panowie co moze byc powodem strzelania w gaznik jesli zaplon jest ok,strzelanie wystepuje na jednej gardzieli(2.0v6)po przyslonieciu jej wszystko jest wpozo.strzela tak systematycznie jakby mial skurwiel jakis schemat.na wolnych obrotach pracuje pieknie,przy wcisnieciu pedalu gazu -perkusja,nieda sie jezdzic bo ludzie patrza jak na debila i brakuje mu strasznie kopa.jeszcze jedno ,gdy zdjalem obudowe filtra powietrza po dolozeniu do pieca co jakis czas wali mieszanka w gore.prosze pomocy bo szlak mnie juz trafia.z gory dziekuje.
markokrk / 2003-10-22 07:48:25 /
możesz mieć pozapychane dysze paliwowe przy jednej gardzieli. przy dodaniu gazu silnik dostaje jedna gardzielą za mao paliwa i strzela w gaźnik...
może to być również wina zbyt małego luzu na zaworach bądź wypalonego któregoś z zaeworów.
obstawiam jednak gaźnik za przyczynę niedomagań :)
Trójkąt / 2003-10-22 09:15:19 /
TEZ MIALEM FONTANNE Z GAZNIKA - SKONCZYLO SIE NA CZYSZCEZNIU I REGULACJI GAZNIKA - POMOGLO.
Jabol / 2003-10-22 09:20:21 /
dzieki za zainteresowanie,co do zaworkow to raczej wszystko jest ok.gdyz byly regulowane jakies 3m-ce temu i byla mierzona kompresja(wyszedl niezle:-))gaznik to skaplikowana bestia,sprubuje go wyczyscic sam ,a regulacja zajmie siemechanik.dzieki.
markokrk / 2003-10-22 14:46:52 /
Jeżeli zapala z kaprysem i w dodatku grzebał ktoś z przewodami od aparatu to
możliwe że ma przewody pozamieniane u mnie też był podobny objaw.
Albi_Poznan / 2003-10-22 15:47:34 /
Po sprawie.po zdjeciu prawej glowicy(podejzenie urwania zaworu ssacego na prawej stronie gdyz ta wlasnie strona kichala w gardziel)wszystko okazalo sie
sie byc w jak najlepszym pozadku .zalamalem sie gdyz nie mialem juz innego pomyslu.ale coz trzeba bylo go zlozyc(nowa uszczelka glowy,uszczelka kolektora ssacego,uszczelka dekla lekko160zl)ze swiadomoscia ze wszystko bedzie tak jak bylo:-(. tak tez sie stalo ,poraszka na calej dlugosci zostalo mi jeszcze wyregulowac zaworki(wiadoma sprawa po zdjeciu glowy)wiec wyregulowalem,zalozylem dekle i........pale bylem poprostu w szoku gdy dolozylem mu do pieca a tu nic!!!piekny ryk v-ki.od tego zdazenia minnelo juz troche czasu i wszystko jest ok.
przyczyna:brak luzu zaworow,lub zbyt maly luz w zwiazku z czym zawory(zawor)ssacy sie nie domykal i podczas pracy lub sprezania wywalal wszystko w kolektor ssacy,a na koniec w gaznik.
troche sie rozpisalem ,ale moze kiedys ktos bedzie mial podobny problem
Pozdrawiam wszystkich i zycze szampanskiej zabawy sylwestrowej
markokrk / 2003-12-28 16:37:21 /
TRUJKAT miales racje(zbyt maly luz zaworow) ,szkoda ze sugerowalem sie wczesniejsza regulacja ktora byla zrobiona do dupy przez pana z kraka.
zycze temu panu duzo klientow niech ustawia zawory w syrenkach lub w trabantach :-))
markokrk / 2003-12-28 16:43:23 /