proszę o radę: silnik 2,8, (*^ scorpio, twrde gniazda, całe życie na automatiku)pytę mam jak tralalla, ale... jak zimny jest to ciśnienie OK - pół wskaźnika, ale niestety jak sie zagrzeje, spada wskazóweczka....ledwo osiąga ćwierć skali, a na jałowych, ledwo ponad czerwoną kreską...silnik jest gorący, ale nie przegrzewa się (ile dokładnie ma nie wiem - niestety wskaźnik temperatury mi nie działa) płynu nie gotuje, nie wywala przez korek nawet do zbiorniczka wyrównawczego, wisko i wiatrak chodzą . . . . . gdybym miał tylko kontrolkę, to bym nawet o tym nie wiedział, a tak: głowię się: co robić?
Czy nalać jakiegoś np. motodoktora (w dwóch silniakch - w tym w jednej V-ce - pomógł, ciśnienie było przez półtora roku i nadal OK - pół wskaźnika)? ale czy oporów własnych silnika nie zwiększy? czy w zimie będzie chciał się obracać? a taki np. militec - to zmniejsza tylko tarcie, nie uszczelni? a może obydwóch specyfików użyć?
(olej 15w40 klasa SJ mineralny)
ADRIANna44 
/ 2003-09-29 22:19:01 /
jeśli silnik jest w dobrym stanie to warto zmienić mu panewki.... bedziesz miał wtedy problem z głowy.. stosowanie motodoktorów nie jest dobrym rozwiązaniem.. tzn spełnia swoje zadanie w jakimś stopniu ale też nie jest to obojętne dla silnika...
Trójkąt 
/ 2003-09-29 22:22:33 /
a ile moge pochulać bez zmieniania panew? aż ciśnienie zacznie spadać na czerwone pole na jałowych?
ADRIANna44 / 2003-09-29 22:47:26 /
jesli to wskaznik od capri to normalka
one nigdy nie przekraczaja polowy skali
poza tym czesto z wiekiem robia sie malo dokladne i oszukuja raczej w dol wiec cisnienie masz na 99%w porzadku
zeby sie upewnic pojedz do warsztatu gdzie maja manometr ktory mozna podlaczyc pod krociec w silniku, wtedy bedzie jasne
camaro / 2003-09-29 23:04:32 /
szybka akcja z tym moim pytaniem, dzięki . . .
problem w tym, Camaro, że wyjąłem V-ke starą, która miała pół wskaźnika, nawet na wolnych prawie pół, a włożyłem inną V-kę, pod ten sam wsaźnik, nawet z tym samym króćcem, przełożonym ze starego silnika (bo w nowym był tylko czujnik elektryczny 0/1) ..... i to mnie trochę martwi...ale nie tak bardzo :)
ADRIANna44 / 2003-09-29 23:16:56 /
Moze zalales silnik jakims syfiastym olejem, o slabej charakterystyce lepkosciowo-temperaturowej?
Mysza liil (EM) / 2003-09-30 06:05:24 /
sprawdz najpierw cisnienie manometrem i bedziesz wiedzial ile dokladnie masz a ile ma byc. Ciśnienie oleju w temperaturze > 80 °C @ 750 obr/min: 1.0 kg/cm2
@ 2000 obr/min: 2.8 kg/cm2. Wtedy dopiero bedzie wszystko jasne.
Kriss_MustangII / 2003-09-30 09:32:44 /
Mysza, może masz rację... coś mmnie podkusiło do eksperymentów i wlałem oliwe pt. CARLUBE Made in England, (reklama mówi, że w rajdach i F1 stosowany, ale może to bzdury) ale klasa SJ... użył ktoś już tego oleju ?
ADRIANna44 / 2003-10-01 10:29:50 /
nastepnym razem nalej np shella 15W "do starych silnikow", jest bodajze w czerwonej butelce
camaro / 2003-10-01 10:39:07 /
hehe formuła to niestety nie wiekowy ford... :) tak więc najlepiej będzie wymienić olej. mogę polecić olej qaker-a 15w lub 10w40. po zalaniu takim olejem znacznie wyciszył mi się silnik.. wcześniej jeździłem na lotosie semi i na fordowskim mineralnym...
Trójkąt / 2003-10-01 12:11:12 /
jak się okazało, CARLUBE to bardzo gęsty olej, koleś w sklepie pokazywał mi, i organoleptycznie sprawdziłem, ponoć olej jest za gęsty i dlatego też może spadać ciśnienie, że niby pompa sobie nie radzi (???) nie wiem co o tym myślicie, ale kupiłem BP (też 15w40 jakiś nowszy: Visco czy cóś) wyraźnie żadszy, koleś mi go polecił, i rzeczywiście lekka poprawa jest, ale mała, na gorącym silniku, na jałowych nie spada tak mocno (przedtem pokazywał górny zakres czerwonej kreski, teraz kapkę wyżej, an wyższych obrotach jest prawie pół wskaźnika-czyli norma)
jakiś wpływ mogło mieć też wypłukanie starego szlamu w silniku (wcześneij ktoś za długo nie zmieniał oliwy i się silnik zaszlamił) - po tygodniu jazdy na carlube, jak go spuściłem, to czarny, oj czarny!!! .... więc jeżdżę nadal...
ps quaker'a truuudno w moich stronach kupić :(
ADRIANna44 / 2003-10-03 15:10:25 /
To ze w sklepie olej byl gesty, to nie znaczy ze po rozgrzaniu silnika bedzie gesty... Chodzi o to ze 'slabej' klasy olej po rozgrzaniu drastycznie sie rozrzedzi...
Jesli silnik jezdzil wczesniej na slabym oleju i jest brudny w srodku, sugeruje zdjac miske i wyczyscic sitko smoka pompy olejowej.
Slabe cisnienie oleju moze byc rowniez efektem zuzytych panewek, ale jesli jest kolo czerwonej kreski na wolnych obrotach, to juz powinno byc slychac przy 2500 rpm na rownch obrotach charakterystyczny odglos walacych korb... Jesli jeszcze nie slychac, to dobrze i lepiej udroznic sitko pompy zanim bedzie za pozno.
Mysza liil (EM) / 2003-10-03 21:07:13 /
---ojoj, a jak silnik był na wierzchu to mi się nie chciało zdjąć miski - mam za swoje...
....ale czy to może być sitko odpowiedzialne za to, że nie ciągnie dobrze oleju tylko gorącego - zimny OK,??
- a czy np. pompa oleju to się nie może zużyć szybciej niż panewki, i np. dawać słabsze ciśnienie ???
ADRIANna44 / 2003-10-03 22:58:21 /
<ale czy to może być sitko odpowiedzialne za to, że nie ciągnie dobrze oleju tylko gorącego - zimny OK,?? >
To nie tak! Jak jest zatkane sitko, to wogole mniejsza ilosc oleju przeplywa. Te prawie pol wskaznika na wyzszych obrotach w twoim aucie to wcale nie tak duzo (u mnie wychodzi na prawie 3/4 (2.3v6, po 160 tys.)) Spytaj Zajaca. W jego starym 2.8 tez na rozgrzanym silniku bylo prawie pol na wyzszych obrotach, a na a na wolnych wskazowka odbijala sie od czerwonego pola... Ale tam panewki korbowe juz sa zolte i niezle dawaly po uszach! Jezeli u ciebie naprawde panewek nie slychac, to moze byc to i wina pompy. Tak czy inaczej jesli jest to cichy silnik, warto cos zrobic z tym cisnieniem.
Mysza liil (EM) / 2003-10-04 10:14:57 /