Witam
Przeszukałem forum i nic nie znalazłem dlatego proponuje założyć temat bo jest dość ciekawy. Słyszałem że są problemy że sprzedażą zabytkowych samochodów (czyli takich które mają 25 lat lub od 15 nie są produkowane) za granice naszego pięknego kraju. Czy ktoś zna procedury w takich wypadkach?
Słyszałem że nawet mogą cofnąć z granicy jak się chce zwyczajnie ją przekroczyć jadąc na np. wycieczkę zagraniczną....
Robert66 / 2007-10-28 20:27:50 /
Niedlugo bedzie "keine granzen", wiec wywieziesz co zechcesz.
Mysza liil (EM) / 2007-10-28 20:41:03 /
jesli ma zołte(złote) tablice i jest w krajowym rejestrze zabytkow wyjezdzajac poza terytorium kraju musisz miec pisemne pozwolenie konserwatora zabytkow :) tak samo sie tyczy jesli bys umyslnie zniszczyl samochod na zołtych tablicach moga cie zamknac za niszczenie zabytkow kultury ale to teoretycznie :) cos za cos niestety
No więc dlatego rejestrując auto na zabytek masz wiecej niedogodnosci niz pozytku, nie jest juz to Twoj samochod, musisz to i pstro. Ale jak sie lubi poszpanować żółtą blaszką, to proszę bardzo.
Mysza liil (EM) / 2007-10-28 20:52:20 /
no Mysza przesadziłeś :))
Mnisiek liil EM / 2007-10-28 21:41:57 /
ja akurat jestem za żółtymi blachami.
przynajmniej jest większe szansa, że żaden rzeźnik nie powinien się na takim autku wyżywać.
jest to ok, ale dla ludzi z rozumem...
wąski77 / 2007-10-28 22:08:20 /
Wąski, powiedz co miałeś na myśli pisząc "(...) że żaden rzeźnik nie powinien się na takim autku wyżywać", bo nie bardzo rozumiem..
czyli rejestrując samochód normalnie tj. na zwykłych tablicach, to załóżmy może to być nawet 1 sztuka warszawy o numerach seryjnych 0000001 i na granicy nie będą robić problemów? Tylko w przypadku jakby była na żółtych tablicach?
Robert66 / 2007-10-28 22:55:31 /
Nie będą. Ale jak będziesz mieć żółte - będą.
granadą jak jechałem do berlina to na granicy tez jakoś dokładnie sprawdzali.. i chcieli dowód rejestracyjny auta.. a granada ładna była.. więc chyba nie chodziło o stan techniczny a innymi autami nawet w gorszym stanie ale młodszymi.. nigdy nie chcieli dowodu.. raz tylko zagladali chyba czy olej nie cieknie..;).. ogólnie starym autem na zwykłych tablicach raczej da rade przejechac.. na żółtych może być problem bez w/w zgody.. a przejazd ze starym autem/motocyklem na lawecie tez może sie okazać nie mozliwy.. potrafią nawet sprzet zarekwirować...
nawet jak na lawecie mamy staruszka ze zwykłymi blachami? To juz nic nie rozumiem....:)
Robert66 / 2007-10-29 01:23:51 /
Jak chca zarekwirowac staruszka na lawecie, to znaczy ze chcą w łape. Znam taki przypadek. Klient powiedzial - "a zabierajta to w pi.., tylko pokwitowanie chce. Ja tu kierowca tylko jestem." No i puścili...
Mysza liil (EM) / 2007-10-29 06:38:55 /
O nie nie ;-)
Nie zgodze sie ....
Ustawa o ochronie zabytków DOTYCZY ... uwaga uwaga - wszystkich samochódów powyżej 25 lat ....... jeśli udało wam sie wyjechać na białych tablicach to fajnie .... niestety zabytku (takiego prawdziwego i widocznego na pierwszy rzut oka) mimo, że będzie na białych tablicach też nie wywieziesz poza granice kraju aby go sprzedać - musisz wystąpić o pozwolenie ........ Pamiętacie może taką sprawe z Porsche 356 ??
http://www.strazgraniczna.pl/aktualnosci/wydarzenia/news_item.2006-12-19.1119154322/view?searchterm=porsche
Ja Porsche pamietam z TV (czerwone) i było ono na białych rejestracjach ;-)
Teraz pewnie zniszczeje w celnym magazynie nie ruszane :-((((
Kolejny przypadek
http://www.strazgraniczna.pl/aktualnosci/wydarzenia/news_item.2007-10-08.9065463404
Trzeba złożyć wniosek do wojewódzkiego konserwatora zabytków o pozwolenie na wyjazd - są 3 wzory - pozwolenie na jednorazowy wyjazd , pozwolenie na wielorazowy wyjazd (max ważne to chyba 2 lub 3 lata) lub na STAŁY WYWÓZ - wtedy gdy chcemy sprzedać auto za granice....
MikeB4 / 2007-10-29 11:28:38 /
B4 , masz gdzieś druk tego pozwolenia wielorazowego ?
marian212 / 2007-10-29 11:53:44 /
za granice bez pozwolenia nie mozna wywieść:
1. Pojazdu wpisanego do rejestru poj. zabytkowych(żółte tablice)
2. Pojazdu starszego niz 40 lat (staje sie zabytkiem automatycznie)
pojazd z 1967 r. majacy normalne tablice - przejedzie
ale taki sam z 1966 roku - juz nie
ale co to ma znaczyc ze woz zostal zatrzymany i czeka na ekspertyze rzeczoznawcy?!
jak nie ma papierow na wywoz ( i to na wystawe czyli po kilku dniach ma wrocic) to czemu go po prostu nie mozna cofnac z granicy do domu??
czy straz graniczna postanowila zrobic sobie kolekcje zabytkowych samochodow, czy moze chca zeby wlasciciele musieli odkupywac swoje wozy od panstwa - a to chyba by byl jakis characz??
;/
Mac13k / 2007-10-29 12:15:02 /
ftp://ftp.capri.pl/user/mikeb4/Tech/OpiniaZab/
zobacz pierwszego PDF - wniosek jest na 6 stronie ... wnioski ze stron 9-13 dotyczą materiałów bibliotecznych więc nas nie interesują ;-)) Nie wiem czy te wzory są aktualne - ale o takie coś musimy sie zwrócić do konserwatora zabytków ;-))
dokument w Wordzie - wniosek o stały wywóz
Mam nadzieje, że bez granic wewnątrz Unii będziemy składać tylko pozwolenia przy wywozie poza Unie - tj. Stany ;-) bo to taka troche paranoja, żeby właściciel zdezelowanego Golfa 1 wartego 100 zł składał wniosek za około 30 zł po to aby kilka razy do roku przekroczyć np. czeską granice jeśli blisko niej mieszka ;-))
MikeB4 / 2007-10-29 12:16:23 /
zapewne został zatrzymany bo wykryto próbę dokonania przestepstwa
wycena jest potrezbna by ocenic skale "przestepstwa"
na granicy jak wieziesz np 10 kartonów fajek to Ci je tylko zabiorą
ale jak bedziesz miał ich 100 czy 1000 to juz bedzie troche inaczej ;)
ETC też chciałbym to tak rozumieć .... niestety służby celne nie do końca znają się na takich przepisach a jadąc do Niemiec Caprikiem na białych tablicach - 400 km do granicy nie chciałbym żeby mnie cofnięto bo auto jest wg. celnika zabytkiem - w sumie takich przypadków to może być sporo z powodu tego, że Golfy 2 i BMW E30 wkraczają w wiek zabytków ;-))
Stąd w takich przypadkach pare instytucji związanych z zabytkami zaleca wypełniać wniosek ze strony 8 - dokumentu PDF do którego link zamieściłem powyżej - że przedmiot nie podlega zakazowi wywozu za granice ;-)
MikeB4 / 2007-10-29 12:33:40 /
Mike B4 - nie strasz ludzi :) W wiek zabytków na BIAŁYCH blachach dopiero wkracza BMW 2002 i NSU Ro 80. Golf I stanie się zabytkiem dopiero w 2013 r., a 'dwójka' jakieś 7 lat później.
Oczywiście na żółtych już E30, Mercedes 190 czy Sierra może mieć lada miesiąc spory problem...
Wybór należy do Was :)
Pozdreaux.
KRK 4m / 2007-10-29 13:17:47 /
czyli podsumowując. można wywieźc oraz sprzedać pojazd za granicę do roku 1966 który jest zarejestrowany na białych tablicach. Jeżeli pojazd jest na żółtych - takowego pojazdu bez zezwolenia wywieźć ani sprzedać nie wolno? Czy są jakieś "kruczki" prawne które mogłyby być zastosowane ze strony celników przeciwko wywożącemu? Czy to jasna sprawa - białe, rok 66 - OK, żółte - NIE OK :)?!
Robert66 / 2007-10-29 17:04:54 /
wg mojej wiedzy dokladnie tak wlasnie jest
"kruczki" ? hmm...
jedyne co mi przychodzi do glowy to fakt ze ocena wieku przedmiotu wywozu nalezy do celnika
co prawda w przypadku samochodu jest to udokumentowane dowodem rejestracyjnym, ale nie zawsze rok produkcji w nim figurujacy jest faktycznym rokiem produkcji pojazdu (skladaki i inne dziwne "przypadki" :)
tu celnik miałby pewne pole manewru w niektórych przypadkach jesli by bardzo chciał
niemiec może wykupić polskie ziemie, polskie firmy (nieraz z tradycjami parosetletnimi np. browary, wedel itd) BO MAMY UNIE ! Ale my nie możemy nawet wyjechać z kraju samochodem jak ma powyżej 40 lat. To się nazywa RÓWNI I RÓWNIEJSI....
Robert66 / 2007-10-29 19:16:22 /
milo - chodziło mi o to że na takim aucie ,,siedzi" konserwator i są większe szanse że nikt go nie będzie chciał ,,spatencić".
wąski77 / 2007-10-29 19:47:38 /
W sumie Wąski.. masz rację.
panowie, przy okazji zapytam o jedną rzecz z innej beczki...nie chcę otwierać nowego tematu:
Kupiłem zabytek z 69 roku. I chcę się umówić z właścicielem ze dam mu gotówkę w rekę tyle ile się umówiliśmy a na umowie napiszemy np. 100zł żeby w urzędzie zapłacić mniej podatku. czy urzędasy będą się czepiać? Mogę mieć problem? Bo jakby się pytali to mogę przecież powiedzieć że samochód nie jeździł i był skorodowany a właściciel chciał sie go pozbyć - w końcu auto ma prawie 40 lat. Da tak rady?
Robert66 / 2007-10-29 23:10:07 /
W sumie, jeśli się dobrze orientuję (tak słyszałem) to cena na umowie kupna w zakresie do 1000 pln (tysiąca) jest tak samo opodatkowana. Więc nie ma znaczenia czy napiszesz 100 czy 500pln. Ale kto Ci uwierzy, ze kupiłeś zabytek za starą bańkę? :/ Lepiej napisać jakąś konkretną sumę ale nie mieć później nieprzyjemności..
Do 1000 nie ma podatku. A jak ktoś się czepia to podajesz adres gdzie stoi auto (bo przecież toto nie jeździ) i niech przyślą rzeczoznawcę, który to wyceni. Jak masz umowę do 1k pln nie zgłaszasz zakupu US.
Młody_wFe / 2007-10-29 23:28:12 /
Wpisz cene standardową: 950 PLN i będzie po sprawie - bez podatku.
w obecnej chwili auto nie jest zabytkiem
zrób jak piszą powyzej :)
Do 1000 zł bez podatku ale chyba jednak nie obejdzie się bez US. Jest to czynnosc cywilnoprawna zwolniona od podatku na podstwie art.9 pkt6 ustawy o podatku od czynności cywilno prawnych z dnia 9.09.2000 roku (dz.U.Nr. 86poz.959) Nie zaszkodzi wycieczka do US by takiej treści pioczątkę pozyskac na umowie . Gwarantuje to urzędowe potwierdzenie nabycia własności. W innym wypadku za lat kilka może sie okazac problematyczne udowodnienie iz taka transkacja miała miejsce . A nuż poprzedni właściciel przeniesie się na łono Abrahama a jego wnuczek co to dopiero uniwersytety skończył skuma, że dziadek wydał za flaszkę jakeś fajowe autko i udowodnij wtedy że jesteś właścicielem , a nie garażujacym ? Generalnie zaś przeraża mnie takie podejscie do tematu , że w dokumentach tworzy się takie wałki i w tym kraju to nawet uchodzi za wyraz zaradności. Jak kupiłes za 2000 zł zapłacisz marne 40 zł i masz legalny porządny kwit . Czarując jakieś 100 zł wystawisz się w najgorszym wypadku w poswiadzcenie nieprawdy albo często w podrabianie dokumentów ...NIE WARTO .
bogdanw / 2007-10-30 10:10:53 /
aaa nie...jak za 2000zł podatek to 40zł to nie ma sprawy ale ja myslalem ze więcej będzie... z 200zł albo 400...
Robert66 / 2007-10-30 12:41:24 /
Podatek od czynności cywilnoprawnych potocznie zwany PCC wynosi 2 % od wartosci umowy.
bogdanw / 2007-10-30 13:09:22 /
dzieki bogdan
Robert66 / 2007-10-30 14:17:39 /
2% zgadzam sie z tym, ale to niestety czasem tylko teoria. Ja sie spotkałem z czymś takim ze 2% i owszem ale min 150zł. wpisując 1000zł nic Cię nie obchodzi, mi nawet pani w US nie chciała pieczęci przybić bo powiedziała że to nie podlega opodatkowaniu ;d
adrian_c / 2007-10-30 14:51:27 /
ja w umowie jak kupowałem auto miałem 2000zł wpisane i faktycznie 40 zeta zapłąciłem w Urzędzie więc w sumie nie ma co rozpaczac,
Jellon aka Revenge Racer / 2007-10-30 16:09:06 /
Ja na umowie mam równo 1000zł. Byłem w urzędzie skarbowym, policzyli podatek od wartości na umowie bo nie mieli modelu w systemie i wyszło 0 zł. Faktem jest ze możesz kupic i za 100 zł ale do us musisz iśc.
szkodnik_wFe / 2007-10-30 16:10:15 /
dzwonilem kiedys do nich z tym wlasnie pytaniem i pani powiedziala ze jesli jest ponizej 1000 to zebym im w ogole nie zawracal glowy..
Mac13k / 2007-10-30 16:21:39 /
u nas to samo - bylem i chcialem pieczatke na umowie z tysiakiem, to nie dali i pogonili :)
Mysza liil (EM) / 2007-10-30 16:40:06 /
Była zmiana przepisów. W 2005 jak kupiłem pierwsza granade to poszedłem i dostałe pieczątke za dwa znaczki skarbowe zdaje sie. Rok później zjeb, ze dupe zawracam.
Panowie. A wiecie jak to jest z przywiezieniem zabytku do nas do Polski zza granicy? Załóżmy teoretycznie że jest pojazd z roku 1950 i kupuje go od....np. czecha. To jak jest z przywozem takiego pojazdu do nas do kraju? Potrzebuję opinię rzeczoznawcy czeskiego czy coś w tym rodzaju? Ktoś wie jak to się zalatwia?
Robert66 / 2007-10-31 20:47:59 /
Normalnie sie przywozi i juz :-))) Tam nie jest zarejestrowane pewnie w żadnym spisie...
Wewnątrz Unii jest jeden obszar celny - ale Polskie przepisy tego nie respektują ;-) stąd u nas obowiązuje wyjątkowa ochrona zabytków ... może i słusznie .... co do pojazdów to niestety uniemożliwia swobodny obrót...
MikeB4 / 2007-10-31 21:07:56 /
Czyli dla pewności... bo będę chciał teraz sprowadzić sobie z czech zabytek (1950 rok) to zwyczajnie na lawecie moge przewieźć samochód przez granicę bez żadnych komplikacji do Polski?
Robert66 / 2007-11-06 01:19:57 /
zawsze przy przewozeniu dowolnego towaru przez granicę mają zastosowanie 2 odrebne grupy przepisów:
1. przepisy wywozowe kraju z którego wyjezdzasz
2. przepisy wwozowe kraju do którego wjezdzasz
odnosnie pkt 2 - nie bedzie zadnych komplikacji
odnosnie pkt 1 - pytaj w Czechach :)
hmm..ciężko "pytać w czechach". ale spróbuję... a może ktoś z forum ma RZETELNE informacje na ten temat?
Robert66 / 2007-11-06 16:59:59 /
hey all,
chcę jechać Taunusem 1977 poza unię. Rozumiem że nie ma 40 na karku, więc nasza celna nas nie shaltuje, ale co będzie na granicy unii ? Nie będzie jakichś jaj tam ?
marian212 / 2008-06-03 19:13:07 /
Wątek jest o zabytku. Jeśli więc masz zabytkowe blachy to może być problem, bo konserwator zabytków się kłania. A jeśli nie masz, to na 90% mogą Cię cmoknąć.
nie jest zabytkiem. Ma papiery na historyczny charkter, ale przedłożone tylko ubezpieczalni.
Czyli nie wybierać się bez zgody konserwatora ?
marian212 / 2008-06-03 21:48:39 /
Możesz wyrobić też sobie papier od rzeczonego konserwatora , że nie podlega zakazowi wywozu ;-)) i wtedy na 100% mogą Cie cmoknąć ...
MikeB4 / 2008-06-03 22:42:34 /
Witajcie,
szukałem czegoś innego w necie i natrafiłem na ten temat. Większość ma rację, ale tylko przy założeniu, że auto jest wpisane do rejestru zabytków, a nie ewidencji. A 90% aut na żółtych tablicach wpisane jest właśnie do ewidencji - i w ich przypadku większość rygorów (jak i niestety przywilejów) nie obowiązuje. Radzę więc uważnie czytać dokument, który wystawił konserwator ;)
Żeby lepiej to zobrazować - pod koniec 2010 roku, z 6932 aut ganiających po Polsce na żółtych blachach, tylko 235 było wpisanych do rejestru. A klucz jest z grubsza taki - do rejestru zabytków ruchomych parowozy, pojazdy konne itp, do ewidencji - samochody.
Shogun / 2011-11-18 09:40:43 /
A jakie to przywileje z posiadania żółtych tablic są ? Oprócz braku przeglądów ...
MikeB4 / 2011-11-18 11:03:59 /
brak szkody całkowitej to mój TOP 1.
marian212 / 2011-11-18 11:25:35 /
Pomijając tańsze OC (w zależności od TU - w moim przypadku 70% liczone od kwoty po wszystkich zniżkach) - np. finansowanie remontu. No i mówiąc szczerze, to jeszcze poza wspomnianymi przez Ciebie przeglądami i rispektem na dzielni - nic więcej z plusów nie przychodzi mi teraz do głowy.
Shogun / 2011-11-18 11:28:40 /
Generalnie to z plusów myślę, że nieco inna rozmowa jest ze złodziejami z ubezpieczalni w przypadku niefartu i szkody. Wiem, że nie lubią likwidować szkód na zabytkach bo się pytałem kilku likwidatorów i mówili, że nie chcą mieć nic do czynienia z tym. I nie bardzo rozumiem dlaczego krzywili się jak im mówiłem, że moje capri jest warte 30000PLN (15000PLN rzeczywistej wartości i drugie tyle za utratę wartości auta po remoncie po szkodzie i straty moralne, które wg mnie też powinny być pokrywane przez ubezpieczalnie. Co z tego, że auto mam naprawiono skoro mam świadomość ze jest na nim szpachla i nieoryginalny lakier - za to ubezpieczalnia też powinna kasę oddawać chociażby na tygodniowe wakacje w Tunezji, żeby można było się odstresować).
Na finansowanie remontu raczej nie ma co liczyć , rzeczywiście ubezpieczalnie inaczej patrzą na auta z takimi tablicami ... ale brak szkody całkowitej nie jest nigdzie prawnie usankcjonowany.
My również mamy te 70% zniżki w jednym z towarzystw ubezpieczeniowych i nie musi być to auto na żółtych tablicach .... mało tego przychodząc ze "zwykłym" autem na żółtych tablicach bez karty członkowskiej którego z współpracujących z TU klubów zniżki ot tak łatwo nie dostaniesz .... (o czym już się przekonałem z moim Escortem) - w końcu po zagrożeniu wypisania wszystkich swoich aut z tej firmy pan pojechał na górę do naczelnika , który udzielił zniżki - po roku oczywiście była kwestionowana i trzeba się było zapisać do Automobilklubu
MikeB4 / 2011-11-18 12:05:10 /
schematyczny znaczek starego samochodu zdecydowanie utrudnia zycie fotoradarom i innym upierdliwym kamerom. Probuja one do niego dopasowac jakastam litere badz cyfre co konczy sie zazwyczaj nie dostaniem mandatu / nie naliczeniem oplat za przejazdy przez platne odcinki drog, tuneli, parkingow itp.
Za granica policji wydaje sie, ze jestes z NL ewentualnie GB i koncza sie rownie upierdliwe zatrzymywania w celu rutynowych kontroli obywateli bylego bloku wschodniego...
bartek nowakowski / 2011-11-18 17:15:39 /
Jeśli chodzi o finansowanie remontu, to rzeczywiście trochę źle odpowiedziałem - wyłuszczałem dalej różnice pomiędzy wpisem do ewidencji a rejestru. W pierwszym przypadku nie ma szans na dofinansowanie. W drugim jak najbardziej. Sęk w tym, że mało które żółte blachy są wpisane do rejestru ;)
Shogun / 2011-11-22 09:46:40 /
Właśnie sprawdziłem a szczerze to wcześniej nie zwracałem na to uwagi - u mnie tylko ewidencja .... pewnie większość tak ma ....
MikeB4 / 2011-11-22 11:56:37 /
Tak jak wyżej pisałem - pod koniec 2010 roku, z 6932 aut ganiających po Polsce na żółtych blachach, tylko 235 było wpisanych do rejestru. Czyli nieco ponad 3%.
W zasadzie nikt nie zwraca na to uwagi, a różnica jest dość spora ;)
Z innej beczki - od ubiegłego roku zmieniły się przepisy, dot. wyjazdu za granicę - już nie jest tak strasznie, bo zazwyczaj żadna zgoda nie jest potrzebna.
W kwietniu 2010 r. weszła w życie Ustawa z dnia 18 marca 2010, zmieniająca szereg postanowień dotychczasowej Ustawy z dnia 23 lipca 2003 r. o ochronie zabytków i opiece nad zabytkami.
Wprowadza ona, m.in. zniesienie obowiązku posiadania zgody na wyjazd pojazdem zabytkowym za granicę, pod warunkiem, że pojazd ma nie więcej niż 50 lat i jest wart nie więcej niż 32 tysiące (Art. 51 ust. 1 pkt 14, Art. 59 ust. 1 pkt 1).
Shogun / 2011-11-24 11:05:54 /
I kto określa tą wartość ? Bo to prawo akurat jest martwe. Ty stwierdzisz , że auto jest warte 18 a celnik na granicy że 40 i że nielegalnie wyjeżdżasz.... I koniec podróży. To trochę dziwny zapis. I dlaczego akurat 32 tys ? Tego nie wie nikt :-)
MikeB4 / 2011-11-24 14:46:29 /
Tego nie wiem. Ale pomiędzy warunkami jest łącznik "i" a nie "lub", co oznacza, że obydwa warunki muszą być spełnione jednocześnie. Także do daty osiągnięcia wieku 50 lat można sobie nie zaprzątać głowy wartością ;)
A tak już w ogóle na boku, to nie jestem pewien czy kiedykolwiek te konkretne przepisy odnosiły się do aut wpisanych do ewidencji. Ponieważ jak wyraźnie stanowi prawo, jedną z form ochrony zabytków jest wpis do rejestru, a nie ewidencji (Art. 7 Ustawy z dnia 23 lipca 2003 r. o ochronie zabytków i opiece nad zabytkami). No ale, załóżmy, że się odnosiły ;)
Shogun / 2011-11-28 17:05:34 /
Witam,
Pozwolę sobie odświeżyć wątek. Ostatnio sporo czasu spędzam za granicą, przydałoby mi się tam auto na stałe. Kupić i zarejestrować na miejscu nie mogę, bo nie jestem rezydentem. Przewiezienie współczesnego auta z Polski odpada, bo będzie problem z przeglądami. Zastanawiam się nad opcją kupienia czegoś fajnego w rejonie 25-30 lat, zarejestrowania go u nas na żółte i wywiezienia na kilka lat za granicę.
Gadałem z biurem konserwatora. Wg nich samochód, który ma mniej niż 50 lat ALBO jest warty mniej niż 32 tysiące złotych, może być przewożony za granicę bez ograniczeń. Z grubsza to samo znalazłem w Internecie, z tym, że niektóre źródła mówią „albo 50 lat, albo 32 tyś” a inne „oba warunki jednocześnie”.
Czy ktoś z Was przerabiał temat w praktyce? Obowiązuje wersja „albo” czy „i”? Powinienem spodziewać się problemów na granicy albo jakichś innych?
Pozdrawiam,
Junior / 2022-10-25 14:01:17 /
Na ile się orientuję, to jest "i", ale to w przypadku sprzedaży, i dotyczy wszystkich samochodów bez względu na kolor tablic rejestracyjnych. Ty jeśli dobrze rozumiem nie chcesz go sprzedać, po prostu wyjechać na dłuższą wycieczkę, nie mam pewności, ale jak dla mnie to nie ma ograniczeń w takim przypadku.
A jeśli chodzi o konserwatora, to jak pewnie wiesz, jest opcja rejestracji na muzeum i wtedy konserwator nie wie o istnieniu takiego samochodu...
rozjechany liil / 2022-10-25 14:07:03 /
a przy okazji dopytam, może ktoś się orientuje. Jak już samochód spełnia te dwa warunki, powyżej 50 lat i powyżej 32,000zł to do kogo mam się zwrócić o łaskawą zgodę?
rozjechany liil / 2022-10-25 14:08:42 /
jak jest na żółtych to konserwatora.
wąski77 / 2022-10-25 14:17:22 /
a jak jest na żółtych, ale nie przez konserwatora (muzeum)? a jak jest na białych? to podobno obowiązuje w przypadku każdych tablic.
P.S. Ja już raz wypisywałem auto na żółtych od konserwatora w celu wywyzienia za granicę, zajeło to tydzień czy dwa, ale generalnie bez problemu. Ale to chyba nie ma nic wspólnego z 50+ i 32tyś PLN+
rozjechany liil / 2022-10-25 14:36:21 /
Junior kwestia jest taka, że za granicą nikt się nie przyczepi, bo nie mają do czego. Jedynie przy wyjdzie z PL jakby celnicy Cię polscy zatrzymali to teoretycznie moga się przyczepić. Ja mam to w 4 literach i zawsze wyjezdżam bezj jakichkolwiek papierów.
Grzesiek_Rudy / 2022-10-25 15:26:09 /
bo wyjeżdżać (z zamiarem powrotu) można, pytanie jak jest przy sprzedaży, co w przypadku Juniora nie ma znaczenia - pytam od siebie ;)
rozjechany liil / 2022-10-25 17:11:29 /
No właśnie nie. Wywóz to wywóż i cel nie ma znaczenia. Nie ważne czy wraca czy nie. Z tego co wiem konswerator wydaje zgodę czasową na chyba 3 lata. Dzwoniłem do konserwatora pytać się o to.
No chyba masz rację Dred, z tego artykułu wynika, że mamy do czynienia z wywozem stałym i czasowym (opisane na końcu).
https://carsio.pl/porady/czy-autem-z-zoltymi-tablicami-mozemy-jechac-za-granice/
Oficjalny przepis jest taki:
Zgodnie z Art. 51 ust. 1 pkt 14 Ustawy o ochronie zabytków i opiece nad zabytkami: Jednorazowego pozwolenia na stały wywóz zabytku za granicę wymagają zabytki środków transportu, które mają więcej niż 50 lat i ich wartość jest wyższa niż 32.000 zł.
I tu już nie ma mowy o czasowym... eh te nasze przepisy.
Stały wywóz = sprzedaż jak dla mnie, jak nim kiedyś wrócę to nie jest stały.
W takiej samej sytuacji - sprzedaży, wnioskowałem do konserwatora o wykreślenie mojego auta z ewidencji. Ale jak jest gdy konserwator nie ma "u siebie" tego auta? Jak jest wpisane do inwentarza muzeum do co, Dyrektor muzeum ma wyrazieć taką zgodę?
rozjechany liil / 2022-10-25 17:55:23 /
Wszystko jasne, wielkie dzięki za pomoc!
Junior / 2022-10-26 12:23:38 /
Rozjechany Ustawa nie rozróżnia na jakich tablicach ma być środek transportu
Powyżej 50 lat wartość wyższa niż 32000 zł = wymóg zgody na wywóz stały lub pozwolenie na wywóz wielokrotny.
białe czarne żółte zielone , w ogóle nie zarejestrowany - też podlega - dlaczego tylko auta na żółtych miałyby podlegać ? z innych punktów kolekcje numizmatyczne czy jakieś tam akwarele przecież nie są rejestrowane na żółte blachy :D
wpisanie do muzeum daje to że nie można wywozić na stałe a jedynie czasowo
"wpisane do inwentarza muzeum albo wchodzące w skład narodowego zasobu bibliotecznego
– nie mogą być wywożone za granicę na stałe"
o co tam chodzi z ust 4) -- to jakaś pozostałość po jakimś starym przepisie nie wykreślona czy tylko 1 i 4 z tych kategorii trzeba wybrać
jeśli chodzi o czasowy wywóz to kryterium jest takie samo jak przy stałym tylko inny rodzaj pozwolenia
2.
Zabytki, o których mowa w ust. 1 i 4, mogą być czasowo wywożone za granicę, jeżeli pozwala na to ich stan zachowania, a osoba fizyczna lub jednostka organizacyjna, w której posiadaniu znajduje się zabytek, daje rękojmię, że nie ulegnie on zniszczeniu lub uszkodzeniu i zostanie przywieziony do kraju przed upływem terminu ważności pozwolenia.
3.
Zabytki, o których mowa w ust. 1 i 4, mogą być czasowo wywożone za granicę po uzyskaniu:
1)
jednorazowego pozwolenia na czasowy wywóz zabytku za granicę albo
2)
wielokrotnego pozwolenia indywidualnego na czasowy wywóz zabytku za granicę, albo
3)
wielokrotnego pozwolenia ogólnego na czasowy wywóz zabytku za granicę.
MikeB4 / 2022-10-26 23:01:24 /
Czyli jeśli zarejestruje poprzez muzeum to nie można na stałe zabrać za granicę a jeśli przez konserwatora to można wtedy jeśli konserwator wyda zgodę ? Dobrze rozumie? Ja tam pewnie wywoził nic nie będę ale lepiej wiedzieć niż nie
Piter M / 2022-10-27 09:05:25 /
Liczyłem na Twój głos w tej sprawie B4 ;)
no dobra, to się klaruje. Ale jeszcze raz z samochodem wpisanym do muzeum.
Taki "zabytek" staje się "zabytkiem" spełniając tylko i wyłącznie jedno kryterium - wpis do inwentarza muzeum (plus odpowiednie badanie techniczne).
Czy zatem jeśli z tego inwentarze zostanie wykreślony, to dalej jest "zabytkiem" i dalej nie mogę go wywieźć, czy już może mogę? :)
rozjechany liil / 2022-10-27 13:13:21 /
To jest dobre pytanie zasadniczo..... tam jest troche bałagan w przepisach z tymi muzealnymi niestety i pewnie nawet prawnicy nie wiedzą jak to jest.
MikeB4 / 2022-10-30 15:37:28 /
I jak dla mnie to może tak zostać :)
rozjechany liil / 2022-10-31 08:55:30 /
a jeszcze jedna taka rozkmina. Jak miałem samochód na żółtych z wpisem do ewidencji konserwatora, i złożyłem wniosek o wykreślenie z tej ewidencji w celu wywozu za granicę, to się normalnie bez problemu zgodzili.
Ale nie oznaczało to, że auto ma być przerejestrowane na białe czy coś... więc gdybym się wtedy rozmyślił z tego wywożenia za granicę, i sprzedał Tobie w Polsce, to pewnie dalej przerejestrowałbyś na siebie na żółte, a samochodu w żadnej ewidencji by nie było...
rozjechany liil / 2022-10-31 09:00:00 /