Opis problemu:
Podczas pierwszego porannego uruchomienia silnika, temperatura płynu rośnie do 110*C.
Nie dmucha ciepłem z nagrzewnicy.
Zgaszenie silnika i odczekanie minuty - naprawia problem.
Problem występuje TYLKO wówczas gdy płyn chłodniczy ma temperaturę ok 0*C lub poniżej.
Problem nie występuje latem.
Układ zalany płynem do chłodnic a nie wodą.
Testowane na różnych rodzajach płynu.
Układ z wpiętym reduktorem LPG.
Pytanie:
Co może być przyczyną takiego problemu ?
cos sie zapowietrza moim zdaniem,jak nagrzewnica nie grzeje to jest powietrze,jesli twierdzisz ze jest płyn to mozna wykluczyc zamarzanie,a termostat patrzales?a parownik jest ciepły czy tez zimny?
A odpalasz w zimie na LPG ?
marian212 / 2007-11-30 13:01:02 /
Ja bym stawiał na termostat, blokuje się przy niższej temperaturze a jak trochę posiedzi w cieple to się otwiera w końcu.
Młody_wFe / 2007-11-30 13:30:01 /
parownika nie sprawdzalem ale sadzę ze jest ogrzewany bo:
auto jest zapalane na benzynie i natychmiast przełączane na LPG (po 3-5 sek)
więc od samego początku pracuje normalnie, problemu zamarazania parownika - nie ma
"termostat blokuje się przy niższej temperaturze a jak trochę posiedzi w cieple to się otwiera w końcu"
a to nie jest tak że jak termostat jest zablokowany to na nagrzewnicę idzie obieg a nie idzie na chłodnicę ?
(nie za bardzo mam wiadomości w tym temacie)
a moze ten parownik jest gdzies walniety i moze mu gaz tloczyc w uklad chłodzenia i go zapowietrzac? ale to tylko przypuszczenia..
ETC , rozumiem ze temp okreslasz po wskazniku .
mam prosbe w takim razie , czy mozesz przy odpale sprawdzic czy przewody sie nagrzewaja (te od malego obiegu ) . I jaka jest temp tych przewodow jak wskazowka podnosi sie do 100 stopni
jak sie zablokuje to ciecz krazy tylko w samym silniku ,nagrzewnica ,parownik i nie puszcza jej na chłodnice ale wtedy by bylo ogrzewanie i moze sie zagotowac,w druga strone jak jest walniety termostat czyli otwarty to ciecz krazy przez silnik i chłodnice wtedy jest słabe ogrzewanie i niedogrzany silnik
sory chłopaki, ale czy w układzie jest płyn zimowy czy woda, bo wiecie co... hehe
PS. nikogo nie chcę obrażać.
zapek??? !G.O.P! / 2007-11-30 14:36:20 /
Głupi. Nie doczytałem. Jak to Polak z instrukcją obsługi. Czyta dopiero jak nie działa...
zapek??? !G.O.P! / 2007-11-30 14:37:54 /
bo wiadomo nie od dzis ze:
"Jak zawioda wszystkie rozwiazania, nalezy siegnac do instrukcji obslugi"
a co do przegrzewania sie to moze byc wlasnie rzecz w termostacie.
zagotowany i ostudzony sie odblokowuje, dlatego pozniej jest juz dobrze., ale dlaczego tak sie dzieje w zimie tylko to niewiem.
nie widze zadnego zwiazku z takimzachowaniem a "maniem" instalacji gazowej albo sposobem odpalania auta.
Leszek "QSi" / 2007-11-30 14:43:05 /
"czy mozesz przy odpale sprawdzic czy przewody sie nagrzewaja (te od malego obiegu )"
moge to sprawdzic ale dopiero jutro rano
ale jezeli z nagrzewnicy nie dmucha ciepłym powietrzem - to jest jasne ze przewody do niej prowadzące będą zimne
no to jak beda zimne a masz w ten obieg wpiety parownik to powinien zamarzac,czyz nie tak ?albo nagrzewnica jest zapchana
"a co do przegrzewania sie to moze byc wlasnie rzecz w termostacie.
zagotowany i ostudzony sie odblokowuje"
jesli termostat bylby zablokowany, to grzała by nagrzewnica - nie grzeje pomimo ze pemperatura plynu jest wysoka
"jak beda zimne a masz w ten obieg wpiety parownik to powinien zamarzac"
a moze niekoniecznie ? a moze obecność w nim płynu o temperaturze 0*C który dodatkowo z jakąś niewielką prędkością się przemieszcza wystarczy by parownik nie zamarzł ?
ETC , jezeli mowimy o granatniku . To czasami zegary dostaja swira , i wlasnie wskazowki od temp i paliwa ida w gore .
Musisz sprawdzic czy po odpale , powoli sie nagrzewa maly obieg . Jezeli tak to jest juz ok.
Termostat to to nejest , bo problem pojawia sie na zimnym silniku zaraz po odpale . A wtedy termostat jeszcze nie dziala.
Co do zapowietrzonego obiegu , wykluczam bo parownik nie zamarza.
A jak wyglada podlaczenie parownika , szeregowo czy rownolegle ???
ale w parowniku sie rozpreza gaz i zmarza,sciagnij przewody od nagrzewnicy i dmuchnij w nia i zobacz czy jest drozna,noze na parownik cisnie ciecz tylko juz dalej na nagrzewnice niechce.albo jest powietrze w układziew nagrzewnicy
Parownik wpięty równolegle
Jest jeszcze jedna ogólna tendencja w tym egzemplarzu:
Im wyższa temperatura na termometrze płynu - tym słabiej grzeje nagrzewnica.
Najlepiej grzeje jak wskazówka pokazuje ok. 60-80*
w miarę jak ZMNIEJSZA się przepływ przez nagrzewnice - ROŚNIE temperatura plynu
Wahania te są trochę losowe, a jedyną regularnością jest ta właśnie tu opisywana - podczas odpalania bardzo zimnego silnika (a i to tez nie zawsze bo w ok 50-70% przypadków) wówczas temperatura jest extremalnie wysoka a przeplyw przez nagrzewnicę - extremalnie niski
Nie wiem czy ktoś to pisał wcześniej bo nie miałem czasu czytać całego wątku ale mi objawy wyglądają na odwrotnie włożony termostat :))
Taak da się w niektórych silnikach włożyć go odwrotnie i właśnie wtedy jest taki objaw :)
Trójkąt / 2007-11-30 16:16:59 /
kozi nieprawde piszesz - przy zamknietym termostacie plyn idzie po malym obiegu w ktory wpieta jest ZAWSZE nagrzewnica - rownolegle z silnikiem, obejrzyj osbie w koeln V6 - jest "bypass" silnika idacy za pookrywa rozrzadu powracajacy na tyl termostatu, i obieg nagrzewnicy wracajacy na przod termnostatu ale boczkiem - a tam z boczku jest przebicie wlasnie w strone pompy wody. Wejscia i wyjscia obu obiegow sa w tym samym miejscu i po tej samej stronie termostatu.
Jak na moj gust to sa wlasnie wskazniki.. silnik teraz sienie gotuje tak ot.. chlodnica jest potezna i przy takiej temp. w zime dlugo trzeba czekac. inna sprawa - jak masz termometr bimbrowniczy:) - zmierz ile jest temp. w chlodnicy jak sie juz zagotuuje. Jesli nagrzewnica nie grzeje to albo jest pusta albo zapowietrzona - choc nawet zapowietrzony uklad pompa powinna jakos rozbabrac po silniku - sie spieni ale poplynie conieco - albo masz ktorys przewod zagiety/niedrozny - i wtedy sie bedzie szybko gotowal, tylko to ze po drugim odpale juz jest ok nie pasuje do mojej teorii...
no to sorki za pomylke no jest tam takie okienko masz racje :)
jest :)
dobra, na pierwszy ogien poszedl termostat - juz wymieniony
efekt poznamy jutro rano, żona wyjezdza w trasę, zadzwonię i zapytam
jak nie pomoze to dokladnie obadam co i jak i gdzie jest cieple a co jest zimne pod maską
co do szczegółów to akurat nie jest to Ford, ale inne stare 20-letnie auto z silnikiem V8 :) i wskaznik temteratury ma napewno sprawny, nigdy zadnych glupot nie pokazywał
aha no to my sie rozpisujemy o V6 :D a w V8 to juz naprawde nie wiem :)
nie ma roznicy, zasady sa takie same :)
miałem identyczny problem u siebie . Po odpaleniu zimnego auta temperatura rosła na max. pomagała ty;lko jedna żecz - wyłączenie silnika na nawet nie minutę .
Wymieniłem termostat , chłodnice , cały ukłąd posprawdzałem pod względem nieszczelności i nic .
Pomogło gdy odkamieniłem układ chłodzenia - najprawdopodobniej był przytkany jakiś mały otwór puszczający płyn ( np przez uszczelkępod głowicą ) i wariował dlatego . teraz jest ok . Może tędy droga ?
ps : Auto żeż było na LPG , a nawet wypięcie parownika nei pomagało .
CzarnyMatowy / 2007-11-30 19:48:51 /
Auto mialo juz raz płukaną/odkamienianą nagrzewnicę i potem jeszcze odkamieniany cały uklad chlodzenia
Dodatkowo jak rozumiem u Ciebie dzialo sie to za kazdym razem przy odpaleniu,
a u mnie TYLKO wowczas gdy temperatura otoczenia jest nizsza niz ok. +3*- 0*
efekt ten wystepowal cala poprzednią zimę
ANI RAZU nie wystapil przez cale lato
i teraz wraz z zimą znowu sie pojawil ;)
Ja myślę, że przycinał się termostat. Teraz będzie OK :)
PS. Byś sobie (żonie ;P) kupił coś nowszego, najlepiej w budzie D3, i wszystko bedzie grało :D
Mysza liil (EM) / 2007-11-30 21:17:41 /
Mysza, jakby przy połowie naszych problemów, rozwiązaniem miało być kupowanie "nowszego" samochodu, to nie byłoby tego forum :)
o nie, jak slysze ile ludzie potrafią wydać na naprawy "nowych" samochodów, to Jagiełło co go mam w kieszeni zmarszczek dostaje ;)
nigdy jeszcze w swoim zyciu nie mialem samochodu młodszego niz 15-letni
a jak masz podłączony parownik do ukłądu małego . równolegle czy szeregwo ?
CzarnyMatowy / 2007-12-01 06:19:01 /
http://www.capri.pl/forum/257418&t=20071130152700#new
więc po znacznej ilosci porannych odpalen auta, moge powiadomic o rozwiazaniu problemu:
wymiana termostatu na taki jaki idzie w fabryczny montaz (Wahler) - problem zniknął
dziekuję wszystkim za dyskusję
a eddiemu-v6 za dostawę towaru porządnej jakosci w dobrej cenie
Taaak. Kupiłem kiedys termostat za 25 zeta i na pierwszej trasie z Warszawy musiałem go "zwolnić". Przy okazji zlałem płyn zimowy do rynsztoka (25zeta). Kupiłem więc w ASO FORD termostat jakości odpowiedniej (60zeta) i jeżdżę do dziś bez szemrania.
zapek??? !G.O.P! / 2007-12-18 13:42:13 /
bo sa 2 zasady którch sie trzymam :) i polecam innym, gdyż doswiadczenie życiowe nauczylo mnie ze na tych rzeczash niestety sie nie zaoszczedzi:
1. nigdy nie kupuję termostatu do auta tanszego niz 60 zl
2. nigdy nie kupuję zasilacza do kompa tanszego niz 200 zł
Ja dorzycę od siebie:
3. Nie kupuję maszynek do strzyżenia tańszych niż 100zł
4. Nie kupuję słuchawek do Erekcjona za mniej niż 50zł
Młody_wFe / 2007-12-18 16:16:27 /
nie kupuję domu za mniej niż 500 000 zł.
Samochodu poniżej 10 000 zł.
benzyny poniżej 4.30 zł za litr.
Takie życie.
Trzeci rok mam termostat za 25 zł,nazwy nie pomnę,niby angielski.Ale chyba miałem szczęście bo nie mam żadnych problemów.
Murmur vel Magman / 2007-12-19 09:20:34 /
nie kupuje:
domu, bo mnie nie stac
samochodu ktorym sie nie da jezdzic i mi sie nie podoba
zlych rzeczy
dobrych rzeczy w zlych cenach
Leszek "QSi" / 2007-12-19 09:21:54 /
dobra dobra ja ostatnio kupowalem do tranzitka szefowego termostat w sevisie forda dalem 80 zł motorcrafta montaz i sie okazalo ze dupa jeszcze gorzej niz na starym,pojezdzil troche na nowym i zalozylismy ten oryginalny co był i jezdzi dalej :)a nowy za 80 pln ow lezy :)
Toś frajer bo trzeba go było reklamować;) Jak coś nie działa na oryginalnych częściach, znaczy że albo część jest felerna albo jeszcze coś innego się epsuło. Nie ma innej opcji.
zapek??? !G.O.P! / 2007-12-19 14:00:12 /
zapek to byl termostat od mechnikow wziety po kosztach bo w sklepie oficjalnie ponad 100 kosztował,i nie jestem dupa:P
Hehehe a właśnie, że jesteś:P Jak już dajesz 80 za coś, co ma nie mieć gwarancji to nie lepiej dołożyć 20 i mieć gwarancje? Tak się droczę tylko;) Hehehe. Mój termostat był włoski i nie chciało mi się nawet go reklamować. Większą satysfakcję odczułem mogąc go rozbebeszyć i sprawdzić jak działa. I opłacało się bo myślałem, że to inaczej w środku wygląda;)
zapek??? !G.O.P! / 2007-12-19 17:29:04 /
tylko ze był w pudełku i zaklejony czyli nowy :)ja tez mam włoszczyzne i jakos działa :)juz 2 lata