logowanie | rejestracja
capri.pl » forum » elektryka » nastąpił zgon ładowania ponowny zresztą- HELP!!!!

nastąpił zgon ładowania ponowny zresztą- HELP!!!!

mk3 82 r4. Jak tak dalej pójdzie to przyczyni się to do tego, że oddam capa jakiemuś żydowi. Sfera ładowania doprowadza mnie do furii. Jest tak: założyłem już trzeci alternator i też padł ale przyczyna tkwi na 100% gdzieś w aucie, ostatni alternator był nówka sztuka to nic że od cc900(sory) ale to co.Zasadniczo jest tak że po wsadzeniu kolejnego alternatora kilka dni jest super światła topią asfalt wycieraczki śmigają no i nagle jeb ładowania brak i tak w kółko. kontrolka ład. pali się normalnie po przekręc. kluczyka i norm gaśnie po zapuszczeniu motoru. Akumulator 2 miechy sznajder 62 ah. Pomierzone ładowanie na czysto 12,6 ; powłaczane odbiorniki 11,3. Wskazówka amperomierza w zasadzie nie wykazuje życia. Czy to możliwe że np. po zalaniu wodą altern zdycha albo mam dupniety któryś odbiornik robi jakieś zawarcie czy coś na boga nie wiem. Co to do h....a jest? Pomóżcie bo go przerobie na pasztet

Radosław Dokładna lokalizacja na mapie / 2004-01-13 19:31:13 /


Może go lepiej sprzedaj, albo oddaj. Następny właściciel napewno będzie miał więcej serca dla tego kapcia.

Szajba Dokładna lokalizacja na mapie / 2004-01-13 19:39:22 /


Nie na pewno go nie sprzedam uniosłem sie może troche. to wynika może z tego że ostatnio z czasem krucho. ale mimo to ja kocham.

Radosław Dokładna lokalizacja na mapie / 2004-01-13 19:42:58 /


Szajba tu nie chodzi o serce ale chyba o cierpliwość która u wszystkich ma swoje granice, wkońcu gdyby nie serce to nie prosiłby o pomoc w celu ustalenia usterki:)

crapi Dokładna lokalizacja na mapie / 2004-01-13 20:11:12 /


no dobra gadu gadu a ja dalej prądu nie mam

Radosław Dokładna lokalizacja na mapie / 2004-01-13 20:17:37 /


Radosławie możliwe że padł ci alternator(mi kiedyś trzy padły w ciągu 2 miechów)dokładnie pada regulator regeneracja 200pln(nowa płytka)albo masz kiepściutki pasek klinowy:)

gilmor / 2004-01-13 20:41:12 /


może alternatorki są za słabę oryginalny byłbgy na miejscu tylko to mi się na suwa ponieważ jeśli była by kiepska instalka to by chyab bezpieczniki leciały lub może masz zaśniedziałe przewody a i sprawdż czy gdy trochę pochodzi samochód czy bardzo się alternator nagrzewa!!!

gilmor / 2004-01-13 20:43:37 /


w wyniku roznych wypadkow (kasacja samochodu ktorym jezdzilem na codzien,ledwo przezylem ale nie o tym chcialem) jezdzilem cc 900, fura miala przejechane 60tys (podobno swierzo po przegladzie) pasek pare razy zaswiszczal i jebut po alternatorze. innymi slowy zaloz od forda. to moze pojezdzisz a i dobry (nowy) pasek pozdro

nmd / 2004-01-13 21:23:44 /


jesteś w stanie określić co się uszkadzało w alternatorach ??? można by wtedy domniemać jakąś przyczynę... niekoniecznie elektryczną... może się czymś zalewa... moze wali w coś.. może przycina gdzieś kabel i zwarcie robi...

spróbuj namierzyć co się działo z uszkodzonymi alternatorami a coś wymyślimy :)) jako przycznę :))

Trójkąt Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2004-01-14 00:49:21 /


dobra wezme dzisiaj te padnięte i do jakiegoś elektryka powioze w celu sprawdzenia( swoją drogą też o tym myślałem ale czasu mało - szczególnie że jeszcze ostatnio troche w need f speed underground zasówam nawet kiere dokupiłem giera jest mega realistyczna do dzisiaj jestem w szoku ale to mniej ważne teraz zaraz pcham sprawę ładowania).

Radosław Dokładna lokalizacja na mapie / 2004-01-14 09:04:18 /


12,3V ładowanie to jest poniżej zdrowego napięcia akumulatora.
Po prostu go nie ma, a to czy zgaśnie lampka ładowania, czy nie- to drugorzędna sprawa, nie mająca nic wspólnego z właściwą wysokością napięcia ładowania.
Z autopsji i niezalekkich zimowych warunków pn-wsch. polski wystarczającym minimum jest 13,6V ładowania w 2.0V6.
Powinno być 14V w/g standardu niemieckiego, a dla war. klimatycznych Polski do 14,4V
Wysokoprądowe zwarcie w instalacji po np. załączeniu właśnie tego obwodu spowoduje maks. obciążenie alternatora a co za tym idzie bardzo poważnie spadną obroty silnika (hamowanie przez alternator)
Alternator trudno jest zepsuć: najczęściej szczotki, regulator, diody, uzwojenie- w tej kolejności sprawdzać (najczęściej kończy się na 2 pierwszych poz., a i wymienić diody też rzadna filozofia :) )
Woda niewiele ma do rzeczy (gł. padają łożyska), musiałaby to być zupełnie padlina.
Woltomierz (najlepiej z omomiarką) w łapkę, pomerdać kablami na silniku, może któryś leciwy robi czasem zwarcie na bujającym się silniku.
Na spokojnie i systematycznie przejrzeć kable główno-prądowe jako pierwsze.
pozdro

KAROL Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2004-01-14 13:31:30 /


Stała się jasność. Rano posprawdzałem przeczyściłem wszystki najważniejsze styki w sumie były ok później pojechałem do elektryka - rzuciłem mu padnięte alternatory na stół(dodam tu że nie wiedział vczym przyjechałem)a on na to że nie jest jasnowidzem i że każdy z innej parafii i takie tam pierdy ale zobaczył auto, westchnął i powiedział wjeżdżaj kolego przecież to klasyk. No ale przyczyna którą ustalił w zasadzie od dotknięcia powaliła mnie - za słabo naciągnięty pasek i ogólnie wydymany- zaj...cie go naciągnął mierzymy prądy ładowanie jak nowe.sie zawstydziłem wtedy w zasadzie. ponoć alternator stawia tak duży opór podczas poboru prądiu przez urządzenia że w zasadzie chyba się ślizgał cały czas w mniejszym lub większym stopniu. dał mi jeszcze namiary na gościa - takiego dziadka w zapadłej dziurze zajmującego się regener. alternatorów i rozruszników więc do niego się udałem dziadek stwierdził że zrobi mi mój orginalny 55 amperowy alter za 30 dyszki w sumie tylko wymiana łożysk stoczenie komutatora ogólny przegląd i inne to stwierdzilem że za taką kasę zrobi to nie będe sie z tym sam pitolił - kupiłem do niego jeszcze regul. napięcia o wzmocnionym prądzie ładowania -27 zeta + łożyska 21 zetano i jade po odbiór w pn. Czasami taka pierdoła człowieka rozwali.

Radosław Dokładna lokalizacja na mapie / 2004-01-14 20:52:33 /


Taa z prundem to tak jest. Jak miałem kiedyś uaza to woziłem ze sobą worek bezpieczników, bo strzelały mi jak sztuczne ognie w nowy rok. Zbadałem całą elektrykę i nic. Uaz ma z tyłu w nadkolach takie fajskie schowki, w których woziłem gaśnicę. Zauważyłem w końcu, że bezpieczniki padają generalnie jak skręcam w lewo. Okazało się, że na zakrętach i wybojach gaśnica waliła w przewody od tylnych świateł, przygniatała je do blachy i powodowała zwarcie :) PO założeniu peszelków na przewody i zamocowaniu gaśnicy zapomniałem co to bezpieczniki. Szukajcie, a znajdziecie ;D

RoT Dokładna lokalizacja na mapie / 2004-01-14 22:28:36 /


Dobra,żeby niezaczynać nowego wątku.mam takie pytanie:Zauważyłem to w nocy jak jadę sobie to bardzo minimalnie jarzy się kontrolka ładowania,jak depne w heble to lekko przygasaja mi światła,lub włącze kierunek i wtedy też delikutaśnie mocniej jarzy się kontrolka od łądowania.Co to może być? przypomnę mam gienię 2,0v6 automat ze 100watowymi świeczkami z przodu...

gilmor / 2004-01-14 23:31:36 /


No to mogą być właśnie światełka przyczyną. Alternator nie wyrabia z ładowaniem. Pozatym jeśli nie masz ceramicznych kostek, to przy takiej mocy żarówek mogą się one nieziemsko grzać i topić.

RoT Dokładna lokalizacja na mapie / 2004-01-14 23:37:56 /


podobno powinno założyć się jakieś przekaźniki...ja wrzuciłem żarówki zbadałem temeraturkę przewodów...według oryginalnego amperomierza to jest spoko...??

gilmor / 2004-01-14 23:40:46 /


gilmor -jest to zupełnie normalne zjawisko... aczkolwiek poprawiając masę między silnikiem a nadwoziem i akumulatorem powinieneś w 100% wyeliminować widzialne żarzenie się kontrolki... ale nawet jeśli nie uda Ci się wyeliminować tego żarzenia to się nieprzejmuj... jesto zupełnie normalne zjawisko!!

Trójkąt Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2004-01-15 00:15:04 /


dzięki to mnie uspokoiło

gilmor / 2004-01-15 00:18:41 /


ale dlapewnosci zapal wszystkie swiatla, ogrzewanie szyby, wentylator itp i sprawdz ladowanie

camaro Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2004-01-15 08:03:52 /


Obserwuję to zjawisko już ze 2miechy więc jest tak jak włączę D(jazda w skrzyni automatycznej)włącze wszystkie odbiorniki to przy prędkości obrotowej +-800 rpm spada wskazówka amperomierza poniżej połowy lecz gdy stoje na biegu jałowym włączę wszystkie odbiorniki jest spoko alti daje radę...zastanawiam się czy może nie założyć 75Amperowego bo taki mi ostatnio wpadł w łapki tylko musiałbym dołożyć po kółku bo ten alti ma podwójne kółko:)

gilmor / 2004-01-15 08:57:00 /


sprawdź pod obciązenieniem jakie jest napięcie na akumulatorze... powyżej 1500obr silnika napięcie powinno osiągnąć już wartość nominalną (13,5-14V)

włączając "D" silnik spada nieco z obrotów jałowych i to może być przyczyną...
alternator mimo bardzo dużego zakresu obrotów pracy, pełną wydajność uzyskuje powyżej pewnych obrotów zwykle 1,5-2 tyś obr. silnika... poniżej tych obrotów alternator owszem działa i ładuje ale nie z pełną mocą.. tak więc obciążenie wszystkimi możliwymi odbiornikami może spowodować delikatne zapalenie kontrolki...

Trójkąt Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2004-01-15 09:32:48 /


Jak się obudziłem to doszedłem do wniosku, że żarzenie się kontrolki w nocy przy pełnym obciążeniu czasem może występować, no ale o tym już Trójkąt pisał co i jak :)

RoT Dokładna lokalizacja na mapie / 2004-01-15 12:28:46 /


dzięki!to jakoś już się z tym muszę zostać bo alternator daje 14V czyli całkiem przyzwoichie właśnie przy 1800rpm

gilmor / 2004-01-15 12:36:31 /


mam nowiuśki alternator-tak tylko dodam żeby nie było...

gilmor / 2004-01-15 12:37:26 /


Podepnę się z wczorajszą usterką - widmo. Jadę sobie do Poznania. Cyk zapala się (świeci słabo, lekko pulsując) kontrolka ładowania. Związku, że ostatnio poprawiałem mocowanie alternatora myślę poluzował się pewnie na pasku. Klucze, wędka spławik, naciągnięte problemu nie ma, jadę dalej. 3 km i cyk, kontrolka się pali już pełnym światłem, brak obrotów i wskaźnika temperatury. Zjeżdzam na kolejną zatoczkę, auto chodzi chwilę na wolnych obrotach i wszystko wraca do normy. No to jadę i sytuacja znów się powtarza. Przy wyjeździe z zatoczki odcięło mi nawet prąd na dobre. Udało się odpalić na nowo. Jakieś 40km od Poznania wszystko wróciło do normy, przy bramce wolne obroty, chwila pracy w tym zakresie i wszystko wróciło do normy. Później pałowałem do samego Poznania i już się usterka nie pokazała. Związku, że z Poznania w środę jadę dalej w trasę wolałbym to zrobić / znaleźć winowajcę. Gdzie zacząć szukać przyczyny tej zagadki? Ktoś miał podobne objawy u siebie?

dirk Dokładna lokalizacja na mapie / 2009-08-17 10:56:27 /


miałem to samo w nakwasinie ;)
Mysza przeczyścił wtyczkę przy alternatorze i problem zniknął.

michalch83 / 2009-08-17 11:24:30 /


dirk, a przewody masy masz w porządku? Ja miałem podobne objawy, jak zapomniałem kiedyś aku przyręcić i się ponadrywały przewody od masy.

Ananiasz Dokładna lokalizacja na mapie / 2009-08-17 11:58:33 /


Sprawdzę jedno i drugie dzisiaj. Fusz jeszcze dał mi dzisiaj też telefonicznie wskazówki.

dirk Dokładna lokalizacja na mapie / 2009-08-17 15:34:27 /


Mój DOHC zamordował właśnie dzisiaj trzeci alternator na przestrzeni ostatnich dwóch miesięcy.... Diodka parę razy zamrugała na wolnych obrotach (po dodaniu gazu gasła), do domu dojechałem - napięcie na klemach zmierzyłem - 11,4V :(
Po zgaszeniu nawet nie obrócił rozrusznikiem :(
Pozostałe dwa umarły podobnie - zawsze w dżdżysty dzień. Trafiłem na felerne sztuki czy szukać przyczyny gdzieś głębiej? Zauważyłem że mam przetartą od plastikowej spinki izolację na kablu plusowym z alternatora, ale przecież jakiekolwiek zwarcie tutaj umarłobymi aku natychmiast więc obstawiam, że to nie to. Jakieś porady?

Konar / 2010-09-28 20:04:09 /


Zmienić akumulator?

Mysza liil (EM) / 2010-09-28 22:43:04 /


Aku? Co prawda to nędzny Jenox ale chyba nie ma aż takiego wpływu na pracę alternatora?

Konar / 2010-09-28 22:45:24 /


Otóż moze mieć. Jeśli ma zwarcie, to będzie niszczył alternatory...

Mysza liil (EM) / 2010-09-28 22:48:54 /


zdiagnozuj dlaczego alternator nie ładuje, potem możemy gdybać gdzie jest przyczyna

marian212 Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2010-09-29 09:27:04 /


weź miernik i sprawdź, czy aku nie jest zwarty przypadkiem

gryziu liil (EM) Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2010-09-29 10:11:47 /


Jakby co mogę ci dać od caprice'a aku.

m.kozlowski Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2010-09-29 10:28:39 /


marian:
poprzednie dwa umarły na diody, ale to były Lucasy więc ta usterka jest dla nich typowa - tym razem mam Boscha 90A ze Scorpio - co mu się stało jeszcze nie wiem

gryziu:
rozumiem, że po prostu mierzę opór między klemami?

Konar / 2010-09-29 12:47:08 /


acha

gryziu liil (EM) Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2010-09-29 12:50:33 /


tylko że mierzenie oporu między klemami nic nie da, musisz mierzyć opór w każdej celi akumulatora, to wtedy ma jakiś sens bo masz porównanie

brzezin Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2010-09-29 13:04:32 /


Akumulator nie ma zwory - opór jest nieskończony. "Naprawiła" się kontrolka wzbudzenia (wczoraj przy przekręceniu kluczyka była martwa, teraz normalnie się zapala tak jak powinna) i nawet kręci rozrusznik.

Konar / 2010-09-29 19:20:58 /


To zobacz czy sie szczotki nie koncza, i czy szczotkotrzymacz (w sensie regulator napiecia) BOSCH, jak nie to zaloz oryginał BOSCH.

Mysza liil (EM) / 2010-09-29 20:17:19 /


cyt:
gryziu:
rozumiem, że po prostu mierzę opór między klemami?

brzezin:
tylko że mierzenie oporu między klemami nic nie da, musisz mierzyć opór w każdej celi akumulatora, to wtedy ma jakiś sens bo masz porównanie


Panowie takich bzdur, to nie piszcie, bo ludzie to czytają i jeszcze uwierzą.

Rezystancję (opór wewnętrzny) oblicza się znając prąd wypływający z aku i spadek napięcia na obciązeniu.

A zwarcie na celach, to mierzy się woltomierzem- zawarta cela nie daje żadnego napięcia bez obciążenia. Zresztą aku musiałby mieć ze dwie, trzy cele zwarte, aby zepsuł aku, ale reszta cel gotowałaby się w czasie ładowania jak kartofle na obiad.

magic Dokładna lokalizacja na mapie / 2010-09-29 21:38:02 /


Zaciekawiła mnie metoda pomiaru rezystancji akumulatora miernikiem pomiędzy klemami akumulatora. Nowatorska, na miarę niezaliczenia każdej laborki z elektrotechniki, czy czego tam. Typowy omomierz działa tak: w szereg jest źródło napięcia + pomiar prądu + mierzona rezystancja. Jeśli teraz zamiast mierzonej rezystancji wstawimy dodatkowe źródło napięcia jakim jest akumulator, to grozi nie tylko przekroczeniem zakresu pomiaru, ale nawet pałą na semestr.

Pomiar rezystancji wewnętrznej: mierzymy napięcie bez obciążenia, obciążamy akumulator wydatnie, mierzymy znowu napięcie i dodatkowo prąd, obliczamy rezystancję: różnica napięć dzielona przed prąd.

Michał Konieczny Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2010-09-29 23:20:16 /


Michał, szacun... jak KRK normalnie :-)

granadziarz_3M Dokładna lokalizacja na mapie / 2010-09-30 16:31:28 /


przyznaję się do winy, dałem ciała ;P

brzezin Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2010-09-30 18:42:33 /


No to sie podpinam ze swoim problemem

Pare dni temu padł mi przewód cisnieniowy od wspomy w 2.9. Olej zalal wszystko głownie alternator który jest pod pompą .na początku zwróciłem uwagę ze podskoczyla wskazówka ładowania na zegarach. Pózniej zaczął slizgac sie pasek no i zanim zdążyłem sie tym zając padło całkiem.
Zaraz lecę trochę pogrzebac pewnie uda mi sie wyjąć alternator i zastanawiam sie co mogło sie wysypac?

Hasta / 2011-08-06 13:33:43 /


okazalo sie ze znowu dziala czy to znaczy ze czyszczenie mu pomoze?

Hasta / 2011-08-06 14:34:38 /


powinno... i tak i tak musisz wyczyścić :)

Meits Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2011-08-06 14:42:50 /


Migiem wyciągaj szczotki i czyść kolektor. Szczotek nasiąkniętych olejem nie zalecam wkładać spowrotem. Widoczny spadek mocy i dużo szybsze zuzycie pary trącej nawet po dokładnym umyciu.

marian212 Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2011-08-06 17:40:37 /


dzieki za pomoc
Mysle ze alternator i tak idzie do wymiany po tej akcji:(
wyjalem go i okazalo sie ze szczotki na wykonczeniu a pierscienie maja wyzlobienie na okolo 2mm tzn jeden.
fajna nauka;) nie ma to jak samemu zabrac sie za cos przy foorce
wymienie go pewnie juz razem z silnikiem bo mam troche dosc tej padaczki;)

Hasta / 2011-08-06 22:17:54 /