Tak sobie siedzę w niedzielne popołudnie i zastanawiam się jak w ciągu roku potrafi się pozmieniać życie człowieka, który nagle znalazł w necie stronę capri.pl i po przestudiowaniu jej stwierdził, że jednak można by zrealizować to o czym marzył od wielu lat. Zaczyna szukać, kombinować i mimo że wszystko i wszyscy mówią NIE to sprzedaje za grosze dotychczasowe wozidło z którym nie miał żadnych problemów i kupuje pięknie skorodowanego starego Forda wiedząc, że nie spełnia większości warunków typu „Czy stać cię na zakup i utrzymanie takiego samochodu ?”
Kupił, ma i jest szczęśliwy !! Trochę pojeździł i zaczyna to co zrobić trzeba czyli remont. Setki godzin w warsztacie i lokowanie w aucie każdego wolnego grosza i wiadomo, czas który nieraz powinien poświęcic podstawowym obowiązkom domowym i rodzinie przeznacza na posiedzenia w garażu.
Wychodzisz wieczorkiem z domu-głaskasz swoje autko, zamiast kupić nową wycieraczkę pod drzwi w domu, myślisz o nowych dywanikach do Forda, włączasz kompa i nie śledzisz ciekawych wiadomości z kraju ale wbijasz zakładkę capri.pl bo może zamiast nowych zasłon do pokoju o które żona prosi od pół roku, ty znajdziesz np. fajne lusterko do Twojego auta i będzie cię ono dużo bardziej cieszyło niż piękne firanki w gościnnym pokoju.
Ja wiem, że należy pogodzić swoje pasje ze swoimi obowiązkami ale ciekawy jestem ilu z Was po przeczytaniu tego posta może się pod nim podpisać i w jaki sposób radzicie sobie z tematem „ TO CO DLA CIEBIE WAŻNIEJSZ, FORD CZY... ???„
Eclips / 2007-10-07 14:10:49 /
No ja mam tak samo.. Od ponad roku nie kupiłem sobie nic. Tylko częsci do Forda;] O tyle dobrze mam że nie mam jeszcze rodziny i nie musze jej utrzymywać.... Teraz zaczołem zarabiać wiecej wiec nie wszystkie pieniądze idą na Maleńtwo...zreszta remont sie już kończy wiec mniej kasy sie wydaje.... Tak czy siak ja tam nie załuje ze wydawałem wszystkie grosze na Capri i nie miałem na piwo;]
Pozdr
Gumbas / 2007-10-07 15:10:35 /
Kiedyś jeden kolo pomyślałze jestem homo . A było to tak . zawsze rozmawiam z moim autem i mówię mu co zrobimy dlaej i co było nie tak a co dobrze ( takie podsumowanie dnia ) później wychodzę i idąc do domu klepię po zadku , a będąc jakieś 20 metrów dalej odwracam siei puszczam do niego oczko ( żebym zapamiętałl na noc jak wygląda ) a tu się kolo z fury co dwa miejsca dalej stałą napatoczył i myślał że mrugam do niego :) .
Poza tym wszyscy wiedza że mam jedne dżinsy , dwie pary butów ( lato/zima ) i garnitur od studnówki w którym chcę opękać własny ślub i w którym żona mnie później pochowa bo uważam to za wystarczającą ilość luksusu a zaoszczędzone pieniądze przeznaczam na wałęk Pipercamsa , wydajniejsze wtryski i regulowae kołó rozrządu .
CzarnyMatowy / 2007-10-07 16:58:55 /
od 4 miesiecy musze isc do dentysty:) przeglad mi sie skonczyl:)
\zamiast tego kupuje tarcze jakies lozyska i wszystko we forda od 2 lat cala kasa idzie w niego zamiast isc w sobote na dyskoteke na dziewczyny to siedzialem i malowalem bak paliwa:) heheheheh co zrobisz to sie nazywa milosc:)
cichymk / 2007-10-07 17:23:08 /
Jeszcze pożałujecie! :P
Stojąc nocą w szczerym polu, zimą na drodze bez pobocza, gdzie żywy lód na drodze a tiry zapieprzają i mijają Cię o centymetry a Ty modlisz się w zimnym aucie, żeby Cię nie puknęli i żeby wreszcie zapalił, to można zmienić zdanie :).
Następnie, po 16 godzinach jesteś w domu, próbujesz rozruszać zgrabiałe palce i szykujesz się do snu z postanowieniem "nigdy więcej".
Ale mija jakiś czas i ze śmiechem opowiadasz swoją przygodę jako jedną z wielu związanych z autem i głupie (a może mądre??) pomysły o sprzedaży odchodzą w daaal...
Młody_wFe / 2007-10-07 17:29:05 /
No to szanowni Panowie, cieszcie się ( co niektórzy ), że macie w domu rozsądne drugie Połówki, które chociaż próbują czasem skierować waszą uwagę w inną stronę. Nawet nie możecie sobie wyobrazić co dzieje się jeśli TA choroba ogarnia całą rodzinę. I tak już od 10 lat. Dla tych , którzy nas nie znają osobiście polecam lekturę strony: cwiety_3m - reszta wie o co chodzi.
ps..
I dobrze nam z TYM.
cwietowa_3M / 2007-10-07 20:29:03 /
Pani Cwietowa - moja druga połówka przeżyła pierwszą randke z silnikiem od RSTurbo rozebranym w dużym pokoju i tolerowała moje nocne wyczyny w warsztacie ( choć koleżanki jej mówiły że na pewno się łajdaczę w inny sposób ) , ale do czasu . W końcu powiedziala DOŚĆ .
I sama zaczeła się interesować fordami :) . Teraz składam dla niej nieco szybszego forda bo taką ma potrzebę :)
ps : Czy to normalne że Moja Pani gdy ktoś jej mówi że byłem na dziwkach patrzy z politowaniem i mówi że to niemożliwe bo na pewno byłem w warsztacie ?
CzarnyMatowy / 2007-10-07 20:35:06 /
nic tylko pozazdrościć:)
Szafa !G.O.P! / 2007-10-07 20:54:59 /
Hmm.. kobiety mojego życia zawsze były wyrozumiałe i wiedziały, ze oprócz nich jest jeszcze Carla. Kobiety przychodzą i odchodzą.. Carla wciąż trwa u mego boku dzielnie.. Cóż, to jest miłość i nic nie chcę na to poradzić. Poza tym.. nie piję, nie palę, nie ćpam.. na coś muszę kasę wydawać, nie? :)
No ja jestem ciekaw jak moja kobieta będzie się zachowywać gdy zacznę remont...
Szafa !G.O.P! / 2007-10-07 22:46:16 /
Eclips Ty wiesz co w życiu ważne! jesteśmy z Tobą! ;)
rozjechany liil / 2007-10-07 23:30:06 /
mój mąż nie jest tak tolerancyjny jak Wasze Połówki! za każdym razem gdy obchodzę z zachwytem w oczach jakąś stara Granade, Taunusa itp wścieka sie na mnie! Jak kiedyś goniłam po całych Tychach pięknego starego Cadillaca z chęcią powiedzenia właścicielowi, że ma ładny samochód, mąż nie odzywał sie do mnie przez tydzień! hehehhe nie mówię już co sie dzieje gdy tylko wspomnę że trzeba by było cos do Capri kupić... :-D
kisia / 2007-10-08 09:26:00 /
Kisia! Tak troche z innej beczki:), Nie mijaliśmy się czasem w Pszczynie? Wydawało mi się że jechałaś białą scierką:)
zgoniok / 2007-10-08 13:06:12 /
Ja jeszcze nie mam capri,narazie tylko choruję(nie bezowocnie), choć mozna mysle c inaczej po utworzeniu poprzedniego wątku,który mało w zasadzie mial wspolnego z samym fordem. Jako że jeszcze nie moge hierarchizować wagi capri w moim zyciu,to chciałem tylko wyrazic radosc ze ten temat powroci wszystkich ze snów do swoich garazy bo to sie robilo niepokojace :)
alwayspromisedcar / 2007-10-08 13:16:42 /
No ja nie mogę narzekać. Gosiak ... coprawda nie od razu ... ale w końcu dał się wkręcić "w te całe fordy" i dumnie pełni rolę pilota. Powiem więcej, właściwie to wychodzi na to że "jeżdzę JEJ taunusem, no bo i tak chciałem mieć innego, a nasz jej się podoba i dobrze jej się nim jeździ" 8)
Ale tu uwaga .... na tą sytuację wpłynęły wspólne przygody, wyprawy, zloty, spotkania - a przede wszystkim - zupełnie wyjątkowy klimat Fordziarzy - ludzi z pod tej samej, ciemnej gwiazdy ]:>
amator liil (EM) / 2007-10-08 22:01:48 /
U mnie niestety nie jest tak kolorowo. Niedosyć, że czasami z autem trzeba powalczyć to, częściej z drugą połową boje o auto się rozgrywają. ....A na cholere je trzymasz przecież masz służbowe i takie tam. Czasem nie mam już sił, ale wtedy zawsze Ford rusza z pomocą, wsiadam, odpalam, jedynka i ogień, i już wiem, dlaczego go trzymam - dla możności czerpania przyjemności z jazdy autem innym niż wszystkie. Jak mojej ładniejszej połówce przeczytałem tytułowy post Eclipsa była pewna, że ja to pisałem he he he
Zawada1 / 2007-10-08 23:10:44 /
u mnie na początku było że NIE bo stary,bo skarbonka bo nie ekonomiczny itd... , jak kupiłem pierwszego caprika to było: ale złom , sam sie będziesz tym zajmował , niech nie stoi pod blokiem bo wstyd.... Jak kupiłem obecne capri juz w lepszym stanie, na początku to samo , ale gdy ojciec który od początku marudził sie przejechał ,to od tamtej pory chwali sie jaki to syn ma samochód :) tylko cały czas marudzi mi że zderzaki mam założyć hehe :)
Kohito_PS / 2007-10-09 00:31:40 /
Ja mam bardzo podobnie jak Amator, z tym że póki co Magda jeździ niewiele, fakt że czasem jak się przypadkiem dowie ile set złotych coś tam kosztowało, to ma niewyraźną minę, np ostatnio siedzenia recaro do 2d, tyle za siedzenia, tyle za obszycie, a takie beznadziejne i nie wygodne... ;)
Ale ogólnie to czasem sama mnie namawia żeby jednak pojechac na ten zlot, i pyta ze zdenerwowaniem kiedy w końcu zacznie granada jeździć! ;)
z tego miejsca buzi dla Madzi :*
rozjechany liil / 2007-10-09 09:45:02 /
Zgoniok! z innej beczki:) tak, mijaliśmy sie w Pszczynie jak sierką jechałam:) w Tychach tez już sie mijaliśmy, takiej Grandzi nie da sie nie zauważyć :D Pozdrawiam
kisia / 2007-10-11 12:49:00 /
:), schlebiasz jej:)
zgoniok / 2007-10-11 13:01:38 /
Kurcze ja się staram o Tauniego który jest w rodzinie od 17 lat. Tata mi odradza i są kłótnie ze to złom skarbonka. Że trudno dostać części a jak już są to że niby drogie i ze jest starczy ode mnie o 9 lat. I że woli mi już kupić jakiegoś nowszego Forda. Ale ja i tak chce tego bo go lubię za ten swój klimat chociaż trochę w nim tłucze :):)
Pozdrowionka dla wszystkich oczekujących na prawko i na swój dupowóz
BenioTL / 2007-10-11 13:37:19 /
ja mam capri nie dupowóż.... żółwik sie nazywa :P
Kohito_PS / 2007-10-11 15:34:02 /
a mojego dziewczyna nazwala batmobil a nie dupowoz:D
cichymk / 2007-10-11 15:37:29 /
hehehe spoko spoko ja tam mam prawie Taunusa ehhe ten dupowóz to żart :P:P ja go nazwałem złotko jak bedzie na papierach widniało moje nazwisko to go wrzuce na stronke:)
BenioTL / 2007-10-11 15:48:26 /
Niski,długi,szeroki-Taunus TC3 to moje idealne auto niechcę innych marek oprócz Starych Fordów,jezdzi się nim bajecznie,muszę mieć kawał maski z przodu i muzykę zespołu Black Sabbath ,znajomi nie mogą sobie wyobrazić jak można chcieć mieć taki stary samochód,no cóż!
Łukasz / 2007-10-11 19:31:25 /
Racja Łukasz też mam mieć TC III to nic ze czasamu łłłłoooooooołłłłłłłooooooo nie!!! odpalamyyy!!! ale ładniejsze od tych szajswagenów albo inych plastików. Inni się dziwią dlaczego wybrałem sobie taki samochod a nie inny ale TC III albo inny stary ford ma swoją dusze :):)
BenioTL / 2007-10-11 22:08:45 /
OLD FORD RULEZ :p
Szafa !G.O.P! / 2007-10-11 22:14:45 /
jak ktos nie remontowal forda to niech zacznie i po 2 latach niech mi powie ze stare fordy sa super:D wiem bo sam mialem ochote spalic juz nie raz moje auto razem z tymi jeba...... fachowcami:)
cichymk / 2007-10-11 22:55:35 /
Po dwóch latach cichy? A co powiesz na pięć lat? Pięć lat spędzonych w garażu.. na kołkach?
Ojej Eclips, chyba nie zaczynasz się zastanawiać nad sensem całego fordowego zamieszania? Jak się tylko dodzwonię do Kudłatego, pojadę po części i musimy się spotkać w knajpie i skontrolować jakość waszego piwa;)
zapek??? !G.O.P! / 2007-10-12 13:14:41 /
w sumie to nawet jak capri jezdzi to tak jakby sie mialo wieczny remont:) bo zawsze cos jest do zrobienia:) 5 lat morzna nazwac cudem ze sie nie zniecheciles:) tylko jak capri stal u mnie w garazu caly rozebrany to cieszyl mnie fakt samego posiadania capri ze zawsze moglem rano popatrzec na niego i pomyslec ze kiedys z nowu bedzie jezdzil:)
cichymk / 2007-10-12 13:17:34 /
No co Ty Zapek :) Ja się nie zastanawiam nad sęsem ,niczego nie żałuję ani nie mam zamiaru zrezygnować !! :) Tak tylko sobie myślę, jak to "fordowe zamieszanie" pozmieniało wszystko w moim życiu (no prawie wszystko)
Jeżeli chodzi o knajpkę i piwo to oczywiście że tak :) Z pewnością Ci zasmakuje :) Tylko zapomnij, że odjedziesz autem w ten sam dzień !! :) Jak kochać to stare Fordy i młode dziewczyny a jak pić to do rana !! hehehe
Eclips / 2007-10-12 13:55:34 /
cichymk ,powiem ci ze przy jednym swoim TC robilem maly remont blach,a przy nastepnym bardzo gruntowny remont blacharski i mechaniczny,niezrazilem sie tym bo te auta sa warte takich napraw,chociaz mialem czasem gorsze chwile.
Łukasz / 2007-10-12 14:47:10 /
Łukasz gdyby nie byly nie robil bym swojego albo tylko jakis maly remont a tu prawie 3 lata:)
cichymk / 2007-10-12 17:20:53 /
Powiem tak. Co do remontów... Blacha, lakier.. wszystko jakoś idzie. Ale złożyć wszystko do kupy! To zajmuje czas! :) No i po pięciu latach zastanawianie się do czego jest dana śrubka i gdzie co było zamontowane :) Do teraz jeżdżę z rozbebeszona deską rozdzielczą :)) ale ile mam satysfakcji jak coś dołożę, skręcę wreszcie :))
Witam, ja niestety jeszcze nie zdobylem prawdziwego Forda, narazie mam Escorta sponosrowanego przez ojca (ten wiek...) Ale na studiach mam zamiar "wpakowac sie" w Taunusa TC III. Mlodego pewnie zostawie, szkoda by mi bylo nowego czlonka rodziny męczyc wszedzie, zreszta cos mi musi części to taunusa wozić :D
A rozumiem Was dobrze, moja Dziewczyna juz nawet nie reaguje na to, ze sie oglądam za jakims starym Fordem. Jak traci kontakt to tylko slysze tekst : " co to, znowu jakis piekny Ford?" ;)
Pozdrawiam
Michał_MSK / 2007-11-04 19:40:16 /
u mnie niegdys było tak ze co ja sie tak oglądam czemu po parkingach ide zamiast chodnikiem, później sie wytresowała ze sama mówiła jak jakiegos starego fordzisza widziała
Jellon aka Revenge Racer / 2007-11-04 21:51:48 /
kurde ja mam to samo :P mówi mi że to stary grat czego nie oglądam ładnych nowych palstikow:P
BenioTL / 2007-11-04 23:39:03 /
A moja wspaniała kobieta zaakceptowała mojego fordziaka:) tylko przyznać sie nie chce że zazdrosna się robi o wakacje bo remont będę zaczynał no i prace... kobiety są wspaniałe
:)
Szafa !G.O.P! / 2007-11-05 00:15:59 /
Haha, ta zazdrość to coraz częściej zaczyna wychodzić :D
Eclips / 2007-12-04 09:16:52 /
Moja, od kiedy poszła na kurs na prawko zaczęła w końcu rozumieć co ja non stop pierniczę, że muszę to wymienić, tamto naprawić itd.
Ostatnio mówię, że muszę olej wymienić a ona mi na to, żebym nie zapomniał wymienić filtra oleju :).
sołtys / 2007-12-04 09:28:53 /
O widzisz !! To już jest wieeelki postęp. Mojej jak by kazać wymienić olej to by go pewnie do baku wlała ;)
Eclips / 2007-12-04 10:22:55 /
pomimo to kobieta jak to kobieta...
pokazuję jej pod maską gdzie jest alternator, rozrusznik, blok, pompy różne itd. a ona na mnie krzyczy, żebym sobie odpuścił bo ona i tak musi wiedzieć gdzie to wszystko jest w oplu corsa ( brzyyyydaaallll) :).
sołtys / 2007-12-04 12:13:23 /
A ja znam dziewczyne ktora ma na imie Magda i umie sama ustawic sobie luzy zaworowe w Warszawie w dolnozaworowym silniku :)
No to to już jest jedna z tych rzeczy o ktorych się "fizjologom" nie śniło !! ;)
Eclips / 2007-12-04 13:34:13 /
a wolna ta Magda?? toż to idealny materiał na żonę... znaczy jeszcze jak wygląda bo to też niby ważne:P
Szafa !G.O.P! / 2007-12-04 14:42:08 /
szafa no niestety jest juz zajeta :) a co do wygladu hmmm.........jakie kto ma gusta :) juz nie wspomne ze smiga ta warszawka sedanem :)
Oprucz tego że umie sobie ustawić luz zaworowy to co jeszcze potrafi ta Magda?
Tak się tylko pytam.
Michał.. / 2007-12-04 15:37:24 /
No Szafa, z tym to trza uważnie, potem Cie żona do garażu nie wpuści, ona se będzie zmieniać ssanie wodne na elektryczne, a Ty jazda zmywać po obiedzie:)
zgoniok / 2007-12-04 15:43:18 /
MichałOmega pewnie duzo innych rzeczy nie zaglebialem sie w temat :)
hehehe no to byłbym problem ja do garów a ona w warsztacie oj ciężko by było (zawsze drugi można postawić):P
A to czy wolna to nie dla mnie bo ja już zajęty:) Ale zaimponowała mi trzeba przyznać warszawką... mniam:)
Szafa !G.O.P! / 2007-12-04 16:28:29 /
A moja kobieta się ze mną rostała po ponad 4 latach bycia razem. I w ostatniej rozmowie, wyliczając jaki to ja nie do życia jestem, napomkneła że samochód był jednym z kilku gwoździ do trumny.
UglyKid / 2007-12-21 13:22:47 /
BRACIE !!!
Witaj w domu !!! :D
Aldaron / 2007-12-21 14:12:25 /
poprzednia miala ciagle pretensje o to ze nie mialem auta, pewnie jakbym grzebal przy grani jak teraz tez by jej nie pasowalo.
obecnej sie grania podoba i to ze grzebie tez, bo "lepiej zebys mial takie hobby, niz za innymi babami sie uganial" ;)
pozatym Fordy sa u mnie rodzinne, latwiej zmienic dziewczyne niz samochod ;)
Leszek "QSi" / 2007-12-21 14:21:10 /
A mnie dziewczyna teraz wypomniała że odkąd mam Taunusa to więcej kasy na niego wydaje niż na nią... xP
Szafa !G.O.P! / 2007-12-21 17:41:43 /
szafa-To źle masz wychowanom panne moja mi zawsze coś kupi do tauna:P
Przemek. / 2007-12-21 17:46:33 /
To jej powiedz ze Taunus sam na siebie nie zarobi a ona może :)
Aldaron / 2007-12-21 17:46:59 /
Hyhyhy:).... No dobre zobaczymy jak zareaguje:P święta idą to jak mi coś kupi do samochodu to wybaczę:P przyzwyczai się kobieta zobaczycie:P
Szafa !G.O.P! / 2007-12-21 17:56:28 /
Ugly... widocznie to zła kobieta była...
ugly! my już wałkowalim ten temat!
po staropolskiemu: BAJA BONGO I DO PRZODU!!!
zacznij jeździć na zloty a reszta się ułoży sama!!!!!
:)
sołtys / 2007-12-22 11:11:03 /
Zaczne jak zaczniecie je robić :)
UglyKid / 2007-12-22 15:14:43 /
a moja panna też nie lubi Tanusa i nie lubi jak o nim mówie więc nie mówie i problem rozwiązany tylko gożej jak jestem z nią i z kumplami i mówią jakie oni nie mają dobrych golfów:P
BenioTL / 2007-12-23 14:07:28 /
No Hej Agnieszko :-) Twój temat wpadł mi w temat . Dzięki za pole mediatora . Powiem tak ... mój pierwszy ford to była Sierka . Moje córy tak jak napisałem na forum SO 2008 rozpoczęły przygodę z Fordziem .... w wieku 1 miesiąca życia . Zdjęcia dostaniesz w późniejszym terminie - nie mam skanera pod ręką - w 1993 roku kupiłem , a w sumie zamieniłem 6 - cio miesięcznego malucha na 10 cio letniego fordzia . Najwygodniejsze siedziska to właśnie Sierra
Derek / 2008-05-20 16:30:28 /
Ja ostatnio chyba znalazłem to czego szukałem. Jade z koleżanką przez miasto, kropi deszcz, ślisko jak jasna dupa albo bardziej, gadamy normalnie, nagle słysze "Patrz! Ford! Nawracaj! Gaz!" :D To jeszcze jakoś przeżyłem, ale kiedy nawróciłem z dość mocnym zawinięciem dupą i rybką na wyjściu, bo trzeba było Granadę gonić nie usłyszałem, ani nie zobaczyłem jakichkolwiek objawów paniki, wręcz zadowolenie ;) Jeszcze tylko wyeliminować trzeba tego aktualnego i wreszcie ktoś mi nie będzie wypominał, że ciągle gadam o autach i że jeden Ford to nie jest o dwa za dużo, tylko o trzy za mało :P
Beddie / 2008-05-20 17:28:48 /
No no Beddie szalejesz:) Usunięcie "kolegi" to raczej nie będzie problem co nie??
Szafa !G.O.P! / 2008-05-20 17:34:47 /
Zależy czy będzie przechodził przez ulice ja mojej trasie czy pomijając tradycyjne metody :P
Beddie / 2008-05-20 18:24:53 /
Jak śliska jest jasna dupa ? ;-) i dlaczego bardziej śliska od ciemnej ? To kwestia pigmentu czy intensywnego szorowania ? ;-))))
PS. Tobie to fajnie , tylko dlaczego wkradło się tam "chyba" ?
MikeB4 / 2008-05-21 00:35:53 /
Mike - śliskości sprawdzone empirycznie, jasna i wypolerowana to najgorsza odmiana pod gumą ;) A co do chyba to to jest jak z blacharką w moim aucie - chyba nie powinno wiele wyskoczyć niespodzianek ;)
Beddie / 2008-05-21 10:08:34 /
No to kiedy poznajemy przyszłą Panią Beddiową?
Szafa !G.O.P! / 2008-05-21 10:16:59 /
Hehe mysle, ze niektore dziewczyny nie tak trudno zarazic "starofordomaniactwem". Pamietam, ze jak moj juz obecnie byly sprzedawal swoje Capri to bylam chyba duzo bardziej zdolowana niz on ;) Swojego co prawda jeszcze sie nie dorobilam, ale kto wie moze niebawem :)))
Asia z Krakowa / 2008-05-21 10:30:40 /
Tia, z moją już niemalże nie ma innych tematów niż Fordy i inne auta ;) dobrze, że chociaż jeszcze sprząta i czasem gotuje. :p
Flonder / 2008-05-21 11:02:44 /
Taaa sie wam poszczęściło moja to chodzi ofuczana jak mówię że to i tam to z samochodem a co będzie jak zacznę remont?? No ale wole tą bo inna którą miałem na oku to widzi tylko plastikowe pseudo rajdóweczki z felgami takimi żeby było widać wszystko tylko nie felgę a i techno łomot musi być:P
Tak że poczekajmy do remontu:)
Szafa !G.O.P! / 2008-05-21 11:13:01 /
ja w sobotę się rozstałem. Zgadnijcie dlaczego.
marian212 / 2008-05-21 11:43:17 /
w SOBOTE?? to wiem czemu tak dziwnie głowe spuściłeś jak w niedziele powiedziałeś "była":(
Współczuje...
Szafa !G.O.P! / 2008-05-21 11:47:05 /
miala slub?
Leszek "QSi" / 2008-05-21 12:23:42 /
kłutnia o forda???
Moja dziewczyna nie cierpi starych fordów a przważnie Taunusa i Granade a Capri to jej ujdzie bokiem :P
BenioTL / 2008-05-21 16:05:58 /
MARIAN! MASZ U MNIE FLASZKE! :D
Beddie / 2008-05-21 17:07:29 /
moje to wszystkie zazdrosne o Capri były... teraz to spokój mam choc jedna taka ostatnio do mnie podchodzi i mówi Jellonek ale ty masz zajebistego tego forda chciała bym takiego tylko szkoda ze nie jest zółty:) <lol2>
Jellon aka Revenge Racer / 2008-05-21 18:50:33 /
Kiedyś żona widziała jak docieram błotnik i sprawdzam dłonią czy sa jeszcze nierówności to stwierdziła że jej nigdy tak nie dotykam :D
mario75 / 2008-05-21 20:32:51 /
Kiedyś zaobserwowałem ciekawy efekt: co wspomnę, że chcę sprzedać Capri (szkoda mi trochę autka, bo 350 dni w roku stoi w garażewie), to żona staje się małomówna i zaczyna jej się trząść broda... Wygląda na to, że dziewczę się zakochało w kawałku plastiku, blachy i szkła... Może jestem w mniejszości na tym forum, ale nie potrafię tego zrozumieć (serio!).
Jak można tak emocjonalnie podchodzić do kawałka stali?
Ananiasz / 2008-05-21 21:14:00 /
Jaja se robisz ?
marian212 / 2008-05-21 21:16:13 /
A najwyraźniej mozna, dla niektórych to nie tylko kawałek stali :)
Asia z Krakowa / 2008-05-21 21:18:02 /
Nie, nie robię sobie jaj... Uważam, że to auto jest super, jest piękne i "w ogóle". Tym niemniej jest to tylko PRZEDMIOT. To, co mnie z nim łączy, to godziny spędzone w garażu w super towarzystwie :-), ale to jeszcze nie jest powód do związku emocjonalnego z autem.
Ananiasz / 2008-05-21 21:25:08 /
hmm......mnie moja kaprówka wyprowadziła z 10.000 poślizgów.
Serio-kolega z prawego fotela nawet mówił że-czasami to już było GRUBO....ale zawsze jakoś psim swędem się wyprowadziło.
Uważam że jest związek emocjonalny z autem którym tyle się przeszło....
Piotrek Ł....vel Kankkunen / 2008-05-21 21:45:02 /
Jasne samochody mają dusze i tak samo jak My "ludzie" wiążemy się emocjonalne z innymi "ludzmi" czy "zwierzętami" tak samochód wiąże się z nami a my z nim:)
Szafa !G.O.P! / 2008-05-21 21:53:48 /
poieram Cie Olek tez nie rozumiem chociaż lubie posiedzieć przy Taunusie ale to jest tylko kawałek stali gumy plastiku i szyb no i troche matriału nie czaje
BenioTL / 2008-05-22 10:36:26 /
w ogóle jesteście bezduszni :P
rybaak / 2008-05-22 11:17:08 /
ja tez sie rozstalem z dziewczyna przez mojego forda:) wsiadla z fajka do mojego auta:) byla taka awantura ze sie obrazila i poszla sobie:D
cichymk / 2008-05-22 20:13:00 /
Hmm... Powiem Wam, że też zawsze myślałem raczej o aucie w kategoriach typu "kawałek blachy z przyległościami". Ale przy okazji zapadnięcia decyzji o przeniesieniu Granady w stan spoczynku, jak żona podczas ostatniej przejażdżki powiedziała, że szkoda, że to taka fajna granadka i wogóle, to nagle zacząłem ją dosyć mocno personifikować (granadę, a nie żonę) i nagle jakoś ciągle mi coś wyskakiwało, ze nie mogłem zorganizować wolnej chwili na dokonanie tego "ostatecznego cięcia".
Coś w tym jest :)
gryziu liil (EM) / 2008-05-22 20:13:07 /
Cichymk,wcale się Tobie nie dziwię
Murmur vel Magman / 2008-05-22 21:12:32 /
Ja trafiłem w końcu na kobietę, która nie dość, że akceptuje moją pasję, to mnie w niej wspiera i zapowiada, że jak tylko zrobi prawko to od razu kupujemy jej capcia!!! :D
sołtys / 2008-05-22 21:32:23 /
Przez klasyczne samochody jedni się schodzą, inni rozchodzą. Tak sobie czytam ten wątek i najpierw zacząłem się zastanawiać, czy istnieje jakiś równoległy wszechświat, w którym kupiłem sobie starego Forda 10 lat wcześniej, niż w naszej rzeczywistości, czyli w liceum, oraz co z tego w tym drugim wszechświecie wyniknęło. A potem druga myśl: a może taki równoległy wszechświat istnieje, ale ja w nim zginąłem w wypadku? Nie ma się co zastanawiać, jest dobrze tak jak jest, jakby było cokolwiek inaczej, to byłoby tylko gorzej. Kochajcie swoje Fordy i swoje kobiety, a niepowodzeniami nie przejmujcie się.
Rafał L. / 2008-06-13 21:04:20 /
Rafał, nie pal więcej - to Ci szkodzi :)
Rafał, podziel się ;)
Beddie / 2008-06-14 21:15:24 /
dajcie macha:P
BenioTL / 2008-06-15 13:33:20 /
A o sso chodzi? ;-))
Rafał L. / 2008-06-17 01:37:53 /