lewa lampa głupiała i świeciły się razem kierunek i stop a teraz także lewa lampa dostaje świra i jak wrzucę lewy kierunek to w lewej świeci się kierunek i stop a w prawej stop, przeciwgłowe albo przeciwmgłowe i wsteczne (zależy czy poruszę prawą wtyczką). Zgłupiałem już do reszty :/ Any ideas?
tak, moze teraz dopiero wsadziles odwrotnie wtyczki ;) A moze tylko jedną.
Mysza liil (EM) / 2010-11-02 18:09:05 /
Nie kumam :/ Jak ściągnąłem lampy to wtyczki były kabelkami do góry. Tak powinno być czy na odwrót? Czy może jedna ma być do góry a druga na dół? bo nic już nie rozumiem..
Ok. Poradziłem sobie z lampami. Jak się okazało jedna z wtyczek nie do końca stykała. Rozebrałem, przeczyściłem, ponaginałem i hula.
Pozostaje kwestia włącznika awaryjnych - czy on jest zespolony z dźwignią kierunków? I czy za niego odpowiada jakiś przekaźnik? Bo raz jak go wcisnę to działa a innym razem przestaje. Dodatkowo jak przestały działać awaryjne to wysiadły na raz wycieraczki, spryskiwacz oraz dmuchawa. Czy te rzeczy mają jakiś wspólny przekaźnik? Dodam, że bezpieczniki wszystkie po kolei przeczyściłem.
Awaryjne zespolone z kierunkowskazami, manetka z lewej strony. Wycieraczki, swiatla, spryskiwacz - manetka z prawej strony. Dmuchawa ma osobny wylacznik i nie ma nic wspolnego z w/w. Chyba ze kostka stacyjki wysiadła i po zaplonie wszystko zginęło.
Mysza liil (EM) / 2010-11-04 06:18:15 /
A gdyby kostka stacyjki wysiadła to mogłoby to tłumaczyć problemy z nieodłączaniem pompki przyspieszenia? I gdzie tej kostki szukać/ jak to sprawdzić? Czy to jest niesprawdzalne i od razu trzeba ją wymienić?
Jakiej znowu pompki przyspieszenia...
Mysza liil (EM) / 2010-11-04 09:54:52 /
Sorki, nie pompki przyspieszenia ale tego ustrojstwa które reguluje pedał gazu...