logowanie | rejestracja
capri.pl » forum » silnik » Zolty osad pod pokrywa zaworow

Zolty osad pod pokrywa zaworow

Mam taki dziwny osad i nie wiem, czy to normalne. Pod jedna pokrywa byl, a pod druga nie, wiec mysle, ze cos jest nie w porzadku.

boogen / 2007-09-22 01:52:04 /


Jakby cos nie było w porządku, to osad byłby pod obiema pokrywami w znacznie większej iloci.

Mysza liil (EM) / 2007-09-22 08:13:11 /


Jak chesz spać spokojnie, to sprawdz tą głowicę na szczelność na gorąco.

marian212 Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2007-09-22 08:47:21 /


Taka żółta galaretka....? ...kiedyś słyszałem, że powstaje cos takiego jak płyn chłodniczy dostaje się do oleju...

XtraVert Dokładna lokalizacja na mapie / 2007-09-22 09:19:21 /


ten budyń to zmora czyściłem to z merca przez cały dzień inteligentna kobieta zamiast płyn chłodniczy olej wlała. z tego foto to nie wygląda na ten problem ale to na żywo trzeba by zobaczyć. jak to palcem dotkniesz to jest to taki budyń czy galareta??

Szafa !G.O.P! Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2007-09-22 10:44:22 /


patrzac po tych deklach i tym czarnym nalocie i tym złotawym to ten silnik juz umarł to wogole ma jakas kompresje na garkach,w moim starym tak dekle wygladały czarne z mega nagarem i takim złotym nalotem a miał po 4,5-5 na cylindrach porostu sie skonczył P:(

kozi Dokładna lokalizacja na mapie / 2007-09-22 12:12:07 /


mysle, ze zdecydowanie bardziej jak budyn. Wlasnie sie tego boje kozi, ze sie skonczyl, a nie mam czym zmierzyc cisnienia.

boogen / 2007-09-22 13:10:23 /


wykrec swiece i włoz palec a niech ktos pokreci rozrusznikiem jak go utrzymasz to znaczy ze nie ma kompresji :),chociaz na takim wyjechanym silniku co miałem to gumsztala jarał niesamowice co jest dziwne?pozniej po zdjeciu głowic okazalo sie ze sa takie progi na cylindrach ze ciezko było je wybic,ale olejowe pierscionki trzymały do samego konca białego dyma nie puszczał z wydechu:)

kozi Dokładna lokalizacja na mapie / 2007-09-22 13:15:07 /


a smarowanie na klawiaturze jest jeszcze czy juz zanikło ?bo w tamtym to jakis czas musiałem zdejmowac dekle i oliwiarka smarowac :D bo momentami był taki pisk zacierajacej sie klawiatury ale dobre 0,5 mln km klepnoł ten silniczek

kozi Dokładna lokalizacja na mapie / 2007-09-22 13:18:41 /


smarowanie jeszcze ma

boogen / 2007-09-22 13:39:08 /


oleju tez nie bierze, wymienialem w maju i nie musialem dolewac i jest czysciutki tez, ale to pewnie dlatego, ze jezdze na gazie.

boogen / 2007-09-22 13:41:26 /


to jak jest jeszcze smarowanko to nie jest tak zle :)sprawdz mu to cisnienie na garkach, a ten osad moze byc poprostu z kondensacji pary,ostatnimi czasy jest wilgotno i to tez moze byc przyczyna takiego nalotu,jak płynu chłodniczego nie ubywa to powinno byc wszystko ok,mozna jeszcze zobaczyc na ZIMNYM!!!! silniku odkrecic korek od chłodnicy i go odpalic i zobaczyc czy nie leca dziwne male babelki

kozi Dokładna lokalizacja na mapie / 2007-09-22 13:55:22 /


taki osad powstaje jak sie leje kiepski olej i sie go wymienia raz na 5 lat

renifer Dokładna lokalizacja na mapie Członek Stowarzyszenia capri.pl / 2007-09-22 14:58:36 /


no dobra, to wytre osad i zobaczymy, czy znowu sie naniesie. Mam porzadny mineralny olej, niedawno wymieniany.

boogen / 2007-09-22 15:15:23 /


tak teraz zczaiłem ze jestes z czewy :) ale jakos twojego capri nie widziałem :)z ktorej czesci czewy jestes?

kozi Dokładna lokalizacja na mapie / 2007-09-22 15:33:08 /


pewnie dlatego, ze rzadko mnie mozna spotkac. Cala zime autko sie grzeje w garazu, a tak na codzien jestem we wrocku. poza tym, jak rzadko wyjezdzam, to ludzie mega fajnie reaguja typu "tato, tato patrz jaki super samochod", "tak synku, to jest ford mustang" (albo "opel manta" tez sie czesto zdarza). a jestem z wyczerp

boogen / 2007-09-22 16:43:46 /


heheh no to jest niezłe,tez słyszalem to o grani tato tato co to za ford? gramada :P ,no w sumie to rzadko w tych okolicach bywam :)

kozi Dokładna lokalizacja na mapie / 2007-09-22 17:01:21 /


Jak to, Boogen, we Wrocku siedzisz?!! ?? I nic się nie odzywasz? A tak w ogóle, to czy ja przypadkiem Twojego Capri nie widziałem na Grunwaldzie, na parkingu przed akademikami (z tyłu serowego C1) ?? Dokładnie naprzeciw baraku..

MILO Dokładna lokalizacja na mapie / 2007-09-22 18:11:03 /


to na pewno ja, bo ja czesto bywam pod wieza magow, studiuje na PPT :D

boogen / 2007-09-22 18:53:19 /


Sprawdz lepiej termostat, bo taki osad powstaje jak sie silnik nie dogrzewa, szczegolnie na krotkich trasach. Kiepski olej ma wieksze predyspozycje do wytwarzania takiego osadu.

Mysza liil (EM) / 2007-09-22 21:07:44 /


To ja też wtrące trzy grosze na temat "budyniu". W zeszłym roku sprawdzając golfika mojej Matuli ze zgrozą zauważyłem taką piano-galaretę na korku wlewu oleju. Jako że autko było w stosunku do eksploatowanych przez moją osobę bryk prawie nowe(1994) i silnik dwa lata wcześniej podczas zakupu pomierzony ze skutkiem pozytywnym, oniemiałem. Pierwsza myśl-poszła uszczelka i płyn chłodzący w oleju. Sprawdziłem poziom i ok, od wymiany ubyło ale w normie. Nie mając pojęcia co się mogło stać pognałem do mechaniora i po dłuższej gatce okazało się że to kondensat z cylindrów, który przy autach mało eksploatowanych ( kilku lub kilkunastodniowe postoje i kilkukilometrowe sporadyczne przebiegi) nie jest w stanie się wygotować z oleju. Tak więc w tym konkretnym przypadku wymieniliśmy olej. Od tego czasu problem znikł ( fakt że autko teraz jeżdzi codziennie po kilkadziesiąt kilosów). Może więc w Twoim przypadku wcale jeszcze nie jest tak tragicznie.

cwiety_3M Dokładna lokalizacja na mapie / 2007-09-22 21:31:19 /


Boogen.. no to kurcze ciała dałeś!! Ja Ci nawet kartkę za wycieraczkę dałem, że zapraszamy na piwko!! Namiary na mnie... :(( Ale lipa! Popraw sie następnym razem!

MILO Dokładna lokalizacja na mapie / 2007-09-23 02:11:46 /


Mialem taki budyn w Nivce pod korkiem oleju, tam podobno jest to normalne przy jezdzie na gazie.

We V-ce cos takiego dzialo sie w poprzednim silniku, ktory nadawal sie na zlom, i na pewno nie jest to normalne. Generalnie powstaje toto, jak wilgoc dostaje sie do oleju i skrapla wewnatrz pokryw zaworow.

pmx (wiewior;) Dokładna lokalizacja na mapie / 2007-09-23 14:25:07 /


to jest od wiecznie niedogrzanego oleju. Olej bowiem dogrzewa się sporo później niż płyn chłodzący. Proponuję nic nie robić, przekatować go przez godzinę ostrej jazdy typu zlotowego i żdnego budyniu nie będzie. Ten budyń pochodzi z detergentów i innych uszlachetniaczy oleju silnikowego wytrąconych przez wodę atmosferyczną z oleju. Woda dostaje się dzięki układowi przewietrzania skrzyni korbowej. Jeżeli olej w czasie każdej jazdy zostanie nagrzany do ponad 100 stopni, to problemu nie będzie, woda sobie odparuje i zostanie wyssana do kolektora ssącego przez w/w układ.

granadziarz_3M Dokładna lokalizacja na mapie / 2007-09-26 19:21:46 /


chyba pisalem ze nic sie nie dzieje, to sie szuka dziury w calym...

Mysza liil (EM) / 2007-09-26 23:19:17 /


Tyle, ze w moim poprzednim silniku nie pomagalo nawet 400km trasy (a wrecz przeciwnie, budyniu bylo jeszcze wiecej).

Do dzisiaj nie wiem skad, jak zaczelo cos w silniku grzmocic to go wymienilem na inny :)

pmx (wiewior;) Dokładna lokalizacja na mapie / 2007-09-26 23:54:03 /


regulowalem wczoraj zawory i osadu juz nie bylo. pewnie chodzilo wlasnie o to, ze przez ostatnie tygodnie jezdzilem bardzo malo i bardzo rzadko, glownie grzebalem przy nim w garazu :D dzieki za komentarze

boogen / 2007-09-27 02:16:23 /