Witam. Mam dosyć poważny problem. Mój taunus III jakiś czas stał ostatnio na parkingu rzadko używany i się z tego powodu zbuntował.. Mianowicie próba odpalenia po dłuższej przerwie się udała ale nie był to dźwięk chodzacego dobrze silnika. Sprawiał wrażenie jakby chodził na 2 garach, dopiero po dodaniu gazu włączały się pozostałe garki. Ustawiłem przerwę na przerywaczu bo po oględzinach stwierdziłem że takowej nie ma ;] w chwili obecnej nawet nie chce zagadać. Sprawdziłem czy w ogóle ma iskrę i tutaj niespodzianka- zamiast solidnej, błekitnej iskry- drobniutka o kolorze pomarańczowym. Gdzieś czytałem że kolory iskry na świecy o czymś świadczą ale za cholerę nie pamietam i nie mogę tego znaleźć. Może szanowne grono forumowiczów mi podpowie co może być nie tak.
Oczywiście wszystkie elementy elektryki sprawdzone- wyczyszczone styki, kontrola podłaczeń. I jeszcze dodatkowo przy próbie odpalania słychać było "strzały" z rury wydechowej, a przy zdjęciu świecy (kontrola iskry) i kręceniu rozrusznikiem strzał z cylindra.. What the hell??? Pomocy plisss
Pozdrawiam
Matlak / 2007-09-24 20:35:51 /
KON-DEN-SA-TOR
marian212 / 2007-09-24 20:41:09 /
aparat ,chyba walek ma luz,to jak nie było przerwy to czemu odpalił a po zrobieniu przerwy nagle przestał palic?
bo jak jest jebniety kondensator to na małej minimalnej przerwie jakas tam iskra będzie a na wiekszej nie...
bo aparat z kondensatorem to sie na ch. nadaje
Mysza liil (EM) / 2007-09-24 22:30:22 /
i znowu narzykosz ?
Ale to prawda, to dobrze chodzi jak aparat jest nowy. Jak pojawiają sie luzy, przerywacze - podróbki, chu..we kondensatory to to jest zmora. Jedno dobre tylko - nauczysz sie regulować zapłon lepiej niż strobol :)
marian212 / 2007-09-24 22:34:08 /
No dobra, a jakie są minusy elektryki w porównaniu z tradycyjnym aparatem? Pytam, bo też mnie czeka: albo usprawnianie albo zmiana na elektryczny..
Elektroniczny. Elektryczne sa oba.
Przede wszystkim, trudniej go osuszyc po wjechaniu do rzeki albo utopieniu samochodu w jeziorze. Czasami taka sytuacja powoduje zgon elektroniki i wtedy koniec.
Poza tym, zaplon klasyczny idzie czasami naprawic sie srubokretem, a elektroniczny - przez wymiane elementow.
Ale w aucie typu Capri nie sa to wielkie wady ;)
pmx (wiewior;) / 2007-09-25 01:36:11 /
Elektroniczny miałem oczywiście na myśli :)
Wiewiór, a jak jest z samą regulacją? Z klasycznym to wiem - samemu: kręcąc, ustawiając przerwy na przyrywaczu i kombinowanie śrubokrętem. Do tego dochodzi regulacja lampą. A jak z elektronicznym? Będę w stanie samemu sobie go ustawić jak coś się przestawi? I co do tego będę potrzebował? Moduł do rzędówki, inny aparat i cewka, tak? Coś jeszcze? Kondensator może zostać?
Przy elektroniku kondensatora niema.
Przy elektroniku ustawiasz kat zaplonu jak w starym aparacie, a poza tym nic sie nie reguluje (no, moze przerwe na swiecach:).
pmx (wiewior;) / 2007-09-25 17:13:06 /
No to super! Dzięki chłopaki.
jak nie możesz odpalić to procedura działania jest taka .
Żarówka 5wat 12V . Wpinasz między dwa bieguny pierotne cewki . czyli przysłowiowy plus i minus . Zdejmujesz przewód wysokiego napięcia z cewki i ciągniesz auto na biegu i właczonej stacyjce do przodu . Jeśli żarówka miga to znaczy ze sygnał z przerywacza jest ok
Etap dwa
odpinasz żarówkę i patrzysz co się dzieje między stykami przerywacza w momencie rozwierania styków . Tzn ciągniesz auto i patrzysz . Jeśli między stykami jest potężna burza iskier to znaczy ze umarł kondensator .
Powiem tak osobiście bardzo lubie zapłony klasyczne ponieważ jak się zna ich zasadę działania odnalezienie ustarki jest w 99% intuicyjne .
jeszcze lepsze jest dobre połącznie systemu klasycznego z modułem bo praktycznie umożliwa przejechanie przez rzekę . Czego już niestety nie daje system działający na magnesach ponieważ cewka indukuje bardzo słaby prąd i podczas pojawienia się wody wszystko praktycznie idzie na straty związane z przepływem przez wode .
Dioda / 2007-10-29 03:12:31 /
Witam ponownie
Zakupilem nowy kondensator i niestety problem sie nie rozwiazal. Nadal podczas proby odpalania dochodzi do dziwnych odglosow z wydechu- "strzaly". Czy moze byc to spowodowane czyms innym niz kondensator? Czy nie jest to uzaleznione od przerwy na przerywaczu? Jesli tak to jaka przerwe ustawic- czy ja ewentualnie zwiekszyc czy zminiejszyc? Chetnie bym swojego tauna odpalil przed zblizajacymi sie opadami sniegu i mrozami.... Moze uda sie wam (jestem tego pewnien ze sie uda;)) doradzic w kwestii wszelkich mozliwosci- co jeszcze ewentualnie do zrobienia, wymiany itp.
Pozdro
Matlak / 2007-11-11 00:04:20 /
Zacznij od sprawdzenia stanu aparatu.
Zdejmij kopulke i poruszaj palcem w plaszczyznie poziomej, jezeli ma luz to znaczy ze jest do wymiany.
Przerwe sprawdzasz tez po zdjeciu kopulki, krec walem korbowym (najprosciej nalozyc klucz nasadkowy na srube w kole pasowym) do momentu w ktorym styki beda maksymalnie rozwarte i wtedy sprawdz szczelinomierzem. Regulacja - poluzuj srubke i w tym polozeniu ustaw wlasciwa przerwe.
Skoro juz sie nauczysz, to platynki warto kupic nowe, to kosztuje kilkanascie zl a czasami przynosi niewiarygodne efekty ;)
pmx (wiewior;) / 2007-11-12 00:26:26 /