Cześć mam takie dziwne pytanie - chciałbym zamontować gaśnicę. A wsumie to teoretycznie muszę bo jest to chyba wymóg polskiego prawa. Chce taką standardową kilogramową z marketu, ale zamiast wrzucić ją żeby się obijała w bagażniku chciałbym ją gdzieś do środka wrzucić.
No i pytanie gdzie najłatwiej i jak ją przymocować ? Zastanawiałem się czy nie umieścić jej za dźwignią ręcznego, skoro samochód i tak 4 osobowy (Capri III, 1981) - byłaby pod ręką i by nie zawadzała. Ale jak to się robi - musiałbym dziury w podłodze wiercić ? To nie brzmi jak najlepsze rozwiązanie - woda, rdza, itd.
valhallen 
/ 2008-04-02 11:59:36 /
sa rozne metody, jak jest cieka a dluga to mozna z lewej strony fotela miedzy drzwiami a fotelem (o ile jest miejsce) byla by pod reka, nie przeszkadzala i nie rzucala sie w oczy.
jakos na slupku kolo drzwi za fotelem, troche mniej dostepna i moze przeszkadzac przy wsiadaniu na kanapke.
mozna pod fotelem, ale ciezko ja z tamtad wyrwac gdy trzeba
widzialem tez u pasazera "w nogach"
i standardowo w bagazniku.
Leszek "QSi" / 2008-04-02 12:09:30 /
1kg i tak nie ugasisz samochodu, papierosa tylko, w najlepszym wypadku
Kriss_MustangII / 2008-04-02 12:17:27 /
ejjj ale chyba nie ma już wymogu wżenia gaśnicy, jedynie apteczkę
BirdDog / 2008-04-02 12:32:52 /
i trójkąt ostrzegawczy oczywiście
BirdDog / 2008-04-02 12:33:13 /
GAśNICA MA BYć
ZIELONY / 2008-04-02 12:44:00 /
i to ważna ! Zapłaciłem w zeszłym roku za to.
marian212 / 2008-04-02 12:55:56 /
gaśnica powinna być pod ręką jak na fotce: :P
http://www.capri.pl/image/forum/241157/82378
♠Zoggon♠ / 2008-04-02 12:57:15 /
gaśnica tak jak i trójkąt ma być, apteczka nie obowiązkowa ale już w niemcowni apteczka musi być obowiązkowo
brzezin / 2008-04-02 13:05:50 /
Hola hola od trójkąta to się odp... :] a co do gaśnicy to jest obowiązkowa i powinno się ją wozić w kabinie pod ręką. Pomijam fakt że 1kg możesz zapałkę ugasić albo najwyżej grilla ale to niekoniecznie :)
Trójkąt / 2008-04-02 13:45:50 /
I mam uwierzyć, że wozicie 5kg ?!
Leszek napisał potencjalne miejsca - ok. A są jakieś ciekawe sposoby na jej zamontowanie ? Trzeba wiercić dziury w karoserii ? Weźmy na przykład opcję z lewej strony fotela. Wiercę dziurę w wykładzinie, wygłuszeniu i podłodze, aż na wylot ? Przykręcam wkrętami do metalu ?
valhallen / 2008-04-02 15:08:50 /
ja woze 2 male gasnice za moim fotelem, luzem na podlodze i nie mam problemu z tym ze latają bo nie latają :) a że z tylu malo kto jezdzi to tez nikt ich nie depcze :)
Mac13k / 2008-04-02 16:12:25 /
5kg nie wożę. Ale jeśli zdarzył by mi się pożar auta to jedyne nad czym bym myślał to jak najszybciej z niego spier... :]
Trójkąt / 2008-04-02 16:14:25 /
1 kg gaśnica jest dla picu. Nie dość, że jest zbyt mało wydajna, to jeszcze dość wadliwa.
Sowa {3M} / 2008-04-02 17:20:53 /
Ma też duzo zalet: łatwa do wyprodukowania dla pociotków ministra, nikt nie będzie się żalił do producenta że tak małym ładunkiem nie udało się ugasić pożaru, jest czerwona.
Mysza liil (EM) / 2008-04-02 17:27:30 /
Widziałem niedawno dopalającego sie poloneza, obok niego ok. 30 zużytych gaśnic. Więc jak wyżej... zapałka lub paoieros.
granadabus / 2008-04-02 17:47:41 /
na gryźlinach ktoś liczył ile gaśnic poszło na ugaszenie gryziowej fury ? moja poszła jedna i mimo ważnosci zrobiła pssy i już jej nie było :/
Kohito_PS / 2008-04-02 18:03:52 /
5 dało radę.
Mysza liil (EM) / 2008-04-02 20:36:21 /
a w temacie gaśnic to jak kupisz standardową 1 kg to po lewej od fotela kierowcy idealnie wchodzi i nie trzeba niczym mocować. zawsze lepiej mieć taką niż żadną. jakby każdy podchodził do tematu "że i tak nie wystarczy" to na gryźlinach nie znalazłoby się 5 sztuk do ugaszenia;)
Galoos / 2008-04-02 21:16:59 /
Panowie gaśnicę trza umieć używać nie można nacisnąć i trzymać odrazu. Należy nacisnąć i zaraz puścić, aby gaz uwolniny z naboju zmieszał proszek gaszący i dopiero po chwili rozpocząć akcję gaśniczą ;) ( To jest prawda) Natomiast nawet 6kg gaśnica to przy dobrym "wietrze" ok 25-30 sek. gaszenia. Pozdro
Zawada1 / 2008-04-02 21:55:18 /
Własnie. Pokazywali to kiedyś w tv. Ale w panice i tak nikt nie potrafi użyć prawidłowo gaśnicy.
granadabus / 2008-04-02 22:34:27 /
moja byla po terminie ale dobrze szla.
alwax / 2008-04-02 22:36:40 /
no ja muszę przyznać że na gryźlinach dopiero nauczyłem sie używać gaśnicy. Znaczy po fakcie bo jak trzeba było gasić to psiknąłem i sie skonczyła po chwili :/ A myślałem że będzie jak na filmach :)
Kohito_PS / 2008-04-02 22:39:26 /
Ja tez woze pod fotelem i nie lata raczej po aucie ;-P no moze czasem pasazerowi z tyłu pod nogi ... mozna jakos zabezpieczyc przed wypadanie i jest oki
MikeB4 / 2008-04-02 22:48:35 /
Jak kupiłem Carlę to wywalając z niej graty po poprzednim właścicielu znalazłem zbunkrowaną w tylnym pasie gaśnicę z 1990 roku. Postała u mnie w garażu jeszcze 3 lata i niedawno wpadłem na pomysł, żeby ja... wypróbować. Zrobiłem jak powinno być: krótkie naciśnięcie, 3 sekundy odczekałem i heja! Nie uwierzylibyście ile zła zrobiłem na podwórku - było siwo, że ho ho!! I to z 1-go kilograma!
Gaśnica musi być! Jak nie dla Was to dla kogoś. Tak samo jak apteczka.
MILO / 2008-04-02 22:55:20 /
Jak dla siebie to najlepiej kupić(zdobyć bo juz zabroniona) halonową czy jak to sie tam pisze ,ale na sztukę trzeba też proszkowa wozic
mario75 / 2008-04-02 23:14:58 /
"pomagałem" jakiś czas temu gasić auto, miałem 2 gaśnice identyczne, jedna już po homologacji ale woziłem na wszelki wypadek druga nówka..
Paliło się uno pod maską, standardowa procedura gaśnice w łapę, walnięcie o asfalt żeby wzruszyć proszek, wciśnięcie cyngla i puszczenie żeby gaz zrobił swoje, potem uniesienie leciutko maski w uno, wciśnięcie cyngla na opór iiiii.......... pssss trwało 2s.
biegiem po drugą gaśnice, podobna procedura uruchomienia i efekt ten sam....
mało tego widzę gościa z poldolota wyskakuje i biegnie z identyczną gaśnicą i nie uwierzycie ale jego gaśnica zrobiła to samo co moje 2.
Pożar ugasiliśmy dopiero z pomocą kierowcy autobusu który wyskoczył z 5kg gaśnicą.
Od tej pory wożę gaśnice tylko dla policji bo niewierze w jej skuteczność. :(
Trójkąt / 2008-04-03 01:22:52 /
ja "pomagałem" 2x gasić, raz koleś pod chatą berlingo ale to już jechał i się swiecił pod spodem, zatrzymał się i.. otworzył maske i zaczął szukać gasnicy..spalił się tak do połowy zanim przyjechała straż..
zatrzymały się 2osoby które udostepniły swoje gasnice, a widząc takie coś mamy obowiązek się zatrzymać i gasić, odjazd jest równoznaczny z nieudzieleniem pomocy
drugi raz było już bardziej profesjonalnie, miałem 2, jedną po terminie a drugą sprawną (obie 2kg) i paliło się konkretnie, koleś też miał 2kg i na 2gasnice naraz dalismy rade,
przygotowanie, maska w górę, gaszenie i maska w dół..
a takie 0,5kg to zabawki, można sobie kiełbaske zgasic jak się zapali
najfajniej by było mieć wielki koc gasniczy i w razie ognia przykryć całe auto
Dredzioch masz jeszcze tą moją? bo mi brakuje takiej po terminie
Havel aka Gaweł / 2008-04-03 10:26:44 /
Z tego co się orientuję to nie powinno się podnosić maski, tylko ją ewentualnie unieść lekko. Choć zawsze się zastanawiam jak miałbym to niby zrobić w Capri :)
Z tym kocem to nie wiem czy to by się sprawdziło...
MILO / 2008-04-03 14:13:41 /
Trójkąt jak gaśnice kupione w markecie jakimś to mogło i tak się stać ponieważ żeby cena była niska nie przechodzą one "odbioru". Tak mi przynajmniej mówił pewien strażak z którym wspólpracuję. Na 300 kupionych 40 bez gazu w naboju, takie jaja panie.
Zawada1 / 2008-04-03 19:57:40 /
Ja wożę dwie gaśnice - jedną na tunelu z tyłu (tak tak - dziury w podłodze ale ma być łatwo dostępna dla wszystkich) a drugą w bagażniku na wypadek jak by ktokolwiek potrzebował pomocy. Po lekturze poprzednich postów właśnie dojrzałem do tego żeby zaopatrzyć się w coś większego - tak około 5kg - "Granadka" ma duży bagażnik i nie ma co sobie zawracać głowy pierdołami. Bezpieczeństwo przede wszystkim! Nie oszczędzajcie na duperelach.
mesje55 / 2008-04-07 13:58:48 /
Ale już o dużym bagażniku w Capri mowy być nie może...
Innymi słowy kupić zwykłą małą gaśnicę włożyć pod fotel i upchać szmatami, żeby nie latała. A jak się zapalę to i tak szukać najbliższego autobusu, albo jeszcze lepiej pętli autobusowej :)
Kolekcjonować wszystkie przeterminowane gaśnice i po 5 latach mieć taki zapas pod fotelami, że na małe palenie wreszcie wystarczy.
To jest jakiś pomysł. Długoterminowy - to fakt, ale za to niskobudżetowy, i mało pracochłonny. Gdyby wszyscy poprzedni właściciele to wiedzieli miałbym teraz zapas taki, że za OSP mógłbym robić !
To jeszcze ostatnie podsumowujące pytanie - jaka mieści się pod fotelem i nie lata ? taka cienka i długa 1 litrówka czy też ta bardziej standardowa, grubsza i krótsza ? A może 2l ? A koło fotela, żeby się dobrze trzymała to pewnie ta cienka, nie ?
PS.
Dobry wątek się zrobił - przynajmniej wiele osób się dowie jak używać gaśnicy.
valhallen / 2008-04-08 13:57:55 /
Mała gaśnica przecież się mieści obok koła zapasowego,na szmtace obok jakieś rekawiczki robocze...- jak pomyślisz to ją jakos tam ulożysz sensownie.Ja swoja tak schowałem i nie lata mi po bagażniku- po co wiercić?W Capri po prostu razi moje oko widok gaśnicy; nawet w schowku utrzymuje porządek.Za to w drugim wozie mam taki bałagan że nawet nie wiem gdzie leży i czy jest ważna...
Trophy / 2008-04-08 22:31:12 /
Ja bym proponował za zegarem pod deską rozdzielczą tak jak jest na tym zdjęciu
Seba5150 / 2008-05-22 20:48:41 /
No nie,kolego to jest miejce na neony.
alwax / 2008-05-22 20:58:22 /
Ma Pan racje,ale nie każdy ma w tym miejscu neony.
Seba5150 / 2008-05-22 21:26:14 /
haha neony... dobre... :D
tachu / 2008-05-22 21:40:19 /
Już widzę jak ją właściciel szybko wyciąga.. :) akurat!
MILO / 2008-05-23 20:22:51 /
Z wyciąganiem gaśnicy to też prawda,ale jakoś o tym nie pomyślałem.
Seba5150 / 2008-05-23 22:00:36 /
Gdyby przypadkiem ktoś miał podobny problem jak ja - znalazłem optymalne rozwiązanie. Bierze się kątownik, przykręca się do niego takie metalowe trzymadełko, które było razem z gaśnicą, i cały taki zestaw mocuje się do podłogi przy pomocy przednich śrub prowadnic fotela pasażera. Dzięki takiemu prostemu rozwiązaniu, nie robi się dodatkowych dziur w podłodze, a gaśnica jest łatwo dostępna i dobrze przytwierdzona. Opcja z gaśnicą po prostu wciśniętą pomiędzy fotel a próg drzwi jest całkiem ok, ale przy naprawdę ostrym hamowaniu ma niestety tendencję do wypadania pod nogi :(
valhallen / 2008-07-21 10:18:46 /
wow
BenioTL / 2008-07-22 14:23:30 /
czy każdą gaśnicę trzeba legalizować ? te ze wskaźnikiem ciśnienia, bez obowiązku dozoru UDT też ?
marian212 / 2013-07-29 16:09:59 /