Widzę, że zaczynacie już bajki pisać w postach, więc i ja coś napisze prawie jak bajka, ,ale to historia z życia wzięta a opowiadająca o moim silniku OHC 1,6 z Taunusa.
Zaczęło się to prawie 9 lat temu gdy kupiłem w końcu swego wymarzonego Tauniego.
Był troszkę pognity ,ale ogólnie w stanie zadawalającym, najgorsze było to, że coś stukało w silniku, jak poprzedni właściciel stwierdził: że to tylko panewki na wałku rozrządu więc się tym zbytnio nieprzejołem, wytargowałem całkiem rozsądną cenę zakupu i autko powędrowało w moje ręce.
Po dokładnym ustaleniu przebiegu reanimacji auta, przyszedł czas na remont silnika,aby pozbyć się definitywnie odgłosu przypominającego prace silnika Diesla. Poprzedni właściciel jeździł z owym odgłosem ponad rok. Defekt pojawił się mu na trasie którą pokonywał a było to ponad 1200 km, stuk pojawił się w połowie drogi.
Niesforne zjawisko przedstawia się w następujący sposób: Zapalam zimny silnik i pojawia się od razu stuk: jest jednostajny i proporcjonalny do ruchu wału, odgłos dość „wysoki” do złudzenia przypominający rozregulowaną klawiature lub pęknięty pierścień tłokowy,czym większe obroty silnika : stuk gęstszy. Wmiare rozgrzewania silnika, stuk słabnie i zanika, także gdy silnik jest zupełnie rozgrzany jest prawie całkowicie niesłyszalny, pojawia się tylko w czasie jazdy gdy nadmiernie na biegu obciążymy silnik zwłaszcza na niskich obrotach. Przy prędkości np. 90,100/h na 4 biegu silnik chodzi płynnie i zupełnie czysto.
Zaczynam reanimacje… Sciągam głowice: wymieniam panewki wałka, uszczelniacze zaworów, docieram gniazda, sprawdzam wałek, wszystko teoretycznie ok. więc zakładam głowice. Ustawiam zawory, odpalam za 1 razem i….. oczywiście stuka dalej,nic niepomogło.
Zle zrobiłem głowice?może,ale wątpie.
Wyciągam silnik z budy i rozbieram w drobny mak. Sprawdzam wszystko a szczególnie tłoki,gładź cylindrów,luzy na sworzniach tłokowych. Nie ma owali ani pekniec, kompresja 9,5 prawie jednakowa dla poszczególnych garków. Uszczelniam silnik zmieniając symeringi, troche profilaktycznie wymieniam panewki na korbowodach, pierścienie tłokowe bo tylko ewentualnie do tego mogę się przyczepić.
Oczywiście silnik stuka jak sobie stukał.
Teraz troszkę skruce historię, bo się za długo rozpisałem i przejde do sedna.
Głowice wyprubowałem na innym silniku, chodzi idealnie więc to na pewno nie to, także caluśki osprzęt silnika. Wychodzi na to że awaria dotyczy prawdopodobnie któregoś z tłoka,chyba, na dzień dzisiejszy nie wiem.
W tej chwili owy silnik jest w samochodzie i oczywiście cały czas eksploatowany.
Spalanie oleju: w fordowskiej normie. Osiągi mocy,spalania benzyny, takie same jak porównywalny inny sprawny silnik.
Ten stukający silnik zrobił prawie 80000 km od momentu pojawienia się usterki i stuka cały czas tak samo jak na początku.
Moje pytanie brzmi: czy ten „typ” tak ma, czy on się kiedyś rozleci?A co to w ogóle stuka?
Przez ten już nie mały okres czasu rożni mechanicy mniej lub bardziej doświadczeni ze słuchu od razu stawiają na głowice. A głowica przezemnie została całkowicie wyeliminowana.
Także ciekaw jestem bardzo waszych opinni, a może ktoś z was ma też takiego „Diesla”?
Czekam na ciekawe teorię, tylko nie piszcie banałów typu: „a może coś ci do silnika wpadło”…
Pozdrawiam.
aro / 2004-01-15 11:41:36 /
To jest taki nowy tuningowy gadzet "stukacz" tak zwany takie fajne cos co zmusza do remontoow :) Tez sobie chyba taki sprawie :))
NARRA
Q_Back / 2004-01-15 11:59:34 /
czasami wlasnie banal stuka
zakladajac ze to co sprawdziles , zrobiles dobrze to musi byc banal
nie wymieniles panewek glownych?
kompresja jest niby jednakowa ale troche niska
czy miska olejowa nie jest gdzies wgnieciona? ale wtedy odglos bylby "blaszany"
czy pompa oleju nie wadzi gdzies o wal
najlepiej wez stetoskop i osluchaj dokladnie blok, sprobuj stwierdzic skad dochodzi odglos
jako ciekawostka
na ebayu kilka dni temu poszedl nowy silnik 1,6 za tyle co komplet panewek :)
camaro / 2004-01-15 12:04:41 /
u krzaka to wentylator stukał o obudowe termostatu :-)) ale tylko przy 3 tys i na chwile ...... i pewnie dalej stuka :-)) dobrze że przynajmniej wie co
MikeB4 / 2004-01-15 12:17:03 /
Kompresja,może być troszkę wyższa mój przyżad zlekka zaniża(stary zegarowy).Panewki główne,może..., ale raczej odpadają,za wysokie tony stuku.No i chyba niezrobił bym takiego przebiegu,poza tym ciśnienie oleju jest ok.
Miska jest ok,pompa raczej odpada,zmieniałem na inną nic nie dało.
Ewidentnie coś pod wpływem ciepła puchnie i kasuje stuk.
Niesamowicie stuka na mrozie 20 stopniowym,a zapala jak zegarek za jenym krótkim włączeniem rozrusznika.
aro / 2004-01-15 12:20:15 /
Jeszcze raz to powiem odpada że to coś z osprżetu.
W samochodzie był zamontowany inny silnik z moją głowicą i skrzynią itd.
aro / 2004-01-15 12:24:53 /
E tam. Niektóre silniki forda tak mają :) U kumpla w escorcie też coś stukało, silnik był 55 razy rozbierany, wszystko co można wymienione i nic to nie dało. Jak stukało tak stuka.
Albatros - nie przesadzaj,inna sprawa że wykrycie usterki typu jakiś stuk wymaga nie lada praktyki,a i potroche farta w dziedzinie ale wszystko można zrobić.
aro / 2004-01-15 12:42:25 /
sptrawdzałeś stopy korbowodów ?? czy nie mają owalizacji ?? mogło by to powodować stuki o których piszesz..
jeszcze temat tłoków i ich luzów w tulejach cylindrów... może któryś ma luz i puka...
Trójkąt / 2004-01-15 12:47:49 /
Stopy korbowodów sprawdzałem,jeśli by było to, to odgłos jest wyraźnie jeden więc była by jedna wyrobiona a wszystkie mają te same wymiary tak samo przedstawia się sytuacja z tłokami i gładziami cylindrów jak i swożni wszystkie są takie same.
Odgłos jest miarowy i pojedyńczy równy obrotowi wału.
Jeden mój znajomy doś doświadczony mechanik zasugerował mi teorję luzu na swożniu tłokowym na jednym z tłoków.Ale tłok który stuka na swożniu raczej można wyczuć spokojnie nawet na samochodzie bez miski i głowicy,ja swoje bebechy miałem na stole i wszystko miałem w normie także to chyba nie to.
Osobiście w tej chwili stawiam tylko na coś z tłokami lub korbowodami.Ale co im może dolegać??? a najbardziej fascynujący jest pokaźny przebieg silnika i to,że poza drażniącym odgłosem w niczym to nieprzeskadza silnikowi...Jeśli to tłoki czy korbowód dlaczego się jeszcze "niezatar"???Niezniszczalne OHC???
aro / 2004-01-15 14:54:11 /
w tym układzie wygląda mi to jednak na luz na sworzniu... żeby wyczuć luz musiał byś wyjąć tłoki i dokładnie odczyścić je z oleju... korbowód względem tłoka powinien chodzić z delikatnym ale wyczuwalnym oporem...
chyba że coś jest jeszcze np z napędem pompy paliwa i aparatu zapłonowego... może jakieś łożysko...
ewentualnie panewki główne... np koło zamachowe nie jest wyważone dobrze i powoduje szarpnięcia wału korbowego...
dużo łatwiej było by ustalić po osłuchaniu silnika :)) wiec może jakieś MP3 z dzwiękiem ;))))
Trójkąt / 2004-01-15 15:09:52 /
Znajomy kupil kiedys tanio Ascone 1.9 z "walnietymi panewkami", bo stukajaca jak diesel. Naprawa trwala chyba pol godziny:) nie pamietam dokladnie, ale zdaje sie ze stukala jakas wygieta blacha, gdzies w okolicach pompy wodnej, ktora haczyla o cos ruchomego.
pmx (wiewior;) / 2004-01-15 16:16:17 /
często w takich ogólnych przypadkach okazywały się drobiazgi (np. ostatnio nienapięty pasek alternatora ;) ), ale skoro o poważnych mowa:
panewki wymieniłeś, ale czy zanim to zrobiłeś sprawdziłeś średnice?
Zdarza się założyć panewki nominał na wał po szlifie i też będzie bryndza, aż do urwania korbowodów.
Najpierw może podziękuje wszystkim za zainteresowanie tematem.
Karol- jeśli chodzi o panewki prawie całkowicie je wykluczam,wszytko mierzone mikrometrem,założone nominalne,bez szlifu i najważniejsze miałem okazje poruwnać stuk uszkodzonej 1 panewki u siebie na 2 silniku,był o cały ton niższy od tego niewiadomego stuku.Po za tym nawet przy jednej walniętej panewce odrazu spada ciśnienie oleju a nawet zapala się kontrolka.
Mechanizm napędu aparatu zapłonowego,ale co tam może stukać???.Sam aparat zdecydowanie został wykluczony. A tak w ogóle to przez 8 lat to troche banałów było już sprawdzonych,nawet po 10 razy to samo.
Niezły pomysł z tym stetoskopem,który proponuje Camaro.Przyznam szczerze nie miałem okazji jakoś się z tym spotkać, u mnie chyba nikt tego nieużywa.
Ale co do miejsca lokalizacji upierdliwego dźwięku: na mój średnio wyuczony słuch muzyczny wydobywa się gdzieś na wysokości ruwnej połowie bloku,wydaje się nawet że bardziej powyżej,ale to już głowica więc będzie pod nią.
Pomysł z nagraniem mp3 chyba nic nikomu nieda,tak mi się wydaje.To chyba raczej trzeba usłyszeć na żywca.Ze słuchu prawie wszyscy stawiają na głowice.
Stuk jest wyraźnie metaliczny,dźwięczny,bez pogłosu ale nie głuchy jak np stuk panewkowy,ja bym krótko nazwał go "stukiem pojedyńczym zaworowym". Myśle ,że największa wskazuwka to zanikanie prawie do zera wraz nagrzewaniem silnika,już w tym momencie raczej odpadają wszystkie banały.
Trujkąt chyba dobrze kombinujesz może masz racje,może to jenak sworzeń,może,może...
Ale czy chodził by tyle czasu wyrobiony??? Ku... mać,sory za wyrażenie mam z tytanu korbowody?
Tak na marginesie była okazją posłuchać tego silnika w Gryźlinach,ale jakoś tak wyszło,przypuszczam że gadania było by pare godzin a ja nie byłem sam,z lekka uziemiony,skazany raczej na "bycie" bardziej kameralne.
aro / 2004-01-16 09:22:03 /
>przy jednej walniętej panewce odrazu spada ciśnienie oleju a nawet zapala się >kontrolka.
nie jest to takie jednoznaczne... bo widziałem kilka silników w których panewki były moocno zużyte a mimo wszystko ciśnienie trzymało się całkiem nieźle...
w przypadku tylko jednej uszkodzonej panewki korbowej ciśnienie wcale nie musi być słabsze.. tym bardziej jeśli piszesz że po nagrzaniu odgłosy ustają.. co by sugerowało że jeśli jest gdzieś luz to jest on niewielki...
moze jest jeszcze akcja w stylu- przypchany kanał olejowy.. jak zimny silnik to olej ma problemy żeby przepłynąć bo jest gęsty.. jak się nagrzeje to jakoś sobie radzi z przejściem przez przypchany kanał...
sprawdzałeś czy np. głowica ma smarowanie zaraz po odpaleniu ??? może poprostu olej nie dopływa i tam gdzieś ci stuka...
Trójkąt / 2004-01-16 09:45:21 /
Trujkąt- moj osobisty przykład z panewką,mowa o takim samym silniku OHC 1,6: ten silnik miałem 2 lata w samochodzie z moją głowicą od "stukacza".Odpalam auto jade, po 2 km nagle mruga mi kontrolka oleju,po chwili stuk,silnik gaśnie.Zapalam ponownie,kontolka świeci cały czas,silnik stuka przy wyższych obrotach. Po rozebraniu stwierdzam tylko jedną pokaźnie zdartą panewkę korbowodu na 1 garku.Silnik chodził zawsze ładnie i czysto nigdy nie stukał przez mój krótki 2 letni okres eksploatacji.
Zapchane kanały,głowica bez smarowania i to ona stuka?,jakoś nie moge tego pojąć? Niebardzo rozumiem co ma tam stukać?
aro / 2004-01-16 10:15:48 /
jak to co ?? choćby krzywka o popychacz... normalnie pracuje w kompieli olejowej.. a jak nie ma oleju to może baardzo głośno stukać...
tak samo mogą stukać panewki wałka rozrzadu jeśli nie mają smarowania...
Trójkąt / 2004-01-16 10:29:40 /
Trójkąt- jak by co opdalałem kiedyś silnik bez pokrywy zaworów,żygał olejem na wszystkie strony świata...
aro / 2004-01-16 10:30:24 /
:) oki to odpal go na zupełnie zimnym silniku... i wtedy zobacz czy olej idzie do głowice... wyeliminujesz tym samym kolejną domniemaną przyczynę :))
Trójkąt / 2004-01-16 10:34:15 /
skoro tego nie widziales to tylko wyjasnie ze stetoskop mechaniczny to nie taki lekarski
wyglada podobnie ale na koncu zamiast tego talerzyka ma taka dluga 20-25cm szpile ktora przytykasz w rozne miejsca silnika i sluchasz gdzie najbardziej rabie, latwo tym znalezc np. zuzyte lozysko rolki w serpentynie paskow
co do zapchanego kanalu olejowego to dobry trop
nie przedmuchiwales kanalow jak silnik byl rozebrany ?
stukac moga zarowno dzwigienki zaworow jak i walek itp bo po pierwsze maja spore tarcie i ciezej chodza a po drugie nie pracuja na filmie olejowym tylko bezposrednio na metalu (ale nigdy nie rozbieralem OHC wiec teoretyzuje)
tylko ze po takim przebiegu raczej cos by sie zatarlo/zuzylo
czy na pewno wyeliminowales pompe paliwa?
camaro / 2004-01-16 10:35:06 /
No właśnie po takim przebiegu ta głowica powinna się zatrzeć.
Odpalałem go na zimnym silniku bez pokrywy.Kanały w bloku sprawdzałem wszystkie drożne.
Pompa paliwa chodziła na innym silniku,jest ok. A może sam popychacz?eeeeee chyba nie...
Ale właśnie,sory zapomniałem jeszcze o jednej ważnej wskazuwce:
Na stukanie ma także wpływ wyprzedzenie zapłonu,gdzy go opuźnie stuki się zmniejszają i to opołowe.Ale w tym momencie wyprzedzenie zapłonu jest tak zamałe że silnik jest bardzo słaby i oczywiście tak nie darady jeździć.
aro / 2004-01-16 10:49:09 /
Tak,moze skombinuje ten stetoskop,moze coś się rozjaśni...
aro / 2004-01-16 10:52:33 /
A moze wystepuje u Ciebie zjawisko spalania stukowego ? Pomyslales o tym?
Pozdrawiam!!!
Popcio / 2004-01-16 10:52:43 /
Spalanie stukowe?, sory mam już mętlik w głowie może ktos mi to rozjąśni bliżej i z czym to się je.
aro / 2004-01-16 11:15:46 /
hehe jeśli zatem stukanie cichnie po opóźnieniu zapłonu to na moje ucho przyczyną jest luz na sworzniu...
Trójkąt / 2004-01-16 11:24:35 /
spalanie stukowe jest gdy mieszanka wybucha w cylindrze zamast sie spalac
jesli glowica byla planowana, albo tloki maja wyzsze sprezanie to bedzie stukalo
zeby temu zapobiec trzeba nalac lepszego paliwka
wlej 98, albo V-power 99, nawet dolej do paliwa jakichs dodatkow zwiekszajacych liczbe oktanowa i odpal, jesli wtedy nie bedzie stukal to albo jezdzij na takim paliwie :) albo wywal ten silnik
zatrzec by sie mogla tylko gdyby to byla panewka walka rozrzadu, jesli to wali krzywka o popychacz to sie nie zatrze, co najwyzej wyrobi
pompa paliwa - tu wlasnie chodzi o popychacz, do V6 byly rozne dlugosci, nie wiem jak jest tu, jesli jest za krotki i ma luz to bedzie stukal
a to ze z opoznionym zaplonem stuka mniej to naturalne bo silnik ma wtedy mniejsza moc, pracuje delikatniej
camaro / 2004-01-16 11:31:24 /
Głowica nie była planowana,tłoki nominał.Kiedyś nalałem także lepszego paliwa,stukał dalej, kopa za to miał zdecydowanie lepszego.
Popychacz?eleminuje chodził mi na tym 2 silniku było ok.
Sworzeń,sworzeń może to to.
aro / 2004-01-16 12:10:54 /
gdy masz taki mętlik, to najlepszy sposób właśnie podał Bartek: stetoskop.
Może być to kawałek metalowego pręta, ale najbezpieczniej to choćby długi śrubokręt.
Przykładasz w różne miejsca końcówkę (pobaw się trochę, od razu zaskoczysz o co biega), a rączkę do ucha (niekoniecznie w dziurkę ;)). Dociskając lekko głową śrubokręt do badanej części, usłyszysz bardzo wyraźnie, np. na wysokości cylindrów powinien być dominujący szum, na klawiaturze klekotanie itp.
Powinieneś łatwo zlokalizować ten swój charakterystyczny stuk.
Tylko krzywdy sobie nie zrób ;)
Jeśli tak łatwo zmienia się hałaśliwość stuku, to Trójkąt dobrze sugeruje, coś w układzie korbowo- tłokowym.
Zweryfikować też powinieneś dość łatwo, potrzeba tylko drobnej umiejętności i delikatności:
-świecę wykręcić,
-ustawić tłok w górnym położeniu (obojętnie w jakiej fazie wałek),
-tępy płaski śrubokręt (ale przydatne ustrostwo, nie ;)), albo okrągły pręt o nieostrych krawędziach (lepszy śrubokręt, bo ma szeroką rączkę - wkładamy w otwór w świecę,
-cofamy lekko wałem (rób to sam, bo pomocnik nie wyczuje oporu, gdu zaklinuje się śrubokręt i może zniszczyć głowicę/zawór/tłok), trzymając śrubokręt, tłok musi się cofnąć - wystarczy kapkę 2mm
-kręcimy wałem we właściwą stronę (mniej ważne przy panewkach, bardzo istotne przy wałach z tocznymi łożyskami-dwusuwy i stare 4-ro takty), uwaga by śrubokręt się nie zaklinował! tak by przeskoczył tłok i zaczął się cofać,np 1-2mm,
-śrubokręt w poz. jak najbardziej równolegle do cylindra, niedotykając do otworu świecy i przylegając do tłoka maks. powierzchnią (nie rogiem!), dociskając go lekko ręką do tłoka, drugą ręką (nie pięścią, tylko opuszką)lekko PUK! Usłyszysz i poczujesz każdy luz.
Tak znajdziesz wadliwy kpl. cylinder-tłok-sworzeń-panewka korbowa.
A w skrócie: metoda polega na cofnięciu tłoka trzymanego u góry przez tarcie pierścieni, gdy lekko przekręcony wał (oczywiście nie dotykamy się do wału!) zrobił wszystkie luzy.
Szybkie i proste, tylko w tłumaczeniu długawe ;)
Widzę,ze jasno zaczyna się klarować coś z tego wspolnego gdybania.
Karol,Trójkąt stawiacie na układ korbowo tłokowy,ja taką diagnoze postawiłem także już pare lat temu,lecz niestety nadal stoję w miejscu jeśli w tym tkwi problem,czemu nie wykryłem tej usterki przy remoncie silnika.
Karol- wszystko sprawdzałem bardzo dokładnie,każdy tłok i korbowód,nie miały luzu.Po złożeniu wszystkiego do kupy jeszcze raz coś w rodzaju Twojej metody na śrubokręt- WSZYSTKIE TŁOKI ZACHOWYWAŁY SIĘ TAK SAMO.Popełniłem,gafę,może?Nie wiem nie chce mi się w to jakoś uwierzyć.
Narazie spróbuje osłuchać silnik czymś konkretnym.Jeśli nie znajde stetoskopu może i na początek metodą Karola,może coś się jeszcze bardziej rozjaśni w temacie.
Po "lekarzu" dam znać.
Dzięki wszystkim za poświęcony czas.
Pozdr.
aro / 2004-01-16 14:07:35 /
Moze nie doczytalem, ale czy napewno wszystkie dzwigienki zaworowe sa w porzadku? Mialem kiedys OHC, w ktorym tak napier... uklad walek rozrzadu/dzwigienki, ze myslalem, ze w tym silniku nie ma juz panewek! A po wymianie glowicy wszystko ucichlo, a potem sie okazalo, ze jak przy starej glowicy krece kluczem za kolo walka rozrzadu, to tez stuka (glowica stala na stole) Wiec obstawiam jakas rozwalona dzwigienke(i), na ktorej zrobil sie prog, badz uszkodzona krzywke(i) walka. Przez ten prog nie mozesz dobrze wyregulowac luzu zaworowego (wiadomo szczelinomierz miedzy dzwigienke a walek) a po rozgrzaniu silnika luz sie zmniejsza i odglos cichnie... Taka mi sie teoria dopasowala, ale czy sluszna?...
Mysza liil (EM) / 2004-01-16 14:38:10 /
nie ma chyba innego wyjscia jak to ze cos przegapiles w ukladzie korbowym
zrob dokladnie, kilka razy test "Karola"
camaro / 2004-01-16 14:51:53 /
Mysza ma racje,najlepiej zmień wszysktie popychacze na zaworach. Miałem takiego "DIESLA" 2,0 rówinież długo nie mogłem dojść czemu stuka. W moim przypadku,poprzedni właściciel po prostu jedził na gazie a nigdy nie regulował zaworów. Najwidoczniej jeździł bez luzów , bo krzywki (a ściślej ich okrągła częsc) ładnie "wyrobiły" wgłębienia na środku powierzchni po której ślizga krzywka. To wgłębienie długo mnie oszukiwało przy regulacji luzów i faktycznie luz był dużo większy. Nie wiem czy jeździsz na gazie,ale zwróć na to uwage.
Pozdrawiam
P.S. Napewno nie stuka poprzez zatkane kanały olejowe w głowicy.Miałem na początku w Transicie silnik,co poprzednik w ogole nie przykręcił rurki smarującej krzywki w głowicy - o dziwo chodził bez stuków i nie przytarło wałka.
marian212 / 2004-01-17 23:28:26 /
Mysza i Miss12 czytajcie dokładnie - głowica została wyeliminowana bezwzględnie,ale dzięki za jakąś tam dedukcje i wskazówki.
Ale do rzeczy.
Zdobyłem przyżąd,nie taki z prawdziwego zdażenia,ale coś ala ,profanacja słuchawek lekarskich.Słuchawki połączone wężykiem z renozansowym pudełkiem.
Sprawdził się doskonale słychać wyśmienicie,tylko potrzebna jest tu bezwzględnie praktyka w temacie,a przedewszystkim rozpoznać trzeba prawidłowe odgłosy,dżwięki a odróżnić je od usterek.
Narazie osłuchałem go tylko na ciepłym silniku,chwilowo brak czasu i możliwości.
Wszystko bede powtażał na mocno zchłodzonym silniku.
Predstawiam moje wyniki lekarskie na dzień dzisiejszy:
By jak najbardziej ztreścić przebieg eksperymentu odrazu przechodze do sedna.
Na bloku ciężko coś zlokalizować, wmiare cicho słychać tylko jednolity szum „obrotowy”
Badanie głównie skierowuje by odnaleźć prace korbowodu.
Zlokalizowałem najlepsze miejsce gdzie słychać wyraźnie ruch tłoków – są to szpilki kolektora wydechowego. Przykładając przyrząd do poszczególnych szpilek słychać poszczególne garki.
I sprawa ma się tak: 4,3,2 garnek słychać jakby pojedyncze cyknięcie - przypominające ruch pierścieni w zamkach przesuwanych np. przy sprawdzaniu silnika ręcznie obracając wałem bez głowicy. No i przypieprzam się do garka nr 1. Słysze tam wyraźnie podwójne cykanie,jedno po drugim, z tym,że to drugie jest bardziej dźwięczne o lekkim metalicznym pogłosie.
I moje pytanie brzmi czy na pewno to „to”??? Czy to nie jest czasami odgłos pompy wodnej,bo jak wiadomo jest bardzo blisko właśnie 1 garka? Zdjąc pasek klinowy i tym sposobem wyeliminuje odgłos pompy? A może to jakiś rezonans klawiatury słyszalny własnie w tym miejscu???
Trójkąt,Camaro, Karol jeśli macie jakieś sugestie wskazówki przed mym nastepnym eksperymentem czekam na wasze posty.
Pozdrawienia od „świeżego” „doktora”
aro / 2004-01-19 10:22:33 /
nie chce sie za bardzo wypowiadac bo nie znam OHC
ale sprawdz to dokladniej na zimnym silniku
jesli ten metaliczny odglos na 1cyl sie wtedy zwiekszy to moze byc to
ale rownie dobrze moze to byc nieszczelny zawor, naped pompy paliwa czy cokolwiek innego
camaro / 2004-01-19 12:09:41 /
Mysle,ze bez problemu bym tym sposbem wykrył tą usterke przy remoncie silnika na złozonym bloku z wałem z tłokami bez załozonej głowicy.Osłuchując tłoki przy ruchu ,przypuszczam,że ustalił bym walnięty garnek. Już żałuje,że tym sposobem nie badałem silnika przy składaniu wszystkiego do kupy.
Niebawem opowiem co usłyszałem na zimnym silniku.
Dzięki Camaro,pozdrawiam.
aro / 2004-01-19 12:35:54 /
nie wiem, na ile Twój zdobyty stetoskop jest dobrym wzmacniaczem. Jeśli zbyt dobrym, to faktycznie możesz słyszeć za dużo śmieci ;)
Ten sławetny śrubokręt ma też korzystną cechę (oprócz, tego że jest pod ręką ;)): jest dobrym filtrem i tłumikiem odleglejszych drgań.
Musisz porównywać rodzaj hałasu i jego częstotliwość w podejrzanych miejscach, czyli gdy uważasz, że może to być pompa po przyłożeniu do głowicy, to od razu przysłuchujesz się bezpośrednio samej pompie i porównujesz.
Wymaga to pewnej wprawy, ale dość szybko się łapie rytm tej "muzyki".
Pierścieni nie powinieneś słyszeć, chyba że to jest totalny luz, ale biorąc pod uwagę przebieg i stan w czterotaktach jest raczej jednym z ostatnich słyszalnych (w dwusuwach znacznie szybciej)- one tworzą ten szum.
Ten podwójny stuk może być od sworznia, albo zaworu, który delikatnie jest trącany przez zawór (np. na wskutek min. luzów i bezwładności), sam zawór może czasami stukać na wskutek obracania się i "ustawiania" (np.sprężyna, luz prowadnicy, gniazdo).
Przyczyn poważnych i banalnych jest jak widzisz mnóstwo, ale powoli ją zlokalizujesz ;)
Oczywiście test ze śrubokrętem i popchnięciem tłoka przez otw. w świecy, jednoznacznie i szybko pokaże czy to poważna (czyt. kosztowna i kłopotliwa) sprawa.
dodatek specjalny dla Aro ;)
Sprawdzenie luzów w ukł. korbowo-tłokowym bez głowic w ruchu (np. kręcąc ręką, rozrusznikiem , itp) jest też raczej nie do usłyszenia.
Mając zrzucone głowice postępujesz dokładnie jak w metodzie popychania śrubokrętem przez otw. na świecę, tyle, że zamiast śrubokręta, walisz opuszką dłoni w denko tłoka (a choćby i z całej siły ;) ). Ja używam trzonka młotka (jako przedłużenia, by się nie pokaleczyć o szpilki itp.). Oczywiście nie wali się nim w tłok ;), tylko delikatnie dotyka denka i ręką puk.
Jeśli luz jest wyczuwalny już po zwykłym gwałtowniejszym popchnięciu palcami tłoka w dół ... to jest już bardzo źle.
Sprawdzić też dobrze przy okazji braku głowic "kołysanie się" tłoka w cylindrze, nie tylko luz poprzeczny. Mocno zużyty cylinder pozwalać może na lekki obrót wokół sworznia (tak jakby stawanie pod kątem tłoka). To też będzie stukało podobnie do sworznia.
Dzięki Karol za cenne wskazówki. Przyznam szczerze nigdy nie bawiłem się w takie osłuchiwanie silników. Raczej bazuje zawsze bardziej na metodzie pomiarów i wyczuwania luzów metodą "szarpak" własną rączką", po wstępnym przysłuchaniu się pracy silnika,ale bez przykładania konkretnie ucha. Lecz nie omieszkam,że zaczyna mi się podobać i ta metoda jako i dodatkowo wspomagająca, jak by co przyrząd już mam, co do śrubokręta może będzie on miał przeznaczenie tradycyjne.
Co do mojego przyrządu: jest dość czuły, może nawet bardzo. Ale ja uważam to jako cechę pozytywną. Odpowiednio przykładając pudełko rezonansowe przyrządu mogę odpowiednio wybrać sobie skale czułości. Na pozór sprawa prosta, z tym że wymaga na pewno praktyki do której mam nadzieje że niedługo dojde i przy okazji pozbęde się „nadmiaru” paliwa w baku,he,he. Myśle że najszybciej poznał bym się na muzyce silnika w prosty banalny sposób: osłuchując jednocześnie dwa silniki, swego stukacza i oczywiście jakiś inny taki sam całkowicie sprawny, przyrząd przykładać w te same miejsca i natychmiast porównując. I prawdopodobnie właśnie tak zrobie jako, właściwy początek.
aro / 2004-01-20 11:25:57 /
Mam bardzo podobny przypadek , na zimnym silniku jest cisza . Po rozgrzaniu , podczas jazdy na niskich obrotach i przyspieszaniu słyszalne klekotanie jak w starym polonezie co 500.000 km na gazie w taksówce przejechał .
Zawory ustawione , 2 razy sprawdzane . Klekotanie zanika jak cofnę zapłon na około 2 stopnie ale to nie żadna sztuka bo silnik się wyraźnie muli i obroty oczywiście spadają .
Nie jest to żaden metaliczny stukot tylko dźwięk jak przy typowym klekotaniu luźnych zaworów , przy wyższych obrotach zanika a na luzie w ogóle nie słyszalny .
Czy np.zużycie wałka rozrządu może mieć na to wpływ ? Wałek nie ma rowów mariańskich ale do najbardziej gładkich nie należy .
CRUISER / 2004-05-24 13:33:09 /
spalanie stukowe. Sprawdz czy bedzie sie tak samo zachowywał na wysokooktanówce.
marian212 / 2004-05-24 13:45:27 /
Sprawdz regulator podcisnieniowy, odsrodkowy tez by sie przydalo.
Mysza liil (EM) / 2004-05-24 21:32:19 /
Cruiser - jeśli ustalisz jakimś przypadkiem diagnoze daj znać,bo bardzo jestem ciekaw. Ja nic niepodpowiem ponieważ mój po licznych próbach ustalenia nadal stuka tak jak stuka od lat już paru.
Moge tylko zasugerować,że w twoim przypadku jednak stawiam na coś z głowicą.Dla przypomnienia mój stuka najmocniej na zimnym silniku,u Ciebie jest odwrotnie.
Czyli: pod wpływem ciepła pojawia się gdzieś luz,to może najprawdopodobniej dotyczyć właśnie głowicy,wałek, zawory.
Zmierz na początek i poruwnaj ciśnienie w garkach,na zimnym i na ciepłym silniku,może ci się coś rozjaśni.
aro / 2004-05-25 08:40:18 /
cruiser- tlko zapłon - ciepłota świec, czystość świec, ilość nagaru w komorze spalania, sprawdź czy zapłon nasz w/g wskazań producenta - wyprzedzenie zapłonu powoduje przyrost dynamiki w dolnym zakresie prędkości obrotowych i lekko podnosi wartość wolnych obrotów. Ale ma taki skutek uboczny jak u ciebie.
Aro, a sprawdzałeś luz tłok - sworzeń? u mojej mamuśki (uno 1,0 fire) wpadło coś do cylindra przy okazji wymiany świec. Cmoknęło się toto z głowizną i tłokiem parę razy. Wyjęliśmy to po zdjęciu głowizny i teraz jest ten sam efekt co u ciebie: na zimno klepie, po rozgrzaniu tylko szeleści, a jak ja przewietrzę rurę w Unochodzie to zupełnie cichnie. Wspólnie z takm starym polmozbytowcem doszliśmy (po solidnej rozbiórce silnika), że to jest łączenie tłok - korbowód na tym trefnym garze.
granadziarz_3M / 2004-05-25 11:07:36 /
Luz tłok sworzeń - przerabiałem już dawno u mnie to raczej nie to.
Dałem sobie narazie na spokój,ale napewno go bede jeszcze raz rozbierał,tylko nie wiem kiedy bo zrobie to dopiero jak się rozkraczy zupełnie.
No, przepukał tak sobie prawie 9 lat to pewnie przelatam i drugie tyle,he,he.
W serce awaryjne już dawno temu sie zaopatrzyłem,ale przecież nie jestem mordercą,żywego orginalnego serca póki co nie wywale.amen.
Pozdro.
aro / 2004-05-25 11:37:18 /
Świece były wymieniane jakiś czas temu i po wymianie zaraz stuk się nie pojawił , zapłon wg.ustawień producenta zapewnia poprawną pracę silnika ale za to stuka . Ilości nagaru oczywiście nie sprawdzałem bo nie zdejmowałem głowicy , pamiętam jedynie że jjedna ze świec była zawsze bardziej okopcona od pozostałych . Silnik zawsze ma dziwne spaliny jak by nie przepalał .
CRUISER / 2004-05-25 21:01:58 /
Okopcona świeca - przyczyną może być: przebicie napięcia na tym garku(poruwnaj iskre do pozostałych),garnek dostaje za dużo paliwa(zawór ssania nie domyka do końca),uszkodzony tłok.(może któryś z pierścieni).
Prawidłowy kolor poprawnego przepalania to jasny brąz wpadający w stalową szarość.
aro / 2004-05-26 08:03:23 /
Mi stuka tylko na zimnym, jak poznać czy to panewka czy sworzeń korbowodu z tłokiem ?
W sumie przy zmianie pierścieni nie wyczułem żadnych luzów na korbowodach, wał jest po szlifie i panewki ma 0,25 , tam też nie czuć żadnych luzów. Dodatkowo sprawdzany metodą na "śrubkoręt przez otwór świecy" ktoś to kiedyś opisywał na forum. Też nie czuć żadnych luzów. Pozostało załatwić stetoskop i może wtedy coś wyjdzie.
AndrzejKudowa / 2009-03-15 13:10:06 /