Witam , zaczeło sie tak : odpalałem drugie auto na kable , odpaliło gosciu zamkną mi mase i odjechałem ale nie pomyslałem ze na akumulatorze jest guma ... akumulator dotkną maski , zrobiła sie zwara , wypaliło az w masce dziury ! maske do góry wywaliło ... auto zgasło ... wył tylko alarm. na wyłonczonej stacyjce świeci ekonomizer , miga kierunek ten który miałem włoncozny w czasie jady , i cyka takie cos nie wiem co to jest duzo kabli jest pod to podłoncozne na wsuwki koło banki na płyn do spryskiwaczy.w cewce jest prąd ale NIE OTWIERA SIE ZAWÓR GAZU , rzadne swiatła nie działają miga tylko kierunek , i swiatło w aucie ...totalny meksyk , wiem ze trudno wam mi podpowiedziec co mogło sie spiepszyc , koles mówi ze alternator ma jakies djody co przepuszczają tylko w jedną strone prąd a jezeli poszło zwarcie to mogły one sie spali i to przez to ? patrzałem juz bezpieczniki , są całe ...POMOCY :(
GreGor1988 / 2007-11-09 22:13:40 /
zobacz ten cienszy + kabel co idzie na instalacje czy sie nie zjarał no i oczywiscie mase,jak sie alternoator zjaral to tylko nie bedzie ładowal,zawor od gazu musisz poszukac gdzie jest zasilanie do centrali od gazu,to co ty masz za aku ze dotkał maski??
mam bardzo duzy aku
GreGor1988 / 2007-11-09 22:28:24 /
Jeśli przepatrzałeś bespieczniki i one są okiej, a mimo wyłonczonego ośfietlenia ktureś lampy siem śfiecom to ......... ewidentnie masz zwarcie na kablach. Musisz przepatrzeć wszystkie wiązki moim zdaniem. Skoro + akumulatora dotknął do maski to teoretycznie masz teraz duże pole do popisu w szukaniu kabli, których izolacja się skopciła.
Mi kiedyś, jeszcze za czasów jak jeździłem do mechaników, jeden artysta połaczył wtyczke wentylatora chłodnicy z wtyczką od ... cholera.. nie pamiętam czego, ale są były identyczne. I jak tylko przekręciłem kluczyk to spod maski poszedł biały dym. Palił się jeden kabel, ale potopił chyba z dziesięć innych, które razem z nim szły w wiązce... Szukanie popalonych kabli i ich wymiana wymaga duuuużo cierpliwości :)
UglyKid / 2007-11-10 07:11:37 /
Aha, dodam tylko że przez tą durną wtyczkę od wentylatora poleciało uzwojenie alternatora i moduł zapłonowy i 10 m kabli. O moduł raczej nie musisz się bać :)
UglyKid / 2007-11-10 07:14:31 /
ide walczyc z tym gównem ...
GreGor1988 / 2007-11-10 08:58:20 /
silnik odpalił !!! walczyłem na tym mrozie jebanym i odpalił , ale cała elektryka wariuje , spuszcam ręczny gasnie wszystko , odłancza zawór od gazu , wszystko na odwrót ... włanczając kierunek wszystko przygasa , tak jakby za mały prąd szedł ?? co to moze byc ... włanczajac wycieraczki idą tak pomału jak ja do szkoły ... nie wiem co jest zgrane / meksyk
GreGor1988 / 2007-11-10 11:52:56 /
Zwarcia.
Młody_wFe / 2007-11-10 12:01:24 /
włanczash i gasinie bo ci przeciesz muwie że mash zwarcia na kablach. pewnie popszepalaua sie izolacia
UglyKid / 2007-11-10 12:02:34 /
Dupa nie zwarcia. Masa sie upaliła. Skąd zwarcia? Z jakiej racji mialyby popalić się jakies kable +, skoro przewód najbliżej zrodla zasilania dotknal do masy? No litości. Sprawdz kabel do silnika oraz do karoserii, ten od minusowego zacisku akumulatora. No i zaloz aku od samochodu a nie od koparki. Duzo jeszcze takich patentow masz?
Mysza liil (EM) / 2007-11-10 13:04:22 /
Dobre Ugly!!!! :)))))))))))))) ( wiesh o co hodzi)
sołtys / 2007-11-10 13:16:49 /
Mysza, no może i dupa. Ja jakoś ubzdurałem sobie że to aku miał zwarcie. U mnie jak się tak stało to najwyraźniej cudem :) przejarały się kable od wszystkiego co szło w wiązce z przewodami od akumulatora do stacyjni i alternatora. Co prawda nie w capri. Kable szły w jednej wiązce, więc pewnie wystarczył jeden "grzejący" i dobił reszte....
UglyKid / 2007-11-10 13:57:45 /
Ten jeden grzejący się byl niezabezpieczonym przewodem plusowym od akumulatora, i dotknął drugim końcem do masy.
Mysza liil (EM) / 2007-11-10 16:12:22 /
zrobiłem !!! kur...a zrobiłem ! Mysza dobrze pisał to była massssa po pierwsze po drugie przekazniki wymieniłem te pod klapą , nie wiem czy pomogły czy nie ... al działa wszystko ! dzięki bogu .. i sprzęt audio naszczęście tez buczy :] Aku mam taki wiekszy troche niz normalny , nie wiem tylko co z tą dziurą zrobic w masce , ale trudno ... dziura taka jak 10gr.
GreGor1988 / 2007-11-10 17:14:19 /
zainwestuj 10 gr i problem rozwiazany :D
mitrov / 2007-11-10 18:24:35 /
ciekawe czy by sie dalo wspawac to 10 gr ?
A propos groszy Gregor.. Wiesz, może zainwestuj w słownik? :)
Jak czasem czytam niektóre posty to oczom nie mogę uwierzyć..
to ja mam propozycje jak sie tak czepiacie ortografi,zeby w oknie "Treść" umiescic gdzies obok Sprawdz pisownie :)
"... kto jest bez winy, niech pierwszy rzuci kamień..." ;)
nie wkurwiaj mnie , taki z ciebie polonista , szczerze pierdole ta pisownie ... a jak Ci cos nie pasuje to nie czytaj
GreGor1988 / 2007-11-10 18:50:23 /
nie unos sie tak bo Ci zylka peknie :)
remi / 2007-11-10 19:03:03 /
albo na panewce przegrzeje :)
ale naprawde... chill out
to nic obrazliwego ze ktos zwraca uwage na pisownie
mitrov / 2007-11-10 19:08:49 /
ale problem... ja jak za duzo wypije przed kompem to też błędy robie...
Gregor napisał: "(...) włanczajac wycieraczki idą tak pomału jak ja do szkoły (...)"
może to jest problem Gregor... na lekcję J. polskiego się spóźniasz...
Zacznij uczęszczać... to Ci się przyda...
Aha... i odrobinę kultury chłopaku... to nie bazar!
sołtys / 2007-11-10 19:25:55 /
Ubiegłeś mnie Sołtys :)
Gregor, trochę Ci brakuje latek jeszcze żeby tak pyszczyć do starszych chłopczyku.
I nie robie z siebie polonisty. Zauważ, że nie uczę Cię budowy zdań.
Chętnie czytam co piszą wszyscy ale wyraziłem swoje zdanie co do warsztatu. A jak Ci się nie podoba co piszę to może zdaj w końcu podstawówkę to i problem się rozwiąże.
Pozdro.
Chlopak jest bardzo dumny, ze SAM naprawił swoje auto i teraz sie musi wyszaleć. Czy naprawde trzeba stać z batem, jak na innych forach, zeby bylo troche porzadku? No przeciez ta strona ma tak wysoki page-rank, ze niedlugo po wpisaniu w google slowa "kurwa", strona capri.pl bedzie wyskakiwac w pierwszych wynikach wyszukiwania. Dajcie wiec na luz z rzucaniem tym mięsem, bo to naprawde przykre sie robi.
Mysza liil (EM) / 2007-11-10 21:34:04 /
No popieram Mysze. W końcu nikt nie chce zeby nas uważano za wulgarnych chamów co nie? Ja tez swiety nie jestem i potrefie przelkinać... ale na forum staram sie tego nie robić... zamiast jakiegoś słowa można zawsze wpisac &$%$% hehe;]
Pozdr.
Gumbas / 2007-11-10 21:49:10 /
Powiem tak: Kulturka musi być :P
Szafa !G.O.P! / 2007-11-10 22:50:20 /
Trzeba dorosnąć, żeby wiedzieć jak i kiedy kurwy używać, a jeśli o ortografię chodzi to nic nie trzeba już robić: Firefox.
Pozdrawiam
white_wolf / 2007-11-11 02:31:59 /
nie lubie jak ktos zwraca uwage na pisownie , tymbardziej ze to jest komp i nie patrze na to , wazne zeby sie doczytac , i nie pozwole sie obrazac MILO ! ze nie skonczyłem podstawowki ! nie wiesz o mnie nic chłopaku ... i nie chodzi o wiek tylko to co masz w głowie
GreGor1988 / 2007-11-11 13:48:22 /
Wszystko pięknie, ładnie gregor! Jest tylko jedna kwestia. Podejrzewam, że chciałbyś być w tym gronie traktowany poważnie i z jakimś szacunkiem. Zgodzisz się ze mną?
A gwarantuję Ci, że przekleństwami i niepoprawną pisownią ich nie zdobędziesz!
Dlatego proponuję zrobić to co proponują przedmówcy i zassać z sieci przeglądarkę FIREFOX i problem z głowy. Ten program zadba o pisownię za Ciebie.
A tak w ogóle to graty za zrobienie el... ja tam nie mam o tym pojęcia! :D
sołtys / 2007-11-11 14:05:12 /
Gregor, przeczytaj proszę to wszystko od początku. Mój post nie był obraźliwy lecz lekko dogryzający albo inaczej: lekko zwracający Ci uwagę. Porównaj to z odzywka do mojej osoby. No comments.
Co do pisania na forum czegokolwiek i przez kogokolwiek, to weź pod uwagę, że to forum czytają dosłownie WSZYSCY co widać niejednokrotnie po ludziach, którzy nowo się logują i zadają czasem pytania nie na temat. Może trochę stażem na forum jesteś krótko, więc nie wiesz. Chodzi o to, że warto byłoby trzymać jakiś poziom a nie zniżać go do poziomu dresiarzy, którzy maja problem ze skleceniem zdania do kupy, nie mówiąc już o napisaniu prostego zdania. Przeczytaj post Myszy - On to wyraźnie wytłumaczył, a jeśli są osoby, które podobnie jak ja myślą, to znaczy, że coś jest jednak na rzeczy..
Język komputerowy ewoluuje tak szybko, że już dawno ludzie przestali zwracać na skróty czy zapożyczone z innych języków zwroty (np BTW). O interpunkcji mało kto juz pamięta a i ą, ę, ć, ń itd. zostają zastąpione a, e c.. Nikt już na to nie zwraca uwagi. Ale ortografia... no, proszę Cię. Są jakieś granice...
Nikt Cię tu nie atakuje a jedynie zwraca uwagę. Szanuj forum i szanuj użytkowników. Dyskusja dyskusją ale czyta się Twoje posty fatalnie. I tyle.
P.S.: swoja drogą nie dogryzam Ci specjalnie, bo Cię nie znam. I nic do Ciebie nie mam. A jak odpisałeś (dosyć jednak ostro) to rozśmieszyłeś mnie jednocześnie, bo nie zrobiłeś byków w zdaniu :)) - czyli jednak jak chcesz, to potrafisz :D
Pozdrawiam.
GreGor, myslisz się pisząc, że nic o Tobie nie wiemy. W kilku prostych słowach dałeś się poznać jako burak i cham, który jest dumny z tego, że skończył podstawówkę. Gratulujemy Ci tego z całego serca, trzymając kciuki, że w dalszej karierze edukacyjnej też trafisz na nauczycieli traktujących swoją pracę olewatorsko i przepychających każdego dla świętego spokoju.
Młody_wFe / 2007-11-11 15:53:17 /
ej kura dajcie luz zamiast kur... można mowić kwiatuszek a błędy może chłopak jest dyslektykiem tak jak ja :P pozdro
BenioTL / 2007-11-11 17:28:32 /
nie ma czegoś takiego jak dys cośtam....
dobra : nie chce mi sie o tym juz pisac , co do forum to szanuje to forum i ich uzytkowników bo pomogli mi , lecz jezeli ktos mnie nie szanuje to ja go tez (proste) i po co znowu zaczynasz "MŁODY" pisac i mnie obrazac ... nie znasz mojego zycia chłopaku , nikt nie starował tak samo, kazdy miał inne dziecinstwo , ze jestes przydupasem mamusi ktora dała ci na studia i czujesz sie z tym dobrze to gratuluje , ja nie miałem nic od małolata ... a pisownia i wykształcenie to nie wszystko ...
PS.szacunek dla tych którzy szanują mnie
GreGor1988 / 2007-11-11 17:37:53 /
jest nazywa sie to "Dyslekcja"
P.S.
a i Gregor wyluzuj nic sie nie stało jak ktoś Cię za pisownie poprawia aa i tylko sie tu nie bijcie :P:P
BenioTL / 2007-11-11 17:42:36 /
Dysmózgowie a nie dyslekcja. Ciekawe czy ci wszyscy dys-cośtam nie odróżniają np. cyferek. Jeden wyraz za każdym razem pisze inaczej, ale czym się różni pięciozłotówka od dwójki, to wiedzą dobrze.
Mysza liil (EM) / 2007-11-11 17:51:10 /
oj gregor gregor.... ręce opadają...
sołtys / 2007-11-11 17:53:37 /
Nie chodzi o pisownie chłopcze a o kulturę. Niemniej jest mi przykro, że miałeś tak ciężko, pozostaje mieć nadzieję, że teraz będzie już z górki. Napisz do Tiny.
Młody_wFe / 2007-11-11 18:01:28 /
swoje 3 gr wtrącę.
GregGor: moja rada od serca: Warto zwracać uwagę na ortografię w miarę swoich możliwości. Zawsze w społeczeństwie coś tam tym zyskasz. Jeśli z takich czy innych przyczyn masz problemy z pisownią, warto byś w poście po prostu za to przeprosił; ot zwykłe "sorki za blendy mam z tym mały dylemat". Nie będę się rozwodził tutaj. Każdy ma jakieś tam słabości. Jeden kiepsko pisze, inny się garbi jak chodzi. Jeśli tak postawisz sprawę, to jeśli inni nie będą w stanie zrozumieć, że masz po prostu jakąś słabość, to już ich problem a nie Twój, jeśli ktoś Ci będzie dogryzał to już o nim źle świadczy, nie o Tobie.
Tu jak mniemam doszło do swoistego nieporozumienia, Ty się GreGor nie przyłożyłeś do pisowni, inni uznali to od razu jako brak szacunku, a można było wszystko rozwiązać inaczej, bez nerwów, chamstwa i cynizmu; czego nie zniese.
Sugeruję zakończyć te deliberacje moim postem i nie ładować więcej ciętych ripost pod adresem żadnej ze stron bo już do niczego dobrego to nie doprowadzi.
Ustalmy więc że GreGor się nie przyłożył, ale będzie się starał, a reszta specialistów od Ó, Ż i CeHa uznają, że dysłortografia ze strony naszego nowego kolegi nie była ukrytą akcją dywersyjną.
Uprzejmie proszę dojrzałych współklubowiczów o pofszczymanie siem ot nastempnyh postuf nie na temat.
Sękju
♠Zoggon♠ / 2007-11-11 18:07:07 /
tak Zoogon ma racje!! koniec i kropka!! <aha miałem nie pisać> ;))
szkoda ze Czuły Wojtek sie tu nie wypowiadal:) co byscie wtedy powiedzieli :D rzuca mnie to na kolana
a wiec mam dyslekcja to będzie tak
dysgrafia-pisze szlaczkiem i niezbyt starannie jak leci
dysortografia-pisze błędy jak leci
jest to dobra sprawa w szkole i na maturze (przespie sie chociaż bo będę miał dodatkowy czas:P:P) tylko ze taki bajer to trzeba u psychologa stwierdzić
luz skończmy to bo sie zaraz zjemy
BenioTL / 2007-11-11 18:24:49 /
ten niby bajer to głupota jakich mało, który ktoś wykorzystuje tak jak piszesz " zeby sie przespać" normalne lenistwo i juz, tak jak pisał mysza jak jesteś w stanie nauczyć sie liczyć kase, albo zapamietać proste zasady uzytkowania auta, i inne duperele to dlaczego niby nie miałbyś sie nauczyć ortografii?? a to dlatego że uważałeś kiedyś ze nie bedzie ci ona potrzebna do życia, ale niektórzy dopiero teraz to widzą ze sie mylili i dlatego wymyslił ktoś dys..wszystko żeby wytłumaczyc lenistwo... ja też w zyciu nie miałem lekko i nie zaczynałem jak inni, rowerem jezdziłem do szkoły bo na bilet nie było i dwa zeszyty miałem przez całe technikum ale jakoś rażących błędów nie robie, nie chciałem odstawać od reszty i miałem ambicje, mam je nadal, wiec jak człowiek ma tyle chromosomów co każdy inny to dlaczego akurat w tym małym kierunku z j.polskiego jest tępy? wszystko kwestia wychowania, postawionego sobie celu w zyciu, to tak jak nie chcesz żeby ktoś wytykał twojego forda palcami wśród innych więc wkładasz w niego i uczysz sie na nim, poznajesz go i stwarzasz go coraz lepszym... lub jezdzisz rozpadającym sie bo dla ciebie nic nie znaczy <jak ortografia, czy wysławianie sie> wszystko kwestia " kim chce być w życiu"....
Tachu, zaimponowałeś mi :))
Co do testów na dysortografie to każdy może taki papier dostać, zasada ich przeprowadzania jest taka że najpierw sprawdzają twoją wiedzę z zakresu ortografii (czysto teoretycznej czyli np. że "nie" z czasownikami piszemy osobno), jeśli test wykaże że znasz zasady to dopiero piszesz coś w stylu dyktanda, wystarczy specjalnie robić błędy i papier masz w kieszeni.
Jeśli nie znasz zasad znaczy że nie chciało ci się ich nauczyć i tyle a o papierze zapomnij. A tekst że nie każdy miał równy start to... a nic bo sie jeszcze obrazisz:)
pozdro
PS. prawdziwa dysortografia jest "wyleczalna" a przynajmniej można ją w znacznym stopniu ograniczyć.
Kohito_PS / 2007-11-11 20:25:49 /
chciałbym tyko przypomniec ze ten wątek nie jest o ortografi , dys... cos tam i przydało by sie skonczyc to pisanie bo to jest bez sensu , ale dobra nie zwracam juz uwagi bo przeciez jestem za młody na to ... jak chcecie to piszcie sobie.. elo
GreGor1988 / 2007-11-11 20:47:41 /
Tachu masz racje da się naukac ortografii (nawet teraz nie robię takich błędów) a kim chce zostać w życiu hmmm...... chce się dostać do SG nawet uczęszczam do takiej szkoły. Kohas masz racje z testami tylko że ja je robiłem w pierwszej gimnazjum i wtedy miałem nawet spore problemy z tym ale jak napisałem wyżej poprawiłem się.:P
Pozdrawiam wszystkich
PS.
Z stylem pisma jest już gożej;/;/
BenioTL / 2007-11-11 21:40:18 /
rzeczywiście, kontynuowanie dyskusji straciło trochę sens bo GreGor pisze już poprawnie :D
oby wszyscy uczyli się w takim tempie
jednak nie zgadzam się że błędy ort. to tylko kwestia lenistwa. Ludzki mózg jest trochę bardziej skomplikowany i jednemu poprawne pisanie przychodzi bez żadnych ćwiczeń, inny może trenować codziennie bez wyraźnej poprawy, chociaż bez problemu opanuje różniczki (widziałem to u paru osobników w średniej szkole).
Ale może niech się wypowie ktoś, kto się na tym naprawdę zna - coś Segal dawno nie łajała za błędy ;)
zygzak_wFe / 2007-11-11 22:05:18 /
remon i własnie o to mi chodzi :):)
BenioTL / 2007-11-11 22:13:58 /
"szczerze pierdole ta pisownie"
"szacunek dla tych którzy szanują mnie"
Nie chodzi wylacznie o ortografie.
Na szacunek trzeba zasluzyc, tobie sie to na razie nie udalo.
Jezeli na zwrocenie uwagi reagujesz wulgarnym atakiem, to z ode mnie masz tylko krzyzyk na droge.
pmx (wiewior;) / 2007-11-12 00:38:32 /
Pierwszy raz w życiu zgadzam się z Wiewiórem :), właśnie o tą odzywkę mi chodziło, a nie o ortografię.
Młody_wFe / 2007-11-12 13:18:11 /
okej może wróćmy do tematu bo sie jeszcze pobijemy na jakimś zlocie:P:P
BenioTL / 2007-11-12 14:24:22 /
dobra skonczcie , nikt nie jest idealny , a ze byłem zdenerwowany to napisałem co napisałem / ja nie obraziłem nikogo pierwszy , kto inny zaczą ze szkołą ...
GreGor1988 / 2007-11-12 16:34:34 /
WRACAJAC DO TEMATU , aku mógł sie pospuc przez takie zwarcje ? bo wystąpił nastepny problem , tak jak by auto chodziło na samym ładowaniu z alternatora , swiatła ledwo swiecą , wszystko wraca pomnału .... nie wiem a moze cos rozładowuje aku , moze jakas usterka jeszcze jest , kabel co idzie od minusa do karoseri jest lekko nadpalony widac druty ale to chyba nie jest przyczyną ? izolacja poszła w ruch
GreGor1988 / 2007-11-12 16:45:52 /
gdyby aku się uszkodził, to nie odpaliłbyś przy jego pomocy, ani by się nie ładował.
Fuszix 3M / 2007-11-12 17:10:54 /
Sprawdź czy wody nie trzeba uzupełnić, jak mu się ciepło zrobiło mogło coś odparować a jak nie był już nowy to tym bardziej warto zerknąć.
Młody_wFe / 2007-11-12 17:13:52 /
dolałem elektrolitu własnie i to dalej to samo , podładuje go odpali , pochodzi troche bez prostownika i prąd czerpie prawdopodobnie z alternatora , wszystko chodzi ale dwóch rzeczy na raz nie wloncze , wszystko przygasa
GreGor1988 / 2007-11-12 17:26:38 /
Zależy jak szybko włączasz te dodatkowe rzeczy. Jak odpali daj mu pochodzić trochę i niech alternator go podładuje. Może właśnie alternator padł i nie ładuje akku? Wtedy prąd idzie tylko z akku i dodatkowe odbiorniki prądu rozładowywują go?
moze ma ustawione za wolne obroty?to jak wlaczysz swiatla i przygasnie dodaj mu gazu i zobacz czy sie rozjasnia swiatla, jak nie to znaczy ze nie ma ladowania:(
A może jak wcześniej uglykid wspomniał. Od zwarcia się zwoje na alternatorze popaliły i pupa blada... nie ładuje. Sprawdzałeś ładowanie?
sołtys / 2007-11-12 18:34:34 /
ale po tym zwarciu chyba było dobrze bo jezdziłem dwa dni ... sprawdzałem tak : na odpalonym sciągłem kleme ... powinien dalej chodzic ? a on zdychał odrazu ... ale swiatła były włonczone ... czy silnik z swiatłami bedzie gasną ? jak sie go odłonczy ? bo jak nie powinien tzn. ze alternator siadł :/
PS . swiateł nie da sie wyłonczyc bo cos z przełoncznikiem sie stało
GreGor1988 / 2007-11-12 21:20:26 /
z silnikiem diesla tylko tak mozesz zrobic nie w benzynie,zawsze zgasnie jak mu sciagniesz kleme no chyba ze go wkrecisz na obroty ale nie jestem pewnien,sporeszta tak sie nie sprawdza ladowania,wez miernik i sprawdz na aku jakie jest napiecie
acha,to nie wiedziałem ze tylko w diselu , a ładowanie zdaje mi sie ze jest , tylko tak jak by cos za duzo mocy pobierało , patrzałem juz wszedzie chyba , niby nie ma nigdzie zwary , ale cos rozładowuje chyba ten aku ... musze jeszcze za dnia popatrzec
GreGor1988 / 2007-11-12 21:27:59 /
staaary! Jak ty chciałeś żeby to to chodziło jak odłączając klemę odciąłeś prąd od wszystkiego!!!
Jeśli świateł nie da się wyłączyć to nie dziw się że aku siada bo z tego co wiem ( mam grandę :P) to pozycje będą świeciły nawet na jak wyjmiesz kluczyk ze stacyjki.
Weź miernik i sprawdź napięcie na wył. silniku. Powinno być 12V. Potem zapal i sprawdź napięcie ponownie. Powinno być coś pod 14V ( przy włączonych światłach nieco mniej). Poprawcie jeśli się mylę bo mogę kwasy sadzić.
sołtys / 2007-11-12 21:29:44 /
dobry jest =D
Pospiech / 2007-11-12 21:32:17 /
poniewaz diesel ma zapłon samoczynny wiec nie potrzebuje iskry a co za tym idzie cewki i pryndu do niej :) diesla mozesz utopic w wodzie i bedzie klepal byle by mial dostep do powietrza,soltys dobrze piszesz na wlaczonym silniku powinno byc 14,3 bez wlaczonych swiatel,ale tez moze byc ze aku dostal po dupie i sie skonczyl po takim zwarciu lub jest mala jeszcze zwara w instalacji,jak piszesz ze swiatel sie nie da wylaczyc to pewnie sie izolacja przejarala na instalaci i robi zwarcie na mase
Pospiech nie kazdy konczyl samochodowke, niestety:)wiec nie mozesz wymagac od innych super dokladnej wiedzy
ja też nie kończyłem samochodówki =] w sumie sie nie czepiam tylko troche dziwne tak życ w takiej podstawowej niewiedzy, bo jak sie chce czegoś potem dowiedzieć to nie bardzo idzie sie dogadać z ludzmi którzy znają chociarz podstawy, ale mysle że to bedzie bodziec do samokształcenia w końću w necie jest pełno materiałów =]
Pospiech / 2007-11-12 21:46:19 /
:)
Nie moge ;/ Co za bzdury, znowu o jakichs zwarciach piszą... Ten naprawia spalony kabel izolacją... widziales mase w VW? Jest goła miedzianka od klemy do karoserii.
Alternator mógł się uszkodzić, jeśli zwara nastąpiła w chwili gdy auto pracowało i alt. ładował. Teraz na bank nie ma ładowania, dlatego swiatla swiecą ciemniej i jak sciagasz kleme to gasnie. Gdyby ladowanie dzialalo, nadal by chodził. Mało tego - altek bez obciążenia akusiem wywaliłby napięcie do ponad 30V, więc zarowki swiateł by sie od razu zjarały, moze nawet cos wiecej, dlatego nie zdejmuje się klemy na odpalonym silniku. No chyba, ze nie ma masy miedzy silnikiem a aku, wtedy ładowania też nie bedzie.
Swoją drogą, fajnie było gdy masa przechodzila od silnika, przez skrzynie, wał, most, tarcze kotwiczne i dopiero po zaciągnieciu recznego przechodziła przez dzwignie hamulca na karoserię w okolicach tunelu ;) Takie rozwiązania elektryczne mi sie podobają :D
A tak wogole, to jestem za przeniesieniem panów z samochodówki do podstawówki na lekcje fizyki o prądzie.
Mysza liil (EM) / 2007-11-13 00:35:15 /
1. "dolałem elektrolitu własnie"
2. "sprawdzałem tak : na odpalonym sciągłem kleme"
GreGor1988, mógłbyś rozwinąć te dwie kwestie, bo niebywale mnie one zaintrygowały? Naprawdę nie masz nikogo, kto mógłby Ci naświetlić podstawy działania akumulatora i prądnicy, zanim dokonasz takich cudów jak powyższe?
gryziu liil (EM) / 2007-11-13 08:45:48 /
dolałem elektrolitu bo widziałem ze brakowało , nie szukałem w tym przyczyny ! tylko poporstu uszupełniłem , sciagnełem bo wiem ze auto bez klemy powinno chodzic jak sie juz je odpali ! moze i sie mysle , ale jak widac Mysza sie zna na tym forum i napisał ze powinno jednak chodzic , pozdrawiam chłopaków z samochodówki którzy chwalą sie, czują sie lepsi , piszą choc nie wiedzą na 100%, sluchajcie omijamy swiatła ze swiecą , bo to mi sie przed awarją juz spiepszyło i jezdził tak miesiac wiec to nie to ze one rozładowują . chyba musze wykrecic alternator i porzyczyc od kolesia drugi , wsadze i bede pewny , dzieki mysza
GreGor1988 / 2007-11-13 10:11:00 /
OK. Coś bym Ci napisał na temat tych dwóch punktów, ale co się będę chwalił i wywyższał. Skoro porady Cię obrażają i wolisz uczyć się na własnych błędach, to po co zaśmiecasz to forum i zakładasz wątki "pomocy"?
Bierz ten altek od kumpla i też mu go spal przez odłączanie akumulatora przy pracującym silniku :/ skoro "wykształciuchy" Cię drażnią.
gryziu liil (EM) / 2007-11-13 10:20:58 /
Mysza ja nie byłem nigdy w samochodówce, podstawówkę jakoś pokonałem, lekko nie było ale jakoś sie udało ;) Jak dla mnie pomysł ze zdejmowaniem klemy na pracującym silniku jest lekko mówiąc chory =] To może napisze łopatologicznie
Zdjęcie klemy z akumulatora na pracującym silniku może spowodować uszkodzenie alternatora dlatego nigdy sie tego nie robi !!
Jeśli chcesz sprawdzić czy masz sprawny alternator to kup sobie miernik i to zmierz a nie zdejmuj klemy na pracującym silniku bo tak to każdy alternator bedziesz miał zepsuty...
Pospiech / 2007-11-13 10:29:59 /
powaznie ? moze sie spalic przez zdiecie klemy ?
GreGor1988 / 2007-11-13 12:13:36 /
ja juz kiedys tak robiłem , ze dodając troche gazu w beznynie , sciagłem kleme i sinik dalej chodził , moim zdaniem tak najlepiej sprawdzic , tak na chwile tylko . bo na wolnych gasnie ale jak dodam troche ze jest ładowanie to jak alternator jest dobry to powinien chodzic , zrobiłem tak przedchwilą i jednak chodzi normalnie , czyli to nie alternator , szukam dalej ...
GreGor1988 / 2007-11-13 13:43:05 /
Alternator prawie zawsze uszkadza się przy kiedy podczas pracy zdejmiesz klemę. Po prostu brak stabilizacji prądu wzbudzenia powoduje niekontrolowany wzrost mocy, która nie ma się gdzie wydzielić (lub zmagazynować), więc w postaci ciepła wydziela się na wszystkim co znajdzie po drodze... A więc w pierwszej kolejności diody, potem regler, potem żarówki...
Masz zaparcie do zdejmowania tej klemy... Używanie miernika boli? Mało ci ludzi pisało, że tak się nie robi?
Czy jak samochód ściąga w lewo to zdejmujesz jedno koło i patrzysz czy pomogło?
m.kozlowski / 2007-11-13 13:48:34 /
:)
sołtys / 2007-11-13 13:50:22 /
twardy jest =]
Pospiech / 2007-11-13 13:57:25 /
Nie mundrzta sie wykrztałciuchy! Zamiast w młodości sprawdzać alternatory przez zdejmowanie klem z akumulatora, tośta do szkół za mamy pieniondze chodzili i dawali se do głów głupoty i kłamstwa nakładać. A teraz brylujeta tymi zasłysznymi teoriami co się z praktykom mijajom bo się nie znata zupełnie!
gryziu liil (EM) / 2007-11-13 14:26:09 /
Napisalem, ze chodzilby chwile, ale przeczytaj co napisalem dalej.
Mysza liil (EM) / 2007-11-13 14:27:15 /
powiem tak dyskusja jest jałowa i nie prowadzi do niczego =] a młody jak zrozumie co tu wszyscy pisza i kupi sobie miernik i pomierzy co trzeba to może wtedy mu sie coś pomoże bo póki co to nie widze sensu dalej kontynuować watku
Pospiech / 2007-11-13 14:54:14 /
kurcze już mnie by ruszło z miernikiem :P:P
BenioTL / 2007-11-13 16:39:48 /
cały wątek przypomina próbę uleczenia chorego bez postawienia diagnozy
dawno czegoś takiego tu nie było.
macie chłopy mocne nerwy do niego...
paras / 2007-11-13 17:24:15 /
Juz dawno bylo napisane co trzeba zrobic.
1. Sprawdzić masy, i NAPRAWIĆ gdzie potrzeba (klema - karoseria, klema - silnik, ewentualnie dodać brakującą masę miedzy głowicą po stronie kierowcy a ścianą grodziową (ok 15cm przewodu, rolnicy to wyrzucają podczas wyjmowania v6 z granady).
2. Zalożyc ODPOWIEDNI do tego modelu akumulator.
3. Jeśli ładowania nadal nie bedzie (kontrolka swieci i gasnie po odpaleniu) - sprawdzić + między aku a alternatorem, ew. tzw."fuse-link" przy + klemie, ktory ma postać kilku cm czarnego kabla, cieńszego niz dalszy czerwony do instalacji, pełniącego funkcję bezpiecznika. Jesli kontrolka nie swieci, to zmienic regulator ze szczotkami.
Mysza liil (EM) / 2007-11-13 17:33:30 /
koorka skoro altek konczy sie przy zdejmowanioo klem z akoo to ja mam jakis pierdolony niesmiertelny... a myslalem ze wszystko oomiem popsooc...
leetvoos / 2007-11-13 20:38:36 /
no nie mow ze po kilku minutach ze zdjeta klema altek sie nie rozsypał? przeciez przez 3 sekundy to wiadomo, ze zie nic nie zagrzeje, najwyzej zarowki mogą trzasnąć i to te najwyzszej mocy...
Mysza liil (EM) / 2007-11-13 21:16:08 /
wytrzymooje na loozie jakies 20 sek znaim wyjme jeden akoo znajde droogi-o ktoorym nie zawsze pamietam zeby go postawic pod reka-i go zamontooje... moze 20 sek to nie wiele ale zaroowy sponio i przezyl jooz kilkanascie takich operacji...
leetvoos / 2007-11-13 21:24:52 /
Aaa, no spoko ;) Gazu chyba nie dodajesz w miedzyczasie :P
Mysza liil (EM) / 2007-11-13 22:14:25 /
nie wiem dla mnie to chore po co tak robić mozna od razu założyć to aku i podłączyć drubgi przez kable a nie ryzykować zabicie altka
Pospiech / 2007-11-13 22:58:23 /
dobra opisze tylko i zapytam krutko bo są nowe objawy :d hehe meksyk . Aku naładowałem wszystko Ok było , zrobiłem 20km i sie rozładował , wszystko wskazuje na to ze altek nie ładuje , ale własnie po zdieciu klemy i dodaniu gazu lekko , chodzi normalnie , sprawdze miernikiem :p ale na drodze nie miałem go :] "SILNIK GASNĄ...nie miał prądu , na wolnych chodził ale jechac za bardzo nie chciał ... nie siweciło nic prucz lekko swiecąch lamp przednich , odłonczyłem jedną zarówke zeby mniejszy pobór prądu był i niestety nocą wruciłem do domu jakos , i pytanie takie bo na aku jest ten taki dozownik czy nie wiem jak to sie nazywa , powinno siwecic na zielono ale nie swieci wogole ? czy to moze byc przyczyna tego wszystkiego ze aku siadł ?
PS.SORY ZA BŁEDY :d odpisz ktos jakos mądrze bez pojazdów bo starczy juz tego na tym forum / dzięki !
GreGor1988 / 2007-11-14 09:08:10 /
siadł w znaczeniu ze sie po tym zwarciu tam cos w srodu moze rozje..ło ? i to on jest przyczyną a nie altek ?
GreGor1988 / 2007-11-14 09:11:10 /
Moja diagnoza to alternator wyzionął ducha. Objawy dość klasyczne.
sołtys / 2007-11-14 09:12:37 /
aha! i proszę Cię nie wykonuj już prób z odłączaniem klemy, ok?
sołtys / 2007-11-14 09:13:36 /
OK. Co prawda nie lubisz jak Ci ktoś doradza, ale z uporem maniaka spróbuję jeszcze raz :)
Jeśli faktycznie dolałeś do akumulatora elektrolitu, to wywal go teraz do jakiegoś punktu utylizacji i kup nowy :(
I błagam, przestań już z tym odłączaniem klem, bo mnie zgaga piecze :/
gryziu liil (EM) / 2007-11-14 09:24:05 /
ok :) kurde pytałem sie wczoraj takiego mechanika z bloku , mówi ze to nie prawda ze sie moze popsuc altek , ale h mu w d , was jest wiecej którzy twierdzą ze tak nie mozna , wiec wierze wam :D
GreGor1988 / 2007-11-14 09:25:13 /
w sumie to przed dolaniem elektrolitu były juz takie jaja
GreGor1988 / 2007-11-14 09:33:52 /
Jeżeli w aku nie ma tego zielonego "swiatełka" a jest czarne to znaczy ze alku jest rozładowany... białe oznacza że trzeba doładowąc, a zielone że wsio jest ok... chyba nowy aku bedzie najleprzym rozwiązaniem..no i sprawdz ten alternator miernikiem:D
Pozdrawiam;]
Gumbas / 2007-11-14 09:34:48 /
CZY TO POWINNO SWIECIC NP.NA ZIELONO ? BO NIE SWIECI ALE ZAGLĄDAJĄC WIDAC ZIELONE ... ?
GreGor1988 / 2007-11-14 09:40:16 /
Mam jeden akumulator kupiony z autkiem już ponad dwa lata, nigdy nic nie świeciło na zielono, oczko zawsze czarne. I działa.
Gryziu, zluzuj pośladki, Gregor pewnie dolał wody destylowanej :)
(ktoś to kiedyś musiał napisać)
A z ciekawostek - kiedyś nie wiedziałem również o przeciwskazaniach do zdejmowania klemy, a miałem dwa samochody i tylko jeden akumulator, no i obydwa musiałem przestawić... Odpaliłem ten bez akumulatora od kabli, po czym poprzestawiałem je na podwórku (dobre kilkanaście minut manewrów). Samochód działa 100% poprawnie do dziś. Może to też pancerny alternator?
m.kozlowski / 2007-11-14 09:46:03 /
elektrolit na 100 % :p
GreGor1988 / 2007-11-14 09:54:39 /
Nie nie powinno swiecić... powinno być widac zieloną kulkę lub coś takiego;]
Gumbas / 2007-11-14 10:02:09 /
Elektrolitu się nie powinno dolewać tylko wodę zdemoralizowaną z tego co wiem.
Arek 3M / 2007-11-14 10:14:38 /
no i widac zieloną ... zaraz ide alternator wykrecac :d albo cos robic , bo nie moge tak siedziec w domu wiedząc ze auto nie na chodzie :]
GreGor1988 / 2007-11-14 10:25:08 /
A ja sobie tak myślę! Jest środek tygodnia... lekcji w szkole to ty dziś nie masz??
Może jakieś święto czy coś w tym rodzaju????
A może znów się czepiam.
sołtys / 2007-11-14 10:35:34 /
jak wykrecisz alternator to ciezko bedzie stwierdzic jego sprawnosc badz niesprawnosc.
Leszek "QSi" / 2007-11-14 10:55:31 /
no moze go sprawdzić jak go da do regeneracji =] koszt ok 100-250zł
Pospiech / 2007-11-14 11:07:13 /
Elektrolit można wlać do akumulatora w dwóch przypadkach: Jak kupujemy "suchy" akumulator, lub jak z akumulatora się ów elektrolit wylał jakimś cudem (WYLAŁ A NIE WYPAROWAŁ).
W każdym innym przypadku uzupełniamy poziom tylko i wyłącznie WODĄ DESTYLOWANĄ.
Jak dolałeś elektrolit, to go zagęściłeś ponad normę i ten akumulator nie będzie sprawny.
gryziu liil (EM) / 2007-11-14 11:30:41 /
Gryziu, złamałeś się również :)
m.kozlowski / 2007-11-14 11:34:57 /
szkołe mam zaoczną , piątek sobota ... elektrolitu dolałem bo słyszałem ze lepiej niz wode własnie ...ale teraz to mniejsza z tym ... ide cos działac , moze cos wynajde :]
GreGor1988 / 2007-11-14 11:56:10 /
byle juz nie sluchaj tej osoby od dolewania elektrolitu ;)
Mysza liil (EM) / 2007-11-14 12:30:55 /
tak troche apropos ;)
roznica miedzy slowikiem a wroblem jest taka, iz obydwaj skonczyli konserwatorium, tyle ze wrobel zaocznie
nie zebym byl uszczypliwy, sam tez zaocznie (tyle ze) studiuje
Leszek "QSi" / 2007-11-14 13:21:06 /
rozkreciłem alternator , diody są dobre , przeczysciłem papierem sciernym lekko ... skreciłem hm... ładowac niby ładuje ale bardzo słabo , aku był rozładowany max odpaliłem auto na kable , nie włanczając nic praktycznie swiateł itp. pojezdziłem z 20min. zgasiłem ... odpalił ... po minucie zgasiłem i juz na drugie odpalenie brakło prądu :/
GreGor1988 / 2007-11-14 14:54:37 /
chłopie ty na prawdę chyba masz dużą rezystancję... weź miernik pomierz aku, pomierz ładowanie alternatora i bedziesz miał odpowiedz co jest nie tak, równie dobrze możesz mieć zajebany akumulator jak i alternator. z tego co piszesz to bym stawiał na akumulator choć po tym co robiłeś z alternatorem to już sam nie wiem...
Miernik K... !!!
Pospiech / 2007-11-14 14:58:42 /
Na jakiej podstawie stwierdziłeś, że diody są dobre? Po oględzinach wzrokowych? I co Ty tam papierem ściernym przeczyściłeś? Diody???
gryziu liil (EM) / 2007-11-14 15:08:44 /
diody miernikiem , 3 przewodzą w jedną strone i 3 w drugą , przeczysciłęm papierem nie wiem czy dobrze napisze : szczotki
GreGor1988 / 2007-11-14 15:18:29 /
to zmierz jeszcze diody wzbudzenia.
marian212 / 2007-11-14 15:25:44 /
altek jest dobry ... aku ma dozownik zielony :/ trafia mnie juz
GreGor1988 / 2007-11-14 16:29:07 /
coś musi być zepsute... a swoją drogą u mnie też altek przeżył numer z klemami.. jakieś 30 sek bez gazowania :))
A nie uszkodziles diod przy wybijaniu z podstawki lub odlutowywaniu? Przylutowałeś spowrotem prawidłowo?
Mysza liil (EM) / 2007-11-14 17:14:09 /
ja tez mam taki aku w astrze śmiga 2 latka a alt to takie coś kiedys z bratem robiliśmy ana kabel i działa do tej pory :)
aa ai aku ma cały czas zielony wskaźnik i nic nie dolewałem
BenioTL / 2007-11-14 17:17:36 /
ja diesla VW kiedys odpalilem i aku wyciagnolem i pojechalem tak odprowadzic samochod dobre 10 km i tez nic sie nie stalo z nim wic nie wiem,ale takich rzeczy nie praktykuje ze sciaganiem klem:) a co do tego oczka to tez taki mialem aku czaly czas na czarno swiecilo chyba na poczatku bylo zielone ale to z miesiac,ale pozniej przy - 25 krecil bez problemu,a tak wogole to ten aku to chyba hu...szczelil po takim zwarciu czasami potrafi go rozerwac,kumpel tak kiedys na krotko rozrusznik sprawdzal a za chwile w kaluzy oczy plukal z elektrolitu :)
najzwyczajniej w życiu padł ci aku. miałem kiedyś też wybuch pod maską i niby aku po naładowaniu działał ale z dnia na dzień słabł (trwał to ok miesiąca) i padł. przepaliła się pewno jakaś cela i zwierają elektrody, aku pobiera więcej prądu(powinien się grzać więcej niż zwykle) i się rozładowooje, przy czym nie musi się rozładowywać codziennie tak samo.
fordofil / 2007-11-14 19:57:26 /
bo to takie trudne pomierzyć aku miernikiem
Pospiech / 2007-11-14 20:10:17 /
dobra to co odłonczyc go całkiem od klem i co jak mam sprawdzic miernikiem , czy przewodzi ? i na ile wskazuje ?ja mam taki jakis starszy miernik nei wiem czy sie nada ... ps.wiem ze to błachostka ale nie wiem jak to dokładnie mam sprawdzic.
GreGor1988 / 2007-11-14 20:25:03 /
jezeli to aku siadł to szkoda bo taki był dobry firmy BMW :] duzy :D łądnie sie prezentował :] jak granat :D
GreGor1988 / 2007-11-14 20:26:16 /
Wiedziales jak sprawdzic diody, a nie wiesz jak aku?
Mysza liil (EM) / 2007-11-14 20:28:00 /
BMW ?? bleeeee... dlatego sie zepsuł:))))))
no i wszystko jasne :)
rybaak / 2007-11-14 21:27:12 /
no diody wiedziałem , bo juz to kiedys robiłem ze starszym w innym fordzie
GreGor1988 / 2007-11-15 09:46:42 /
na odpalonym wskazuje 14,33 czyli ładuje ... ale czy wystarczjąco , aku jest 110ah/850 , troche za duzy , jaki najlepiej miec tak zeby nie był za słaby /? bo chce w mniejszy zainwestowac
GreGor1988 / 2007-11-15 18:16:54 /
Standardowe napięcie lądowania to 14,2V niezależnie od wielkości akumulatora.
Jeżeli u Ciebie jest 14,33V to jest ok a nawet powiedział bym że bardzo dobrze.
Napięcie nie powinno przekroczyć 15V bo to mogło by uszkodzić akumulator.
Trójkąt / 2007-11-15 18:31:35 /
Czyli moja diagnoza upadła :(
sołtys / 2007-11-15 18:32:29 /
GreGor1988 a sprawdzając diody odlutowałeś uzwojenie stojanu ??
Trójkąt / 2007-11-15 18:39:31 /
a ja zapitolilem regulator nowy i ma 14.5V ladowania,ale i tak jakby cos slabo ladowalo,albo rozrusznik juz mi pada:(
nie nie , nic nie odlutowałem ...
GreGor1988 / 2007-11-16 11:13:13 /
Więc jakimże to magicznym sposobem sprawdziłeś diody bez wylutowania ich z mostka??
gryziu liil (EM) / 2007-11-16 11:21:27 /
proponuje założyć nowy akumulator i tyle. a jak nie bedzie działać to dac alternator do regeneracji
Pospiech / 2007-11-16 11:27:05 /
GreGor1988 niewnikając w szczegóły to nie da się poprawnie sprawdzić diod bez odlutowania stojanu. W najgorszym przypadku wystarczyło że 2 z 6 diod były sprawne a pomiar pokazał Ci że sprawne są wszystkie :)
Trójkąt / 2007-11-16 11:51:42 /
O to właśnie delikatnie pytalem kilkanaście postów wczesniej :D
Mysza liil (EM) / 2007-11-16 12:07:07 /
kurde nie pomyslałem , faktycznie przeciez one sa połonczone wszystkie :/ aj wiedziałem gdzie dzwoni ale nie wiedziałem w którym kosciele ... słcuhajcie wymieniłem aku , co prawda nie nowy jakis z piwnicy ale po nałądowaniu jezdził odpalał przez dwa dni ... zrobiłem około 60 km i padło znowu ... zero prądu , az silnik ledwo jedzie ... kurde miernikiem mierzyłem niby miał to zasrane łądowanie , moze gdzies sie to gubi ... juz nie wiem , mase mam , nawet dzisiaj juz na drodze dałem mase osobno kabelkiem do alternatora , juz kombinuje jak sie , ale chyba dam go do jakiegos elektryka bo meksyk :(
GreGor1988 / 2007-11-16 14:18:27 /
od razu trza to było oddać do jakiego majstra :P
sołtys / 2007-11-16 14:30:54 /
na wymiane akumulatora ;)
Mysza liil (EM) / 2007-11-16 15:14:13 /
już raz pisałem, włóż dobry aku jak bedzie jeździć to dobrze jak padnie to daj alternator do regeneracji i tyle czy to takie trudne do zrobienia ? albo kup używany altek choć polecam regeneracje, zapłacisz wiecej ale masz spokój i gwarancję...
Pospiech / 2007-11-16 15:18:35 /
pożyczyłem alternator od kolesia , dzisiaj jezdziłem bez problemu ... chyba on jest przyczyną :/ a wiec szukam alternatora ...
GreGor1988 / 2007-11-20 19:33:09 /
a nie zdjąłes klemy zeby sprawdzic ? =] tak serio to było to zdiagnocowane jakies kilkadziesiat postów wyzej...
Pospiech / 2007-11-20 19:39:07 /
aaa czyli jednak moja teza!!!!!! :)
sołtys / 2007-11-20 19:48:02 /
moja też, z 2007-11-13 00:35:15
Mysza liil (EM) / 2007-11-20 20:30:00 /
2007-11-12 18:34:34
ja byłem "pierszy" :P
sołtys / 2007-11-20 21:06:09 /
Też stawiałem na alternator.
ja obstawiam jakis problem z uzytkownikiem auta...
pmx (wiewior;) / 2007-11-21 00:47:59 /
:)
Mysza liil (EM) / 2007-11-21 08:50:04 /
ta, zwarcie na przekaźniku odpowiedzialnym za percepcję ;)
white_wolf / 2007-11-21 09:06:34 /
haha dobre =] a ja koledze proponuje dać altka do regeneracji, może wyda ciut więcej ale będzie jak nowy...
Pospiech / 2007-11-21 10:02:26 /
regeneracja około 100zł a altek uzywany sprawny 50 , jestem teraz spłukany i chyba wezme tą tanszą opcje
GreGor1988 / 2007-11-21 19:10:43 /
sprawny przez najblizszy czas, potem nastepne 50 i znow niepewny towar a 100 juz poszla - i tak do momentu zmadrzenia, kolejna 100 na regeneracje - cala zabawa zamiast jednej stowki wyjdzie przynajmniej poltora tego.
Regeneracja może przedłużyć tylko trwałość łożysk (chociaż teraz dają chińskie więc niekoniecznie), pierścieni ślizgowych i szczotek.
Mostek czy nowy, czy używany działa tylko do pierwszego mocniejszego przeciążenia, tak jak regulator napięcia - nawet nowy może się wysypać po tygodniu. Uzwojeń przy regeneracji też nikt nowych nie będzie nawijał.
Mi wczoraj wybuchł akumulator podczas ładowania,dobrze że akurat miałem na głowie kaptur i okulary....
mario75 / 2007-11-21 22:42:00 /
od czego te akumulatory wybuchają ? jakies gazy sie gromadzą czy zwarcie jakies ?
Kohito_PS / 2007-11-21 23:11:26 /
Statystycznie najczęściej jak mają niedobór wody, ale nie zawsze, dlatego ostrzeżenia na naklejkach trzeba brać na poważnie. Jeżeli chodzi o pytanie odnośnie gazów to w sumie tylko tlen i wodór w idealnych proporcjach.
:)
tylko :P
Fuszix 3M / 2007-11-21 23:41:23 /
Kaboom :)
bratu kiedyś wybuchł akumulator od iskry z diaksa :/ rozsypał się w drobny pył.
Do tego czasu myślałem że to tylko na filmach tak ładnie wszystko wybucha a teraz podchodzę do tematu z respektem bo widziałem skutki :)
Trójkąt / 2007-11-22 00:58:26 /
Mi wybuchł podczas ładowania, kiedy to żabka sie poruszyła na klemie i zaiskrzyło (pewnie ten tlen i wodór w idealnych proporcjach:) też maczał w tym palce)
zgoniok / 2007-11-22 08:20:14 /
wiec jak sie laduje aku to najpierw sie podlancza zabki na bieguny a dopiero włancza prostwonik do sieci:) mnie tez rozwalilo od waszej zwanej diaksy :) wodor jest wybuchowy :) a jak nie ma odpowietrzenia to lepiej korki poluzowac i z kiepem tez lepiej uwazac jak sie schyla na aku,klijent opowiadal jak na stacji benzynowej sprawdzal poziom elektrolitu w mesku blaszance, aku pod siedzeniem, ciemno bylo przyswiecil sobie zapalniczka :) i tez bylo jebudu
Ja zawsze odkrecam korki jak podlaczam prostownik...
pmx (wiewior;) / 2007-11-23 00:30:45 /
Ojciec chciał wbudzić granade ze snu zimowego i...
No właśnie podłączył akumulator na odwrót. Plus do masy, minus do czerwonego kabla. podobno coś zaiskrzyło i mogiła. Co się mogło popsuć??
Wszelkie propozycje mile widziane, niestety nie mam możliwości samooceny grandzi bo stoi jakieś 900 km odemnie :(
bartek nowakowski / 2008-04-01 21:28:20 /
Ojciec sie popsuł....
i granada sie popsuła...
Kohito_PS / 2008-04-01 23:20:57 /
Iskrzyło bo alternator zrobił zwarcie. I to jest chyba jedyny element który mógł w jakiś sposób ucierpieć. Chyba że aku był podpięty przez dłuższą chwilę wówczas mogło się coś staćz jakimiś elektronicznymi modułami. /radio, alarm, moduł zapłonu/
Trójkąt / 2008-04-01 23:37:23 /
Czyli pozostaje radio (szkoda by było bo oryginalne) i alternator. Zapłon z przerywaczem :), alarmu i żadnych innych "nowoczesnych" dodatków nie ma!
bartek nowakowski / 2008-04-02 19:52:41 /
a i powiedz ojcu żeby tak wiecej nie robił...;)
Dowaliłem do pieca przed momentem tak, że szkoda słów ;/
Mocowałem kable pod maską, no i przez dosłownie ułamek sekundy kabel plusowy który idzie z plusa do alternatora zetknął mi się z masą. Trwało to ćwierć sekundy, delikatny błysk i nic poza tym.
Z tym, że cały prąd z auta wstał i wyszedł- totalne zero prądu, null, nic. Ani jedno światło, przełącznik, włącznik, pompa paliwa, rozrusznik... nic. Totalnie nic. Jedynie jak włączę światła mijania, przekręcę z powrotem kluczyk na 0 to przekaźnik od tych świateł zaczyna pykać, do puki nie wyłączę świateł z przełącznika. Posprawdzałem bezpieczniki, wszystkie są ok. Myślałem, że może umarł akumulator, podłączyłem więc prostownik i też niestety nic...
WTF? Przecież to spięcie nie trwało długo, nawet się nigdzie nic nie zadymiło, zakopciło itd...
Curtis_Capri / 2011-11-27 17:20:00 /
HAHAHAHA
HAHAHAHAAHA
HAHAHAAHAHAHAA
Ty wiesz jak moje HAHAHAHAA brzmi - teraz właśnie tak się uśmiałem :D
Ale raczej nie masz się czym stressed - prawdopodobnie masz luźną klemę na akusie, albo ktoryś kabelek w tym twoim "zbiorze plusów" :)
Widziałem, że masz miernik - sprawdź napięcie na aku, ja nie masz to sprawdź to jakąś żarówką. To dupa nie pomiar, ale jak się rozświetli normalnie, to wtedy bedziesz pewien że aku OK :)
Szukaj przerwy. Coś było luźe i puściło pod obciążeniem. Bardzo popularne zjawisko.
No ja mówiłem żeby z tymi plusami zrobić porządek.
Tak jak Raul mówi, prawdopodobnie ujarzyło się coś lub nie styka. Sprawdź czy masa trybi.
Mysza liil (EM) / 2011-11-27 17:47:54 /
A Curtis, czy ja dobrze pamiętam, że pokazywałem ci, dlaczego NAJPIERW PODŁĄCZAMY PLUSA? :D
Mi się kiedyś tak stało jak wypadły konektorki z alternatora (w czasie jazdy) prąd znikł - w najgorszym wypadku będziesz musiał pociągnąć nowy plus od stacyjki do całego obwodu (czyli stacyjka - rozrusznik)
MikeB4 / 2011-11-27 17:49:03 /
Cokolwiek znaczy upalona masa, po prostu przeczyściłem i przelutowałem oczka od mas miedzy budą a aku i między budą a silnikiem. No i wszystko wróciło do normy zdaje się.
Senk ju łery macz :)
Curtis_Capri / 2011-11-27 19:10:21 /