Skrzynka bezpieczników w Capri wygląda tak, że mamy gniazda bezpieczników wraz z bezpiecznikami, a na każde gniazdo przypada jedna blaszka odchodząca w bok, do której są lub też można podłączyć kabelek. Chciałbym się upewnić, czy dobrze rozumuje, że jak pojawia się prąd na bezpieczniku, to powinien pojawiać się również na tej blaszce ? W rzeczywistości wygląda to jak jeden kawałek metalu, na schematach elektrycznych również tak, jakby należało to jako rozgałezienie jednego obwodu traktować. Jednak u mnie w jednym przypadku (bezp. nr 2) tak niestety nie jest. I nie wiem jak to możliwe. Chce zlutować te dwa elementy (walnąć takiego większego gluta z cyny na ich łączeniu) i chce się upewnić czy to dobry pomysł, czy też w powyższym rozumowaniu jest jakiś błąd.
valhallen / 2009-03-16 10:02:58 /
dobry i sprawdzony
marian212 / 2009-03-16 10:13:48 /
Nity śniedzieją i przestaje łączyć. Też lutowałem blaszki :)) dodatkowo blaszkę z nitem/bolcem dolnym.
Trójkąt / 2009-03-16 13:00:33 /
wielkie dzięki.
valhallen / 2009-03-17 09:00:37 /
ja tez to polutowalem i jest ok
Wracając do tego tematu - czy jest jakaś opcja, aby to roznitować, wyczyścić i znitować na powrót ? Tak aby było jak fabryka ? Miedzianym nitem ? Czy jedyną metodą jest chałupnicze lutowanie ?
valhallen / 2009-09-30 13:17:00 /