w celu stałej konserwacji auta (pomysł trochę przedwojenny, ponoć jakeiś auta na początku wieku miały smarowniczki, które powolusieńku tłoczyły smar do różnych części podwozia nie tylko smarując części ruchome ale i konserwując nieruchome???
ADRIANna44 / 2003-05-24 17:27:17 /
W jakim celu ???
Lepiej byłoby chyba pierścionki wymienić.
A jeśli chcesz olejem smarować podłużnice to pomyślo o tym że spaliny nie bardzo pomogą podłużnicom.
Szajba / 2003-05-24 17:32:20 /
przecież to nie są spaliny tylko opary oleju z kartera silnika
ADRIANna44 / 2003-05-24 17:35:50 /
A jak myślisz - co się dzieje z mieszanką i spalinami w cylindrach jeśli masz do d... pierścienie ??
Szajba / 2003-05-24 17:44:00 /
hyhyhy;-)
lepiej wymienic pierscienie....
Krzypek / 2003-05-24 21:03:25 /
Wymiana samych pierścieni to bezsens - jak wiadomo w miare zużycia silnika następuje owalizacja kształtu cylindra
w czasie tego procesu również pierścień staje sie w podobnym kształcie jajowaty.
Teraz wymieniając sam pierścień uzyskujemy kółeczko w elipsie czyli podobnie jak historyjka z wciskaniem okrągłego klocka w kwadratowy otwór - to nie będzie prawidłowo działało - wręcz przeciwnie - może sie okazać że żużycie oleju jeszcze bardziej wzrośnie (winą jest jeszcze małe dostosowanie okrągłego kształtu pierścienia do owalnego cylindra
To tak w poglądowym skrócie
MikeB4 / 2003-05-25 01:54:34 /
Ah i jeszcze to : co mają smarowniczki do konserwacji podłużnic ?
pozatym dziwny pomysł z tym wężem : potestuj troche i poczekaj , zastanawia mnie co będzie pierwsze
A) zacznie Ci smierdzieć w samochodzie poprzez zaślepki podłużnic itd.
B) gdzie będzie uchodzić reszta spalin z odmy (specjalne dziury ?)
C) czemu jeszcze w fabryce na to nie wpadli :-))) może im sie nie chciało sprzątać tych plam które zostawałyby za autem na każdym postoju i wąchać tego pięknego zapachu :-)))
MikeB4 / 2003-05-25 02:22:15 /
Dodam jeszcze tylko że przepracowany olej ma odczyn kwaśny więc podanie go na podłużnice które są z balchy ( chyba ) może mieć fatalne skutki
CzarnyMatowy / 2003-05-25 03:10:40 /
Co do owalu cylindra, to nie spotkałem się jeszcze z tym zjawiskiem w fordowskich silnikach których notabene robiłem już z pięć. Jedynym powodem dla którego robiłem szlif cylindrów były rysy od popękanych pierścieni i braku filtra powietrza :)
Może robiłem zbyt młode silniki ?
Szajba / 2003-05-25 09:11:03 /
nie zbyt mlode. spotkalem sie z opinia, ze fordowskie falki maja raczej niepowtarzalne bliki nie poddajace sie owalizacji cylindrow. moj jest z 74 roku i mial jajco rzedy 5 mikronow jak mierzylem srednicowka tak ze lekkie oselkowanie i spox.
Kriss_MustangII / 2003-05-25 10:09:43 /
tez robilem kilka fordowskich silnikow i nie spotkalem sie z owalizacja cylindrow- tuleje sa powierzchniowo utwardzane i jezeli nie byl wczesniej robiony szlif (ktory zdziera te utwardzona warstwe) to powinna wystarczyc wymiana pierscieni. czasami jezeli tuleja jest juz owalna na krotka mete pomaga zalozenie pierscieni tzw. zyletowych (jeden pierscien sklada sie z kilku, kilkunastu cieniutkich pierscionkiow)-robilem tak kiedys we fiacie i przez 30 tys silnik byl super a tulewe to mialy juz owal widoczny niemalze golym okiem
konk / 2003-05-25 14:49:12 /
kolejne przeciwskazanie do pomysłu z podłużnicami:
podłużnica jako profil zamknięty ma sporo otworów wentylacych do przewietrzania (przeciw korozji), a odma odprowadza jedne z najbardziej toksychnych gazów (bardziej niż spaliny), po to między innymi są dopalane te gazy ponownie w cylindrach.
Więc zatrucie gwarantowane :(
Pomysł bardzo do dupy, korozja i problemy gwarantowane.....
Lepiej wszystko zostawić ja fabryka kazał.....
BABALOO / 2003-05-27 19:28:14 /