chyba takie tematu nie było , a czytając od jakiegoś czasu forum zauważyłem ilu to świetnych kierowców (przynajmniej w ich mniemaniu) jest tutaj.
Jako że specjalistą w tej dziedzinie nie jestem to zacznę od linka:
http://www.technikajazdy.info
Ogólnie istnieją kursy itp ale często są to auta przednionapędowe, nie którym z nas szkoda pewnie będzie męczyć starego forda żeby wyrobić pewne nawyki więc jak ktoś już coś potrafi to może ma kilka rad dla reszty :D
pozdro
Kohito_PS / 2008-12-23 21:21:08 /
trening czyni mistrza więc ćwiczyć, ćwiczyć i jeszcze raz ćwiczyć ale na wyłączonym z ruchu odcinku/placu.
wąski77 / 2008-12-23 21:25:05 /
co by nie było , chodzi mi głównie o technikę szybkiej jazdy, którą w przyszłości można by wykorzystać np. na PC :D
Kohito_PS / 2008-12-23 21:25:19 /
http://www.youtube.com/watch?v=BzlrQHJYedk&feature=related
Jest tego kilka części. Polecam szczególnie jak ćwiczysz do PC. Zwóć uwagę na podział pod/ nadsterowny przy opisie pewnych technik.
zapek??? !G.O.P! / 2008-12-23 21:33:04 /
Wąski ma rację.
Cokolwiek by nie napisać to i tak nie ma sensu bo "jak się nie wywrócisz to się nie nauczysz"
Znaleźć w zimie pusty plac i ćwiczyć,ćwiczyć i jeszcze raz ćwiczyć.
To samo co dzieje się z autem w zimie,dzieje się na suchym przy olbrzymich prędkościach.
Brak zimy-jedyna opcja-gokarty.
Ale ja się nie znam:)
Piotrek Ł....vel Kankkunen / 2008-12-23 21:34:45 /
Piotrek a jak z hamowaniem z międzygazem w capri ? trza sie bardzo namęczyć ? w niektórych autach ta technika wymaga niezłej gimnastyki nóg ponoć.
Kohito_PS / 2008-12-23 22:01:53 /
Hamowanie z międzygazem (prawa noga na hamulcu i kostka na gazie) ma zdaje się na celu wkręcenie turbiny i zapewnienie maksymalne doładowanie silnika podczas wyjścia z łuku a póki co to chyba jedynie Krauzi ma agregat, przy którym ta technika może już coś pomóc.
zapek??? !G.O.P! / 2008-12-23 22:38:11 /
własnie próbowałem sprawdzić to hamowanie z międzygazem i w capri to słabo widzę, pedał gazu mam wyżej niż hamulca więc cięzko go nawet piętą dotknąć.
Kohito_PS / 2008-12-23 23:07:03 /
PC odbywa się na powiedzmy "asfalcie", cala technika to jechać równo, najszybciej jak to jest możliwe, bez utraty przyczepności.
wszelkie poślizgi to błędy, a wychodzenie z poślizgów to naprawianie błędów i strata czasu.
Nieskomplikowana teoria , bardzo trudna do zastosowania w praktyce.
.STICH. / 2008-12-23 23:10:30 /
Międzygaz stosuje się w celu zabobiegania blokady kół przy hamowaniu, a co za tym idzie wprowadzenia auta w poślizg. A toż dlatego, że kiedy po zmianie biegu na niższy docisk sprzęgła ma małe obroty, a tarcza rozłączonego sprzęgła wyższe i ponowne złączenie tych elementów powoduje szarpnięcie autem. Międzygaz to eleminuje. Więc jak najbardziej nadaje się do każdego rodzaju auta przy torowej jeździe. Wystarczy spróbować w zimie na śliskiej nawierzchni. Pozdrawiam
Miedzygaz przy redukcji tez jest po to, aby koła napędzane nie złapały poślizgu i ma na celu wyrównanie obrotów skrzyni i silnika.
Zawada1 / 2008-12-23 23:19:06 /
dirk mnie ubiegł;)
Zawada1 / 2008-12-23 23:19:58 /
tak w temacie to filmik ( http://www.joemonster.org/filmy/12895/Umiesz_tak_jezdzic ) naszego kolegi Piotrka Ł....vel Kankkunen trafił na główną stronę joemonstera :) tutaj komentarze są chociaż bardziej ludzkie niż na smogu :)
Kohito_PS / 2008-12-23 23:21:48 /
bardzo ładny film, ale to nie jest metoda na wyścigi tylko pokaz driftu na śniegu
.STICH. / 2008-12-23 23:30:08 /
no jazda wydaje sie bardziej efektowana niz efektywna ale i tak spoooooro trzeba umiec zeby tak caprikiem latac po sniegu.
Kohito_PS / 2008-12-23 23:32:17 /
przykre są tylko komentarze dzieci neostrady i need for speeda pod filmikiem
Jellon aka Revenge Racer / 2008-12-24 01:08:42 /
Ja tylko dodam ze jak nie przekatujesz old forda to nie nauczysz sie nim jezdzic... z autem trzeba sie zzyc
ٶٹڢڶ Ptasiek 3M ڄژښڭ / 2008-12-24 08:33:13 /
chcecie nauczyć się szybko zakładać kontrę, to zacznijcie jeździć bokiem po śniegu maluchem, niedrogie a zakres tolerowanych błędów o wiele niższy
.STICH. / 2008-12-24 08:59:04 /
O, prawda. Maluch na lodzie to dobry trening. Kilka razy mi ten trening samochód uratował :)
m.kozlowski / 2008-12-24 09:08:06 /
W technice jazdy NAJWAŻNIEJSZA jest POZYCJA ZA KIEROWNICA, a 80% "nas"
"leży" na fotelu, a w takiej pozycji nawet najlepszy kierowca w najlepszym samochodzie niewiele znaczy. Trzeba nauczuć się siedzieć a dopiero puźniej jeżdzić.
fordofil / 2008-12-24 09:27:29 /
Święta racja jak byłem na kursie takiej no powiedzmy ... nieprzepisowej jazdy to nauka zaczeła się od właściwego ustawienia fotela, potem slalomy, ciasne i trochę szybsze, potem hamowanie w łuku na macie poslizgowej, slalomik na trolejach a dopiero na koniec tor;). Miałem to szczęście, że na kursie był wytwór polskiej motoryzacji z połowy lat 90 uiegłego wieku, wszyscy dorwali się do nowych opli, a ja miałem tą super maszynę na wyłączność;)
Ludwik 3M / 2008-12-24 10:16:21 /
Sczypek już przesadza-wrzuca ten filik gdzie popadnie(pewnie ze złości że dostał baty na całodniowym ściganiu gokartami w Czechach) :)
Ja nie stosuję międzygazu z tego powodu że po prostu nie mam na niego czasu:)
Międzygaz można stosować w parze z kłową skrzynią,natomiast w naszych youngtimerach jest to zbędna czynność( takie jest moje zdanie )
Fordofil-załóżmy że jako tako jeździmy i pozycja za kierownicą to już umiemy:)
Jeżeli przygotowujecie się na PC to super że już TERAZ.
Tor jady to podstawa-tym najwięcej zyskasz.
Hamowanie jak najpóźniej-najczęściej punkt hamowania leży nieco dalej niż nasza odwaga:)
Więc tego warto się uczyć,asfalt na Miedzianej jest mocno zdradliwy.
Ja przekonałem się o tym w 2005 jak mnie obróciło.
Bywa że jest mocno śliski,więc mocne hamowanie na 100% zablokujesz koła,a to strata.
Tutaj najwięcej mogliby napisać:Szpak,Pająk,Krauzi lub Trójkąt.
Ci goście jeżdżą 100 razy lepiej niż ja.
Szacuneczek i always GENTELMAN RACES....
Piotrek Ł....vel Kankkunen / 2008-12-24 10:16:54 /
Odnosnie miedzygazu...
Wystarczy troche tak pojezdzic i samo wchodzi w krew (po pewnym czasie wiadomo ile i kiedy nacisnac aby obroty sie ladnie zgraly)
Nie mowie nawet o miedzygazie przy hamowaniu. Nauke mozna zaczac od zwyklej redukcji z miedzygazem, nawet przy przymierzaniu sie do wyprzedzania a dopiero potem dorzucic hamowanie. Jezdze tak od wielu lat i wieloma samochodami. Mysle ze wiele zalezy od indywidualnych preferencji tzn. ja hamuje pieta (lub srodstopiem) a palcami naciskam gaz.
Jezeli chodzi o korzysci w youngtimerach... z korzystania z tej techniki.
Znaczaco przedluza zycie synchronizatorow.
Swobodna umiejetnosc korzystania z tego jest dla mnie wyznacznikiem klasy kierowcy (oczywiscie poza wieloma innymi, jako czesc szerszej calosci)
Pozdrawiam
jakr
jakr / 2008-12-24 10:55:29 /
fajny wątek - poniewaz caly cza sie ucze szybkiej jazdy capciem, to podziele sie moimi doswiadczeniami:
Po pierwsze - plynna spokojna jazda czesto okazuje sie skuteczniejsza niz szarpanie, opoznianie hamowania i jazda bokiem. Zarowno na PC jak i rajdach w ktorych startowalem przynajmniej kilka razy sie zdziwilem jak plynnosc jazdy wplywa na wynik - irytujace jest tylko to wrazenie, ze to w koncu rajd czy wyscig a tu ani opony nie piszcza, ani bokiem auto nie leci - nuda panie nuda
Po drugie - nasze Fordy to w wiekszości nie sa mega demony predkosci i przyspieszenia, wiec predkosc na wyjsciu z zakretu jest wazniejsza od predkosci na wejsciu i poznego dohamowania
Po trzecie miedzygaz sie przydaje - dowiedzialem sie o tym jak wpadlem do rowu wlasnie przez redukcje bez miedzygazu i zablokowanie kół spowodowało poślizg
Po czwarte - emocje :) panowanie nad nimi i atakujaca adrenalina to sprawa kluczowa :)
Po piąte - "safety first"
Takie rady od poczatkujacego sciganta...
greenhorn / 2008-12-24 11:33:24 /
fajnie tak poczytac rady starszych i bardziej doswiadczonych kolegow moze sie czlowiek czegos dobrego nauczy bo jak narazie jestem poczatkujacy w tym temacie ale mam maly problem z siedzeniem nawet przy maksymalnym odsunieciu fotela do tylu i wyprostowanym oparciu zaczepiam kolanami o kierownice czy ja taki dlogi jestem czy tak poprostu juz w tych autach jest ??:)
Miron, miałem to samo. I.. zmieniłem kierownicę :)
no nie a taka ladna jest drzewniana jak tu sie z nia rozstac a na jaka zmieniles??? :)
do prawidlowej jazdy z prawidłową pozycją siedzenia potrzebna jest kiera z odsadzeniem. zauważ że wszystkie rajdówki mają takie. wtedy możesz wygodnie siedzieć i dobrze kręcić
wąski77 / 2008-12-24 14:42:38 /
Bosz...
Ale pieprzycie bez sensu.
Normalnie aż mnie mdli.
Co wy wiecie o sportowym jeżdzeniu ?
Zęby dobrze jeździć trzeba mieć czerwone pokrowce z Tesco na pasy bezpieczeństwa, plastikowe "aluminiowe" nakładki na pedały i napis REMUS na całą szerokość tylnej szyby.
Wyjdzcie na miasto i popatrzcie. Od razu zauważycie najlepszych kierowców.
:D
Aldaron / 2008-12-24 15:18:10 /
na kursach ucza ze fotel powinien byc w pionie a przy wyprostowanych rekach ( lopatkami dotykajac oparcia) powinnismy siegac nadgarstkami do gornej powierzchni kierownicy co daje nam to ze jak kladziemy rece na "za pietnascie trzecia" mamy dobry uchwyt i swobode rychu odsadzenie kierownicy w rajdowkach przybliza ja do kierowcy wiec mamy jeszcze wieksze ugiecie rak w lokciachi teraz pytanie czy oni czasem przy tym nie maja umieszczonego fotela znacznie dalej zeby przeniesc balans auta do tylu podobnie jak fotel pilota ktory zawsze jest dalej i nizej niz fotel kierowcy???
dzieki aldaron to juz wiem po co jest ten dzial tuningowy w tesco....do tworzenia nowych lepszych kierowcow przeciez to takie proste bosz :)
Miron pod linkiem u góry ekranu czyli www.technikajazdy.info są świetne filmy z serii Rajdowa Szkoła Mariana Bublewicza .... fajnie się ogląda i bardzo dużo jest wyjaśnione. Nie wiem czy oglądałeś...
Oprócz pozycji za kierownicą czyli odległość od kierownicy - więc albo nadgarstki na wyprostowanych rękach u góry kierownicy albo lekkie ugięcie na 15 po trzeciej czy np. wyprostowane ręce sięgające kierownicy po przekątnej - bardzo ważna jest umiejętność szybkiego kręcenia kierownicą ;-) To w szczególności polecam poćwiczyć - kiedyś Tomasz Czopik świetnie to wyjaśnił w TV w jakimś magazynie moto i bardzo mi się spodobała technika którą zaprezentował ...
MikeB4 / 2008-12-24 15:34:45 /
miron - ok. tyle ze na kursach uczą ustawień do jazdy normalnej.
spróbuj sobie tak ustawić fotel jak piszesz po czym w trakcie jazdy skręcając tak by mieć jedną z rąk na 12 zauważ że mimowolnie odrywasz jedną z łopatek od fotea. mając kierę z odsadzeniem moze masz większe ugięcie łokci ale lepiej się kręci
wąski77 / 2008-12-24 16:04:26 /
http://www.youngtimer.pl/publikacje/21/267.html
http://www.youngtimer.pl/publikacje/21/273.html
http://www.youngtimer.pl/publikacje/21/277.html
http://www.youngtimer.pl/publikacje/21/284.html
http://www.youngtimer.pl/publikacje/21/301.html
:)
Beddie / 2008-12-24 16:18:49 /
kochaś, zatankuj, pogadaj ze Słoniem i znajdź drogę lub lotnisko. Reszta przyjdzie sama.
granadziarz_3M / 2008-12-24 16:28:10 /
waski ja mowiac o kursach nie myslalem o tych na prawo jazdy bo takie zstawienia mowil na instruktor na torze poznan na young timer party ale patrzac na relacje z rajdow widac to o czym mowisz wiec niewatpliwie masz racje :) a Mike przyznaje sie jeszcze nie ogarnolem calej stronki z linku ale swieta beda wiec postaram sie to nadrobic :) a te odsadzenie widzialem ze mozna w sklepach internetowych dostac :)
hehehe za piętnaście trzecia przekręciłem na piętnaście po trzeciej ;-) czasem za dzięsięć druga - w każdym razie coś w tym zakresie .... w tym co podał Beddie - właśnie kierownicę lepiej pchać jedną ręką a drugą kontrolować jej obrót lub przejmować część kręcenia ;-) Najprościej skrócić sobie przekładnie do rajdowej jazdy + wspomaganie domontować - ale w autach jak nasze hmmm ciężko taką dostać
MikeB4 / 2008-12-24 16:39:07 /
Potwierdzam slowa Jarka
ٶٹڢڶ Ptasiek 3M ڄژښڭ / 2008-12-24 23:40:01 /
Miron, zmieniłem na Granta no i z odpowiednim odsadzeniem :) Hołowczycem nie jestem ale jeździ się pewniej. A co do skróconej listwy to chyba można to jakoś chałupniczo zrobić? ... tak słyszałem..
A jakiś patent na pedały? Jak ustawię w Grani siedzenie do długości rąk to pedały mam za daleko i nie dociskam sprzęgła do końca... A nie lubię jeżdzić na leżąco.
mesje55 / 2009-01-04 19:49:26 /
założysz kiere z odsadzeniem to problem pedałów odpadnie
wąski77 / 2009-01-04 20:07:12 /
Chyba się powiększy :)
m.kozlowski / 2009-01-05 07:56:22 /
a jak założy odwrotnie :)) drogi Marcinie?
:)
RAV :) / 2009-01-06 23:26:51 /
a takie buciki widziałem kiedyś z większym podbiciem.
RAV :) / 2009-01-06 23:27:58 /
Sprzedam wam swój problem.
Chciałem zapytać o szarpanie przy zmianie biegów w momencie odpuszczania sprzęgła. Nie mogę dojść z tym do ładu... nie potrafię jeździć tak, żeby to wszystko było płynne, zawsze mi coś szarpnie stuknie w dyfrze czy cuś. Wkurwia mnie to bo mam wrażenie, że rozpieprzam tym przeniesienie napędu. Sprzęgło niedawno wymieniłem na nówkę sztukę, dyfer zmieniłem na taki z małym luzem i wał jest dobry (choć bez gumowego sprzęgła). Nie miałem nigdy okazji przejechać się inną granadą w manualu i sprawdzenia czy to normalnie w tym wieku czy coś jest z moją lewą nogą nie tak... będę wdzięczny za sugestie czy coś jeszcze mogę wymienić co zniweluje te szarpnięcia. Proszę jeszcze o info czy na to może mieć wpływ wys. wolnych obrotów? Otóż standardowo mam ustawione ok 750 (dolny zakres pomiędzy tymi dwiema kropeczkami ba obrotomierzu), jak podkręcę do ok 1000 to wszystko jakby łagodnieje.
Za wszelkie konstruktywne odpowiedzi bardzo dziękuję a szydercom i wyśmiewaczom od razu mówię: kij wam w oko!
pzdr
sołtys
sołtys / 2010-02-24 08:48:02 /
musisz wbić tak szybko bieg aż skrzynia zgrzytnie, wtedy stuk dyfra nie wystąpi lub go nie usłyszysz ;)
Sołtys, granada ma stukające dyfry i póki co nie ma dobrego i sprawdzonego sposobu na uciszanie tej cholernej tulejki (bo to ona stuka, a nie zęby w dyfrze).
Co do łagodnienia po podkręceniu obrotów - wolniej schodzi Ci z obrotów, bo zmniejszasz efekt hamowania silnikiem. Wychodzi z tego, że za wolno zmieniasz obroty. Problemem w granadach jest również nieszczęsny samoregulator, nie naciągający odpowiednio linki sprzęgła, przez co sprzęgło niejednokrotnie "ciągnie" delikatnie. Wtedy następuje stuk z tej cholernej tulejki. Proponuję zacząć od wywiercenia w pedale sprzęgła otworu poniżej miejsca zaczepienia sprężyny naciągowej półksiężyca w odległości 2cm od oryginalnej dziury. Naciągnąć tą sprężynę do niego i sprawdzić czy pomogło.
granadziarz_3M / 2010-02-24 09:40:06 /
"wolno zmieniasz obroty"
"za wolno zmieniasz biegi" miało być ....
granadziarz_3M / 2010-02-24 09:41:39 /
Dzięki Jarku. Ze zmianą za wolną to może i racja. Podkręcę też chyba obroty deko. Sprzęgło nie ciągnie w ogóle a z samoregulatorem i dziurą w pedale pokombinuję jak się cieplej zrobi. Czyli nie jestem osamotniony w tej kwestii? To jest relatywnie normalne, tak?
Swoją drogą to hamuję silnikiem w zasadzie zawsze i zacząłem się nawet zastanawiać czy to nie przez to, bo auto ma tendencje do "zajączkowania" kiedy np. zredukuję do 2ki dojeżdżając do świateł i mam rzędu 2 tys rpm.
sołtys / 2010-02-24 10:04:26 /
Sprawdz (wymien) poduszki silnika i skrzyni biegow. Jak sie w nich silnik "majda" to potem wychodza pod swiatlami zajaczki jak w co drugiej nauce jazdy :)
bartek nowakowski / 2010-02-24 10:17:31 /
poducha skrzyni ma niecały rok, a poduszki silnika ze 2 lata. ale może warto je sprawdzić.
sołtys / 2010-02-24 10:34:27 /
Sołtys, posprawdzaj wszystko, łącznie z zapłonem. Tzn:
Na wolnych nie może być podciśnienia na aparacie. Jak jest to zamknij przepustnicę tak żeby zniknęło podciśnienie, a wolne złap kanałem obejściowym przepustnicy.
Pierwszy test:
zapnij II i rusz na półsprzęgle. Samochód musi się rozpędzić do prędkości właściwej dla wolnych obrotów i bez kangurów stabilnie jechać.
drugi test:
Przejedź się i z dużej prędkości na III biegu hamuj silnikiem. Powinieneś słyszeć nieregularne lekkie strzały w tłumiku.
Jak nie to: opóźnij lekko zapłon, skoryguj wolne po opóźnieniu zapłonu (i kanałem i dawką), jedź na próbę. Możesz po kilku takich operacjach stracić nieco żwawości silnika w dolnym zakresie obrotów (800-2000), ale to jest cena poprawnej regulacji zapłonu oraz stracić nieco ekonomiczności, ale to z kolei jest cena poprawnej regulacji stosunku paliwa do powietrza. Nadmierne wyprzedzenie zawsze poprawia subiektywne uczucie wzrostu mocy na dole i zmniejsza zużycie paliwa. W połączeniu z przeekonomizowaniem, odbija się niestety kangurami, słabą górą, przegrzewaniem świec, zaworów tłoków, zapiekaniem pierścieni, zużyciem oleju, czyli ogólnie padającym silnikiem.
granadziarz_3M / 2010-02-24 11:38:08 /
Z podciśnieniem to pokombinuję ale jakoś tak mniej chętnie :P
testy I i II auto przechodzi wyśmienicie bo zdarza mi się w korku tak się 2 dwójki odepchnąć i toczyć, a że silnikiem hamuję prawie zawsze to i test z hamowaniem na 3 też ogarnąłem i lekkie strzały słychać.
sołtys / 2010-02-24 12:06:22 /
zawsze pozostaje automatyczna skrzynia biegów, nie załamuj się :P
Tom'ash / 2010-02-24 14:20:53 /
nowka sztuka tacza i docisk? A jakiej firmy?
Mysza liil (EM) / 2010-02-24 19:07:38 /
To ja zdadzę pewną tajemnicę, którą odkryłem ostatnio. Otóż miałem sierkę DOHC i odkąd pamiętam, ruszenie z jedynki związane było z zajączkami właśnie, szarpało całym napędem, bardzo to było niemiłe i serce mnie bolało strasznie. Jedynym ratunkiem było szybkie puszczanie sprzęgła i nieraz lekkie popiskiwanie opon.
Wymieniłem tarczę i nic. Sprawdziłem docisk i wyglądał ok.
Po dzwonie jaki wykonał tą sierką ojciec przy próbie przestawienia wraku spaliłem jej sprzęgło. Kiedy przekładaliśmy ten piec do Capri okazało się, że docisk i zamach są przegrzane nie na obwodzie a w dwóch przeciwległych punktach na obwodzie. Wniosek taki, że był krzywy docisk i to on powodował trudności z płynnym ruszaniem. ;)
Może się to komuś przyda.
zapek??? !G.O.P! / 2010-02-24 19:37:53 /
ja miałem krzywą tarcze i to samo :)
Kohito_PS / 2010-02-24 19:49:34 /
Sprzęgło kompletne HQ
sołtys / 2010-02-24 21:41:11 /
a takie sprzęgło kompletne to ja do siebie tez nowe wstawiłem i wtedy problem zniknął.
Kohito_PS / 2010-02-24 22:14:06 /
Ja u siebie w granadzie miałem taką akcję, że przy próbie płynnego ruszenia z I niemiłosiernie szarpało aż czasami waliła skrzynia o tunel. Okazało się że wysypało się łożysko prowadzące wałka sprzęgłowego (N9). Wymiana zdecydowanie pomogła.
Johnny81 / 2010-02-24 22:28:03 /
A miałeś tak na zimnym silniku czy tylko na porządnie rozgrzanym?
rybaak / 2010-02-24 22:30:01 /
Na rozgrzanym. Zimny był w miarę spoko, ale np w korku to już masakra była. Klamoty latały po kabinie od wstrząsów.
Johnny81 / 2010-02-24 22:34:34 /
U mnie w granadzie na rozgrzanym tez szarpie ;/
PiotrekGran / 2010-02-24 22:49:28 /
a może to kwestia poduszek pod silnikiem? Jak sie zagrzeja wraz z silnikiem to robią się bardziej plastyczne i rzuca motorem
Ja poduszek nie wymieniałem. Wymieniłem tylko tarczę sprzęgłową, łożysko wyciskowe i łożysko o którym wspomniałem wyżej. Ewidentnie było do bani bo się rozlatywało.
Johnny81 / 2010-02-24 23:00:05 /
Jesli szarpie po rozgrzaniu to juz na bank tarcza. A QH to nie jest jakaś mega jakość :/
Mysza liil (EM) / 2010-02-25 05:36:26 /
no i tak to panowie naprawia się samochody przez internet. Pozwolę sobie jedynie zacytować siostrzane forum, Taunus.pl, gdzie Amator wespół z Ramboostem stworzyli kwintesencję opisu szarpania:
>>>No właśnie, amator dokładnie oddał istotę tego skądinąd skomplikowanego technicznie zagadnienia, pomijając litościwie rzadko spotykane szarpanio-ksztuszenie się mechaniczne z szarpnięciami za tyłek i czkawkowate poszarpywanie jakby za ramię, i naprawdę rzadko spotykane łapanie oddechu po wciśnięciu kartofla w odbyt..., tzn. w w wydech, nie mówiąc o wtykaniu patyka w szprychy, co powoduje stawanie dęba..., ale istota problemu pozostała...<<<
A poza tym chyba powinniśmy przenieść się z tymi problemami do innego działu, a nie mleć w temacie o technice jazdy RWD.
granadziarz_3M / 2010-02-25 08:53:18 /
Ale Sołtys chcial tu tylko odrzucić hipoteze ze "silnik gwizda, tylko kierowca pi...", tak więc: Jeździć umiesz, tylko sprzęgło masz do bani. Przenosmy się wiec z wątku o technice jazdy, do wątku bardziej technicznego ;)
Mysza liil (EM) / 2010-02-25 08:59:03 /
Generalnie o ile wiem (swojego czasu sporo przejechałem tylnionapędowym mercem)
Przy zmianie biegów trzeba lekko nacisnąć gaz, tak aby obroty silnika zgadzały się (mniej więcej) z obrotami skrzyni. I wcale nie mówie tutaj o redukcji, tylko o nie całkowitym puszczeniu gazu przy zmianie biegu.
Nie wiem po co to pisze, skoro napewno wszyscy to wiedzą.
mam dobrego E-book'a: "Sportowa jazda Samochodem" O. A. BOGDANOW E. S. CYGANKOW. Dobrze, ładnie, i czytelnie opisane są sposoby wchodzenia w zakręty, kontry, redukcje itp. polecam:
http://rapidshare.com/files/355725790/Jazda_Sportowa.pdf.html
(niestety tylko 10 razy możecie ściągnąc, może ktoś wrzuci na konto premium ? )
_Domage_ / 2010-02-25 16:42:55 /
A ja jezdzilem dwoma mercami, i w jednym było zjebane sprzęgło i trzeba było celować obrotami, a drugi działał normalnie. A książki to nie czytalem chyba zadnej w zyciu :P
Mysza liil (EM) / 2010-02-25 16:54:36 /
a w jakim mercu schodzą tak szybko obr. żeby trzeba bylo przegazowki robić :)
fordofil / 2010-02-25 16:57:14 /
Sprinter 212, skrzynia tam nie lubi szybkich zmian biegów :) a redukcja z 3 na 2 to trzeba mieć wyczucie żeby wstecznego nie wrzucić.
_Domage_ / 2010-02-25 17:39:58 /
Aaaaa SPRINTER, to ponoć po niemiecku znaczy "zepsuty" ;D
zapek??? !G.O.P! / 2010-02-25 17:56:01 /